Choroba
Moderator: Moderatorzy
oj, nie podoba mi się to: "skazywać kogo na dietę". Samo określenie "skazywać" ma negatywny wydźwięk. Ja w swoim domu gotuję tylko bezglutenowo - mąż, który jest zdrowy, nigdy nie narzeka. a wrecz przeciwnie, chwali sobie bardzo moją kuchnię.
I jeszcze jedno - mój apel do rodziców dzieci chorych: nie wyróżniajcie swoich dzieci chociaż w domu, osobnym ciastem, czy osobną sałatką. Będąc w domu, gotując dla siebie i męża, piekąc dla siebie i męża, czuje się "normalnie". Jak idę w odwiedziny do mamy, albo do teściów i stoi dla mnie inny obiad, albo wszyscy jedzą ciasto, a ja czekoladki kupione specjalnie dla mnie, to jakoś tak mi łyso jest A jak mam zły dzień, to nawet doła potrafię załapać, że jestem inna... Sama się zdziwiłam i musiałam chwilę zastanowić ,dlaczego czuję się nieswojo, gdy wszyscy wcinają pieczeń, a gotowane mięsko. I nie chodzi tu o to, że mam pretensję o to, że znalazłam się w takiej sytuacji - bo i tak jestem wdzięczna i zadowolona, ze ktoś o mnie myśli, ale jednak podświadomość robi swoje...
I jeszcze jedno - mój apel do rodziców dzieci chorych: nie wyróżniajcie swoich dzieci chociaż w domu, osobnym ciastem, czy osobną sałatką. Będąc w domu, gotując dla siebie i męża, piekąc dla siebie i męża, czuje się "normalnie". Jak idę w odwiedziny do mamy, albo do teściów i stoi dla mnie inny obiad, albo wszyscy jedzą ciasto, a ja czekoladki kupione specjalnie dla mnie, to jakoś tak mi łyso jest A jak mam zły dzień, to nawet doła potrafię załapać, że jestem inna... Sama się zdziwiłam i musiałam chwilę zastanowić ,dlaczego czuję się nieswojo, gdy wszyscy wcinają pieczeń, a gotowane mięsko. I nie chodzi tu o to, że mam pretensję o to, że znalazłam się w takiej sytuacji - bo i tak jestem wdzięczna i zadowolona, ze ktoś o mnie myśli, ale jednak podświadomość robi swoje...
Polskie Stowarzyszenie Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej
Na diecie od stycznia 2006
Na diecie od stycznia 2006
W ostatni weeckend pojechaliśmy z moim mężczyzną na imprezę do jego kolegi, którego widzę sporadycznie. Do jedzenia zrobili frytki i pieczonego kurczaka (bez glutenowych przypraw), a na stole z słodkości stały żelki oczywiście oprócz tego było jedzenie glutenowe np. chipsy i zagryzka. Ale bardzo się ucieszyłam gdy kolega mówi: Widzisz Marta pamiętałem o Tobie i są żelki W takiej sytuacji było mi miło, choć czasami mam podobne odczucia i jest mi smutno, że jestem bg.
Natomiast moja była współlokatorka z którą mieszkałam przez 2 lata,a pół roku z nią mieszkałam gdy byłam na diecie, przyjechała na zjad i chciała przenocować u nas.. w dobrej wierze chciała nam podziękować i kupiła zgrzęwkę piwa.. wiecie.. już dawno się tak nie śmiałam.
Natomiast moja była współlokatorka z którą mieszkałam przez 2 lata,a pół roku z nią mieszkałam gdy byłam na diecie, przyjechała na zjad i chciała przenocować u nas.. w dobrej wierze chciała nam podziękować i kupiła zgrzęwkę piwa.. wiecie.. już dawno się tak nie śmiałam.
Na diecie od 19.01.2006. Prowokacja od 1.02.2007.
Gdy mój syn zachorował na cukrzycę nigdy nie odczuł tego, że jest inny. Jadł i pił to samo co Jego młodszy brat, który jest zdrowy. W przedszkolu tez nigdy nie było problemów, po prostu musiałam mu zmierzyć cukier i podać insulinę. Miałam ogromne obawy co będzie z tym, że choruje na celiakię. Zupełnie nie potrzebnie się obawiałam. Obydwaj synowie zajadają się w tej chwili produktami bezglutenowymi bo mojemu młodszemu urwisomi jest wszystko jedno co je Mój mąż również przerzucił się na dietę bezglutenową i bardzo to sobie chwali I to co najważniejsze w przedszkolu podeszli do choroby Damianka super. Natychmiast zaczął dostawać obiady bez glutenu. Jestem bardzo szczęśliwa, że tak się wszystko ułożyłoOla* pisze:
I jeszcze jedno - mój apel do rodziców dzieci chorych: nie wyróżniajcie swoich dzieci chociaż w domu, osobnym ciastem, czy osobną sałatką.
Monika M. - Mama Damianka chorego na cukrzycę i celiakię...
Ja mam celiakie 18 lat i też mi się zdarza nie przestrzeganie jej do końca......mnie mama nigdy nie wyróżniała z powodu diety(choć zawsze jadłam bezglutenowe i bez mleczne jedzonko).....zdaje sobie sprawę z konsekwencji jakie niesie nieprzeszczekanie diety ale nie potrafię się powstrzymać...połowa moich znajomych nie wie o mojej diecie....może to głupie ale nie chce,może wstydzę się im o tym powiedzieć.....i zawsze mi jest smutno jak gdzieś idę i widze rzeczy które niemogę
-
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 363
- Rejestracja: pn 17 lip, 2006 00:31
- Lokalizacja: Łódź
Co to jest veliakia?Gosiuuunia pisze:Veliakia to nie powód do wstydu
Ostatnio zmieniony sob 17 lut, 2007 20:03 przez kfiatek, łącznie zmieniany 1 raz.
"Denerwować się - to karać własne ciało za głupotę innych"
-
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 363
- Rejestracja: pn 17 lip, 2006 00:31
- Lokalizacja: Łódź
- Rafal_tata
- -#Moderator
- Posty: 2660
- Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
- Lokalizacja: Kraków
Myślę, że Kfiatek wie,Damian pisze:Kfiatku, przyjrzyj się uważnie klawiaturce
co jest obok "c"
na klawiaturze...
Takie wyrazy
czytajcie po dwa razy...
a nuże!
● Celiakia - FAQ ● Poczytaj, zanim zadasz pytanie ● SkoND kLiKaSH??? czyli jak pisać po polsku ● Wszędzie są jakieś zasady ● Wszystko o chorobie i Stowarzyszeniu
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia
Kfiatek doskonale wie, że v jest obok c... Niestety po raz kolejny zapomniałam, że ironia bywa bronią obosieczną, zwłaszcza jak ktoś ją zrozumie dosłownie. Mea culpa - od rana dziś sobie pluję w brodę A przekładając na prozę to, co napisał Rafał_tata: czasem fajnie jest przeczytać swój post po napisaniu... Mówię to jako notoryczny użytkownik funkcji "Podgląd" (używam jej przy każdym swoim poście)...
"Denerwować się - to karać własne ciało za głupotę innych"