Blog PUMY

W tym dziale prosimy zamieszczać linki do blogów o tematyce bezglutenowej.

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
titrant
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2152
Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
Lokalizacja: Kraków

Post autor: titrant »

Jeśli moglibyście, uświadomcie mnie: co to znaczy "alergia pokarmowa 3. stopnia"? Nigdy się nie spotkałem z liczbowymi oznaczeniami nasilenia alergii. 3. stopień raczej skojarzył mi się z zaawansowaniem zaniku kosmków jelitowych... Chodzi o stężenie swoistych przeciwciał we krwi? Wielkość plamy w teście skórnym?
Ostatnio zmieniony sob 08 sty, 2011 23:39 przez titrant, łącznie zmieniany 1 raz.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
Awatar użytkownika
Rafal_tata
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 2660
Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Rafal_tata »

Nie zgodzę się z Tobą, martini, witamina C też nie prowadzi do trwałego pozbycia się problemu. A jest lekiem.
Awatar użytkownika
titrant
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2152
Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
Lokalizacja: Kraków

Post autor: titrant »

Martini, w takim razie medycyna prawie nic nie jest w stanie wyleczyć. Lwia część terapii to przecież terapie objawowe. Przykłady leczeń objawowych? Leczenie farmaceutykami w chorobach psychicznych; leki przeciwzapalne, leki przeciwpadaczkowe. Tylko antybiotyki kojarzą mi się jako leki bezsprzecznie zwalczające przyczynę. A zaleczenie jak i wyleczenie następuje w wyniku procesu leczenia. Ergo utrzymywanie diety jest metodą leczenia :).
Ostatnio zmieniony sob 08 sty, 2011 23:55 przez titrant, łącznie zmieniany 3 razy.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
PUMA
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 247
Rejestracja: pt 12 lis, 2010 10:33
Lokalizacja: Bełchatów

Post autor: PUMA »

Ktoś /chyba moderator/ utworzył temat od mojego profilu i rozwinęła się dyskusja wokół pierwszego felietoniku wspomnieniowego na moim blogu, w którym piszę o sobie, problemach zdrowotnych, latach wędrówek po gabinetach itd.

Nie mam ambicji rozwijania dyskusji naukowych wokół różnicy między pojęciami: alergia na gluten, celiakia, nietolerancja glutenu itd. /nawet w artykułach naukowych, używają zamiennie tych pojęć by tekst lepiej się czytało/. Niech sobie lekarze i naukowcy dyskutują, i co dla nas ważne, niech robią badania, aby nam wszystkim było lepiej...

Na moim blogu opisuje moje "problemacje" zdrowotne, powołuję się na wyniki badań, jakie miałam, ale nie w celu wymądrzania, tylko informacyjnie, by ktoś, kto jak ja jest na diecie bezglutenowej /nazywajcie sobie jak chcecie: leczenie, zaleczanie, sposób przetrwania czy poprawiania wchłaniania, czy jakoś inaczej/ wiedział, że łączy nas ta "dieta bezglutenowa" a nie oczytanie medyczne. Lekarz powiedział: dieta bezglutenowa i kropka.

Opisuję na swoim blogu, jakie potrawy robię, jak rozwiązuję konieczność diety w rodzinie, jakie fajne zamienniki udało mi się znaleźć na to, co mamy zakazane. Mój blog nie powstał dla tych ambitnych, oczytanych aspirujących do prawie lekarzy, tylko do tych zagubionych szukających praktycznych sposobów radzenia sobie z dietą, czego nie znajdujemy w gabinecie lekarskim...
Reklamuję też w ulubionych stronach:
http://forum.celiakia.pl/
Jak już trafi ktoś tutaj nowy, traktujcie ich serdecznie, bo tu trafiają ludzie zagubieni, z różnymi niedomaganiami związanymi z alergiami pokarmowymi, nie tylko Bezglutki...

Informuję wszystkich, że wykreślę w tym felietoniku odniesienia w nawiasie, aby skończyła się ta dziwna dyskusja... Pozdrawiam wszystkich :)
http://blog-alergia.bloog.pl
KUKURYDZA
NERKOWCE
Awatar użytkownika
titrant
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2152
Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
Lokalizacja: Kraków

Post autor: titrant »

Niezależnie od "targetu" bloga, dokładność języka jest wskazana. Po pierwsze, żeby uniknąć wprowadzania ludzi w błąd i ew. dalszego propagowania tego błędu; po drugie, żeby właśnie "lepiej się czytało". Nie przypominam sobie naukowego tekstu (a kilka czytałem), w którym te pojęcia były utożsamione. Choć niewykluczone.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
Awatar użytkownika
Rafal_tata
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 2660
Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Rafal_tata »

Pod koniec tamtego roku zaistniał pomysł, aby zrobić osobny dział na blogi bezglutenowców. Jest tam kilka takich wątków, nie tylko Twój, Pumo.
Moderator nie ma uprawnień do zakładania nowych działów :)
A co do alergii... uważam, że jakoś powinno to być wyjaśnione, z powodów jakich napisał Titrant powyżej. Mamy zboczenie na punkcie celiakii. A celiakia nie jest alergią, różni się od niej zasadniczo. Wspólna jest chyba tylko ta nieszczęsna dieta.
Awatar użytkownika
Tomkus
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 615
Rejestracja: pn 08 gru, 2008 12:38
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: Tomkus »

Rafal_tata pisze:Wspólna jest chyba tylko ta nieszczęsna dieta.
i ta dieta może być powodem zmyłek i pomyłek w ścisłości owych pojęć; i ona jest takim powodem
O, nie chcieć, o i nie móc umrzeć chociaż nieco!
Wszystko wypite! Ty tam, nie śmiej się z mych żali!
Wszystko, wszystko wypite! zjedzone! - Cóż dalej?

/Paul Verlaine/
Awatar użytkownika
agadenver
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 161
Rejestracja: pn 19 maja, 2008 19:47
Lokalizacja: Ostrowiec Św.

Post autor: agadenver »

Gigi najeżdżasz na mnie, szczerze mówiąc nie masz do tego podstaw, bo na kogoś trzeba najechać. Przeczytałam to co napisała PUMA, dlatego odwołuję się do różnicy między słowami - Celiakia, a Alergia. Proszę, nie wmawiaj innym że nikt nie czyta tego co pisze na stronach internetowych, które "przytacza", bo to jest robienie z innych za przeproszeniem głupka. Wierz mi ale ci z nas, którzy walczą już z celiakią już dłuższy czas nie wrzucą czegoś aby zaszkodzić innym.
Nie jest to brak ciepła z mojej strony, nawet mnie nie znasz, nie wiesz ilu osobom pomogłam w realu. A zwróceniem uwagi na różnicę między tymi słowami nie chciałam nikogo urazić.
Mam za sobą cholernie długą i męczącą drogę - 22 lata walki z niewiedzą lekarzy, wmawianiem moim rodzicom potem mi że że nic mi nie jest, że to żadna celiakia, że po co leczyć dietą - najlepiej szczepionki albo zostawić wszystko w spokoju. Po co mówić co oznaczają badania na przeciwciała? Niech się rodzice dziecka połudzą że dziecko ma alergię której "nagle dostało" w wieku 10 lat (na celiakię choruję od urodzenia), niech wpłynie trochę kasy za "magiczne szczepionki" które i tak temu dziecku nic nie dadzą, będzie na nowy samochód, itd...
A a propo pytania :"jestem ciekawa kto Cię diagnozował"? nie wiem czy masz świadomość ale wiele osób - przede wszystkim lekarzy! nadal twierdzi że celiakii nie może mieć osoba dorosła, że celiakia to alergia, że można cudownie ozdrowieć po 2 latach stosowania diety bezglutenowej, bo dobre wyniki (niestety spotkałam się z tym stwierdzeniem zarówno na swojej skórze (już 13 lat temu) jak i bliskich mi osób (na dzień obecny). A jeśli dochodzi do powikłań to lekarze chowają głowę w piasek i robią z nas hipochondryków którzy sobie wymyślili celiakię bo nie mają co zrobić z pieniędzmi.
Dlatego tak ważne jest nazewnictwo - alergię można wyleczyć - celiakii nie.
Ostatnio zmieniony czw 10 lut, 2011 07:59 przez agadenver, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
titrant
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2152
Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
Lokalizacja: Kraków

Post autor: titrant »

Poważnie? Wszyscy alergolodzy, z jakimi miałem do czynienia, twierdzili, że alergii pokarmowej się nie leczy inaczej, niż unikając alergenów. Ew. sama może minąć.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
PUMA
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 247
Rejestracja: pt 12 lis, 2010 10:33
Lokalizacja: Bełchatów

Post autor: PUMA »

Ja też nie wrzucam nic, co ma komuś zaszkodzić. Ja piszę wyłącznie o sobie i swoich problemach. Szanuję celiaków i innych alergików też. Czego nie mogę się doczytać się w twoim wpisie, w którym CELIAKIA jest ponad wszystko... Ja nawet nie wiem, czy mam celiakię, ale wiem, że mam od urodzenia alergię i przez 59 lat mnie leczyli lekarze... Opisuję z jakim skutkiem ... Problemy nasze zdrowotne powinny być łącznikiem a nie aspiracje bycia kimś a`la lekarzem.
http://blog-alergia.bloog.pl
KUKURYDZA
NERKOWCE
gigi_26
Aktywny Nowicjusz
Aktywny Nowicjusz
Posty: 52
Rejestracja: sob 18 wrz, 2010 01:05
Lokalizacja: Irlandia

Post autor: gigi_26 »

PUMA i titrant <brawo>
dodam również, że koleżanka agadenver nie ma racji co do wyleczalności alergii. Jest tu na forum nawet wielu ludzi, którzy są tego przykładem, gdzie po zdiagnozowanej alergii (czasem celiakii dziecięcej) mieli dietę, stosowali ją, "wyzdrowieli" i... dziś są na tym forum z problemami....
Ostatnio zmieniony czw 10 lut, 2011 12:39 przez gigi_26, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
agadenver
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 161
Rejestracja: pn 19 maja, 2008 19:47
Lokalizacja: Ostrowiec Św.

Post autor: agadenver »

Gigi i Titranie, ale ja wcale nie mówię że alergię można wyleczyć (magią ani szczepionkami nie wyleczysz, dieta - tylko). To nie moje słowa, że ją można wyleczyć. To słowa alergologów z którymi miałam do czynienia. Przepisywali drogie jak cholera szczepionki które miały uzdrowić mnie. I ja nie robię z siebie a'la lekarza, tylko jak już zaznaczyłam przytaczam tu słowa lekarzy z którymi miałam do czynienia i którzy mnie leczyli.
I jak sama zapewne wiesz- są lekarze i są lekarze.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia :)
Awatar użytkownika
titrant
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2152
Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
Lokalizacja: Kraków

Post autor: titrant »

Agadenver: Ok, korekta moich słów. Czasem leczy się szczepionkami alergie wziewne (na pyłki chyba). A wiadomo, że alergie wziewne często dają reakcje krzyżowe z niektórymi pokarmami. I jacyś alergologowie przyznali, że jeśli taka właśnie reakcja krzyżowa jest źródłem reakcji na pokarm, to udane odczulenie na alergen wziewny może również wygasić reakcję na jedzenie. Ale szczepionki na alergeny wziewne pomagają albo i nie, są uciążliwe i długotrwałe, a wreszcie sam efekt przeniesienia może się zdarzyć albo i nie. Więc, podsumowując, gra jest niewarta świeczki.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
Awatar użytkownika
agadenver
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 161
Rejestracja: pn 19 maja, 2008 19:47
Lokalizacja: Ostrowiec Św.

Post autor: agadenver »

Ja o tym wiem, z literatury i z własnego przypadku. A szczepionki odczulające gdy w grę wchodzi osobno pokarm i osobno alergeny wziewne na pokarmowe nic nie dają - jedyne co daje rezultaty to dieta eliminacyjna.
Awatar użytkownika
Rafal_tata
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 2660
Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Rafal_tata »

Titrant, przeginasz. Wracaj do tematu :P
ODPOWIEDZ