owies z Lidla
Moderator: Moderatorzy
owies z Lidla
Niedawno otrzymałam wiadomość e-mailem od przedstawiciela Lidla, że w ich produktach wszystkie alergeny są wypisane. Zauważyłam, że w sieci tych sklepów jest owies - nie ma wypisanych alergenów i zastanawiam się, czy jest bezglutenowy (sprowadzany z Niemiec).
Akurat pytałam ich o kawę z cykorią (swoją drogą, jest świetna )
"Szanowna Pani,
uprzejmie dziękujemy za kontakt z naszą firmą oraz za zwrócenie uwagi na nasz asortyment. Jednocześnie chcielibyśmy dodać, że jesteśmy cały czas otwarci na spostrzeżenia, propozycje i życzenia odnośnie wszelkich obszarów naszej działalności.
W odniesieniu do Pani zgłoszenia dotyczącego kawy Chicoree z naszej oferty, chcielibyśmy poinformować, iż wszelkie informacje dotyczące produktu znajdzie Pani na jego opakowaniu. Jednocześnie chcielibyśmy poinformować, iż dostępne w naszej sieci produkty są znakowane zgodnie z obowiązującymi w Polsce przepisami prawa (Rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 10 lipca 2007 r. w sprawie znakowania środków spożywczych / Dz.U. 2007 nr 137 poz. 966), w związku z czym każdy produkt zawierający gluten jest właściwie oznakowany.
Z poważaniem
Magdalena Saracen
Lidl Polska"
"Szanowna Pani,
uprzejmie dziękujemy za kontakt z naszą firmą oraz za zwrócenie uwagi na nasz asortyment. Jednocześnie chcielibyśmy dodać, że jesteśmy cały czas otwarci na spostrzeżenia, propozycje i życzenia odnośnie wszelkich obszarów naszej działalności.
W odniesieniu do Pani zgłoszenia dotyczącego kawy Chicoree z naszej oferty, chcielibyśmy poinformować, iż wszelkie informacje dotyczące produktu znajdzie Pani na jego opakowaniu. Jednocześnie chcielibyśmy poinformować, iż dostępne w naszej sieci produkty są znakowane zgodnie z obowiązującymi w Polsce przepisami prawa (Rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 10 lipca 2007 r. w sprawie znakowania środków spożywczych / Dz.U. 2007 nr 137 poz. 966), w związku z czym każdy produkt zawierający gluten jest właściwie oznakowany.
Z poważaniem
Magdalena Saracen
Lidl Polska"
celiakia od lutego 1996
A na zwykłym owsie (płatki górskie, albo błyskawiczne) jest napisane, że "może zawierać śladowe ilości"?
Trochę bym się jednak obawiała takiego owsa - o ile nie miałby wyraźnej notatki, że jest bezglutenowy.
Z zasady wcale nie szukam na produktach osobnej informacji "produkt bezglutenowy", tylko czytam, co ma w składzie, ale akurat w tym wypadku jakieś mam takie podskórne obawy...
Trochę bym się jednak obawiała takiego owsa - o ile nie miałby wyraźnej notatki, że jest bezglutenowy.
Z zasady wcale nie szukam na produktach osobnej informacji "produkt bezglutenowy", tylko czytam, co ma w składzie, ale akurat w tym wypadku jakieś mam takie podskórne obawy...
To jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam.
© Jan Tomaszewski
© Jan Tomaszewski
właśnie nie było nic napisane, a kraj pochodzenia to Niemcy i dlatego się zastanawiam
http://www.tabele-kalorii.pl/kalorie,P% ... taler.html
te mam na myśli
http://www.tabele-kalorii.pl/kalorie,P% ... taler.html
te mam na myśli
Ostatnio zmieniony czw 07 lis, 2013 17:41 przez dorkub, łącznie zmieniany 1 raz.
Przypomniałam sobie, że ta sama firma (jedyna na razie na naszym rynku), która sprzedaje owies bezglutenowy - Provena, sprzedaje też owies, który nie jest deklarowany jako b/g - Elovena.
Więc owies bezglutenowy to wcale nie taka łatwa i oczywista sprawa - jak się obawiam. Ja bym była mocno ostrożna, jednak.
Więc owies bezglutenowy to wcale nie taka łatwa i oczywista sprawa - jak się obawiam. Ja bym była mocno ostrożna, jednak.
To jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam.
© Jan Tomaszewski
© Jan Tomaszewski
Nie sądzę, aby były bg. Próbowałam na niemieckich stronach poszukać strony firmy Nordwaldtaler , bo chyba to jest producent?? Ale nie znalazłam takiego producenta. Jak będę w Lidlu to się spojrzę na napis, może to nie jest nazwa producenta? Chciałam napisać maila do Niemiec do producenta, ale ciężko jest się go doszukać w ogóle.
A jak napiszę, że toaleta niezaliczona, to jak to zinterpretujesz?
Będziesz pamiętać, że mnie - tak jak i parę innych osób - zatyka po glutenie?
Ja się domyślam, że żartujesz, ale jakoś mało śmieszny wydał mi się taki żart - może przez listopadowe deszczydło za oknem...
Będziesz pamiętać, że mnie - tak jak i parę innych osób - zatyka po glutenie?
Ja się domyślam, że żartujesz, ale jakoś mało śmieszny wydał mi się taki żart - może przez listopadowe deszczydło za oknem...
To jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam.
© Jan Tomaszewski
© Jan Tomaszewski
Zauważyłam, ale wciąż uważam, że metoda "prób i błędów" nie jest wskazana w naszym przypadku.alva_alva pisze:Olu, chyba nie zauważyłaś do końca, że zamieściłam buźki śmiejące się przy swojej wypowiedzi:-)
Bo to nie jest tylko kwestia tego, czy nas pogoni albo zatka, i brzuch nas poboli, co w weekend zawsze łatwiej znieść;
tylko tego, że najmniejsza ilość rozpoczyna u nas "wyrzut autoagresji", który nie wiadomo tak naprawdę, czym ostatecznie skutkuje.
Więc uważam, że wystarczą nam wpadki glutenowe niezamierzone - żeby jeszcze świadomie przeprowadzać "badania na zawartość glutenu" na własnym organizmie.
Może przesadzam, ale takie rady nawet w żartach uważam w naszym wypadku za mocno nietrafione. Może dlatego, że kojarzą mi się z podejściem glutenowców, którzy uważają, że co najwyźej wyskoczy nam krosta na tyłku, jak zjemy trochę glutenu - a to w końcu nic poważnego, więc po co tak przesadzamy... I co szkodzi trochę spróbować. Tak, pewnie stąd moja reakcja.
To jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam.
© Jan Tomaszewski
© Jan Tomaszewski