Celiakia a zmiany NEUROLOGICZNE
Moderator: Moderatorzy
Celiakia a zmiany NEUROLOGICZNE
Witam mam wielki problem....
Byłam u okulisty na wizytę kontrolną gdyż noszę okulary do czytania.
Miałam robione pole widzenia które nie wyszło za dobre dlatego musiałam powtórzyć wyniki. Kolejny wynik też nie ciekawy no i wczoraj ide do okulistki a lekarka kręci głową i mówi że nie jest dobrze i daje mi skierowanie do NEUROLOGA Jestem w szoku bo nie spodziewałam się czegoś takiego.
Przepisała również Ginkofar forte to na lepszy przepływ naczyń w mózgu...
Czy te nieprawidłowości są efektem celiaki ?? I właściwie co może być nie tak w moim mózgu ??
Byłam u okulisty na wizytę kontrolną gdyż noszę okulary do czytania.
Miałam robione pole widzenia które nie wyszło za dobre dlatego musiałam powtórzyć wyniki. Kolejny wynik też nie ciekawy no i wczoraj ide do okulistki a lekarka kręci głową i mówi że nie jest dobrze i daje mi skierowanie do NEUROLOGA Jestem w szoku bo nie spodziewałam się czegoś takiego.
Przepisała również Ginkofar forte to na lepszy przepływ naczyń w mózgu...
Czy te nieprawidłowości są efektem celiaki ?? I właściwie co może być nie tak w moim mózgu ??
- titrant
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 2152
- Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
- Lokalizacja: Kraków
Neuropatie i inne zmiany neurologiczne są objawem nadwrażliwości na gluten nawet groźniejszym niż zmiany w jelicie.
Ostatnio zmieniony śr 04 kwie, 2012 17:43 przez titrant, łącznie zmieniany 1 raz.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
Zapytałam o Euthyrox, gdyż czytałam na forum tarczycy, że wiele osób po nim miało problemy ze wzrokiem. Stąd moje pytanie, ale owszem, gluten ma związek z zaburzeniami natury neurologicznej. Ja mam zaniki pamięci, drętwienia kończyn, czasem mam nawet problemy z równowagą ciała, ale zaniki pamięci i problemy z wysłowieniem się wysuwają się u mnie na pierwszy plan.
Halino i Zofio, bo nie pamiętam. Czy wy macie Hashimoto? Bo skoro bierzecie Euthyrox, to musicie mieć niedoczynność.
Zofio, podejrzewam, że masz Hashimoto i nie przejdzie nic w żadną nadczynność. Może być tylko chwilowa nadczynność spowodowana atakiem przeciwciał na tarczyce, co spowoduje uwolnienie się chwilowe FT4. Chyba, że jesteś mixem Hashimoto i Basedova, bo taka możliwość też istnieje.
Ja mam ewidentne zaniki pamięci.Patrze na kogoś i nie mogę sobie przypomnieć jak ma na imię albo jak sie nazywa. Albo ktoś ma na imię Kinga, a ja mówię do niego Paulina.Mam tez taką gonitwę myśli, taki wielki napływ i nie potrafię tych myśli uporządkować. Tak jak bym dwa razy szybciej myślała niż mówiła.To jest ewidentnie powiązane z glutenem, bo występuje łącznie z bólami pod zebrami oraz bólami w nogach i w krzyżu, czasem wysypką na dekolcie albo jakimiś plamami na twarzy.
Zofio, podejrzewam, że masz Hashimoto i nie przejdzie nic w żadną nadczynność. Może być tylko chwilowa nadczynność spowodowana atakiem przeciwciał na tarczyce, co spowoduje uwolnienie się chwilowe FT4. Chyba, że jesteś mixem Hashimoto i Basedova, bo taka możliwość też istnieje.
Ja mam ewidentne zaniki pamięci.Patrze na kogoś i nie mogę sobie przypomnieć jak ma na imię albo jak sie nazywa. Albo ktoś ma na imię Kinga, a ja mówię do niego Paulina.Mam tez taką gonitwę myśli, taki wielki napływ i nie potrafię tych myśli uporządkować. Tak jak bym dwa razy szybciej myślała niż mówiła.To jest ewidentnie powiązane z glutenem, bo występuje łącznie z bólami pod zebrami oraz bólami w nogach i w krzyżu, czasem wysypką na dekolcie albo jakimiś plamami na twarzy.
Nie biorę żadnych leków ani na tarczycę ani na nic innego...
Bóle glowy to mam na porządku dziennym ;/ z pamięcią też czasem mam problemy ale moja babcia miała ALzhaimera więc też mogłam dostać w spadku...
Pozatym częste zartoty głowy hm
Nie mam pojęcia co zaburzyło ten wynik w badaniu pola widzenia ;/
Bóle glowy to mam na porządku dziennym ;/ z pamięcią też czasem mam problemy ale moja babcia miała ALzhaimera więc też mogłam dostać w spadku...
Pozatym częste zartoty głowy hm
Nie mam pojęcia co zaburzyło ten wynik w badaniu pola widzenia ;/
Ja mam zaburzenia pamięci- dotyczy to rozpoznawania twarzy i nut (chociaż gram na instrumentach). Okresowo miewam zaburzenia wzroku - jakbym patrzyła przez galaretkę. Były tez problemy z równowagą i to bardzo poważne.
(...)Ja mam ewidentne zaniki pamięci.Patrze na kogoś i nie mogę sobie przypomnieć jak ma na imię albo jak sie nazywa. Albo ktoś ma na imię Kinga, a ja mówię do niego Paulina.Mam tez taką gonitwę myśli, taki wielki napływ i nie potrafię tych myśli uporządkować. Tak jak bym dwa razy szybciej myślała niż mówiła.(...)\\Dokłądnie tak! Czasem sie boję, że zwariuję, ale z drugiej strony mam bardzo bogate zycie wewnętrzne
(...)Ja mam ewidentne zaniki pamięci.Patrze na kogoś i nie mogę sobie przypomnieć jak ma na imię albo jak sie nazywa. Albo ktoś ma na imię Kinga, a ja mówię do niego Paulina.Mam tez taką gonitwę myśli, taki wielki napływ i nie potrafię tych myśli uporządkować. Tak jak bym dwa razy szybciej myślała niż mówiła.(...)\\Dokłądnie tak! Czasem sie boję, że zwariuję, ale z drugiej strony mam bardzo bogate zycie wewnętrzne
" Dokłądnie tak! Czasem sie boję, że zwariuję, ale z drugiej strony mam bardzo bogate zycie wewnętrzne " A ja mam już paranoję od tego tropienia glutenu.
Ajolek, a ile ty masz lat, że o Alzhaimerze myślisz? To chyba trzeba być nieco starszym. Owszem, ja rok temu jak miałam następującą przygodę, to tez pomyślałam o Alzhaimerze. Obrałam warzywa na rosół. Po czym się zorientowałam, że nie mam na ten rosół kurczaka. Zapomniałam kupić jak byłam na zakupach. Wiec co? Ubrałam się i wyskoczyłam po tego kurczaka do mięsnego, który jest obok mojego bloku. Wróciłam do domu i jak zobaczyłam te pokrojone warzywa, to osłupiałam, bo wróciłam do domu bez kurczaka. Zapomniałam go kupić...Kupiłam jakieś inne rzeczy. Wtedy usiadłam przed kompem i zaczęłam szukać całkiem poważnie o zanikach pamięci.Wcześniej miałam mrowienia w palcach u nóg albo mrowienia w ręku. Brałam na to magnez, bez efektu oczywiście, a ginekolog mi powiedział, że to zakrzepica od pigułek... Pigułki odstawiłam, a mój stan się pogarszał.
Zofio, ja myślę, że ty masz Hashimoto i masz cały czas zapalenie tarczycy. Ja je mam latami i teraz dopiero to widzę. Bardzo często miałam powiększone węzły chłonne nad obojczykiem, na karku. Chodziłam nawet po onkologach, którzy twierdzili, że to toksoplazma albo cytomegalia, choć badania tego nie potwierdzały. Te węzły mnie mocno bolały przy ruszaniu głowa. Teraz wiem, że to pewnie było od zapalenia tarczycy. Poza tym, miewam często powiększone inne węzły chłonne,często w pachwinach. Do tego stopnia, że czasem to mnie majtki uwierają, bo te węzły mnie bolą. Nad obojczykiem to mam jeden węzeł chyba zwapniały, bo jest na stałe taka gulka twarda. Teraz jak jestem wychudzona, to widać ten węzeł na odległość.
Na jakiej podstawie stwierdzono, że zapalenie przeszło? Jak duża masz tarczycę? Robiłaś USG?
Ajolek, a ile ty masz lat, że o Alzhaimerze myślisz? To chyba trzeba być nieco starszym. Owszem, ja rok temu jak miałam następującą przygodę, to tez pomyślałam o Alzhaimerze. Obrałam warzywa na rosół. Po czym się zorientowałam, że nie mam na ten rosół kurczaka. Zapomniałam kupić jak byłam na zakupach. Wiec co? Ubrałam się i wyskoczyłam po tego kurczaka do mięsnego, który jest obok mojego bloku. Wróciłam do domu i jak zobaczyłam te pokrojone warzywa, to osłupiałam, bo wróciłam do domu bez kurczaka. Zapomniałam go kupić...Kupiłam jakieś inne rzeczy. Wtedy usiadłam przed kompem i zaczęłam szukać całkiem poważnie o zanikach pamięci.Wcześniej miałam mrowienia w palcach u nóg albo mrowienia w ręku. Brałam na to magnez, bez efektu oczywiście, a ginekolog mi powiedział, że to zakrzepica od pigułek... Pigułki odstawiłam, a mój stan się pogarszał.
Zofio, ja myślę, że ty masz Hashimoto i masz cały czas zapalenie tarczycy. Ja je mam latami i teraz dopiero to widzę. Bardzo często miałam powiększone węzły chłonne nad obojczykiem, na karku. Chodziłam nawet po onkologach, którzy twierdzili, że to toksoplazma albo cytomegalia, choć badania tego nie potwierdzały. Te węzły mnie mocno bolały przy ruszaniu głowa. Teraz wiem, że to pewnie było od zapalenia tarczycy. Poza tym, miewam często powiększone inne węzły chłonne,często w pachwinach. Do tego stopnia, że czasem to mnie majtki uwierają, bo te węzły mnie bolą. Nad obojczykiem to mam jeden węzeł chyba zwapniały, bo jest na stałe taka gulka twarda. Teraz jak jestem wychudzona, to widać ten węzeł na odległość.
Na jakiej podstawie stwierdzono, że zapalenie przeszło? Jak duża masz tarczycę? Robiłaś USG?
No więc te 6 lat temu trafiłam do endokrynologa, który stwierdził zapalenie tarczycy. Jeśli dobrze pamiętam brałam wtedy Thyrozol przez parę miesięcy. Przez ten czas poziom TSH się unormował. Parę razy chodziłam jeszcze do lekarza po odstawieniu leków i cały czas było w porządku. Lekarz zalecił co jakiś czas kontrolowanie poziomu TSH i przyjście jak coś będzie nie tak. Ja kontrolowałam TSH i cały czas było w normie i czułam się też dobrze.
W marcu tego roku trafiłam do szpitala na kontrolne badania. Podczas wywiadu przypomniało mi się, że w przeszłości miałam krótkotrwałe „problemy” z tarczycą. Na tej podstawie zlecono mi USG tarczycy. Lekarka, która je robiła nie wiedziała czy widzi guzki czy ogniska, wołała drugiego lekarza. Zapytałam czy wszystko w porządku i powiedziała, że raczej tak. Poziom TSH wyniósł: 2.783 uIU/ml (0,35-4,94). Przy wypisie ze szpitala zapytałam lekarza prowadzącego, co z tarczycą czy mam iść do endokrynologa. Powiedział, że NIE przecież TSH jest w normie, a opis USG zależy od osoby, która je robi. Z tym USG to fakt, bo dwie babki dyskutowały, co mi wpisać i wpisały „wypośrodkowaną” wersję. Lekarz widząc moje niepocieszenie na twarzy stwierdził, że mogę iść bezpośrednio na USG do endokrynologa.
Opis USG ze szpitala:Oba płaty tarczycy o niejednorodnej, obniżonej echogeniczności, bogato unaczynione z obecnością dość licznych litych ognisk o śr. do 3 mm. Wymiary płatów tarczycy: prawy-17,7x1,6x48,8 mm.V=7,05ml ; lewy-15,8x10,1x51,9 mm. V=4,36 ml. Grubość cieśni tarczycy 4,3 mm.
W zeszłym tygodniu poszłam do endokrynologa. Okazało się, że mam zapalenie tarczycy. TSH mieści się w przedziałach normy, ale lekarz stwierdził, że dobre nie jest i włączył mi już Euthyrox. Na USG nie było guzków. Mam przyjść za 3-4 miesiące z wynikami.
Zapytam wtedy o możliwość wystąpienia u mnie Hashimoto. Większość objawów stwierdzam u siebie..
W marcu tego roku trafiłam do szpitala na kontrolne badania. Podczas wywiadu przypomniało mi się, że w przeszłości miałam krótkotrwałe „problemy” z tarczycą. Na tej podstawie zlecono mi USG tarczycy. Lekarka, która je robiła nie wiedziała czy widzi guzki czy ogniska, wołała drugiego lekarza. Zapytałam czy wszystko w porządku i powiedziała, że raczej tak. Poziom TSH wyniósł: 2.783 uIU/ml (0,35-4,94). Przy wypisie ze szpitala zapytałam lekarza prowadzącego, co z tarczycą czy mam iść do endokrynologa. Powiedział, że NIE przecież TSH jest w normie, a opis USG zależy od osoby, która je robi. Z tym USG to fakt, bo dwie babki dyskutowały, co mi wpisać i wpisały „wypośrodkowaną” wersję. Lekarz widząc moje niepocieszenie na twarzy stwierdził, że mogę iść bezpośrednio na USG do endokrynologa.
Opis USG ze szpitala:Oba płaty tarczycy o niejednorodnej, obniżonej echogeniczności, bogato unaczynione z obecnością dość licznych litych ognisk o śr. do 3 mm. Wymiary płatów tarczycy: prawy-17,7x1,6x48,8 mm.V=7,05ml ; lewy-15,8x10,1x51,9 mm. V=4,36 ml. Grubość cieśni tarczycy 4,3 mm.
W zeszłym tygodniu poszłam do endokrynologa. Okazało się, że mam zapalenie tarczycy. TSH mieści się w przedziałach normy, ale lekarz stwierdził, że dobre nie jest i włączył mi już Euthyrox. Na USG nie było guzków. Mam przyjść za 3-4 miesiące z wynikami.
Zapytam wtedy o możliwość wystąpienia u mnie Hashimoto. Większość objawów stwierdzam u siebie..
Objętość tarczycy masz ponad 11 ml, wiec nie jest źle. Norma dla dorosłych kobiet to od 14 do 18, a ja mam 3,5 ml.
Thyrozol jest na zbicie hormonów tarczycy, wiec rozumiem, że miałaś nadczynność. Na podstawie czego stwierdzona? Bo nie podajesz żadnych wyników hormonów tarczycy, tylko TSH, a TSH to nie jest hormon tarczycy, tylko przysadki i czasem się ma nijak do tarczycy. Ja np. mam teraz TSH prawie zero i czuje się dobrze, ale Ft4 w ostatnim badaniu miałam na poziomie 80% normy. Gdyby badali mi tylko TSH, to miałabym niby mega nadczynność, a jej nie mam. Mnie endo powiedział,że TSH olewamy i rzeczywiście tak robie. Duzo osób na forum Hashimoto ma także TSH , które niby wskazuje na nadczynność, a jej w ogóle nie ma, bo hormony tarczycy ma w normie i sie dobrze czuje.
U mnie w USG nie ma nic poza tym,że nie mam prawie tarczycy. Ale u Ciebie są jakieś guzki. Możliwe, że to jednak nie jest Hashimoto, lecz guzki czynne hormonalnie, które wyrzucają od czasu do czasu tyroksynę. Tym bardziej, że piszesz, iż brałaś kilka miesięcy Thyrozol. Przy wyrzucie tyroksyny w Hashimoto nie mogłabyś raczej tak dlugo brac tego Thyrozolu, bo te wyrzuty nie trwają miesiącami. U mnie wzrost tyroksyny i wyrzutu tyroksyny trwał średnio ok. miesiąca, a potem nagle wpadałam w niedoczynność. Zanim jeszcze dowiedziałam się, że mam Hashimoto, to miewałam okresy, że np. 2 tygodnie nie spałam. Zero snu. Łykałam wtedy jakieś proszki na spanie, bo bym się wykończyła. Potem nagle dreszcze i takie przymulenie, że z łózka nie wstawałam. Myślałam, że to jakaś nerwica, zmęczenie itd. Teraz wiem, że miałam wyrzuty tyroksyny, przejściową nadczynność i stąd nie spałam, ale to nie trwa miesiącami.
Żeby postawić diagnozę trzeba zrobić wszystkie przeciwciała na Hashimoto i na Basedova oraz myślę, ze biopsja by nie zaszkodziła, żeby sprawdzić jak działają te guzki.
Thyrozol jest na zbicie hormonów tarczycy, wiec rozumiem, że miałaś nadczynność. Na podstawie czego stwierdzona? Bo nie podajesz żadnych wyników hormonów tarczycy, tylko TSH, a TSH to nie jest hormon tarczycy, tylko przysadki i czasem się ma nijak do tarczycy. Ja np. mam teraz TSH prawie zero i czuje się dobrze, ale Ft4 w ostatnim badaniu miałam na poziomie 80% normy. Gdyby badali mi tylko TSH, to miałabym niby mega nadczynność, a jej nie mam. Mnie endo powiedział,że TSH olewamy i rzeczywiście tak robie. Duzo osób na forum Hashimoto ma także TSH , które niby wskazuje na nadczynność, a jej w ogóle nie ma, bo hormony tarczycy ma w normie i sie dobrze czuje.
U mnie w USG nie ma nic poza tym,że nie mam prawie tarczycy. Ale u Ciebie są jakieś guzki. Możliwe, że to jednak nie jest Hashimoto, lecz guzki czynne hormonalnie, które wyrzucają od czasu do czasu tyroksynę. Tym bardziej, że piszesz, iż brałaś kilka miesięcy Thyrozol. Przy wyrzucie tyroksyny w Hashimoto nie mogłabyś raczej tak dlugo brac tego Thyrozolu, bo te wyrzuty nie trwają miesiącami. U mnie wzrost tyroksyny i wyrzutu tyroksyny trwał średnio ok. miesiąca, a potem nagle wpadałam w niedoczynność. Zanim jeszcze dowiedziałam się, że mam Hashimoto, to miewałam okresy, że np. 2 tygodnie nie spałam. Zero snu. Łykałam wtedy jakieś proszki na spanie, bo bym się wykończyła. Potem nagle dreszcze i takie przymulenie, że z łózka nie wstawałam. Myślałam, że to jakaś nerwica, zmęczenie itd. Teraz wiem, że miałam wyrzuty tyroksyny, przejściową nadczynność i stąd nie spałam, ale to nie trwa miesiącami.
Żeby postawić diagnozę trzeba zrobić wszystkie przeciwciała na Hashimoto i na Basedova oraz myślę, ze biopsja by nie zaszkodziła, żeby sprawdzić jak działają te guzki.