Mrożonki
Moderator: Moderatorzy
Używałam ostatnio kilka razy mieszanki warzyw, bodajże do potrawy tajskiej, z sosem z mleka kokosowego dostępnej w Lidlu. Widziałam dwa rodzaje takich mrożonek, jedna ma gluten (sos sojowy) i ta jest chyba do potraw chińskich, ta druga go nie ma (użyta tam skrobia jest ryżowa, nie ma sosu sojowego).
Mrożonki
Kochani,
powiedzcie mi taką rzecz. Kupiłam mrożonego kalafiora. Na opakowaniu jest napisane, że na ternie zakładu są używane jaja, mleko i mąka pszenna. Zanim kalafiora ugotowałam, to go starannie myłam pod ciepłą wodą, ale ..... Mam wrażenie, że po tym kalafiorze wracają mi wszystkie objawy! Już z miesiąc temu dodałam go nieco do zupy i źle się po niej czułam. Wtedy kompletnie nie pomyślałam, że to może być kalafior. Ostatnio do niego wróciłam i znowu źle się czuję.Dziś rano zjadłam nieco przed pójściem do pracy ( robiłam sobie rano obiad na wynos) , to przez 3 godziny czułam się tragicznie. Mdłości, bóle pod żebrami, bóle głowy, ucisk w gardle, drętwienie ręki itd. Potem nieco objawy ustępują, ale tlą się cały dzień.Najbardziej drastyczne są po posiłku.
Czy to możliwe,że w tych mrożonkach jest gluten? Czy ktoś miał podobne spostrzeżenie? Tak sobie myślę, że mogą na jakiejś innej taśmie robić coś z mąką , która się pyli i to osiada na warzywach, które potem się mrozi z tym osadem. Stąd moje mycie pod kranem nie dużo pomaga.
Czy ktoś miał podobne doświadczenia z mrożonkami?
powiedzcie mi taką rzecz. Kupiłam mrożonego kalafiora. Na opakowaniu jest napisane, że na ternie zakładu są używane jaja, mleko i mąka pszenna. Zanim kalafiora ugotowałam, to go starannie myłam pod ciepłą wodą, ale ..... Mam wrażenie, że po tym kalafiorze wracają mi wszystkie objawy! Już z miesiąc temu dodałam go nieco do zupy i źle się po niej czułam. Wtedy kompletnie nie pomyślałam, że to może być kalafior. Ostatnio do niego wróciłam i znowu źle się czuję.Dziś rano zjadłam nieco przed pójściem do pracy ( robiłam sobie rano obiad na wynos) , to przez 3 godziny czułam się tragicznie. Mdłości, bóle pod żebrami, bóle głowy, ucisk w gardle, drętwienie ręki itd. Potem nieco objawy ustępują, ale tlą się cały dzień.Najbardziej drastyczne są po posiłku.
Czy to możliwe,że w tych mrożonkach jest gluten? Czy ktoś miał podobne spostrzeżenie? Tak sobie myślę, że mogą na jakiejś innej taśmie robić coś z mąką , która się pyli i to osiada na warzywach, które potem się mrozi z tym osadem. Stąd moje mycie pod kranem nie dużo pomaga.
Czy ktoś miał podobne doświadczenia z mrożonkami?
- Małgorzata
- -#Moderator
- Posty: 1579
- Rejestracja: pn 03 sty, 2005 22:56
- Lokalizacja: Warszawa
To nieprawda! Pytaliśmy o taką możliwość technologów żywności i firmy sprzedające suszone owoce. Owoce mrożone absolutnie nie są posypywane mąką, to byłby absurd! Czy wyobrażacie sobie co by było jak by się owoce rozmroziły z taką mąką?? Proponuję zrobić w domu eksperymentalva_alva pisze:..w mrożonkach nawet jak nie ma nic w składzie o glutenie, to chcę wam powiedzieć, że posypują warzywa mąką, aby się nie sklejały w jedną bryłę. Podobnie jak suszone owoce
Nalot na suszonych owocach to natomiast naturalnie wytrącająca się fruktoza, żadna mąka.
To oczywiście nie znaczy żeby nie czytać etykiet, bo czym innym jest możliwość śladowego zanieczyszczenia wynikająca z tego, że np. w zakładzie jest używany gluten, albo owoce są pakowane lub przetrzymywane w warunkach, które nie zapewniają bezglutenowości (dlatego nie kupujemy owoców suszonych na wagę!).
Małgosiu, a możesz mi powiedzieć w jaki cudowny sposób kalafior w opakowaniu z mrożonki tak pięknie się nie skleja i można sobie z paczki wyjąć każdą część osobno?
Jak ja kupię kalafiora na rynku i go zamrożę, to mam jedną wielką bryłę. Czemu mrożonki nie są bryłami?
Mój mąż jest inżynierem i zakłada oraz naprawia linie w znanych polskich firmach, które mają min. mrożonki. Zapewniam Cię, że większości mrożonek, ogórków kiszonych itd. byś się nie dotknęła gdybyś widziała jak wyglądają te taśmy i warunki, w jakich to pakują. Podobnie jest z sokami. W niektórych zakładach renomowanych i reklamowanych firm w TV, soki lecą do kartonów wręcz z zardzewiałych maszyn i ktoś na to pozwala.
Czy pytaliście technologów więc, jakim cudowny sposobem te warzywa z mrożonek się nie sklejają?[/code]
Jak ja kupię kalafiora na rynku i go zamrożę, to mam jedną wielką bryłę. Czemu mrożonki nie są bryłami?
Mój mąż jest inżynierem i zakłada oraz naprawia linie w znanych polskich firmach, które mają min. mrożonki. Zapewniam Cię, że większości mrożonek, ogórków kiszonych itd. byś się nie dotknęła gdybyś widziała jak wyglądają te taśmy i warunki, w jakich to pakują. Podobnie jest z sokami. W niektórych zakładach renomowanych i reklamowanych firm w TV, soki lecą do kartonów wręcz z zardzewiałych maszyn i ktoś na to pozwala.
Czy pytaliście technologów więc, jakim cudowny sposobem te warzywa z mrożonek się nie sklejają?[/code]
alva_alva - to, że kupne warzywa się nie sklejają może chyba także wynikać z technologii mrożenia - takiej technologii, jakiej nie mamy w naszych zamrażarkach. CHYBA - ale to może być jeden z powodów.
Małgorzata - nikt chyba nie podejrzewa nalotu na suszonych owocach o bycie mąką... Ale to, że się je przesypuje przeciw sklejaniu, to chyba nie jest kolejna urban legend.
Akurat te owoce pokryte nalotem moim zdaniem są najmniej podejrzane - bo najbardziej naturalne (ekologiczne, organiczne - czy jak kto je woli nazywać). Te bez nalotu specjalnie pokrywa się czymś (czym?! czasem olejem - ale czy tylko?) właśnie po to, żeby nie miały nalotu, który odstrasza wielu nie całkiem świadomych klientów.
Małgorzata - nikt chyba nie podejrzewa nalotu na suszonych owocach o bycie mąką... Ale to, że się je przesypuje przeciw sklejaniu, to chyba nie jest kolejna urban legend.
Akurat te owoce pokryte nalotem moim zdaniem są najmniej podejrzane - bo najbardziej naturalne (ekologiczne, organiczne - czy jak kto je woli nazywać). Te bez nalotu specjalnie pokrywa się czymś (czym?! czasem olejem - ale czy tylko?) właśnie po to, żeby nie miały nalotu, który odstrasza wielu nie całkiem świadomych klientów.
To jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam.
© Jan Tomaszewski
© Jan Tomaszewski
Małgosiu, gdyby przyjąć , że mogą być zanieczyszczone, to których firm nie są zanieczyszczone? Czy jest firma z mrożonkami jakimiś, która na ternie swojego zakładu nie pakuje albo nie używa mąki pszennej?
Osobiście znam np. sytuację, w której producent pakuje owoce suszone na tej samej linii co bułkę tartą. Czy jest firma pewna w tym zakresie i która to jest?
Osobiście znam np. sytuację, w której producent pakuje owoce suszone na tej samej linii co bułkę tartą. Czy jest firma pewna w tym zakresie i która to jest?
- Małgorzata
- -#Moderator
- Posty: 1579
- Rejestracja: pn 03 sty, 2005 22:56
- Lokalizacja: Warszawa
Ale to, że owoce mrożone czy suszone nie muszą być bezpieczne z powodu wtórnych zanieczyszczeń (brudna linia, gluten w zakładzie) to jedno, a celowe przesypywanie ich mąką to drugie. I tego drugiego po prostu się nie robi, właśnie ze względów technologicznych. To, że owoce mrożone się nie sklejają wynika z technologii szybkiego ich zamrażania, zapewne pojedynczo i w taki sposób, który nie jest możliwy w warunkach domowych.
Podobno (tak mówią w firmach) przesypywanie suszonych owoców mąką kompletnie by się nie opłacało - wypowiedź jednego z producentów.
Na ten temat (między innymi) będzie wykład na najbliższym MDC, zapraszam 2 czerwca, wkrótce info na stronie.
Natomiast dopóki nie będziemy mieć jawnej deklaracji którejkolwiek z firm, że ich produkty nie zawierają glutenu żadnej z tych firm z czystym sumieniem polecić nie można.
Podobno (tak mówią w firmach) przesypywanie suszonych owoców mąką kompletnie by się nie opłacało - wypowiedź jednego z producentów.
Na ten temat (między innymi) będzie wykład na najbliższym MDC, zapraszam 2 czerwca, wkrótce info na stronie.
Natomiast dopóki nie będziemy mieć jawnej deklaracji którejkolwiek z firm, że ich produkty nie zawierają glutenu żadnej z tych firm z czystym sumieniem polecić nie można.
Jestem pewna, że jakiś miesiąc temu mnie załatwił ten sam kalafior, co wczoraj.Na początku nie załapałam, że to ten kalafior. Wczoraj , 15 minut po zjedzeniu zwymiotowałabym w pracy na stół. Coś strasznego. Do tego bóle pod żebrami, w plecach i bóle głowy. W nocy mnie jeszcze bolało pod żebrami i w plecach, choć mdłości minęły po 4 godzinach.
W sumie to strach używać którejkolwiek mrożonki, bo w każdej może być w takim wypadku gluten. Totalna masakra. Dziś miałam schizę przez te bóle. Mycie garnków 1000 razy, żeby coś przypadkiem nie zostało. Strasznie męczące jest to wszystko.
W sumie to strach używać którejkolwiek mrożonki, bo w każdej może być w takim wypadku gluten. Totalna masakra. Dziś miałam schizę przez te bóle. Mycie garnków 1000 razy, żeby coś przypadkiem nie zostało. Strasznie męczące jest to wszystko.
Czytam właśnie wywiad w czasopiśmie "Bez glutenu", pierwszy numer, z panią dr nauk farmaceutycznych z Zakładu Mikrobiologii Immunologii Klinicznej Centrum Zdrowia Dziecka, Hanną Gergorek. Oto wycinek rozmowy:
"Czy suszone owoce pokrywa się glutenem lub mąką
pszenną?
Niektórzy producenci przesypują suszone owoce glutenem –
zapewnia to świeżość oraz zapobiega sklejaniu. Ale nie jest to
powszechne. Nie można generalizować. Sprawdzałam polskie
suszone śliwki węgierki – były bez zarzutu. "
Także jednak jest możliwe, że posypują suszone owoce glutenem.Mrożonki możliwe, że też, choć o nich akurat nie piszą.
"Czy suszone owoce pokrywa się glutenem lub mąką
pszenną?
Niektórzy producenci przesypują suszone owoce glutenem –
zapewnia to świeżość oraz zapobiega sklejaniu. Ale nie jest to
powszechne. Nie można generalizować. Sprawdzałam polskie
suszone śliwki węgierki – były bez zarzutu. "
Także jednak jest możliwe, że posypują suszone owoce glutenem.Mrożonki możliwe, że też, choć o nich akurat nie piszą.
-
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 520
- Rejestracja: śr 20 paź, 2010 16:47
- Lokalizacja: Rydułtowy
-
- Nowicjusz
- Posty: 23
- Rejestracja: pn 31 maja, 2010 15:39
- Lokalizacja: Łódź
Na świeżo ponieważ zmienił im się asortyment. Odpowiedź z d'aucy:
"Dzień dobry Pani,
mrożone warzywa i owoce bez dodatków z zasady nie zawierają glutenu. Proces zamrażania nie wymaga takich dodatków.
Mamy natomiast w ofercie jeden produkt zawierają makaron (jest to nowość - Warzywa do zapiekania z makaronem) i ze względu na zawartość pszenicy w makaronie należy tutaj zachować ostrożność.
Śladowe ilości skrobi mogą znajdować się w saszetkach z przyprawami, jak bulion, czy przyprawa do Risotto o smaku maślanym. W związku z tym dla pewności radzimy spożywać same mieszanki warzywne i zamiast przyprawy w saszetce stosować własne sprawdzone sposoby przyprawiania potraw.
Większość naszych produktów nie zawiera jednak saszetek (wszystkie owoce, mieszanki Fit-Mix, Warzywa jednorodne, mieszanki do zup poza dwiema: Brokułowa z bulionem i Jarzynowa z bulionem w linii "3 minuty - tylko chwila".
Niebawem na rynku pojawi się również mieszanka warzyw na patelnię bez saszetki.
Zapraszamy do spróbowania naszych produktów, jeśli w czymś jeszcze mogę pomóc, proszę pytać "
"Dzień dobry Pani,
mrożone warzywa i owoce bez dodatków z zasady nie zawierają glutenu. Proces zamrażania nie wymaga takich dodatków.
Mamy natomiast w ofercie jeden produkt zawierają makaron (jest to nowość - Warzywa do zapiekania z makaronem) i ze względu na zawartość pszenicy w makaronie należy tutaj zachować ostrożność.
Śladowe ilości skrobi mogą znajdować się w saszetkach z przyprawami, jak bulion, czy przyprawa do Risotto o smaku maślanym. W związku z tym dla pewności radzimy spożywać same mieszanki warzywne i zamiast przyprawy w saszetce stosować własne sprawdzone sposoby przyprawiania potraw.
Większość naszych produktów nie zawiera jednak saszetek (wszystkie owoce, mieszanki Fit-Mix, Warzywa jednorodne, mieszanki do zup poza dwiema: Brokułowa z bulionem i Jarzynowa z bulionem w linii "3 minuty - tylko chwila".
Niebawem na rynku pojawi się również mieszanka warzyw na patelnię bez saszetki.
Zapraszamy do spróbowania naszych produktów, jeśli w czymś jeszcze mogę pomóc, proszę pytać "