*maluchy na diecie*

Celiakia z medycznego punktu widzenia.

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
GosiaM
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 866
Rejestracja: pn 24 maja, 2004 22:49
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: GosiaM »

Judyta pisze:A badanie zrobie prwatnie chyba
Judyto, we Wrocławiu nie rób badań w laboratorium róg Powstańców Śl. i Jaworowa. Sama robiłam tam badania popłynęłam stówę i jestem niezadowolona. Gastroenterolog dziecięcy, do którego mam zaufanie miejsce do zrobienia badań prywatnie dla osoby dorosłej polecił mi szpital nowy na Borowskiej (jadąc od strony miasta jest on po prawej stronie). Jeśli nie kojarzysz tego miejsca to mogę się dowiedzieć numer tel.
Ostatnio zmieniony pn 29 sty, 2007 18:07 przez GosiaM, łącznie zmieniany 1 raz.
sisi
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 152
Rejestracja: czw 02 lis, 2006 21:21
Lokalizacja: Łódź

Post autor: sisi »

Kochani, znacie przypadki wyleczenia malucha z alergii na gluten??
Najpierw lekarz mówił że scisła dieta do 3 lat potem prowokacja i badania
Teraz inny mówi że tak naprawde całe zycie trzeba bedzie uważać?
Jak to jest?

Dodam że gluten to jeden z kilku winowajców złego rozwoju mojego dziecka.

[ Dodano: Wto 30 Sty, 2007 13:40 ]
Judyta zgadam się z kabran uczulac może wszystko!!
I bardzo często są to reakcje krzyżowe gdzie jedna poteguje drugą!
"Nas" uczula miedzy innymi wieprzowina, indyk, seler nie wspomne juz o pomidorze, kalafiorze, czekoladzie czy cytrusach!
+ oczywiście wziewy :okulary2:
A i tak wiem że to nie wszystko! ale dziada winnego znaleźć nie możemy
Awatar użytkownika
Ola*
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 441
Rejestracja: śr 15 lut, 2006 10:41
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Ola* »

sisi pisze:Kochani, znacie przypadki wyleczenia malucha z alergii na gluten??
Najpierw lekarz mówił że scisła dieta do 3 lat potem prowokacja i badania
Teraz inny mówi że tak naprawde całe zycie trzeba bedzie uważać?
Jak to jest?
Z alergii - można się wyleczyć, może przejść po paru latach. Celiakię ma się na całe życie.
Pierwsza podstawowa różnica między alergią a celiakią - w przypadku celiakii we krwi występują swoiste przeciwciała. Polecam dogłębną lekturę forum :)
Judyta
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 20
Rejestracja: śr 24 sty, 2007 14:26
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Judyta »

Kochani/e

Dziekuję ślicznie za wszystkie wskazówki. Wysypka u Tomka prawie już zniknęłą, po wycofaniu całkowicie mleka. Dostałam dzisiaj dla niego PEPTAMEN JUNIOR, ze składu rewelacja naprawde!!! w smaku tez daje rade. Zmiksowałam mu z truskawkami mrozonymi (wiem ze to alergen,ale jadł w lecie i nic mu nie bylo:). i wypił jakieś 150 ml z chęcia. A to bomba witaminowa i w ogóle. Jestem przeszczęśliwa!!! Jutro więcej napiszę i odpiszę tym, którym jestem winna odpisać. Dzisiaj szukałam jeszcze leku nakości Tomka i tak przeszperałam wszystko, znaczy świat cały, ze znalazłam innowacyjny lek, znaczy PARATHORMOM... Ale chyba na razie tylko w USA jest dostępny. W każdym razie postanowiłam ze jak trzeba będzie to mu spod ziemi wykopię ten lek. To jest hormon normalnie wystepujacy w organizmie (ktory Tomek ma na niskim poziomie), badany był u kobiet z osteoporoza i dawał REWELACYJNE REZULTATY!!!!!!!!!! w 2002 roku zostal wprowadzony na rynek USA... To dla tych co maja osteoporoze w wyniku celiakii. Moj Tomek slabe kosci ma z powodu OSTEOGENESIS IMPERFECTA, (wrodzona lamliwosc kosci- nieuleczalna choroba genetyczna), ktora odziedziczyl po mnie, a ja po mojej mamie. Mozecie zajrzec na www.osteogeneza.pl
pozdrawiam i caluje was mocno
PS Przepraszam za brak polskich znaków, ale jakoś się nie mogę przestawić. Ale motywujcie mnie, motywujcie!!!! :D

[ Dodano: Sro 07 Mar, 2007 15:10 ]
Co tu tak pusto??? Nikt się nie odzywa??? Mnie nie było BARDZO długo. Trochę się rozchorowaliśmy, a poza tym mój Tato zaczął radioterapię we Wrocławiu i jest teraz pod moją częściową opieką, bo oprócz mnie nie ma nikogo we Wrocławiu. Mam więc trochę urwanie głowy. Co do postępów w diecie, to wczoraj moja teściowa robiła dla Tomka pierogi i się popłakała nad mąką... Szczerze mówiąc to nie przepadam specjalnie za moja teściową ( a jakiś czas temu to w ogóle jej nie trawiłam), ale trochę mi się jej żal zrobiło. :036: Chyba sobie uświadomiła, że ja nie siedzę w domu i nie zbijam bąków jak się im wszystkim wydaje, tylko naprawdę mam co robić:) Poza tym wszystko u nas okej. Tylko brak mi samozaparcia znowu żeby Tomka odstawić całkiem od mleka i ciągle mi się gdzieś wkrada. CO dziwniejsze, jak mu zrobiłam restrykcyjna dietę na miesiąc, to najpierw zmiany na nożkach się cofnęły, a później zrobiły się jeszcze gorsze niż przed dietą a jak znowu zaczęłam trochę "grzeszyć" ze śmietanką (żadnego mleka, serków, masła), tylko odrobina śmietanki do zupy, to zmiany się cofnęły... HMMMM, sama już nie wiem o co chodzi.śjakieś dziwne to moje dziecko jest:) W wiosennym nastroju pozdrawiam was!!!!!!!! Napiszcie coś może czasem:)
ODPOWIEDZ