co z tymi badaniami ??
Moderator: Moderatorzy
co z tymi badaniami ??
byla ogromna inicjatywa przebadac kilka produktow ?? odbyly sie te badania albo cos z nimi ??
- Małgorzata
- -#Moderator
- Posty: 1579
- Rejestracja: pn 03 sty, 2005 22:56
- Lokalizacja: Warszawa
- mr.kwiatek
- Forumowicz
- Posty: 142
- Rejestracja: czw 18 sty, 2007 23:54
- Lokalizacja: Opole/Wrocław
- mr.kwiatek
- Forumowicz
- Posty: 142
- Rejestracja: czw 18 sty, 2007 23:54
- Lokalizacja: Opole/Wrocław
Robie co mogę - wysyłam maile z pytaniami do firm - w prawdzie z różnym skutkiem ale na więcej nie mam możliwości. Wypełniam formularze czy kwestionariusze które co jakiś czas pojawiają się na stronie i ogólnie "uczestnicze w życiu" forum - nie bardzo wiem co mógłbym zrobić więcej. Niestety nie każdy może zająć się wszystkim. We wrocławiu nie ma gdzie zanieść produktów do przebadania bo szukałem i chciałem to zrobić na własną ręke. Zresztą jak kolega wcześniej napisał ktoś już kiedyś wyszedł z inicjatywą badań jak tylko pojawi się stowarzyszenie - stowarzyszenie jest ale temat ucichł. Widze że teraz to stał się temat tabu - nawet zapytac nie wolno bo zaraz pojawia się riposta "nie pytaj co stowarzyszenie może zrobić dla Ciebie, ale co ty możesz zrobic dla stowarzyszenia"... Wcześniej już deklarowałem się że będę wpłacał co miesiąc jakąś kwote właśnie na badania bo to najbardziej mnie interesuje. Jeśli jest coś co mógłby jeszcze zrobić napisz - postaram się w miare możliwości pomóc.
Masz rację w kwestii pytań o badania, nie było powodu do takiej odpowiedzi ze strony kfiatka.
Kwestia badań póki co pozostanie nierozwiązana, bo tak naprawdę niewiele na ich podstawie moglibyśmy się dowiedzieć - to, ze produkt w dniu badania jest ok, nie znaczy, ze za pół roku też taki będzie, jeśli producent będzie uprzejmy zmienić skład.
Chcielibyśmy uzyskać taki stan, że wszystkie produkty mają wypisany dokładny i jednoznaczny skład na opakowaniu, że wiadomo, że coś zawiera gluten lub nie, a nie że "może zawierać śladowe ilości".
Do tego potrzeba mieć jakąś kartę przetargową w rozmowach z producentami, bo póki co garstka nawiedzonych ludzi którzy co jakiś czas pytają o gluten (a w ogóle co to jest ten cały glut?) nic a nic nikogo nie obchodzi.
Kwestia badań póki co pozostanie nierozwiązana, bo tak naprawdę niewiele na ich podstawie moglibyśmy się dowiedzieć - to, ze produkt w dniu badania jest ok, nie znaczy, ze za pół roku też taki będzie, jeśli producent będzie uprzejmy zmienić skład.
Chcielibyśmy uzyskać taki stan, że wszystkie produkty mają wypisany dokładny i jednoznaczny skład na opakowaniu, że wiadomo, że coś zawiera gluten lub nie, a nie że "może zawierać śladowe ilości".
Do tego potrzeba mieć jakąś kartę przetargową w rozmowach z producentami, bo póki co garstka nawiedzonych ludzi którzy co jakiś czas pytają o gluten (a w ogóle co to jest ten cały glut?) nic a nic nikogo nie obchodzi.
Ostatnio zmieniony czw 04 paź, 2007 13:49 przez Sheep, łącznie zmieniany 1 raz.
- Rafal_tata
- -#Moderator
- Posty: 2660
- Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
- Lokalizacja: Kraków
Sprawa badań ucichła prawdopodobnie z powodu spraw organizacyjnych Stowarzyszenia: zostało zorganizowane MDCII oraz przyjęto nas do AOECS - te dwie sprawy wymagały dużych przygotowań, wiele czasu i pracy Małgorzaty i osób, które pracowały razem z nią.
Kto ma się zająć tymi badaniami? Też Małgorzata? Sama czy z rodziną? Jak pisałem w wątku "dla czyjego dobra działa stowarzyszenie" jest nas za mało, aby wszystkim się zająć, stąd też przeprowadzona akcja z podpisami z stopkach oraz Ogłoszenie na górze strony - ktoś musi to zrobić. Tylko kto?
Sprawa badań na pewno nie została porzucona, aczkolwiek pojawiły się różne problemy techniczne i prawne co do zebrania takich informacji...
Po co mają jeździć autobusy, skoro nikt nie chce do nich wsiąść...
Kto ma się zająć tymi badaniami? Też Małgorzata? Sama czy z rodziną? Jak pisałem w wątku "dla czyjego dobra działa stowarzyszenie" jest nas za mało, aby wszystkim się zająć, stąd też przeprowadzona akcja z podpisami z stopkach oraz Ogłoszenie na górze strony - ktoś musi to zrobić. Tylko kto?
Sprawa badań na pewno nie została porzucona, aczkolwiek pojawiły się różne problemy techniczne i prawne co do zebrania takich informacji...
Zgadzam się, aczkolwiek my też mamy swoje codzienne obowiązki i problemy + praca dla Stowarzyszenia....mr.kwiatek pisze:Niestety nie każdy może zająć się wszystkim.
Nie ucichł. Żeby Stowarzyszenie działało musi mieć jakąś pozycję, a taką trzeba sobie wypracować. Był taki pomysł na Forum - wyjdźmy ze sprawą stworzenia listy bezpiecznych produktów, ale jako organizacja, a nie pojedyncze osoby anonimowo w internecie.mr.kwiatek pisze:ktoś już kiedyś wyszedł z inicjatywą badań jak tylko pojawi się stowarzyszenie - stowarzyszenie jest ale temat ucichł. Widze że teraz to stał się temat tabu - nawet zapytac nie wolno
ale co może zdziałać stowarzyszenie, które relatywnie niedawno zostało powołane do życia i czeka na wsparcie, na "siłę produkcyjną"? Oczywiście nadal działamy na Forum, nasza pomoc tutaj niczym się przecież nie różni od tej sprzed Stowarzyszenia (najpierw było Forum, tu się poznaliśmy, a potem zapisaliśmy się do Stowarzyszenia, nie zjawiliśmy się tu jak kosmici z obcej cywilizacji). Nie wiem, dlaczego nie można tego zrozumieć, że pomagając (działając, zapisując się, wspomagając) stowarzyszeniu, pomagasz sobie...mr.kwiatek pisze:nie pytaj co stowarzyszenie może zrobić dla Ciebie, ale co ty możesz zrobic dla stowarzyszenia
Po co mają jeździć autobusy, skoro nikt nie chce do nich wsiąść...
Ostatnio zmieniony czw 04 paź, 2007 13:51 przez Rafal_tata, łącznie zmieniany 1 raz.
● Celiakia - FAQ ● Poczytaj, zanim zadasz pytanie ● SkoND kLiKaSH??? czyli jak pisać po polsku ● Wszędzie są jakieś zasady ● Wszystko o chorobie i Stowarzyszeniu
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia
mr.kwiatek pisze:Czy coś w sprawie badań może już wiadomo? - Pewnie coniektórzy odbiorą to jako ponaglanie ale to tylko ciekawość...
Moi drodzy, ja to napisałam specjalnie właśnie w tej formie. Wszystko działa w dwie strony i tym właśnie był mój post - odwróceniem problemu, zgodnie z następującą logiką:kfiatek pisze:Mr Kwiatek, a że tak spytam, ty w ogóle planujesz jakiekolwiek zaangażowanie własne w jakąkolwiek działalność Stowarzyszenia? Pewnie odbierzesz to jako ponaglanie ale to tylko ciekawość...
Mr Kwiatek stwierdził, że jego pytaniem powodowała wyłącznie ciekawość. Przyjmijmy, że tak było.
Jeśli uznamy, że on ma prawo być ciekawy, to ja chyba też mam prawo wyrazić swoją ciekawość? Tak?
Dlaczego pytanie o działalność Stowarzyszenia nie jest ponaglaniem, a pytanie o konkretną działalność niestowarzyszonego forumowicza nim jest? Dlaczego jeśli Kali komuś ukraść krowę, to dobrze, a jeśli ktoś Kalemu ukraść - to źle?
Twoje pytanie czy wiadomo coś w sprawie badań, było, jak napisałeś, nie ponaglaniem, tylko zwykłą ciekawością. Moją wypowiedź, będącą przecież parafrazą twojej, odebrałeś jako ponaglanie ciebie, żebyś coś zrobił. Czy nie widzisz tu małej sprzeczności?mr.kwiatek pisze:Temat badań był chyba poruszany przed pomysłem stworzenia stowarzyszenia i uważam że nie trzeba być zarejstrowanym żeby móc się nim interesować. [...]
Rozumiem też podejście Rafal-taty, że w kupie siła ale nie do końca podoba mi się dopominanie się w jaki sposób kto będzie uczetniczył w działaniu stowarzyszenia.
Zapewniam, że nikogo nie zmuszam i nie zamierzam zmuszać do wstąpienia do Stowarzyszenia ani robienia czegokolwiek dla Stowarzyszenia, jeśli tego nie chce. Można być w Stowarzyszeniu/ działać dla Stowarzyszenia. Każdy ma prawo do takiego wyboru. Na tej samej zasadzie, jeśli ktokolwiek uważa, że z jakiegokolwiek powodu nie chce być w Stowarzyszeniu, to również ma prawo takiego wyboru. Ale moim zdaniem, jeśli wybiera pozostanie biernym, to znaczy że uznał, iż temat go nie interesuje ani osobiście nie dotyczy. Wolno mu. Ale jeśli temat kogoś jednak interesuje i dopytuje się o rezultaty, to znaczy że wybiera bierność czekając aż inni rozwiążą nasze problemy za nas. Wybierając bierność, musimy się liczyć z tym, że sami sobie odbieramy prawo do ponaglania. Albo rybki, albo akwarium.
Cóż, niektórzy w obliczu problemu zadają sobie pytanie: co mogę zrobić, żeby go rozwiązać? Inni nie. I to jest sedno całej tej dyskusji.mr.kwiatek pisze:Wg rafal-taty wystarczy być i się podpisywać żeby było nas więcej, ale coniektórzy delikatnie sugerują konieczność deklarowania aktywnej pomocy...
Chciałam podkreślić, na wypadek gdyby komuś przyszło do głowy uogólnianie, że wszystkie powyższe poglądy są wyłącznie moim osobistym zdaniem, jako mnie, a nie jako członka Stowarzyszenia.
"Denerwować się - to karać własne ciało za głupotę innych"
- Małgorzata
- -#Moderator
- Posty: 1579
- Rejestracja: pn 03 sty, 2005 22:56
- Lokalizacja: Warszawa
Miałam się nie wypowiadać, ale ponieważ sprawa jest ważna nie chcę, żeby nie było niedomówień i ciszy z mojej strony.
Wszystkim tym, którym się wydaje, że zrobić badania produktów to jest prosta sprawa i którzy zaczynają się niecierpliwić, że Stowarzyszenie jeszcze ich nie wykonało wyjaśniam:
To wcale nie jest prosta sprawa.
Co z tego, że weźmiemy produkt X firmy Y, zaniesiemy go na badanie i dowiemy sie, że zawiera bądź nie zawiera glutenu? Przecież to wciąż będzie wybrany produkt z konkretnej partii produkcyjnej - jeśli producent zmieni recepturę choćby w najmniejszym stopniu (a np. nowy składnik będzie pochodził z innego źródła i będzie zanieczyszczony glutenem) produkt należałoby znów zbadać. A my go tymczasem radośnie ogłosimy jako bezglutenowy!
Czy nie zdajecie sobie sprawy z pułapek, które się z tym wiążą? Jeśli nie zmienimy nastawienia producentów i nie zaczniemy badać produktów w porozumieniu z nimi i ze zrozumieniem problemu z ich strony to takie badania można sobie........!
Jest grupa ludzi w Stowarzyszeniu, która zajęła się tematem "Produkty" i wszystkim co się z tym wiąże, bo chcemy dobrać się do tematu z głową a nie "na hurra".
Poza tym nie wiem czy wszyscy zauważyliście, że Stowarzyszenie robi wiele innych rzeczy i podkreślam to - nie tylko dla własnych członków: choćby Międzynarodowy Dzień Celiakii.
Być może niektórym ciężko jest zauważyć proste zależności - jeśli będziemy nagłaśniać temat i nasze istnienie to i producenci zaczną się z nami liczyć i wtedy łatwiej będzie nam z nimi rozmawiać, łatwiej badać produkty.
Wiem, że dla nas wszystkich badania to ważna sprawa, ale dla mnie to jest jedna z wielu ważnych spraw, a każda wymaga ogromnego nakładu pracy i czasu. Każdego, kto tego nie rozumie zapraszam do głębszego zastanowienia się ile godzin dziennie jest w stanie poświęcić na pracę społeczną...
Jak widać z dyskusji na tym forum dla pracy takiej nie ma szacunku i nie ma wielu chętnych. Dla niektórych osób nawet zapisanie się do Stowarzyszenia (i po prostu należenie do niego, bo u nas nikt od nikogo nie wymaga zaangażowania, każdy daje z siebie tyle ile chce, a najprostszą metodą pomocy jest sama obecność!) jest nie do przejścia.
Cóż - nie ma takiego obowiązku. Ale my namawiamy, bo wiemy, jak wiele korzyści może dać nam wszystkim stworzenie silnego, licznego ruchu ludzi na diecie, przykład innych krajów pokazuje jakie niesamowite rzeczy można osiągnąć kiedy jest się organizacją zrzeszającą tysiące osób.
W Polsce niestety jest inaczej - lepiej poczekam aż zrobią to inni... Nie włączę się (choćby pomagając samą swoją obecnością), wolę poobserwować, po co mi to...
A najlepiej gdyby mi podali na tacy gotowe i to jak najszybciej...
Taka postawa naprawdę sprawia przykrość ludziom, którym się chce...
Wszystkim tym, którym się wydaje, że zrobić badania produktów to jest prosta sprawa i którzy zaczynają się niecierpliwić, że Stowarzyszenie jeszcze ich nie wykonało wyjaśniam:
To wcale nie jest prosta sprawa.
Co z tego, że weźmiemy produkt X firmy Y, zaniesiemy go na badanie i dowiemy sie, że zawiera bądź nie zawiera glutenu? Przecież to wciąż będzie wybrany produkt z konkretnej partii produkcyjnej - jeśli producent zmieni recepturę choćby w najmniejszym stopniu (a np. nowy składnik będzie pochodził z innego źródła i będzie zanieczyszczony glutenem) produkt należałoby znów zbadać. A my go tymczasem radośnie ogłosimy jako bezglutenowy!
Czy nie zdajecie sobie sprawy z pułapek, które się z tym wiążą? Jeśli nie zmienimy nastawienia producentów i nie zaczniemy badać produktów w porozumieniu z nimi i ze zrozumieniem problemu z ich strony to takie badania można sobie........!
Jest grupa ludzi w Stowarzyszeniu, która zajęła się tematem "Produkty" i wszystkim co się z tym wiąże, bo chcemy dobrać się do tematu z głową a nie "na hurra".
Poza tym nie wiem czy wszyscy zauważyliście, że Stowarzyszenie robi wiele innych rzeczy i podkreślam to - nie tylko dla własnych członków: choćby Międzynarodowy Dzień Celiakii.
Być może niektórym ciężko jest zauważyć proste zależności - jeśli będziemy nagłaśniać temat i nasze istnienie to i producenci zaczną się z nami liczyć i wtedy łatwiej będzie nam z nimi rozmawiać, łatwiej badać produkty.
Wiem, że dla nas wszystkich badania to ważna sprawa, ale dla mnie to jest jedna z wielu ważnych spraw, a każda wymaga ogromnego nakładu pracy i czasu. Każdego, kto tego nie rozumie zapraszam do głębszego zastanowienia się ile godzin dziennie jest w stanie poświęcić na pracę społeczną...
Jak widać z dyskusji na tym forum dla pracy takiej nie ma szacunku i nie ma wielu chętnych. Dla niektórych osób nawet zapisanie się do Stowarzyszenia (i po prostu należenie do niego, bo u nas nikt od nikogo nie wymaga zaangażowania, każdy daje z siebie tyle ile chce, a najprostszą metodą pomocy jest sama obecność!) jest nie do przejścia.
Cóż - nie ma takiego obowiązku. Ale my namawiamy, bo wiemy, jak wiele korzyści może dać nam wszystkim stworzenie silnego, licznego ruchu ludzi na diecie, przykład innych krajów pokazuje jakie niesamowite rzeczy można osiągnąć kiedy jest się organizacją zrzeszającą tysiące osób.
W Polsce niestety jest inaczej - lepiej poczekam aż zrobią to inni... Nie włączę się (choćby pomagając samą swoją obecnością), wolę poobserwować, po co mi to...
A najlepiej gdyby mi podali na tacy gotowe i to jak najszybciej...
Taka postawa naprawdę sprawia przykrość ludziom, którym się chce...
- mr.kwiatek
- Forumowicz
- Posty: 142
- Rejestracja: czw 18 sty, 2007 23:54
- Lokalizacja: Opole/Wrocław
Ogólnie to o taką odpowiedź co do badań mi chodziło, chociaż ostatnio (i to nie tylko moja opinia) atmosfera i forma konwersacji na forum jest coraz mnie miła...
PS.
PS.
Małgorzata pisze:...nawet zapisanie się do Stowarzyszenia (i po prostu należenie do niego, bo u nas nikt od nikogo nie wymaga zaangażowania, każdy daje z siebie tyle ile chce...
Małgorzata pisze:Cóż - nie ma takiego obowiązku. Ale my namawiamy, bo...
- Małgorzata
- -#Moderator
- Posty: 1579
- Rejestracja: pn 03 sty, 2005 22:56
- Lokalizacja: Warszawa
Te Twoje podkreślenia świadczą o tym, że nie zrozumiałeś nic z tego co napisałam...
No cóż - ręce opadają, ale jeszcze raz:
Namawiamy, żeby należeć do organizacji skupiającej ludzi na diecie, bo wiemy, że dzięki temu możemy bardzo dużo razem osiągnąć (im nas więcej tym bardziej będziemy się liczyć).
Każdy w Stowarzyszeniu daje z siebie i ile może i ile chce, nikt do niczego nie jest zmuszany, wystarczy być z nami zapisując się, to jest najprostsza, bardzo przez nas zresztą doceniana forma pomocy wspólnej sprawie. I wiele osób właśnie w taki sposób pomaga.
Czy teraz to rozumiesz?
No cóż - ręce opadają, ale jeszcze raz:
Namawiamy, żeby należeć do organizacji skupiającej ludzi na diecie, bo wiemy, że dzięki temu możemy bardzo dużo razem osiągnąć (im nas więcej tym bardziej będziemy się liczyć).
Każdy w Stowarzyszeniu daje z siebie i ile może i ile chce, nikt do niczego nie jest zmuszany, wystarczy być z nami zapisując się, to jest najprostsza, bardzo przez nas zresztą doceniana forma pomocy wspólnej sprawie. I wiele osób właśnie w taki sposób pomaga.
Czy teraz to rozumiesz?
- Magdalaena
- -#Moderator
- Posty: 1366
- Rejestracja: pt 02 sty, 2004 13:28
- Lokalizacja: Warszawa
Ale ja miałam ochotę po prostu sprawdzić, jak sytuacja wygląda w danej chwili. Czy produkt z deklarowanymi bezpiecznymi składnikami, nie zawiera aby glutenu ? jak to jest z cukierkami z konkretnej paczki ?
Wiem, że docelowo byłoby fajnie móc wierzyć wszystkim producentom, ale jest to plan na lata. A na razie mamy możliwość względnie taniego natychmiastowego sprawdzenia. I czemu nie ?
Czy nie byłoby dobrze napisać do producenta z pretensjami, jeśli wykrylibyśmy gluten w "bezpiecznym" produkcie ?
Co do działalności stowarzyszenia wypowiedziałam się w sąsiednim wątku.
Wiem, że docelowo byłoby fajnie móc wierzyć wszystkim producentom, ale jest to plan na lata. A na razie mamy możliwość względnie taniego natychmiastowego sprawdzenia. I czemu nie ?
Czy nie byłoby dobrze napisać do producenta z pretensjami, jeśli wykrylibyśmy gluten w "bezpiecznym" produkcie ?
Co do działalności stowarzyszenia wypowiedziałam się w sąsiednim wątku.
- Grażyna
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 340
- Rejestracja: ndz 13 lut, 2005 22:24
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
No właśnie, "wykrylibyśmy". Aby wykryć gluten w jakimś produkcie, trzeba przeprowadzić specjalistyczne badania. Trzeba to zrobić w laboratorium, za pieniądze. Sami wiecie, ile kosztuje badanie przeciwciał we krwi; pewnie badanie produktów kosztuje podobnie. Ze składek dotychczasowych członków, możnaby przebadać raptem 8 - 9?? A jeśliby było nas więcej (powiedzmy 1000) - jestem pewna, że znaleźliby się sponsorzy.Magdalaena pisze: Czy nie byłoby dobrze napisać do producenta z pretensjami, jeśli wykrylibyśmy gluten w "bezpiecznym" produkcie ?
- Magdalaena
- -#Moderator
- Posty: 1366
- Rejestracja: pt 02 sty, 2004 13:28
- Lokalizacja: Warszawa
Z tego co pamiętam, jedno badanie kosztuje 30 zł, więc wcale nie tak dużo. Oczywiście trzeba by zrobić składkę albo skoordynować badania robione przez kilka osób ... Nie jest to jednak suma nie do przeskoczenia.
W zeszłym roku na serwisie JoeMonster w kilka dni zebrano kwotę na wydrukowanie i powieszenie na mieście parodii PISowskiego plakatu Obywatel IV Rzeczypospolitej (tylko nikt nie chciał im wynająć planszy)
W zeszłym roku na serwisie JoeMonster w kilka dni zebrano kwotę na wydrukowanie i powieszenie na mieście parodii PISowskiego plakatu Obywatel IV Rzeczypospolitej (tylko nikt nie chciał im wynająć planszy)
- Rafal_tata
- -#Moderator
- Posty: 2660
- Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
- Lokalizacja: Kraków
Magdalaena, masz rację, badania nie są bardzo drogie, jedno kosztuje tak, jak napisałaś ok. 30 zł. Warto jednak wrócić do pierwszego wątku na temat badań i zadać główne pytanie, które tam padło: co przebadać? Mimo długiej dyskusji na ten temat nie doszliśmy do jakiegoś konsensusu, a czuję, że to pytanie padnie znowu i znów posypią się propozycje i wszystko zacznie się od początku. Badań prowadzonych przez Stowarzyszenie nie ma z powodów, które opisała Małgorzata. Ale przecież każdy użytkownik Forum może taką akcję zorganizować. Czy to koniecznie musi być Małgorzata?
Tak, jak informacje do producentów, które uzyskujemy przez telefon lub mail, zupełnie spontanicznie działając (wcale nie jako Stowarzyszenie), tak samo można przeprowadzać badania na obecność glutenu. Wiem, że koszt nie ten, ale zasada podobna.
Tak, jak informacje do producentów, które uzyskujemy przez telefon lub mail, zupełnie spontanicznie działając (wcale nie jako Stowarzyszenie), tak samo można przeprowadzać badania na obecność glutenu. Wiem, że koszt nie ten, ale zasada podobna.
● Celiakia - FAQ ● Poczytaj, zanim zadasz pytanie ● SkoND kLiKaSH??? czyli jak pisać po polsku ● Wszędzie są jakieś zasady ● Wszystko o chorobie i Stowarzyszeniu
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia