Wsparcie

Jak sama nazwa wskazuje...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
AndziaMamusia
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 364
Rejestracja: pn 12 sie, 2013 11:49
Lokalizacja: Żywiec

Post autor: AndziaMamusia »

No kurcze, flipsów nadal nie ma, ale może je sprowadzą. W sumie jest trochę tych dobroci bg, ale problemy zaczynają się przy wyjazdach.
Awatar użytkownika
Magdalaena
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1366
Rejestracja: pt 02 sty, 2004 13:28
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Magdalaena »

AndziaMamusia pisze:Robiłam w zeszłym roku wiele zapraw, ale boje się dodać do sałatki jarzynowej np ogórki, bo są w zalewie z octu spirytusowego. Dobrze myślę, że trzeba uważać na ogórki korniszony, prawda?

Chcę np. zrobić sałatkę gyros, wszystko w składzie można dobrać bez glutenu, jednak trzeba pokombinowac z przyrawami, bo nie wolno gotowych mieszanek).
Nie panikuj! Poza pierwszym okresem diety (kiedy w ogóle powinno się jeść lekkostrawnie) dozwolone jest wszystko, co nie zawiera glutenu. Czyli i pikantne dodatki typu korniszony i gotowe przyprawy. Trzeba tylko starannie czytać napisy na opakowaniach.
Magdalaena
celiakia zdiagnozowana w sierpniu 2003 r.
Obrazek
AndziaMamusia
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 364
Rejestracja: pn 12 sie, 2013 11:49
Lokalizacja: Żywiec

Post autor: AndziaMamusia »

No właśnie, cały czas się uczymy, czytamy (literki takie, że musze pójść do okulisty), nawet córa gdy ją czestują, czyta i mówi, że nie może ... :)
Ola_la
Wyjadacz :)
Wyjadacz :)
Posty: 1229
Rejestracja: pn 06 gru, 2010 15:39
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Ola_la »

AndziaMamusia pisze:nawet córa gdy ją czestują, czyta i mówi, że nie może ... :)
Zuch!
pogratulować wychowania córy :)
To jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam.
© Jan Tomaszewski
AndziaMamusia
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 364
Rejestracja: pn 12 sie, 2013 11:49
Lokalizacja: Żywiec

Post autor: AndziaMamusia »

Dziekuje:)
AndziaMamusia
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 364
Rejestracja: pn 12 sie, 2013 11:49
Lokalizacja: Żywiec

Post autor: AndziaMamusia »

Czy można cieszyc sie z wyniku na krew utajona w kale - nieobecna, czułość testu 0.3 mg hemoglobiny/g kału? Tzn. cieszyć się ciesze, tylko czy test czuły??
Awatar użytkownika
alva_alva
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2067
Rejestracja: czw 12 sty, 2012 14:37

Post autor: alva_alva »

Test trzeba powtórzyć kilka razy i dopiero wtedy się cieszyć.
AndziaMamusia
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 364
Rejestracja: pn 12 sie, 2013 11:49
Lokalizacja: Żywiec

Post autor: AndziaMamusia »

A widzisz - a jak pytałam lekarza to powiedział, że nie trzeba powtarzać, tylko pokazać gastroenterologowi ...
Awatar użytkownika
alva_alva
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2067
Rejestracja: czw 12 sty, 2012 14:37

Post autor: alva_alva »

Aniu, ja ci radzę sięgnąć do książek medycznych i jak już się doczytasz zapewne tego co tutaj na forum piszemy, to idz do lekarza i mu to pokaż. Lekarz jest niedoukiem albo ma po prostu limity NFZ i nie może dać trzy razy skierowania na badanie kału na krew utajoną, jednak nie może też ci oficjalnie powiedzieć, że ma limit, więc ci bzdury wciska.

Idz do jakiegoś porządnego laba typu Synevo np. i zapytaj zwykłą panią laborantkę ile razy należy zrobić badanie na krew utajoną, żeby było ono w ogóle miarodajne i wiarygodne. Takich lekarzy należałoby po prostu zwalniać z pracy moim zdaniem, bo w innym zawodzie jak komuś jest brak kompetencji, to jest zwalniany. Tutaj nie chodzi o wysoce specjalistyczne badania, tylko naprawdę podstawowe badanie i wstyd, żeby lekarz do tego stopnia nie miał wiedzy.
AndziaMamusia
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 364
Rejestracja: pn 12 sie, 2013 11:49
Lokalizacja: Żywiec

Post autor: AndziaMamusia »

Alva_alva, ja nie czekam na skierowanie, sama opłaciłam badania w laboratorium analitycznym. Na pierwszą wizyte mamy termin na 29.08, pozostaję jednak w kontakcie z lekarzem ze szpitala. Może po prostu dała mi do zrozumienia, że lekarz prowadzący podejmie decyzję.

Wiesz, swoje dziecko też sama "skierowałam" do szpitala. Miała tyle diagnoz, że sama nie wiedziałam gdzie z nią pójść. Umówiłam ją jednak do szpitala - oddział gstroenter. - wybłagałam lekarza o przyjęcie córki, bo sama nie wiedziałam gdzie pójść. Spotkałam wielu cudownych lekarzy, którzy chcieli ja przyjać na oddział by ją zdiagnozować. No i tak - przez przypadek trafili w samo sedno. Co prawda mieli jakieś wątpliwości czy to celiakia, nie wiem co zdecydowało, ąle na wypisie mamy celiakia,
Ostatnio zmieniony wt 27 sie, 2013 11:36 przez AndziaMamusia, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
alva_alva
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2067
Rejestracja: czw 12 sty, 2012 14:37

Post autor: alva_alva »

Wielu z nas spotkało bardzo dobrych specjalistów i takich, którzy znacznie opóźnili diagnozę, czasem doprowadzili niektórych do upadku wręcz. Dlatego dobrze jest jednak samemu się dokształcać i czytać dużo na temat choroby.
AndziaMamusia
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 364
Rejestracja: pn 12 sie, 2013 11:49
Lokalizacja: Żywiec

Post autor: AndziaMamusia »

No więc jesteśmy po wizycie u gastroenterologa. Potwierdziła wszystkie info z forum, mam przebadać pozostałe dzieci. Tak więc chyba nie zrozumiałam lekarki ze szpitala, jej nie chodziło o to by nie badać dzieci, tylko by zaczekać do wizyty u lekarza prowadzącego, który powie mi co i jak.
julitka
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 7
Rejestracja: pt 13 wrz, 2013 13:46
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Post autor: julitka »

Ja już w czasie gastroskopii dowiedziałam się od lekarza,że "podejrzewa celikię"- chciałby jednak, żeby tak nie było. Niestety po 2 tygodniach przyszedł wynik z biopsji i potwierdził diagnozę. Pozdrawiam :mikolaj:
Martuśka
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 15
Rejestracja: pn 06 sty, 2014 13:14
Lokalizacja: dolnyśląsk

Re: Wsparcie

Post autor: Martuśka »

Moja mała też ma kryzysy i zastanawiam się czy nie iść z nią do psychologa. Czasami mówi że ma już dosyć swojego brzucha, że brzuch ja nie lubi i płacze że też chce zjeść to czy tamto. Do dzieci nie bardzo chce chodzić bo tam nie może nic zjeść. Kombinuje ile wlezie czasami. Teraz były nasze pierwsze święta bezglutenowe i było pare załamań małej ale jakoś dajemy radę. Ostatnio znajoma spotkała moją córkę w sklepie jak czyta skład słodyczy ,zapytana czemu odpowiedziała że taką ma ochotę na coś innego i sobie szuka. Zrobiło mi się bardzo jej żal z tego powodu i jestem z niej strasznie dumna że walczy i nie podjada. Pozdrawiam serdecznie
Awatar użytkownika
alva_alva
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2067
Rejestracja: czw 12 sty, 2012 14:37

Re: Wsparcie

Post autor: alva_alva »

Niestety, dorosłym jest trudno,a co dopiero dzieciom,zwłaszcza takim, które wcześniej były na normalnej diecie. Dla rodziców jest to w pewnym sensie wyzwanie, zwłaszcza na początku diety. Myślę , że dobrze by było poszukać dziecka, które jest także na diecie bg i może wejść z bliższe kontakty z taką rodziną. Razem jest znacznie łatwiej pokonywać trudny diety bg, a poza tym dziecko psychicznie będzie się lepiej czuło, jak będzie obok miało innego "współtowarzysza niedoli", będzie widziało, że nie jest z tą dietą samo.
ODPOWIEDZ