Mrożonki
Moderator: Moderatorzy
- titrant
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 2152
- Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
- Lokalizacja: Kraków
Zależnie co zawierają: możemy lub nie.
Ostatnio zmieniony sob 04 lut, 2012 23:40 przez titrant, łącznie zmieniany 1 raz.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
- Magdalaena
- -#Moderator
- Posty: 1366
- Rejestracja: pt 02 sty, 2004 13:28
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mrożonki
Muszę przyznać, że jak widzę takie wpisy, dostaję piany na ustach.Hyde90 pisze:Gdzies czytalem ze komus szkodza.
Bo to jest niepotrzebne i głupie sianie paniki.
Jeśli widzisz, że konkretna osoba narzeka na dolegliwości powiązane z jakimś produktem, to może warto dopytać się właśnie tam? Może warto zacząć od zerknięcia na wskazane przez nią zdiagnozowane dolegliwości? może akurat ten pechowiec wyklucza produkt X, bo jest uczulony i na gluten i na ryż?
Wydaje mi się też, że każdy kto cokolwiek wie o diecie bezglutenowej, powinien mieć świadomość tego, że jest bardzo niewiele produktów, które są jednoznacznie glutenowe (chleb czy ciasta) albo bezglutenowe (jaja, surowe mięso). Przeważająca część tego, co jest dostępne w sklepach, może zawierać gluten albo nie i NIE DA SIĘ UDZIELIĆ JEDNOZNACZNEJ ODPOWIEDZI dla całej klasy produktów. Glutenu można dosypać do kawy, herbaty, jogurtu, żółtego sera, margaryny ...
I nie da się skutecznie leczyć celiakii, jeśli sam chory / rodzice chorego dziecka nie włożą odpowiedniego wysiłku w nauczenie się, o co chodzi w diecie bezglutenowej.
mrożonki
właśnie jestem mamą świeżo rozpoznanej celiakii i powoli się uczę, mam problem bo jedynym objawem mojej córeczki jest niedobór wzrostu, więc nie wiem czy coś szkodzi mojej córce czy też nie, szukałam też mrożonek i coś mnie tknęło żeby i tu sprawidzić skład, hortex ma oczywiście asekuracyjną informację nawet przy wiśniach które chciałam kupić.
wróciłam załamana do domu i szukam informacji na forum - a tu takie pouczenia od Magdaleny, na prawdę nie pomagają, przecież każdy z nas chce jak najlepiej dla własnych bliskich.
wróciłam załamana do domu i szukam informacji na forum - a tu takie pouczenia od Magdaleny, na prawdę nie pomagają, przecież każdy z nas chce jak najlepiej dla własnych bliskich.
- Magdalaena
- -#Moderator
- Posty: 1366
- Rejestracja: pt 02 sty, 2004 13:28
- Lokalizacja: Warszawa
Re: mrożonki
Dziewczyno, nie ma się co załamywać! Dieta bezglutenowa to nic strasznego, a daje szansę na to, żeby Twoje dziecko poczuło się lepiej i dobrze się rozwijało.dmag pisze:wróciłam załamana do domu i szukam informacji na forum
A z forum tak, że ono jest dla zaawansowanych. Którzy generalnie wiedzą o co chodzi w celiakii, ale mają wątpliwości co do składu konkretnego produktu, czy wyników badań.
Dla początkujących podstawowe informacje zebrane są na stronie internetowej stowarzyszenia:
http://www.celiakia.pl/index.php?option ... &Itemid=41
Możesz też poprosić o przesłanie broszury informacyjnej.
http://www.celiakia.pl/index.php?option ... &Itemid=83
jak widać nie tylko jam mam takie wątpliwości, a myślałam że forum jest dla wszystkich?
wszystkie informacje na naszej stronie już przeczytałam, sama jestem lekarzem a jak widać wielu mimo to ma wątpliwości
jak sądzę to wiśnie są naturalnie bezglutenowe - myślę że każdy to doskonale rozumie
bardziej skomplikowana jest interpretacja z tymi dopiskami w stylu na terenie zakładu itd - tego w ogólnych informacjach nie znalazłam a i na forum każdy interpretuje jak chce
ja dowiem się za 10 lat czy moja córka rośnie dobrze czy też nie:)
więc może trochę więcej cierpliwości ze strony moderatora?
wszystkie informacje na naszej stronie już przeczytałam, sama jestem lekarzem a jak widać wielu mimo to ma wątpliwości
jak sądzę to wiśnie są naturalnie bezglutenowe - myślę że każdy to doskonale rozumie
bardziej skomplikowana jest interpretacja z tymi dopiskami w stylu na terenie zakładu itd - tego w ogólnych informacjach nie znalazłam a i na forum każdy interpretuje jak chce
ja dowiem się za 10 lat czy moja córka rośnie dobrze czy też nie:)
więc może trochę więcej cierpliwości ze strony moderatora?
- Magdalaena
- -#Moderator
- Posty: 1366
- Rejestracja: pt 02 sty, 2004 13:28
- Lokalizacja: Warszawa
Jedną z wad forum phBB jest niemożność różnicowania wypowiedzi moderatorów na te organizacyjne i merytoryczne (na forum gazety da się to zrobić). I dlatego wpisy typowo moderatorskie są zielone. A na czarno wypowiadam się jak każdy forumowicz. Albo raczej jak celiak z dłuższym stażem, który wie, że wątpliwości nie ma co mnożyć, tylko trzeba je rozwiewać.dmag pisze:więc może trochę więcej cierpliwości ze strony moderatora?
dmag, Magdalaenie chodziło o to, że takie ogólne wpisy typu "coś gdzieś kiedyś słyszałam, że to czy tamto nam szkodzi" naprawdę niczemu nie służą - jedyne, co się na ich podstawie może zrodzić, to nowe mity na temat glutenu (jak osławiony i nie wiadomo skąd wzięty mit o glutenie, którym powlekane są jabłka - od razu dodam, że to MIT i bzdura).
Klauzule na produktach to jest ciężki orzech do zgryzienia dla wszystkich niestety, przy czym nie dotyczy to mrożonek jako takich, tylko właściwie wszystkich dostępnych produktów. Nigdy nie wiadomo, czy producent sobie taką klauzulę wrzucił z asekuracji ("może zawierać śladowe ilości wszystkiego"), czy rzeczywiście coś jest na rzeczy. Co do mrożonych wiśni akurat, to nie wiem, co było napisane na ich opakowaniu, ale z natury są bezglutenowe i ja bym się chyba nie dała zwariować, zawsze można je szybko zimną wodą przepłukać przed dalszą działalnością kulinarną. Mrożonki z przyprawami, takimi w saszetkach ja kupowałam, ale saszetkę wyrzucałam zawsze, dosypując ziół z własnej kuchni.
Klauzule na produktach to jest ciężki orzech do zgryzienia dla wszystkich niestety, przy czym nie dotyczy to mrożonek jako takich, tylko właściwie wszystkich dostępnych produktów. Nigdy nie wiadomo, czy producent sobie taką klauzulę wrzucił z asekuracji ("może zawierać śladowe ilości wszystkiego"), czy rzeczywiście coś jest na rzeczy. Co do mrożonych wiśni akurat, to nie wiem, co było napisane na ich opakowaniu, ale z natury są bezglutenowe i ja bym się chyba nie dała zwariować, zawsze można je szybko zimną wodą przepłukać przed dalszą działalnością kulinarną. Mrożonki z przyprawami, takimi w saszetkach ja kupowałam, ale saszetkę wyrzucałam zawsze, dosypując ziół z własnej kuchni.
- titrant
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 2152
- Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
- Lokalizacja: Kraków
Wystarczy, że na poziomie elementarnym. "Mrożonka" to pojęcie zbyt szerokie, żeby można było odpowiedzieć na pytanie postawione na początku.Jeli pisze:zaawansowanych w czym ???
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
- titrant
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 2152
- Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
- Lokalizacja: Kraków
W rozumieniu języka choćby. Którzy rozumieją słowo "mrożonka", wiedzą, że na postawione na początku pytanie nie da się odpowiedzieć inaczej niż: "Tak lub nie". A druga sprawa to przytaczanie argumentów: powoływanie się na kogoś tam, gdzieś tam, kto dodatkowo coś tam, ale niedokładnie to, o co chodzi, może bulwersować, owszem. Choć tu to mógł być tylko zbędny i nietrafiony środek stylistyczny.
Ostatnio zmieniony sob 11 lut, 2012 12:10 przez titrant, łącznie zmieniany 2 razy.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
- Magdalaena
- -#Moderator
- Posty: 1366
- Rejestracja: pt 02 sty, 2004 13:28
- Lokalizacja: Warszawa
w byciu na diecie.Jeli pisze:zaawansowanych w czym ???
IMHO jeśli ktoś został świeżo zdiagnozowany, to zdobywanie wiedzy o celiakii powinien zacząć od strony stowarzyszenia czy z poradnika, a nie od dyskusji na forum. Po pierwsze dlatego, że dyskusje dotyczą nierzadko tematów kontrowersyjnych, gdzie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. A po drugie dlatego, że w dyskusji każdy może napisać "a ja po truskawkach czuję się niewyraźnie i dlatego podejrzewam, że zawierają gluten". I taka bezglutenowa świeżynka nie jest w stanie kompetentnie ocenić, czy to jest powód do wykluczania produktu z diety, czy nie.