Jedna expresowa tortilla
Moderator: Moderatorzy
- mr.kwiatek
- Forumowicz
- Posty: 142
- Rejestracja: czw 18 sty, 2007 23:54
- Lokalizacja: Opole/Wrocław
Jedna expresowa tortilla
Czasem jak nie mam swojego pieczywa i muszę na szybko zrobić sobie śniadanie albo mam ochotę na lekki obiad robię expresową tortille. Niestety z tego przepisu może wyjść tylko jeden placek ze względu na potrzebę użycia zimnej patelni...
W szklance mieszam:
- dużą łyżkę mąki kukurydzianej,
- dużą łyżkę dowolnej mąki BG,
- łyżeczkę oliwy z oliwek,
- sól,
- wodę.
Całość ma mieć konsystencję gęstych "lanych klusek". Wylewam ciasto na zimną, niczym nie nasmarowaną, teflonową patelnię i rozsmarowuje łyżką po całej powierzchni. Ciasto jest bardzo lepkie więc łatwo przykleja się do patelni. Placek ma być możliwie jak najcieńszy, prawie prześwitujący. Dopiero pod tak wysmarowaną patelnią włączam średni ogień. Po pewnym czasie "tortillka" sama odejdzie od patelni i jak się zacznie przyrumieniać można ją odwrócić. Z jednej strony przypomina naleśnika ale z drugiej mam już bąble jak w oryginalnej tortilli.
Na śniadanie kładę na niej plaster szynki, trochę sera, pomidora, sałatę, ogórka, dowolny sos, a na obiad warzywa chińskie albo czerwona fasolę, kurczaka albo cokolwiek co mam w lodówce. Na koniec zwijam w rulonik i zawijam w sreberko żeby wszytko nie powypadało.
Wersja podstawowa nie zajmuje więcej jak 10-15min.
Kiedy jemy takie śniadanie z żoną po prostu używamy dwóch patelni jednocześnie
W szklance mieszam:
- dużą łyżkę mąki kukurydzianej,
- dużą łyżkę dowolnej mąki BG,
- łyżeczkę oliwy z oliwek,
- sól,
- wodę.
Całość ma mieć konsystencję gęstych "lanych klusek". Wylewam ciasto na zimną, niczym nie nasmarowaną, teflonową patelnię i rozsmarowuje łyżką po całej powierzchni. Ciasto jest bardzo lepkie więc łatwo przykleja się do patelni. Placek ma być możliwie jak najcieńszy, prawie prześwitujący. Dopiero pod tak wysmarowaną patelnią włączam średni ogień. Po pewnym czasie "tortillka" sama odejdzie od patelni i jak się zacznie przyrumieniać można ją odwrócić. Z jednej strony przypomina naleśnika ale z drugiej mam już bąble jak w oryginalnej tortilli.
Na śniadanie kładę na niej plaster szynki, trochę sera, pomidora, sałatę, ogórka, dowolny sos, a na obiad warzywa chińskie albo czerwona fasolę, kurczaka albo cokolwiek co mam w lodówce. Na koniec zwijam w rulonik i zawijam w sreberko żeby wszytko nie powypadało.
Wersja podstawowa nie zajmuje więcej jak 10-15min.
Kiedy jemy takie śniadanie z żoną po prostu używamy dwóch patelni jednocześnie
brzmi fajnie, ale czy mógłbyś doprecyzować, czy używasz mąki czy skrobi kukurydzianej?
chętnie wypróbuję, więc czekam na info.
pozdrawiam
O.
chętnie wypróbuję, więc czekam na info.
pozdrawiam
O.
Ostatnio zmieniony śr 07 lip, 2010 19:41 przez olku, łącznie zmieniany 1 raz.
- mr.kwiatek
- Forumowicz
- Posty: 142
- Rejestracja: czw 18 sty, 2007 23:54
- Lokalizacja: Opole/Wrocław
Używam mąki kukurydzianej - samej skrobi nie próbowałem.olku pisze:brzmi fajnie, ale czy mógłbyś doprecyzować, czy używasz mąki czy skrobi kukurydzianej?
Generalnie przepis jest taki sam jak na normalną tortillę tylko ma dużo więcej wody. Dzięki temu nie trzeba się bawić w schładzanie ciasta w lodówce i jego formowanie co jest raczej czasochłonne.
Jeśli chodzi o sosy to zazwyczaj mieszam jogurt naturalny z majonezem i ząbkiem czosnku albo coś ala tzatziki. Ewentualnie jak się śpieszę to np używam samego ketchupu.
Jak napisałem - to ma być coś bardzo szybkiego żeby zastąpić pieczywo do śniadania na które już powoli nie mogę patrzeć
patrzeć, jak patrzeć - ono czasami po prostu nie jest dostępne ))
zwłaszcza kiedy jesteś u kogoś w gościach....no ale wtedy o te nasze dziwne mąki też może być trudno - ja roznoszę po znajomych i wszyscy u których zdarza mi się jadać już coś mają tak samo rodzina.
dzisiaj wypróbowałam Twój przepis i zjadłam całą "na sucho" żeby sprawdzić jak smakuje i muszę powiedzieć, że jest całkiem ok - tym bardziej się cieszę, bo do tej pory byłam wykluczona, kiedy przyjaciele delektowali się meksykańskimi specjałami zawiniętymi w kupne placki, w których zawsze jest mąka pszenna (bo jakoś do tej pory nie udało im się wypracować domowego sposobu - a tu proszę, sukces za pierwszym razem ))
na razie użyłam miks pierogowo-naleśnikowy ale mam pytanie, czy próbowałeś z jakaś czystą mąką np. ryżową, albo ziemniaczaną? (bo o taką prościej w glutenowym gospodarstwie)
no i żeby usmażyć kilka trzeba mieć kilka patelni
pewnie sprawdziłaby się jakaś nieprzywierająca ale nie z teflonem, tylko taka, którą można szybko schłodzić (bo teflon nie lubi takich gwałtownych zmian temperatury)
w każdym razie dzięik za przepis - wchodzi do mojego repertuaru )))
zwłaszcza kiedy jesteś u kogoś w gościach....no ale wtedy o te nasze dziwne mąki też może być trudno - ja roznoszę po znajomych i wszyscy u których zdarza mi się jadać już coś mają tak samo rodzina.
dzisiaj wypróbowałam Twój przepis i zjadłam całą "na sucho" żeby sprawdzić jak smakuje i muszę powiedzieć, że jest całkiem ok - tym bardziej się cieszę, bo do tej pory byłam wykluczona, kiedy przyjaciele delektowali się meksykańskimi specjałami zawiniętymi w kupne placki, w których zawsze jest mąka pszenna (bo jakoś do tej pory nie udało im się wypracować domowego sposobu - a tu proszę, sukces za pierwszym razem ))
na razie użyłam miks pierogowo-naleśnikowy ale mam pytanie, czy próbowałeś z jakaś czystą mąką np. ryżową, albo ziemniaczaną? (bo o taką prościej w glutenowym gospodarstwie)
no i żeby usmażyć kilka trzeba mieć kilka patelni
pewnie sprawdziłaby się jakaś nieprzywierająca ale nie z teflonem, tylko taka, którą można szybko schłodzić (bo teflon nie lubi takich gwałtownych zmian temperatury)
w każdym razie dzięik za przepis - wchodzi do mojego repertuaru )))
- mr.kwiatek
- Forumowicz
- Posty: 142
- Rejestracja: czw 18 sty, 2007 23:54
- Lokalizacja: Opole/Wrocław
Testowałem jedynie z samą mąką kukurydzianą i niestety efekty nie są zbyt dobre - placek jest bardzo kruchy i łamie się przy zawijaniu. Podejrzewam, że podobnie będzie z mąką ryżową ale warto sprawdzić empirycznie.olku pisze:czy próbowałeś z jakaś czystą mąką np. ryżową, albo ziemniaczaną? (bo o taką prościej w glutenowym gospodarstwie)
Oryginalna tortilla jest robiona z rozgotowanej masy kukurydzianej, a nie mąki kukurydzianej zmieszanej ze zwykłą pszenną, ale niestety jej nigdzie nie udało mi się dostać...
Jeśli bardzo chcesz zrobić kilka naraz możesz mocniej rozcieńczyć ciasto - do konsystencji jak na naleśniki i wylewać je chochelką - w smaku będą podobne ale praktycznie brak będzie bąbli...olku pisze:no i żeby usmażyć kilka trzeba mieć kilka patelni
Ale jeśli chcesz robić większą ilość tortilli to znaczy że masz więcej czasu wtedy robisz analogicznie do tego przepisu tylko zamiast oliwy dajesz smalec i zdecydowanie mniej wody. Wyrobione ciasto wkładasz do lodówki na godzinkę, a potem dzielisz na kulki i rozwałkowujesz. Żeby się nie przyklejały można mocno obsypać je mąką kukurydzianą i rozwałkowywać między dwoma kawałkami papieru do pieczenia (dzięki temu też łatwiej będzie je przenosić na patelnię). Smaży się też bez oleju na rozgrzanej teflonowej patelni - tak wychodzą najbardziej zbliżone do oryginału
Cieszę się, że komuś mój wynalazek posmakowałolku pisze:w każdym razie dzięik za przepis - wchodzi do mojego repertuaru )))
Ostatnio zmieniony czw 08 lip, 2010 14:42 przez mr.kwiatek, łącznie zmieniany 1 raz.
na pewno wypróbuję te ze smalcem - może być taki własnej roboty? (bez skwarek oczywiście)
za to co do tych bąbli, to ja nie jestem pewna, czy je miałam - tzn. kiedy smażyłam pierwszą stronę, na pewno nie, za to kiedy przewróciłam placek, na chwilę się rzeczywiście "wypiętrzył" i rozwarstwił, ale potem wszytko i tak siadło i efekt końcowy drugiej strony był mniej więcej taki sam jak pierwszej ;) Ale dla mnie to nie ma najmniejszego znaczenia. Za to elastyczność jak najbardziej - musi się dawać zawijać.
za to co do tych bąbli, to ja nie jestem pewna, czy je miałam - tzn. kiedy smażyłam pierwszą stronę, na pewno nie, za to kiedy przewróciłam placek, na chwilę się rzeczywiście "wypiętrzył" i rozwarstwił, ale potem wszytko i tak siadło i efekt końcowy drugiej strony był mniej więcej taki sam jak pierwszej ;) Ale dla mnie to nie ma najmniejszego znaczenia. Za to elastyczność jak najbardziej - musi się dawać zawijać.
- mr.kwiatek
- Forumowicz
- Posty: 142
- Rejestracja: czw 18 sty, 2007 23:54
- Lokalizacja: Opole/Wrocław
Zastanowiło mnie twoje pytanie o inną mąkę do tortilli - spróbowałem z mąką ryżową i gryczaną bo tylko takie miałem i niestety placki wyszły bardzo kruche - nie dało ich się zgiąć nie mówiąc o zawijaniu. Następnym razem wypróbuje ziemniaczaną ale podejrzewam że mogą wyjść "gumowate".
Jeszcze jedna rada co do normalnej tortilli - zaraz po usmażeniu każdego placka najlepiej go od razu czymś przykryć żeby nie wysychały kiedy są jeszcze gorąca - wtedy będą dłużej i ciepłe i sprężyste
Jasne że może chodzi o to żeby tłuszcz w cieście stwardniał w lodówce, a uwolnił się dopiero przy smażeniu - oliwa nie zastyga i powoduje, że ciasto przykleja się przy rozwałkowywaniu.olku pisze:na pewno wypróbuję te ze smalcem - może być taki własnej roboty? (bez skwarek oczywiście)
Im gęstsze ciasto tym łatwiej o bąble trzeba znaleźć odpowiednią konsystencjeolku pisze:za to co do tych bąbli, to ja nie jestem pewna, czy je miałam
Jeszcze jedna rada co do normalnej tortilli - zaraz po usmażeniu każdego placka najlepiej go od razu czymś przykryć żeby nie wysychały kiedy są jeszcze gorąca - wtedy będą dłużej i ciepłe i sprężyste
Ostatnio zmieniony pt 09 lip, 2010 10:16 przez mr.kwiatek, łącznie zmieniany 1 raz.
ja zrobiłam tortillę z mąki ziemniaczanej, gryczanej i ryżowej, wyszła super.
http://akstheauthor.blogspot.com/ Nowy post o miejscach w autobusie, czyli co komu się należy. Zapraszam do dyskusji.
-
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 351
- Rejestracja: sob 23 kwie, 2011 09:27
- Lokalizacja: W-wa Ursynów
A może wrap z siemienia?
Jako naleśnik, tortilla, albo kanapka do pracy
- http://andreadrugay.wordpress.com/2012/05/18/easy-flaxseed-wrap-gluten-free/
(ew. tłumaczenie via wujek google)
Jako naleśnik, tortilla, albo kanapka do pracy
- http://andreadrugay.wordpress.com/2012/05/18/easy-flaxseed-wrap-gluten-free/
(ew. tłumaczenie via wujek google)
Ostatnio zmieniony ndz 07 kwie, 2013 15:00 przez Nalewka, łącznie zmieniany 1 raz.
Nietolerancja? Jasne, nazywa się Hashimoto...
- xymi
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 263
- Rejestracja: ndz 11 sty, 2015 22:35
- Lokalizacja: Cieszyn/Katowice
Re: Jedna expresowa tortilla
Bardzo dobra, mimo, ze nie mialam zadnych babli zjadlam od razu na sucho. Pycha
Re:
Można samemu zrobić sos. U mnie cieszy się powodzeniem sos pomidorowy. Ja robię tak:monika 77 pisze:A do tej 'Tortilli" jakich dokładnie używasz sosów ?
przecier pomidorowy (nie koncentrat)
ząbek czosnku rozgnieciony
zioła prowansalskie lub inne (bazylia, lubczyk, oregano, majeranek itp) i dodam, że oregano jest niezbędne.
pieprz + sól
opcjonalnie natka pietruszki i co tam kto lubi
Nie jestem na diecie bezglutenowej. Nie jem cukru, drożdży i pszenicy (oprócz durum i orkisz) od 15.06.2014.
Re: Jedna expresowa tortilla
Mnie interesuje ten fragment. A drugą tortille mogę rozsmarować dopiero gdy wystygnie patelnia?mr.kwiatek pisze: Dopiero pod tak wysmarowaną patelnią włączam średni ogień. Po pewnym czasie "tortillka" sama odejdzie od patelni i jak się zacznie przyrumieniać można ją odwrócić.
I przyłącze sie do pytani Frezji .
Wypróbowałam ale tortilla nie dała się zwinąć. Połamała się. Próbowałam tortilli wg różnych przepisów i jeszcze nigdy nie dała sie zwinąć. Wszystkie robiłam wg przepisu, a wychodziły kruche, łamiące i twardniejące na kamień po wystygnięciu . Nie wiem co robię nie tak... .
Nie jestem na diecie bezglutenowej. Nie jem cukru, drożdży i pszenicy (oprócz durum i orkisz) od 15.06.2014.
Re: Jedna expresowa tortilla
Wiem już jaki jest sekret elastycznej tortilli- to gluten. Tak wiec nie da się zwinąć bezglutenowa tortilla. Można jedynie zmniejszyć nieco łamanie się, dolewając CIEPŁEJ wody (nie wrzątku). Nie trzymać dłużej niż 3 minuty z każdej strony, bo za bardzo spieczona będzie jeszcze bardziej łamliwa.
Za to -podobno- idealnie to ciasto nadaje się na naciosy (po dodaniu papryki i innych przypraw) .
Za to -podobno- idealnie to ciasto nadaje się na naciosy (po dodaniu papryki i innych przypraw) .
Nie jestem na diecie bezglutenowej. Nie jem cukru, drożdży i pszenicy (oprócz durum i orkisz) od 15.06.2014.