Przejść na dietę czy nie? Pomóżcie proszę!
Moderator: Moderatorzy
Przejść na dietę czy nie? Pomóżcie proszę!
Witam wszystkich!
Wybaczcie, że tyle nasmarowałam, ale naprawdę starałam się streścić. Dziękuję za wyrozumiałość.
Na imię mam Marzena. Mam 32 lata i piszę do Was ponieważ sama już nie wiem co myśleć. Proszę podpowiedzcie!
Krótko po urodzeniu, po zaistnieniu ojawów typowych, zdiagnozowano mi celiakię. Diagnoza trwała długo, bo takie były czasy, stan mój był ciężki, ale po rozpoznaniu moi rodzice zastosowali dietę, do której podchodzili bardzo rygorystycznie i szybko wróciłam do zdrowia.
Byłam na diecie 16 lat, z tym, że (nie wiem dlaczego tak to było robione) stosowano 2 lata diety, a następnie prowokacja i jeżeli nie było nawrotu biegunek i wymiotów - rok bez diety.
Dlatego rok, ponieważ mniej więcej po tym czasie mój organizm odmawiał posłuszeństwa i objawy wracały. Wówczas znów przechodziłam na dietę i tak przez 16 lat.
Po tym okresie, po ponownym rozpoczęciu normalnego jedzenia, objawy (zaznaczam, że chodzi mi i objawy ze strony układu pokarmowego) nie powróciły i do dnia dzisiejszego odżywiam się normalnie.
Na czym polega problem?
Otóż mam szereg objawów z poza układu pokarmowego, bo te jak dotąd nie pojawiły się, które, według tego co przeczytałam w różnych źródłach, mogą wskazywać na obecność tej choroby w formie uśpionej:
- choruję na autoimmunoglobuliczne zapalenie tarczycy Hashimoto,
- ostatnio stwierdzono bielactwo autoimmunoglobuliczne,
- mam niedokrwistość z niedoboru żelaza, która nieznacznie się poprawia po przyjmowaniu preparatów doustnie,
- mam niedobory szlkiwa,
- ciągłe stany zapalne dziąseł (lecz nie aftowe),
- 3 lata trwały moje starania, aby zajść w ciążę, po czym rozwój pierwszej ciąży zatrzymał się z niewiadomych przyczyn w trzecim miesiącu i trzeba ją było usunąć, druga zaś powiodła się, ale dzięki lekom na podtrzymanie i poród odbył się o miesiąc wcześniej,
- do niedawna leczyłam się z powodu nerwicy (obecnie nie stosuję leków, tylko psychoterapię),
- Skórę i włosy mam suche jak wiór,
- jem jak opętana, a przy wzroście 180 cm od lat ważyłam max. 60 kg, ostatnio przytyłam do 65 kg (z powodu niedoczynnośći jak sądzę) i stale jestem głodna,
- w zębach dziury lecą jedna po drugiej,
Leczę tarczycę (niedoczynność), leczę anemię, leczę również nerwicę (leki nie są mi już potrzebne, ale stale się muszę pilnować).
Zmieniełam lekarza internistę i ten obecny uważa, że to jednak jest celiakia, dostałam skierowanie do gastroenterologa, lecz na wizytę będę czekać wieki. Prywatnie nie pójdę, gdyż w zasadzie to chodzi mi jedynie o wykonanie badań przesiewowych, ale nie prywatnie, bo to za duży koszt.
Generalnie kochani - czuję się fatalnie.
Uważam, że chociaż mam już te swoje 32 latka, to przecież jestem jeszcze młoda, a czuję się jak starowinka. Jestem osłabiona, nie mam siły na nic, mam problemy z pamięcią, koncentracją i chć jem na potęgę w ogóle tyję.
W tej sytuacji pomyślałam, że może po prostu przejdę na dietę i zobaczę jak zmieni się samopoczucie. Jeżeli się poprawi radykalnie - sprawa będzie jasna.
Napiszcie proszę, jeżeli by tak miało być, to po jakim okresie powinnam spodziewać się efektów i czy to w ogóle dobray pomysł.
Gorąco z góry dziękuję za wszelkie rady.
Wybaczcie, że tyle nasmarowałam, ale naprawdę starałam się streścić. Dziękuję za wyrozumiałość.
Na imię mam Marzena. Mam 32 lata i piszę do Was ponieważ sama już nie wiem co myśleć. Proszę podpowiedzcie!
Krótko po urodzeniu, po zaistnieniu ojawów typowych, zdiagnozowano mi celiakię. Diagnoza trwała długo, bo takie były czasy, stan mój był ciężki, ale po rozpoznaniu moi rodzice zastosowali dietę, do której podchodzili bardzo rygorystycznie i szybko wróciłam do zdrowia.
Byłam na diecie 16 lat, z tym, że (nie wiem dlaczego tak to było robione) stosowano 2 lata diety, a następnie prowokacja i jeżeli nie było nawrotu biegunek i wymiotów - rok bez diety.
Dlatego rok, ponieważ mniej więcej po tym czasie mój organizm odmawiał posłuszeństwa i objawy wracały. Wówczas znów przechodziłam na dietę i tak przez 16 lat.
Po tym okresie, po ponownym rozpoczęciu normalnego jedzenia, objawy (zaznaczam, że chodzi mi i objawy ze strony układu pokarmowego) nie powróciły i do dnia dzisiejszego odżywiam się normalnie.
Na czym polega problem?
Otóż mam szereg objawów z poza układu pokarmowego, bo te jak dotąd nie pojawiły się, które, według tego co przeczytałam w różnych źródłach, mogą wskazywać na obecność tej choroby w formie uśpionej:
- choruję na autoimmunoglobuliczne zapalenie tarczycy Hashimoto,
- ostatnio stwierdzono bielactwo autoimmunoglobuliczne,
- mam niedokrwistość z niedoboru żelaza, która nieznacznie się poprawia po przyjmowaniu preparatów doustnie,
- mam niedobory szlkiwa,
- ciągłe stany zapalne dziąseł (lecz nie aftowe),
- 3 lata trwały moje starania, aby zajść w ciążę, po czym rozwój pierwszej ciąży zatrzymał się z niewiadomych przyczyn w trzecim miesiącu i trzeba ją było usunąć, druga zaś powiodła się, ale dzięki lekom na podtrzymanie i poród odbył się o miesiąc wcześniej,
- do niedawna leczyłam się z powodu nerwicy (obecnie nie stosuję leków, tylko psychoterapię),
- Skórę i włosy mam suche jak wiór,
- jem jak opętana, a przy wzroście 180 cm od lat ważyłam max. 60 kg, ostatnio przytyłam do 65 kg (z powodu niedoczynnośći jak sądzę) i stale jestem głodna,
- w zębach dziury lecą jedna po drugiej,
Leczę tarczycę (niedoczynność), leczę anemię, leczę również nerwicę (leki nie są mi już potrzebne, ale stale się muszę pilnować).
Zmieniełam lekarza internistę i ten obecny uważa, że to jednak jest celiakia, dostałam skierowanie do gastroenterologa, lecz na wizytę będę czekać wieki. Prywatnie nie pójdę, gdyż w zasadzie to chodzi mi jedynie o wykonanie badań przesiewowych, ale nie prywatnie, bo to za duży koszt.
Generalnie kochani - czuję się fatalnie.
Uważam, że chociaż mam już te swoje 32 latka, to przecież jestem jeszcze młoda, a czuję się jak starowinka. Jestem osłabiona, nie mam siły na nic, mam problemy z pamięcią, koncentracją i chć jem na potęgę w ogóle tyję.
W tej sytuacji pomyślałam, że może po prostu przejdę na dietę i zobaczę jak zmieni się samopoczucie. Jeżeli się poprawi radykalnie - sprawa będzie jasna.
Napiszcie proszę, jeżeli by tak miało być, to po jakim okresie powinnam spodziewać się efektów i czy to w ogóle dobray pomysł.
Gorąco z góry dziękuję za wszelkie rady.
Witaj :-)
Muszę przyznać, że Twoja historia jest dość skomplikowana. Na Twoim miejscu, nie zastanawiałabym sie ani minuty dłużej i powróciłabym do diety. Na celiakie jest sie chorym całe życie. A objawy mogą ustąpić nawet po pół roku, roku, a nawet po wielu latach. W zależności, w jakim jesteś stadium choroby.
Poza tym sama wiesz najlepiej, jak czułaś sie stosując daną diete, a jak, kiedy wróciłaś do normalnego jadłospisu. Zreszta, moim zdaniem nie powinnaś przerywać tej diety.
Zobaczysz, wszystko będzie dobrze. Musisz być tylko silna i wierzyć, że uda Ci sie pokonać wszystkie dolegliwości, choć w maleńkim stopniu:-)) Grunt, to sie nie poddawać Tak więc trzymaj sie cieplutko i daj znać, co postanowiłaś. :-))
Muszę przyznać, że Twoja historia jest dość skomplikowana. Na Twoim miejscu, nie zastanawiałabym sie ani minuty dłużej i powróciłabym do diety. Na celiakie jest sie chorym całe życie. A objawy mogą ustąpić nawet po pół roku, roku, a nawet po wielu latach. W zależności, w jakim jesteś stadium choroby.
Poza tym sama wiesz najlepiej, jak czułaś sie stosując daną diete, a jak, kiedy wróciłaś do normalnego jadłospisu. Zreszta, moim zdaniem nie powinnaś przerywać tej diety.
Zobaczysz, wszystko będzie dobrze. Musisz być tylko silna i wierzyć, że uda Ci sie pokonać wszystkie dolegliwości, choć w maleńkim stopniu:-)) Grunt, to sie nie poddawać Tak więc trzymaj sie cieplutko i daj znać, co postanowiłaś. :-))
Gdy wszystko już ga¶nie, zaufaj iskierce nadziei :-)))
Jest tylko jedno ale , jesli teraz przejdziesz na diete a potem bedziesz robic badania to mogą ci one nie wyjść i dqalej nie bedziesz wiedziala co ci jest.Zastanów sie na czym ci zależy czy na prawidlowej diagnozie i w dalszym efekcie konsekwentne leczenie czy na chwilowej poprawie samopoczucia.Myśle ze skoro tyle czasu wytrzymałas to jeszcze troszke wytrzymaj zanim przejdziesz na diete .Jak długi jest okres czekania na wizyte u gastrologa ?Może gdzieś w twojej okolicy bedzie inny gastrolog który wcześniej cie przyjmie?A moze przynajmniej tylko niekróre badania zrobisz prywatnie ( zobacz ile moga kosztowac )a reszte na kasę?Wybór nalezy do ciebie .
Prowokacja własnie sie zaczeła !
wszystkie choroby które wymieniłaś pasują do mnie. Mam 34 lata i jestem już od 7 lat na diecie, ale dokładnie miałam takie choroby jak piszesz. Tylko biegunka pojawiła się po urodzeniu dziecka, w 4 tygodniu po porodzie. Reszta pasuje. Zgadzam się z Jolką , poczekaj na gastroskopię tak będzie najlepiej. Tylko to badanie jest w stanie Ci pomóc. pozdrawiam, powodzenia.Jeśli masz pytania pisz, dzisiaj mam chrzciny drugiego dziecka, dlatego tak króciutko.
- anakon
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 609
- Rejestracja: czw 08 sty, 2004 12:27
- Lokalizacja: Warszawa
Nie wiem jak u Ciebie z finansami, ale ja bym wyskrobala wszystko co sie da, zeby zrobic jak najszybciej badania i miec to z glowy i przejsc na diete....tzn. przeciwciala ok 100zl; gastroendoskopia, nawet prywatnie pewnie ze skierowaniem, podejrzewam, ze jakies 500zl...no moze gdybys miala dodatnie przeciwciala to szybciej skierowano by Cie na gastro bez czekania, a najlepiej wymoc na lekarzu hospitalizacje(nic ciekawego, wiem) ale tam musieliby Ci ode reki wszytsko zrobic, bez czekania i laski...Po kilku dniach, czy tygodniu bylabys po badaniach i czekalabys tylko na wyniki.
Ja bym nie wytrzymala....przy tylu objawach jest malo prawdopodobne by Twoje problemy mogly nie miec przyczyny w celiakii, zwlaszcza, ze przez tyle lat mialas silne objawy ze strony ukl. pokarmowego; zupelnie nie rozumiem co to znaczy, ze bylas na prowokacji i nie bylo objawow i zaprzestalas diety!!! Po porowokacji, nawet w wieku 18, czy 20stu lat robi sie biopsje z ocena kosmkow jelitowych i to wyjasnia sprawe dosc definitywnie, wiem co mowie, bo jestem w tym samym wieku i tez tak mialam robione i mimo braku objawow biopsja zawsze po prowokacji wychodzila fatalnie. Robiono tak dlatego by wykluczyc ewentualne bledne zdiagnozowanie celiakii i po okresie dojrzewania standardowo robiono cala diagnostyke; markery serologiczne nie byly wowczas az tak rozwiniete jak dzis.
Nie przechodz na diete bez badan, bo do konca zycia nie bedziesz pewna i bedziesz miala klopoty z przestrzeganiem diety, jak objawy troche ustapia bedzie cie ciagnelo do normalnego jedzenia, a uwierz mi lepiej juz nie bedzie, starzejacy sie powoli organizm moze sie juz tylko oslabiac a nie wzmacniac i trzeba o niego dbac by w dobrej formie pociagnal jak najdluzej. W tej chwili mozesz miec tez spore zaburzenia hormonalne, ale bez leczenia celiakii nie ma sensu sie chyba bawic w lecznie hormonalne, bo to sie"samo" wyleczy wraz z przestrzeganiem diety.
Na prawde nie ma na co czekac dus lekarza o skierowanie do szpitala, albo suplaj pieniadze na badania prywatne; innej drogi nie widze.(nerwica spokojnie moze byc spowodowana nieleczona celiakia)
Ja bym nie wytrzymala....przy tylu objawach jest malo prawdopodobne by Twoje problemy mogly nie miec przyczyny w celiakii, zwlaszcza, ze przez tyle lat mialas silne objawy ze strony ukl. pokarmowego; zupelnie nie rozumiem co to znaczy, ze bylas na prowokacji i nie bylo objawow i zaprzestalas diety!!! Po porowokacji, nawet w wieku 18, czy 20stu lat robi sie biopsje z ocena kosmkow jelitowych i to wyjasnia sprawe dosc definitywnie, wiem co mowie, bo jestem w tym samym wieku i tez tak mialam robione i mimo braku objawow biopsja zawsze po prowokacji wychodzila fatalnie. Robiono tak dlatego by wykluczyc ewentualne bledne zdiagnozowanie celiakii i po okresie dojrzewania standardowo robiono cala diagnostyke; markery serologiczne nie byly wowczas az tak rozwiniete jak dzis.
Nie przechodz na diete bez badan, bo do konca zycia nie bedziesz pewna i bedziesz miala klopoty z przestrzeganiem diety, jak objawy troche ustapia bedzie cie ciagnelo do normalnego jedzenia, a uwierz mi lepiej juz nie bedzie, starzejacy sie powoli organizm moze sie juz tylko oslabiac a nie wzmacniac i trzeba o niego dbac by w dobrej formie pociagnal jak najdluzej. W tej chwili mozesz miec tez spore zaburzenia hormonalne, ale bez leczenia celiakii nie ma sensu sie chyba bawic w lecznie hormonalne, bo to sie"samo" wyleczy wraz z przestrzeganiem diety.
Na prawde nie ma na co czekac dus lekarza o skierowanie do szpitala, albo suplaj pieniadze na badania prywatne; innej drogi nie widze.(nerwica spokojnie moze byc spowodowana nieleczona celiakia)
Nasunęło mi się pytanie na jakiej podstawie w dzieciństwie postawiono diagnozę? Czy będšc dorosłš osobš miała robionš endoskopię (czy kiedykolwiek była)?
Jeszcze rok temu powiedziałbym - przechod na dietę, szkoda się męczyć, ale dzi mam już inne zdanie. Sama przeszłam na dietę przed zrobieniem badań, samopoczucie poprawiło mi się, ale... nie na stałe, a zaledwie na kilka miesięcy. Nie wiem jaka jest Twoja sytuacja finansowa, ale zrobiłabym endoskopię, choćby i prywatnie (w Szczecinie to koszt ok. 150 zł razem z wycinkami) i przeciwciała. Albo naciskaj na lekarza z ubezpieczenia żeby przyspieszł sprawę (przecież można!!!)
Przez za szybkie przejcie na dietę problem do mnie powrócił - po ponad roku od rozpoczęcia diety pojawia się wštpliwoć czy to rzeczywicie celiakia. Od 14.06 mam 3-miesięcznš prowokację glutenem, po niej znowu badania. Uważam, że lepiej poczekać z dietš, zrobić badania i być pewnym, że to celiakia, ale oczywicie to Twoja decyzja.
Powodzenia!
Jeszcze rok temu powiedziałbym - przechod na dietę, szkoda się męczyć, ale dzi mam już inne zdanie. Sama przeszłam na dietę przed zrobieniem badań, samopoczucie poprawiło mi się, ale... nie na stałe, a zaledwie na kilka miesięcy. Nie wiem jaka jest Twoja sytuacja finansowa, ale zrobiłabym endoskopię, choćby i prywatnie (w Szczecinie to koszt ok. 150 zł razem z wycinkami) i przeciwciała. Albo naciskaj na lekarza z ubezpieczenia żeby przyspieszł sprawę (przecież można!!!)
Przez za szybkie przejcie na dietę problem do mnie powrócił - po ponad roku od rozpoczęcia diety pojawia się wštpliwoć czy to rzeczywicie celiakia. Od 14.06 mam 3-miesięcznš prowokację glutenem, po niej znowu badania. Uważam, że lepiej poczekać z dietš, zrobić badania i być pewnym, że to celiakia, ale oczywicie to Twoja decyzja.
Powodzenia!
- Rafal_tata
- -#Moderator
- Posty: 2660
- Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
- Lokalizacja: Kraków
Z tego co widzę w profilu obydwaj użytkownicy są nieaktywni
● Celiakia - FAQ ● Poczytaj, zanim zadasz pytanie ● SkoND kLiKaSH??? czyli jak pisać po polsku ● Wszędzie są jakieś zasady ● Wszystko o chorobie i Stowarzyszeniu
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia