ZIELONA POSYPKA

Wszystko co zielone, kolorowe i fajnie doprawione - Przepisy.

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
PUMA
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 247
Rejestracja: pt 12 lis, 2010 10:33
Lokalizacja: Bełchatów

ZIELONA POSYPKA

Post autor: PUMA »

Ta posypka w moim domu jest już ponad 20 lat. Wymyśliłam ją, gdy dzieci były małe, nie chciały jeść nic „zielonego" /bo to trawa/. Postanowiłam przechytrzyć moje „bachorki" i wtedy ją wymyśliłam. Jest to doskonałe uzupełnienie witamin i mikroelementów, szczególnie w naszej diecie. Każdy może sobie sam ją zrobić. Piszę o tym na moim blogu pod adresem:

http://blog-alergia.bloog.pl/id,6475758 ... index.html


Zapraszam na mojego bloga: http://blog-alergia.bloog.pl
PUMA
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 247
Rejestracja: pt 12 lis, 2010 10:33
Lokalizacja: Bełchatów

ZIELONA POSYPKA

Post autor: PUMA »

Składniki: 3 opakowania suszonego koperku, 3 opakowania suszonej natki pietruszki, 1 opakowanie suszonej pokrzywy, 1 opakowanie suszonego lubczyku, 4 opakowania suszonej cebuli /ja używam „Cebulę suszoną" firmy PAK/, 1 opakowanie suszonych warzyw drobno mielonych /bez żadnych dodatków/, nać marchwi /niekoniecznie/.

Wykonanie: wszystkie składniki mielimy w młynku do kawy /mam młynek specjalnie przeznaczony w moim domu tylko do mielenia przypraw/. Mieszamy je, przechowujemy w słoiczkach z ciemnego szkła. Najlepiej w opakowaniu kartonowym, którego można od razu używać jak solniczki.

Podawać: posypywać pieczywo posmarowane i przygotowane na kanapki, ryż, frytki, pieczone ziemniaki, sałatkę jarzynową...

Ta posypka w moim domu jest już ponad 20 lat. Wymyśliłam ją, gdy dzieci były małe, nie chciały jeść nic „zielonego" /bo to trawa/. Postanowiłam przechytrzyć moje „bachorki" i wtedy ją wymyśliłam. Często lekarze słysząc, że odżywiamy się jarsko, zatem z ograniczeniem mięsa, wieszczyli, że dzieci rozchorują się na anemię. Moda na wegetarianizm i podobne odmiany rozwinęła się dopiero później. Posypka - okazała się super pomysłem, bo posmarowany /ja używam „Majonez Oryginalny" firmy Hellmann's/ chlebuś posypany nią jest bardzo smaczny. Na to daje się wędliny, warzywa, jajka, itd. Bosko smakuje! Ogranicza zużycie ilości soli. Dodanie jej do tradycyjnej sałatki jarzynowej polepsza smak, a ryż, frytki, jajko, bez niej już nam nie smakują.

Co roku dodaję do niej nać marchewki, dostaję ją jesienią od zaprzyjaźnionych ludzi, którzy uprawiają warzywa na działkach. Sama suszę, ale bez marchwi też jest super.

Wszystkie (oprócz naci marchwi, która jest zdrowa, ale nie jest konieczna) składniki można kupić marketach, sklepach zielarskich.

Nazwę „Posypka" wymyśliłam wtedy, gdy na rynku nie było produktu o takiej nazwie. Pomysł narodził się dzięki synkowi /Leszkowi/ koleżanki, który uwielbiał posypkę. Zlizywał ją z chleba, przychodził do mamy i prosił „sypacia". Nazwa śliczna, ale trudna pod względem gramatycznym. Wtedy zaczęliśmy mówić, że „daj mi na chleb Leszkowej posypki"...

Uwaga: Posypkę można zaostrzyć dodając do niej pieprz, paprykę ostrą, chilli. Cebula nadaje posypce fajny smaczek, nie trzeba wtedy dodawać soli. Z tego powodu nie można jej kupić w sklepach, ponieważ byłaby zbyt droga, a sól z glutaminianem często jest tanim wypełniaczem.

Cebula ma jedną wadę, a może zaletę, że zbryla się, ale wtedy kiedy posypujemy potrawę „bryłki" rozpadają się. W przetwórstwie takie zbrylenie byłoby wadą, wszelkie kontrole uważałyby, że to z wilgoci. Przygotowując sami taką posypkę, wiemy, że nasz produkt jest świeży, przechowywany w suchych warunkach.

Producenci przyprawy musieliby dodać specjalny "E...coś tam? zapobiegający zbrylaniu...
Ostatnio zmieniony śr 01 gru, 2010 21:02 przez PUMA, łącznie zmieniany 1 raz.
http://blog-alergia.bloog.pl
KUKURYDZA
NERKOWCE
ODPOWIEDZ