OBJAWY celiakii u niemowlęcia

Celiakia z medycznego punktu widzenia.

Moderator: Moderatorzy

BABE
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 2
Rejestracja: pn 20 wrz, 2004 09:56
Lokalizacja: Trzebnica k/Wrocławia

OBJAWY celiakii u niemowlęcia

Post autor: BABE »

OBJAWY celiakii u niemowlęcia

Witam!

Jestem mamą tzrymiesiecznej córeczki. Mała od urodzenia ma problemy z kupkami, robi je z wysiłkiem i rzadko, ale jak juz sa to ogrooomne i jakby tłuste z bąbelkami. Do tego wszystkiego dochodza gazy ... i strasznie wydety brzuszek. Mała jest rozdrazniona i czesto sie prezy. Bylam juz u kilku lekarzy a kazdy mowil co innego. Probowalam przez diete eliminacyjna wykluczyc rozne pokarmy, niestety nie bylo zadnej poprawy. W tym momencie nie pije mleka i bardzo uwazam na swoja diete. Pomimo tego Kinga bardzo prezy sie przy jedzeniu(karmie piersia) a gdy juz je slychac strazsne bulgotanie w jej brzuszku.
Zawiodlam sie na lekarzach. Pisze bo podejrzewam ze mala jest uczulona na gluten, od dzisisaj jestem na diecie bezglutenowej. Mam nadzieje ze w koncu wykryje co męczy moje dziecko. Prosze o porady. Jak wygladaj pierwsze objawy tej choroby? Na co mam zwrócić szczegolna uwage?

Z gory dziekuje za odpowiedzi

Monika
Monika
nelly23
Aktywny Nowicjusz
Aktywny Nowicjusz
Posty: 81
Rejestracja: wt 10 lut, 2004 11:35

Post autor: nelly23 »

Kurcze,nie pomoge Ci choc bardzo bym chciala.
Ja mam synka 19 miesiecy uczulonego na gluten,karmialam go piersia i jadlam gluten,nie musialam stosowac zadnej diety,jednak w momencie podania glutenu pojawila sie wysypka i straszna biegunka.
Nelly i synek bez diety:)
Awatar użytkownika
Beata Bylina
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 214
Rejestracja: wt 31 sie, 2004 14:42
Lokalizacja: Rybnik

Post autor: Beata Bylina »

U mnie podobnie jak u Nelly.Karmiac piersią byłam na diecie bezmlecznej,unikałam czekolady,orzechów ryb morskich,truskawek,surowych pomidorów i potraw wzdymających.[To chyba wszystko :?: ]
Biegunki pojawiły się po wprowadzeniu glutenu do diety dziecka.
agastaga
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 126
Rejestracja: sob 29 maja, 2004 22:27
Lokalizacja: Kaczanowo

Post autor: agastaga »

Dużo porad na temat diet eliminacyjnych jest na eDziecku. Dominuja tam dwa fronty: jeden, że gluten nie przenika do mleka i drugi, że jednak w jakimś stopniu przechodzi. Jedno co moge Ci powiedzieć z własnego doświadczenia to pierwsze efekty weliminowania szkodliwego produktu mogą pojawić się nawet po dopiero 3 tygodniach. Jeśli chodzi o celiakię u tak małego dzieciątka to nie wiem nic :( Może napisz nam co jesz i pomyślimy czy nie ma tam jednak czegoś "skażonego"
Aga
Agnieszka, mama Roberta z crohnem i nietolerancją glutenu
credo
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 39
Rejestracja: ndz 04 sty, 2004 14:45
Lokalizacja: warszawka

Re: OBJAWY celiakii u niemowlęcia

Post autor: credo »

ja karmiłam piersią i dopiero badania krwi wykazały alergię na gluten. Synek wyraźnie uspokoił się gdy w pierwszych dniach życia odstawiła wszelkie mleko a po odtawieniu glutenu (dopiero w 6-ym miesiącu życia) zmieniły się jego kupy ale nie widzę żadnych innych objawów (ale on jest uczulony, nie ma celiakii)
proponuję odstawiać wszelkie alergeny ( i faktycznie czekać dłużej na ewentualne poprawy - u mnie tak po 3 dniach jest lepiej)
najbardziej popularne:
*mleko jego przetwory (masło, śmietana, lody, jogurty, sery)
*jaja (czasem można je zastąpić przepiórczymi)
*owoce cytrusowe
*owoce drobnopestkowe (truskawki, poziomki, jerzyny, maliny)
*kakao
*ryby (słodkowodne w mniejszym stopniu niż morskie)
*mięso (szczególnie cielęcina - pełna mleczka)
*wywary mięsne
*gluten (produkty z zawartością pszenicy, żyta, owsa, jęczmienia)
*orzechy, sezam
*soja, kukurydza, pomidory, rośliny strączkowe, , kiszonki, seler, marchew
*konserwanty i barwniki
Alka
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 25
Rejestracja: śr 11 sie, 2004 12:43

Post autor: Alka »

Witam!
Ja przez pół roku karmienia Tinka słuchałam pediatry, która twierdziła, że wie jak prowadzić dietę małego alergika (czytaj mamy która go karmi) i niestety ciągle mieliśmy kłopoty. Koniec końców udałam się do alergologa i przeżyłam szok. To co mogłam jeść to:
- pieczone mięso indycze - broń Bosze nie z sosem!
- pieczone mięso wieprzowe - uwaga jak wyżej
- zupy nie na wywarze mięsnym ani kostnym ugotowane i tylko z dozwolonych produktów
- z warzyw: ziemniaki, marchew, pietruszka, por, kukurydza (al nie ze słoiczka ani z puszki!)
- z owoców - jabłka
- do picia woda i czarna herbata.

Zakaz bezwzględny na całą resztę. Uwaga na chleb z błyszczącą skórką (bo ani chybi posmarowany białkiem jaja), uwaga na chleb o przedłużonej trwałości (bo chemia co uczula), tłuszcz do chleba musi być bez serwatki (bo mleko) - od razu podpowiem, że Benecol i Rama olivio, i Maryna i Margaryna Popularna (te dwie ostatnie to raczej tylko do pieczenia).
Nie prawdą jest:
- że można mleko kozie i kozie sery
- że można jaja przepiórcze.

Po 2 tygodniach takiej diety uzyskaliśmy poprawę. Po 4 było dobrze.

Rozszerzanie diety:
- mama wprowadza nowy produkt (raczej z tych co mało uczulają, więc nie mleko, ser, jaja, ryby itp.) i je konsekwentnie codziennie coraz większe dawki i obserwuje maleństwo i tak przez 10 do 14 dni.
Jeśli nie będzie się działo nic złego to znaczy, że produkt jest ok. i można wprowadzać następny.

Rozszerzanie diety dziecka (no jak podrośnie oczywiście):
- najpierw wprowadzamy to co je mama, bo to najprawdopodobniej dziecięcia nie uczuli - warunki czasowe jak wyżej (czyli po pierwsze podajemy codziennie, w zwiększających się dawkach i przez min. 10 dni)
- jeśli chcemy wprowadzić coś czego mama nie je to najpierw wprowadzamy do diety mamy i jak nie będzie efektów to dopiero do diety dziecka.

Chyba wszystko.

W razie pytań chętnie odpowiem w miarę możliwości swoich oczywiście.
Pozdrófki
Alka
BABE
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 2
Rejestracja: pn 20 wrz, 2004 09:56
Lokalizacja: Trzebnica k/Wrocławia

Dziekuje za odpowiedzi

Post autor: BABE »

Dziekuje wszystkim za porady. Ja poprostu nie wiem juz co robic, dlatego kazda rada jest dla mnie bardzo cenna.
Co jem? Do wczoraj jadlam chleb, z wedlin tylko kurczaka, żółty ser, dżem malinowy, płatki owsiane, ryż, kasza gryczana,makaron,ziemniaki, warzywa, oprocz tych straczkowych, a z nabialu tylko jogurt naturalny z owoców tylko jabłka, zupy na drobiu, buraczki czerwone.
Czego nie jem? Zadnego mleka, pomidorów, ogórków, papryk itp., od wczoraj nie jem chleba, makaronów i innych produktów z glutenem,
"wiecej grzechów nie pamietam" to oczywiscie żart. Ale faktycznie czasem aż chciałoby sie zgrzeszyc i schrupać coś obrzydliwie kalorycznego czy słodziarnego.

Pozdrawiam
Monika
Awatar użytkownika
Beata Bylina
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 214
Rejestracja: wt 31 sie, 2004 14:42
Lokalizacja: Rybnik

Post autor: Beata Bylina »

Jak nie pomoże , zastosuj przez dwa tygodnie taką dietę jak Alka.Ale przyłóż się. :!:
credo
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 39
Rejestracja: ndz 04 sty, 2004 14:45
Lokalizacja: warszawka

Re: Dziekuje za odpowiedzi

Post autor: credo »

BABE pisze: Co jem? Do wczoraj jadlam chleb, z wedlin tylko kurczaka, żółty ser, dżem malinowy, płatki owsiane, ryż, kasza gryczana,makaron,ziemniaki, warzywa, oprocz tych straczkowych, a z nabialu tylko jogurt naturalny z owoców tylko jabłka, zupy na drobiu, buraczki czerwone.
z tego wykluczyłabym nabiał: żółty ser i jogurt

oczywiście dżem malinowy koniecznie

no i gluten to chleb i płatki owsiane

pozdrawiam
Alka
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 25
Rejestracja: śr 11 sie, 2004 12:43

Post autor: Alka »

Wukluczyłabym:
dżem -jakikolwiek - to jest "kupne" i na etykiecie nie wszystko wypisane,
ser żółty - toż to mleko!
jogurt naturalny - to też mleko!
zupa na drobiu - to wywar! - baaaardzo silnie uczulający!
a poza tym jeśli wylkuczamy jaja to też drób!
Pozdrófki
Alka
credo
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 39
Rejestracja: ndz 04 sty, 2004 14:45
Lokalizacja: warszawka

dieta bezmleczna i beglutenowa na przykładach

Post autor: credo »

znalazłam rozpiskę stworzoną na potrzeby karmienia mojego starszego synka (sama teraz karmiąć 3 tyg niemowle jestem na takiej dziecie) daje pojęcie o tym jak wygląda dieta bezmleczna i bezglutenowa. Ja osobiście raczej wykluczam kolejne potrawy az do skutku niż narzucam sobie odrazu taką dietę jak Alka. Czyli najpierw odstawiam mleko (W KAŻDEJ postaci) potem gluten, dalej jaja, wywary ect. bo karmiąc piersią trzeba jakoś żyć :wink:
czyli co mój półtora roczny synek:
Nie może jeść:
1 Mąki pszennej, żytniej, razowej
2 Pieczywa pszennego, żytniego i razowego (chleb, bułki, ciasta, ciastka, chrupkie pieczywo)
3 Makaronów pszennych i razowych
4 Kaszy jęczmiennej, pęczaku, mannej, kuskus
5 Płatków jęczmiennych, owsianych, pszennych i żytnich
6 Pasztetów i parówek (jeśli w składzie jest bułka)
7 Wafelków, ciastek
8 Kawy zbożowej „inka”, „kakao owsianego”
9 Produktów zawierających skrobię pszenną (nie oczyszczaną z glutenu) lub syrop skrobiowy, czy skrobię modyfikowaną, słód
10 Mleka krowiego i przetworów mleka
11 Produktów zawierających w składzie mleko krowie lub laktozę
12 Sera żółtego, białego serków topionych, masła
13 Cielęciny

Może jeść:
1 Produkty bezmleczne i bezglutenowe np. firmy „glutenex”:
Mąka niskobiałkowa
Pieczywo bezmleczne i bezglutenowe ciemne i białe
Makaron bezmlecznyi bezglutenowy
oraz
2 Wafle (pieczywo) ryżowe, ryżowo-gryczane i ryżowo-kukurydziane (firmy: sonko, goodfood), chrupki kukurydziane
3 Kaszę kukurydzianą, gryczaną, jaglaną, krakowską, ryż
4 Mąkę ziemniaczną, mąke tapioka, mąkę kukurydzianą
5 Wafelki i ciastka bezglutenowe i bezmleczne
6 Jaja
7 Margaryny i oleje roślinne: słonecznikkowy, kukurydziany, sojowy, oliwa z oliwek
8 Mięso drobiowe, królicze, wieprzowe, rybę
9 Wędliny z czystego mięsa (bez dodatku mleka, laktozy lub bułki tartej, mąki)
(np. morlinki są wzbogacane mlekiem)
10 Jarzyny i owoce (poza truskawkami, malinami)
11 Napoje i soki, kakao (bez mleka)

POWODZENIA :roll:
Alka
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 25
Rejestracja: śr 11 sie, 2004 12:43

Post autor: Alka »

Z tego co mogłam jeść to naprawdę można całkiem niezłe menu ułożyć (w nwstępnym poście podam to menu).

Mojej diety nie układam sobie sama lecz pod opieką alergologa spcjalizującego się w alergiach niemowlęcych. Eliminowanie produktów Twoją metodą przez pierwsze pół roku życia Tinka nie dawało rezultatów. Owszem były poprawy jego stanu, ale - niestety - tylko poprawy.
Teraz wiem, że na pewno jest uczulony na proso, na pietruszkę, na śliwki, wiśnie, morele, brzoskwinie, jaja, mleko pod każdą postacią. Przez te pół roku, które minęło od wprowadzenia diety AZS pojawia się tylko w wyniku podania uczulającego produktu. W takim przypadku jest natychmiast odstawiany, powracamy do zdrowia i dalej eksperymenetujemy z dietą.

Konsultowałam gluten z lekarzem i u nas to jest tak, że ja - mimo iż karmię Tinka mogę gluten spożywać i nic Tinkowi nie jest. Natomiast Tinek musi być na diecie bezglutenowej, bo przez tę alergię ma uszkodzone jelitka i gluten w tej sytuacji mógłby sprawę pogorszyć. Tak, że do momentu ustąpienia alergii pokarmowej jesteśmy na diecie bezglutenowej. Dopiero potem będziemy sprawdzać czy Tinek jest uczulony na gluten.
Pozdrófki
Alka
Alka
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 25
Rejestracja: śr 11 sie, 2004 12:43

Post autor: Alka »

Przykładowe dania w tej mojej diecie eliminacyjnej:

Acha, zapomniałam o jeszcze jednym ograniczeniu: z przypraw mogłam używać tylko sól i cukier, więc jak już minęły wszelkie dolegliwości Tinkowi to wprowadziłam do diety pieprz :D

Zupy gotowałam warzywne, jak to ja określam "tematyczne" czyli z dużą przewagą któregoś warzywka (oczywiście z tych które mogłam jeść). Dokładałam do nich kaszę lub ryż, lub kaszkę manną, lub kaszę jaglaną, lub kaszę gryczaną - uzyskiwałam w ten sposób kilka smaków tej samej zupy tematycznej :lol:

Na chleb i na drugie dania robiłam pieczenie (na chleb to najlepsze pieczenie wychodzą z łopatki i karkówki, bo schab jest zbyt suchy a indyk się rozpada). No i pasztety.

Pieczenie:
KARKÓWKA W SELERZE
Składniki:
1-1,5 schabu karkowego,
1 duży seler,
1/2 pęczka natki pietruszki,
1 łyżka płaska soli,
1/2 łyżeczki pieprzu,
2 łyżki oleju.

Seler ucieramy drobniutko lub siekamy w malakserze. Natkę pietruszki siekamy drobniutko. Mieszamy ze sobą sól, pieprz, olej i warzywa. Tą mieszanką otulamy obmyte i osuszone mięso i odstawiamy przykryte do lodówki na 12 godzin. Po tym czasie przestawiamy mięso do piekarnika i pieczemy w 180 st. C ok. 1,5 godziny.

ŁOPATKA WIEPRZOWA W CEBULI
Składniki:
1 kg łopatki wieprzowej,
1 duża cebula,
2 duże marchewki,
1 łyżka (płaska) soli,
0,5 łyżeczki pieprzu,
2 łyżki oleju.

Marchew i cebulę posiekamy drobniutko i mieszamy ze solą, pieprzem i olejem. Powstałą masą dokładnie pokrywamy uprzednio wymyty i osuszony kawałek mięsa. Chowamy to do garnka, przykrywamy i wstawiamy do lodówki na ok. 12 godzin. Po tym czasie przestawiamy garnek do piekarnika, ustawiamy na temperaturę 180 st. C i trzymamy tam 1,5 godziny, cały czas pod przykryciem.

PASZTET Z WĄTRÓBEK
Składniki:
0,5 kg wątróbek indyczych
0,5 kg boczku świeżego
1 duża cebula
50 g ryżu
sól, pieprz

Ryż gotujemy na sypko. Cebulę siekamy w kosteczkę, wątróbki (po uprzednim oczyszczeniu) i boczek mielimy na grubym sitku. Mieszamy ze sobą wszystkie składniki, doprawiamy solą i pieprzem i dolewamy jeszcze 0,5 szklanki wody - i mieszamy dokładnie. Przekładamy masę do foremki i pieczemy w 180 st C ok. 1 godziny.

WĄTRÓBKA Z JABŁKAMI
Składniki:
0,5 kg wątróbek drobiowych,
4 duże, winne jabłka,
2 cebule,
olej,
1 łyżka oliwy,
1 łyżka masła,
sól, pieprz, ostra papryka, majeranek.
tutaj wyrzucamy z przepisu to czego nie możemy i też jest "zjadliwe"

Wątróbkę moczymy przez czas jakiś w maślance (lub mleku) a następnie osączamy dokładnie i smażymy na oleju. Po usmażeniu solimy, pieprzymy i doprawiamy ostrą papryką i majerankiem.
Zanim jednak zaczniemy smażyć wątróbkę to na oleju podsmażamy na złociście cebulę porżniętą w krążki. Jak już złocista to ją wyjmujemy i na tym tłuszczyku od cebulki smażymy wątróbkę.
Jabłka myjemy, tniemy na 8, pozbawiamy gniazd nasiennych i dusimy pod przykryciem na kapce oliwy z dodatkiem masła. Nie mieszamy jabłuszek bo się rozpadną.
Na talerzu układamy wątróbkę, obok jabłuszka i na to cebulkę tak by uwieńczyć dzieło. Podajemy z bułeczką pszenną.

ZUPA GULASZOWA Z ŻOŁĄDKÓW
Składniki:
0,5 kg żołądków drobiowych,
2 marchewki,
2 pietruszki,
gruby plaster selera,
1 mała cebula,
1 kubek śmietany 12%,
3 łyżki mąki,
zielona pietruszka,
sól, pieprz, ziele ang., 1 listek laurowy.
Uwaga jw.

Oczyszczone żołądki wrzucamy do osolonego wrzątku (tyle wrzątku by przykrył żołądki) razem z zielem i listkiem, i pozostawiamy na małym ogniu. Oczyszczamy warzywa, i dokładamy do tego co już się gotuje. Kiedy warzywa będą już ugotowane to je wyjmujemy (pływające przyprawy również wyławiamy) i kroimy w kostkę. Żołądki niestety trzeba gotować dość długo nim zmiękną, a jak to nastąpi to spowrotem wkładamy warzywa i wlewamy śmietanę rozmieszaną z mąką – doprowadzamy do wrzenia i gotujemy jeszcze chwilkę. Przed podaniem posypujemy posiekaną zieloną pietruszką. Można podać z bagietką, ryżem lub ziemniakami.
Uwaga: można też dołożyć paprykę, ale trzeba to zrobić w momencie dodania już ugotowanych warzyw, bo inaczej się rozpłynie.

INDYK Z KAPUSTĄ
Składniki:
Ok. 1,5 kg piersi indyczej,
30 dag kapusty białej,
0,5 selera,
1 łyżka soli,
0,5 łyżeczki pieprzu,
1 łyżeczka cukru,
4 łyżki oliwy.

Kapustę siekamy bardzo drobniutko, a seler ucieramy na najdrobniejszych oczkach (ja wrzucam do malaksera i siekam nożami). Mieszamy oba warzywa ze sobą, z przyprawami i oliwą. Umyte mięso obkładamy mieszanką, wkładamy do naczynia do zapiekania (koniecznie z przykrywką) i odstawiamy do lodówki na 12 godzin. Po tym czasie naczynie wkładamy piekarnika, ustawiamy temperaturę na 180 st. C i pieczemy nie podglądając przez 1,5 godziny.

INDYK ALA KACZKA
Składniki:
Ok. 1 kg uda indyczego
1 pęczek natki pietruszki
2 jabłka
2 łyżki octu jabłkowego
sól, pieprz, cukier

Natkę pietruszki siekamy niezbyt drobno. Jabłka ucieramy na grubych okach i mieszamy z pietruszką. Dodajemy łyżkę soli, dużą łyżkę cukru, pół łyżeczki pieprzu i ocet. W tej mieszance obtaczamy umyte i osuszone udo indycze, przykrywamy i umieszczamy na 12 godzin w lodówce. Po tym czasie przestawiamy naczynie z mięsem do piekarnika i pieczemy ok. 2 godzin w 180 st C.

Placki ziemniaczane - bez jaj wychodzą wyśmienicie.

Szare kluski ziemniaczane - ciasto robimy gęstsze niż na placki i łyżką kładziemy kluski do wrzątku.

RACUCHY JABŁKOWE
Składniki:
4 średniej wielkości jabłka
4 łyżki cukru,
4 czubate łyżki mąki kukurydzianej,
8 niezbyt płaskich łyżek mąki pszennej,
1 dag drożdży,
0,5 szkl. ciepłej wody,
ciut soli.

Drożdże rozrabiamy z odrobiną cukru i mąki, i ciepłej wody, i odstawiamy by rosły. Jabłka ucieramy na tarce o grubych okach, dodajemy cukier – mieszamy, dodajemy mąki obie i wyrośnięte odrobinkę drożdże - mieszamy i dolewamy tyle ciepłej wody by ciasto miało konsystencję ciasta na placki ziemniaczane (ilość wody zależna od soczystości jabłek). Teraz odstawiamy w ciepełko i dajemy odpocząć jakieś 20 minut. Nagrzewamy patelnię z olejem i smażymy niezbyt duże placuszki - 1 łyżka ciasta na każdy placuszek wystarczy (mi wychodzi z takiej porcji 12 pięknych placuszków.

Można zrobić pierogi: ciasto 4 szklanki mąki, 1 spory ugotowany ziemniak + 3/4 szklanki gorącej wody - ciasto całkiem fajne wychodzi.

Jeśli chodzi o farsz to pyszny jest z ziemniaków + kasza gryczana + por.
Inny to marchewka + seler + por (tych warzywek niezbyt dużo) + mnóstwo szpinaku + odrobina skwarek.
No i oczywiście mięsne z dodatkami warzyw czy kasz.

Ciasto uniwersalne: 250 g tłuszczu + 3 szklanki mąki + 2 łyżki wody + szczypta soli.
To ciasto służy nam do pasztecików, a jak dodamy 3/4 szklanki cukru to robimy z niego ciasteczka i szarlotki.

BUŁKI NA PARZE
Składniki:
3 szkl mąki,
2,5 dkg drożdży,
1 łyżka cukru,
1 łyżeczka soli,
tyle wody by ciasto było takie jak na pierogi.

Wszystko zagniatamy a następnie dodajemy 0,5 szkl. mąki, zagniatamy ponownie i odstawić do wyrośnięcia. Formujemy wałek o średnicy ok. 6 cm, ostrym nożem tniemy go na plastry grubości 3 cm i zostawiamy do wyrośnięcia. Gotujemy na parze ok. 25 minut, wyłączamy gaz, czekamy ze 4 minutki i delikatnie zdejmujemy pokrywkę.

BURACZKI Z POREM
Składniki:
6 sporych buraków
1 średni por
3 łyżki oliwy
sól, pieprz, cukier

Buraki obieramy i gotujemy na parze na półtwardo. Pora tniemy na półtalarki i na gorącym oleju szklimy. Ugotowane buraczki ucieramy na średniej wielkości okach i mieszamy z porem i oliwą, doprawiamy solą, pieprzem i cukrem. Podajemy na ciepło.

KLUSKI DROŻDŻOWE DO SOSÓW
Składniki:
0,5 kg mąki
2,5 dag drożdży
2 jajka
1 szkl. mleka
2 łyżki oliwy
1 łyżeczka soli
1 łyżka cukru
Tutaj rezygnujemu z jajek a mleko zastępujemy wodą.

Drożdże rozrobić z cukrem, ciepłym mlekiem i 2 łyżkami mąki. Pozostawić na ok. 10 minut. Dodać resztę składników, dokładnie wymieszać i odstawić do wyrośnięcia na ok. 30 minut. Zamieszać i kłaść ciasto łyżką na wrzącą, osoloną wodę.

BANANOWIEC
Składniki:
250 g tłuszczu
3 szkl. mąki
1 szkl. cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
3 spore banany

Miksujemy ze sobą tłuszcz, mąkę z proszkiem wymieszaną i cukier. Banany rozduszamy widelcem, dorzucamy do ciasta i mieszamy łyżką. Wszystko wkładamy do tortownicy (lub formy babkowej) i pieczemy w 180 st. C ok. 1 godziny.

SZARLOTKA DIETETYCZNA
Składniki:
250 g tłuszczu,
3 szkl. mąki pszennej,
0,75 szkl. cukru,
2 łyżeczki proszku do pieczenia,
4 duże jabłka.

Robi się to szybko i przyjemnie: najpierw rozpuszczamy tłuszczyk i odstawiamy w kącik by wychłodniał. Potem przesiewamy mąkę i mieszamy ją z cukrem i proszkiem. Teraz mieszamy to co już mamy i w to wrzucamy obrane i pokrojone na jakieś tam dowolne kawałki jabłka. Mieszamy wszystko łyżką w miarę dokładnie, ale bez przesady i wykładamy do nasmarowanej tłuszczykiem foremki tortowej. Pieczemy w temp. 180 st. C coś ok. 50 minut.

TARTA JABŁKOWA
Składniki:
3 szkl mąki pszennej
250 g tłuszczu
3/4 szklanki cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
7 jabłek
3 łyżeczki skrobi ziemniaczanej
2 łyżki cukru kryształu grubego lub 2 łyżki krokantu orzechowego

3 jabłka obieramy, pozbawiamy gnazd nasiennych i kroimy na drobne cząstki. Jak już uporaliśmy się z krojeniem to wrzucamy je do garnuszka i pod przykryciem dusimy kilka minut by puściły sok i zmiękły. Pozostawiamy do wystygnięcia. Mąkę przesiewamy i dokładnie mieszamy z proszkiem do pieczenia i cukrem. Tłuszcz kroimy na kawałki i zagniatamy razem z mąką (jeśli jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami malaksera to wszystko wrzucamy do środka, włączamy i czekamy aż się nam jedna duża kula utworzy :-) )
Kulę przekładamy na papier wielkości blachy piekarnika i tam rozwałkowujemy na maksymalnie duże (mieszczące się jednak na papierze) koło. Do uduszonych jabłek wspujemy skrobię, dokładnie mieszamy i wylewamy na środek ciasta. Rozgarniamy masę delikatnie, pozostawiając 5 cm od brzegu koła nie posmarowane. Obieramy pozostałe jabłka, pozbawiamy gniazd nasiennych, tniemy na ósemki i układamy na masie jabłkowej - wzorek zależny od fantazji. Zawijamy brzegi ciasta do góry, lekko zwilżamy wodą, posypujemy cukrem (lub krokantem) i pieczemy w 170 st. C ok 45 min.

CIASTECZKA JĘCZMIENNE
Składniki:
250 g tłuszczu,
2,5 szkl. płatków jęczmiennych,
1 szkl. mąki,
0,75 szkl. cukru,
100 g ryżu preparowanego,
25 ml. wódki.

W sporym garnuszku umieszczamy, z wyjątkiem ryżu, wszystkie składniki i miksujemy na w miarę jednolitą masę. Dokładamy ryż i mieszamy łyżką. Łyżką też formujemy ciasteczka i układamy je na natłuszczonej blaszce. Trzeba zachować spore odstępy, bo ciasteczka się troszkę „rozjeżdżają”. Pieczemy w 180 st. C ok. 20 minut. Ciasteczka te po upieczeniu nie są rumiane.

Ryż w karmelu
150 g ryżu preparowanego mieszamy z karmelem zrobionym z 1 szklanki cukru. Wykładamy na natłuszczony półmisek i po wystudzeniu kroimy lub łamiemy na kawałki.

CHLEB PSZENNO-GRYCZANY
Składniki:
1,5 szkl mąki pszennej,
1,5 szkl mąki gryczanej,
1 łyżeczka soli,
1 łyżka cukru,
2 dag drożdży,
1 szkl wody,
1/3 szkl oliwy.

Drożdże mieszamy z cukrem i wodą. Mąki mieszamy z solą a następnie łączymy z drożdżami i wodą – wyrabiamy na gładką masę. Dodajemy teraz oliwę i wyrabiamy do połączenia się składników. Ciasto wkładamy do wysmarowanej tłuszczem i posypanej mąką foremki i pozostawiamy do wyrośnięcia (powinno zwiększyć objętość 2 krotnie). Pieczemy w temp. 200 st. C ok. 40 min co jakiś czas spryskując powierzchnię chleba wodą.

CHLEB PSZENNY Z OTRĘBAMI
Składniki:
50 dag mąki chlebowej,
5 dag otrębów pszennych,
1 i 1/3 szkl wody,
1 łyżeczka soli,
1 łyżka miodu,
0,5 szkl oleju,
5 dag drożdży.

Drożdże mieszamy z miodem i niewielką ilością ciepłej wody i odstawiamy. Mąkę mieszamy z otrębami i solą, i łączymy z drożdżami. Dodajemy resztę wody i krótko wyrabiamy ciasto. Dolewamy olej i wyrabiamy aż będzie gładkie i lśniące. Przekładamy do foremki keksowej i odstawiamy pół godziny aż wyrośnie i zwiększy objętość 2 razy. Piec w temp. 200 st. C ok. 35 minut.

CHLEB ŻYTNI
Składniki:
3 szkl. mąki żytniej,
2 szkl. mąki pszennej,
1 szkl. mąki pszennej razowej,
5 dag drożdży,
2 szklanki wody,
1 łyżka miodu,
1 łyżeczka soli,
oleju odrobina

Drożdże rozrabiamy z miodem i odrobiną ciepłej wody, i pozostawiamy na boku - niech biorą się do roboty!
My w tym czasie odmierzamy mąki, przesiewamy je, mieszamy ze sobą i z solą. Podgrzewamy resztę wody do pożądanej temperatury (jakieś 40 st. C). Wszystko teraz mieszamy, znaczy się mieszankę mąk z wodą i drożdżami. Najpierw mieszamy łyżką, a jak już łyżką nie dajemy rady to łapkami zagniatamy dalej. No ja nie lubię jak mi się ciasto przykleja do łapek to je olejem najpierw nacieram a potem ciasto ugniatam. Jak już olej z łapek wsiąknie w ciasto i się lepić zaczynają to ja znowu łapki olejem i tak aż ciasto stanie się elastyczne i gładkie. Teraz pozostawiamy ciasto w spokoju niech drożdże pracują, a jak podwoi objętość to ciasto, to się nim zajmiemy ponownie.
Już? Ok. to smarujemy łapki olejem i wyrabiamy ciasto małą chwilkę - pół minutki no może ciut dłużej- i formujemy bochenek. Kładziemy go na blaszce i czekamy aż urośnie tak na oko 50-60%. W czasie kiedy bochenek dojrzewa do pieczenia my nagrzewamy piekarnik do 220 st. C. Teraz wszystko gotowe wstawiamy bochenek do pieca na jakieś 35 minutek i od czasu do czasu spryskujemy wodą powierzchnię chlebka i piekarnik.
Wyjmujemy upieczony chlebek, studzimy na kratce i wcinamy. Smacznego :-)
Pozdrófki
Alka
Alka
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 25
Rejestracja: śr 11 sie, 2004 12:43

Post autor: Alka »

I jeszcze jedno: można sobie zrobić dżem jabłkowy lub jabłkowo-marchewkowy z cukrem żelującym 1:1 firmy Diamont - jako jedyny nie zawiera konserwantów i przy jabłkach można zmienić proporcje na 1:2 :D
Pozdrófki
Alka
Alka
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 25
Rejestracja: śr 11 sie, 2004 12:43

Post autor: Alka »

Przypomniało mi się: jeszcze kluski śląskie i kopytka można bez jaj zrobić.
Pozdrófki
Alka
ODPOWIEDZ