Ach - lekarze to są baaardzo mili!

Jak sama nazwa wskazuje...

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Ola*
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 441
Rejestracja: śr 15 lut, 2006 10:41
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Ola* »

No coż ja się nie będę wypowiadać na temat lekarzy. Bo mnie do dziś trzęsie.
Moja dermatolog podejrzewała u mnie duhringa. Poniważ to mała przychodnia i nie robią tam badań, wysłała mnie do kliniki.
Po pół roku oczekiwania :evil: dostałam sie do Pani $#!!@# Doktor... Ponieważ byłam na diecie i objawy ustąpiły, wizyta trwała 5 minut, w ciągu której usłyszłam - to proszę być dalej na diecie, my tu mamy pacjentów, którzy są na diecie do końca życia...
Na moje niesmiałe uwagi, że chciałabym być zdiagnozowana usłyszłam "to proszę się najeść pizzy i przyjść tu spowrotem" :evil:

Między innymi dzięki temu forum, zdecydowałam się przerwać dietę, a i odwiedzić gastroenterologa, tym razem z wykopionego prywatnie abonamentu. Poniważ już byłam trochę dokształcona przez internet powiedziałam jakie badania chce :) Ten z kolei nie bardzo chciał mnie badać, bo nie miałam żadnych objawów ze storny przewodu pokarmowego. Jestem pewna, że gdybym do tej samej przychodni poszła z NFZ-tu zostałabym tak samo potraktowana jak u dermatologa...
W efekcie okazało się - ku wielkiemu zdziwieniu lekarza, że mam zanik kosmków III stopnia.
Na samym końcu jeszcze się mnie dopytywał jak to się dokłądnie stało, że pani doktor wpadła na to, że mam duhringa. I co to tak właściwie jest... (postać celiakli? alergia?) :evil: :evil:
Awatar użytkownika
kabran
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1838
Rejestracja: sob 22 paź, 2005 09:52
Lokalizacja: Lublin

Post autor: kabran »

Taaa.... Samo życie. Mam na koncie podobną historię... Zanim się zdiagnozowałam (ale to brzmi), lekarze podejrzewali różne różności, w tym i porfirię. Parę razy wyszły mi wysokie porfiryny, ale żeby potwierdzić diagnozę, potrzebne było jeszcze jedno badanie. Więc lekarz kazał (no, polecił, ale nie była to łagodna sugestia, tylko raczej rządanie), abym "wywołała sobie atak w celu pełnej diagnostyki". Pani w laboratorium, do którego dzwoniłam była trochę zszokowana tym, co jej powiedziałam (bo chciałam się umówić na konkretny dzień, jak już ten atak sobie wywołam :wink: ). Dopiero z internetu dowiedziałam się, że taki atak może zwyczajnie zabić, dlatego porfiria jest taka niebezpieczna. A tu proszę, wyrażnie wyszli z założenia: przeżyje czy nie, przynajmniej będzie wiadomo na co chorowała". :wink: Więc wszystkim zdrowia życzę! :D
P.s. nie mam porfirii. :D
Awatar użytkownika
Ola*
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 441
Rejestracja: śr 15 lut, 2006 10:41
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Ola* »

A ja usłyszałam ostatnio hmmm... :evil: ciekawą rzecz od lekarza I może cos w tym jest :frown:
Otóż mój Pan doktor na moje narzekania dotyczące właśnie traktowania mnie w różnych gabinetach powiedział mi, że lekarze celiaki nie lubią, bo wolą choroby, w których można się "wykazać" i które można wyleczyć - najlepiej spektakulranie. A w celiaki wszystko i tak zależy od pacjenta.

Więc koleżanki i koledzy - na co nam lekarze! Skoro zdiagnozować nas nie potrafią - w większości sami się diagnozujemy na podstawie strzępków informacji znalezionych w necie, sami przychodzimy do lekar za z prośbą o konkretne badania... A potem - jak już wiadomo co nam jest, nie jesteśmy w ogóle interesującym przypadkiem z punktu widzenia ich praktyki... ](*,)
Awatar użytkownika
Ela
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 48
Rejestracja: sob 11 mar, 2006 19:45
Lokalizacja: Żagań

Post autor: Ela »

Ja z lekarzami mam same kłopoty bo jestem przypadkiem dość złożonym. Przez trzy miesiące miałam straszne bóle brzucha i wysypkę na calym ciele , na pogotowiu powiedzieli że to wyrostek , chirurg na dyrzurze z kolei stwierdził że to rzołądek natomiast lekarka rodzinna przepisywała tylko ciągle nowe leki a było coraz gorzej aż wkońcu po zjezdzie jak wrócilam z uczelni poszłam prywatnie na USG świetny doktor przyjoł mnie o północy wyszło że kłopoty z wątrobą mam , trzustką i śledzioną pozatym stwierdził że zmiany mogą być spowodowane jakomś chorobą . Dolegliwości nieustępywały i bylam na skraju wytrzymałości nawet na zjazdy przestałam jeżdzić lecz zmienilam lekarza rodzinnego i wspaniały mlody doktor zaczoł podejrzewać celiakię a testy alergologiczne dały wynik że uczulona jestem na wszystkie zboża. Narazie wziełam urlop dziekański i jestem na diecie i dzięki doktorowi wracam do zdrowia
"Miłość: rzeczywistość w krainie fantazji"
Charles Maurice
Awatar użytkownika
Aleksandra Kaczmarska
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 38
Rejestracja: śr 23 cze, 2004 22:20
Lokalizacja: Żyrardów

Post autor: Aleksandra Kaczmarska »

ja leczę sie od dziecka na Działdowskiej ale żeby tam jechać muszę mieć skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu i kiedy w zeszłym roku poszłam po skierowanie a w przychodni nowy lekarz po obejrzeniu mnie stwierdził " celiakia a ja myślałem że dorośli na nią nie chorują" to zapytałam na którym bazarze kupił dyplom bo ja też bym taki chciała. Nie chciał dać skierowania twierdząc że na celiakie chorują tylko dzieci i że to szpital dziecięcy dopiero po awanturze dostałam świstek którego wypisanie zajeło mu 30 sekund
25 lat - celiakia wykryta w 1 roku życia
Nawrót
Awatar użytkownika
Małgorzata
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1579
Rejestracja: pn 03 sty, 2005 22:56
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Małgorzata »

Moja mam poszła dziś do lekarza w przychodni rejonowej (chyba ma grypę), wspominając przy okazji, że chciałaby porozmawiać na temat badania w kierunku celiakii, bo ma w rodzinie, bo ma mnóstwo objawów itd (podejrzewam to już od dawna, ma książkowe objawy chorób towarzyszących nieleczonej celiakii..). Pani doktor (mama chodzi do niej od lat), kilka specjalizacji, ponad 20 lat doświadczenia, popatrzyła na nią jak na wariata, uśmiechnęła się z drwiną i powiedziała "Przecież na to chorują tylko dzieci"....
Sylwia
Aktywny Nowicjusz
Aktywny Nowicjusz
Posty: 64
Rejestracja: pn 14 cze, 2004 14:07
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Sylwia »

Moja rodzina trafiła na szczęście na uświadomioną lekarkę (lekarz rodzinny) choć już niemłodą. Gdy okazało się, że ja jestem chora (najlepiej rozwijające się i bezproblemowe (do czasu, bo już 30-tka na karku) dziecko moich rodziców) lekarka bez problemu wypisywała skierowania do gastrologa mojej rodzinie. Okazało się, że ma już kilku starszych (nawet po 50-tce) pacjentów zdiagnozowanych późno. Ja też myślałam, że moja mama i młodsza siostra są chore. Mama miała spore problemy z żołądkiem, bardzo wczesną menopauzę i osteoporozę, urodziła dwa wcześniaki (chłopczyk nie przeżył, moja starsza siostra ma sie dobrze :D ), jedną ciążę poroniła (to oczywiście nie świadczy o celiakii ale mogłoby wynikać z osłabienia organizmu przy niestosowaniu diety), około 30-tki schudła potwornie i miała jeszcze parę innych objawów. Młodsza siostra od malutkiego była wymiotującym przeraźliwym chudzielcem, miała problemy z miesiączkowaniem i coś by się tam jeszcze znalazło. Badania wykazaly, że obie są zdrowe. U mamy wykryto jedynie helicobacter pylori (po antybiotykach objawy żoładkowe mineły). Moja starsza siostra robiła badania później i również jest zdrowa. A ja roztaczałam przed nimi "katastroficzne" wizje. Nie ma co się martwić na zapas ale badania zrobić trzeba. I oby więcej takich "prowincjonalnych" ale uświadomionych lekarzy jak lekarka mojej rodziny.
Awatar użytkownika
Małgorzata
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1579
Rejestracja: pn 03 sty, 2005 22:56
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Małgorzata »

A czy miały robioną biopsję, czy tylko przeciwciała?
dorota krypa
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 227
Rejestracja: wt 04 paź, 2005 12:15

Post autor: dorota krypa »

Ania była na diecie bezmlecznej od 7 miesiąca i podejrzenie zapalenia atopowego skóry ,później alergolog stwierdził ,że nie ma atopowego zapalenia skóry i w związku z małym przyborem wagi i wzrostu została skierowana do endokrynologa. Po trzech atach pani doktór endokrynolog zaniepokojona ,że Anię bolał brzuch skierowała ją do gastroenterologa, po wykonaniu specjalnych badań krwi wykryto markery celiakii. Teraz jest na diecie bezglutenowej i bezmlecznej .Teraz robione były badania na markery i nie wykazało ich we krwi.Pan doktór powiedział,że dieta jest prawidłowa. Ania ma teraz 9 lat . N a diecie jest od 2 lat.

[ Dodano: Sob 18 Mar, 2006 11:46 ]
Jeszcze dopisze , że jest leczona w Intytucie Matki i Dziecka w Warszawie. :lol:
Sylwia
Aktywny Nowicjusz
Aktywny Nowicjusz
Posty: 64
Rejestracja: pn 14 cze, 2004 14:07
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Sylwia »

Miały badane przeciwciała przeciw transglutaminazie tkankowej (starsza siostra p. endomysium) i gastroskopię z pobieraniem wycinków (starsza siostra nie). Diagnoza jest zatem wiarygodna.
ODPOWIEDZ