pokroisz w plasterki i będzie okmonisiak81 pisze:bo tak to może nieapetycznie wyglądać;/
Własne wyroby
Moderator: Moderatorzy
-
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 277
- Rejestracja: wt 05 kwie, 2011 11:02
- Lokalizacja: Warszawa
wybaczcie kochani ale "muszę" się pochwalić
Maad dzięki
więc ... zrobiłam 1 w życiu peklowaną, parzoną szynkę zgodnie z przepisem.... Maad'a i wyszła śliczna i hmmm pyyyyyyyszna
mogłaby być bardziej słona (podejrzewam, że jak dłużej by się peklowała to by przeszła ale jest ok w sumie w zalewie wytrzymała 6 dni na więcej nie pozwoliła jej moja ciekawość) parzyłam w temp. ok 80*C (mierzoną termometrem) ok 1h 40 min.
poniżej fotka
pozdrawiam Monika
Maad dzięki
więc ... zrobiłam 1 w życiu peklowaną, parzoną szynkę zgodnie z przepisem.... Maad'a i wyszła śliczna i hmmm pyyyyyyyszna
mogłaby być bardziej słona (podejrzewam, że jak dłużej by się peklowała to by przeszła ale jest ok w sumie w zalewie wytrzymała 6 dni na więcej nie pozwoliła jej moja ciekawość) parzyłam w temp. ok 80*C (mierzoną termometrem) ok 1h 40 min.
poniżej fotka
pozdrawiam Monika
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony śr 12 gru, 2012 08:59 przez monisiak81, łącznie zmieniany 1 raz.
brawo! gratulacje, masz talent dziewczyno!monisiak81 pisze:wyszła śliczna i hmmm pyyyyyyyszna
szczerze powiem, że się trochę bałem o Ciebie, myślałem, że skoczyłaś na zbyt głęboką wodę - ale dałaś radę
niech się markety wypchają tymi plastikowymi szynkami, róbmy swoje
.... to co teraz planujesz zrobić? baleron? polędwicę? coś z drobiu? a może kiełbasę?
-
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 277
- Rejestracja: wt 05 kwie, 2011 11:02
- Lokalizacja: Warszawa
Dzięki Maad
To właściwie też Twoja zasługa, bo dałeś mi tak szczegółowe instrukcje, że ciężko byłoby to zespuć
tak jest wędlinom kupnym mówimy NIE
planuję powtórzyć sukces i zamiast "głupich prezentów na święta" zanieść rodzicom i siostrom po takiej szyneczce (jako dodatek oczywiście)
poza tym marzy mi się kiełbasa domowa, taka we flaku (hmm pyszota), ale to za jakiś czas.
o czym myślę teraz...myślę o szynce 2 raz, o jakiejś piersi z indyka, może polędwiczce,
baleron nie wchodzi w grę bo to tłuste ;/ a jak to ja "wybredna jestem hihi"
w każdym razie mam nadzieję że sukces powtórzę i jak powtórzę to znów się pochwalę
jeszcze raz Wielkie Dzięki dla Ciebie Maad
pozdrawiam
ps. dodam tylko, że bałam się bladej skórki dlatego spróbowałam z łupinkami cebuli
tzn. wzięłam (mało) 2+2 łupinki z cebul białej i czerwonej zagotowałam aż puściła kolor (od wrzenia ok 5 min)... wszystko dokładnie (co do ostatniej łupinki wyjęłam) i w tej właśnie kolorowej wodzie parzyłam szyneczkę. Smaku, ani zapachu cebuli szyneczka nie ma a skórka jest - jak na zdjęciu, dleikatnie zabarwiona
To właściwie też Twoja zasługa, bo dałeś mi tak szczegółowe instrukcje, że ciężko byłoby to zespuć
tak jest wędlinom kupnym mówimy NIE
planuję powtórzyć sukces i zamiast "głupich prezentów na święta" zanieść rodzicom i siostrom po takiej szyneczce (jako dodatek oczywiście)
poza tym marzy mi się kiełbasa domowa, taka we flaku (hmm pyszota), ale to za jakiś czas.
o czym myślę teraz...myślę o szynce 2 raz, o jakiejś piersi z indyka, może polędwiczce,
baleron nie wchodzi w grę bo to tłuste ;/ a jak to ja "wybredna jestem hihi"
w każdym razie mam nadzieję że sukces powtórzę i jak powtórzę to znów się pochwalę
jeszcze raz Wielkie Dzięki dla Ciebie Maad
pozdrawiam
ps. dodam tylko, że bałam się bladej skórki dlatego spróbowałam z łupinkami cebuli
tzn. wzięłam (mało) 2+2 łupinki z cebul białej i czerwonej zagotowałam aż puściła kolor (od wrzenia ok 5 min)... wszystko dokładnie (co do ostatniej łupinki wyjęłam) i w tej właśnie kolorowej wodzie parzyłam szyneczkę. Smaku, ani zapachu cebuli szyneczka nie ma a skórka jest - jak na zdjęciu, dleikatnie zabarwiona
Ostatnio zmieniony czw 13 gru, 2012 09:55 przez monisiak81, łącznie zmieniany 2 razy.
Hej, pozostałe dziewczyny, jak wam się udają domowe wędlinki? Pochwalcie się, co tam nabroiłyście przed świętami
Nie wierzę, że na tak dużym forum, jest tylko kilka osób zainteresowanych smacznymi i bezpiecznymi wyrobami. Wiem, nie każdy ma wędzarnię ale na pierwszej stronie tego wątku,koleżanka Izabell podała przepis na szynkę w szynkowarze. Nazwa trochę myląca z uwagi na surowiec, ale efekt zapewniam jest wyśmienity.
Jeżeli ktoś z was pamięta smaki konserw z lat 70-tych i 80-tych, i chciałby sobie zrobić taki powrót do przeszłości, to szynkowar jest do tego idealny. Obsługa prosta, receptury po chwili oswojenia z tematem i słownictwem też okazują się proste. A różnorodność wyrobów jakie można wykonać w szynkowarce, powoduje, że ta zabawa nieprędko się nudzi
Ważny jest też aspekt ekonomiczny. Za mniej więcej 15-18zł, dostajemy 1kg prawdziwej wędliny, zawierającej 100% mięsa. Wliczając w to cenę peklosoli, przypraw i energii. Jedyne co trzeba dołożyć, to odrobina własnej pracy.
Są chętni do zabawy?
Nie wierzę, że na tak dużym forum, jest tylko kilka osób zainteresowanych smacznymi i bezpiecznymi wyrobami. Wiem, nie każdy ma wędzarnię ale na pierwszej stronie tego wątku,koleżanka Izabell podała przepis na szynkę w szynkowarze. Nazwa trochę myląca z uwagi na surowiec, ale efekt zapewniam jest wyśmienity.
Jeżeli ktoś z was pamięta smaki konserw z lat 70-tych i 80-tych, i chciałby sobie zrobić taki powrót do przeszłości, to szynkowar jest do tego idealny. Obsługa prosta, receptury po chwili oswojenia z tematem i słownictwem też okazują się proste. A różnorodność wyrobów jakie można wykonać w szynkowarce, powoduje, że ta zabawa nieprędko się nudzi
Ważny jest też aspekt ekonomiczny. Za mniej więcej 15-18zł, dostajemy 1kg prawdziwej wędliny, zawierającej 100% mięsa. Wliczając w to cenę peklosoli, przypraw i energii. Jedyne co trzeba dołożyć, to odrobina własnej pracy.
Są chętni do zabawy?
Ostatnio zmieniony pt 14 gru, 2012 07:57 przez Maad, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 277
- Rejestracja: wt 05 kwie, 2011 11:02
- Lokalizacja: Warszawa
U mnie już 3 szyneczki (po 1,5kg każda) znów peklują się w Lodóweczce I trzymam mocno kciuki oby wyszły (bo to prezentowo)
cyt. Ważny jest też aspekt ekonomiczny. Za mniej więcej 15-18zł, dostajemy 1kg prawdziwej wędliny, zawierającej 100% mięsa. Wliczając w to cenę peklosoli, przypraw i energii. Jedyne co trzeba dołożyć, to odrobina własnej pracy.
i to jest właściwie najważniejsze Maad masz 100% pewność że jest to 100% mięsa w mięsie i 0% glutenu, (ale niestety.. nie każdemu się chce )
ja napaliłam się jeszcze na kiełbaskę wł. roboty ;/ ale to chyba, wyższa szkoła jazdy.. więc raczej po świętach (poza tym pytałam w moim mięsnym .. i nie mają w sprzedaży jelit) więc za jakiś czas pewno Cię pomęczę o przepis na kiełbaskę bo ta Twoja (chyba str. 2) hmm palce lizać pozdrawiam
cyt. Ważny jest też aspekt ekonomiczny. Za mniej więcej 15-18zł, dostajemy 1kg prawdziwej wędliny, zawierającej 100% mięsa. Wliczając w to cenę peklosoli, przypraw i energii. Jedyne co trzeba dołożyć, to odrobina własnej pracy.
i to jest właściwie najważniejsze Maad masz 100% pewność że jest to 100% mięsa w mięsie i 0% glutenu, (ale niestety.. nie każdemu się chce )
ja napaliłam się jeszcze na kiełbaskę wł. roboty ;/ ale to chyba, wyższa szkoła jazdy.. więc raczej po świętach (poza tym pytałam w moim mięsnym .. i nie mają w sprzedaży jelit) więc za jakiś czas pewno Cię pomęczę o przepis na kiełbaskę bo ta Twoja (chyba str. 2) hmm palce lizać pozdrawiam
monisiak81, powodzenia z szyneczkami
kiełbasa jest wbrew pozorom dość łatwa do zrobienia, tylko trzeba mieć maszynkę z lejkiem do nadziewania
ale na początek, żeby załapać o co chodzi z rozdrabnianiem, peklowaniem suchym, przyprawianiem i mieszaniem, możesz zrobić kiełbasę w słoiku, w osłonce barierowej lub szynkowarze
kiełbasa jest wbrew pozorom dość łatwa do zrobienia, tylko trzeba mieć maszynkę z lejkiem do nadziewania
ale na początek, żeby załapać o co chodzi z rozdrabnianiem, peklowaniem suchym, przyprawianiem i mieszaniem, możesz zrobić kiełbasę w słoiku, w osłonce barierowej lub szynkowarze
Robiłam taki miks do słoików z wołowiny i drobiowych piersi,wyszło pyszne-Monice smakowało,właśnie z tej strony- domowe wędliny ściągnęłam przepis.A co do przypraw -robię teraz sama,przepis na stronach Ewy Wachowicz.Ogólnie mnóstwo czasu spędzam w kuchni,przymierzam się do zakupu właśnie szynkowara a teraz zakupiłam robot planetarny,pomoże mi w moich kuchennych zmaganiach:)
Mama 26-letniej Moniki,córka chora praktycznie od urodzenia.Zdiagnozowana celiakia 2004 r.wrzesień/październik.12 lat zabiegów o zdrowie dziecka...
-
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 277
- Rejestracja: wt 05 kwie, 2011 11:02
- Lokalizacja: Warszawa
Maad :D:D??? jakbyś miał chwilkę zdradzić mi przepis na kiełbaskę?? byłabym wdzięcznaMaad pisze:kiełbasa jest wbrew pozorom dość łatwa do zrobienia, tylko trzeba mieć maszynkę z lejkiem do nadziewania
ale na początek, żeby załapać o co chodzi z rozdrabnianiem, peklowaniem suchym, przyprawianiem i mieszaniem
Szyneczkę opanowałam chyba do perfekcji i od tamtego czasu zrobiłam ich już pewnie ze 20 albo i więcej... ale wiesz jak to jest, jak się coś przejje ;/
Mam chęć zrobić kiełbasę tylko też do końca nie wiem jak?..
Mam maszynkę do mięsa z 2 sitkami i taką "kiełbasianą nakładką", zamówione w zaznajomionym mięsnym jelita (sprzedają do 20 m ale podejrzewam, że się zje ) i tak.. peklowanie mokre już mi wychodzi.. z suchym też podejrzewam że nie będzie problemu... ale nie mam proporcji ... ile mięsa wieprzowego na ile wołowego.. ile do tego soli ;/ i ile czasu to peklować???
Jak znajdziesz chwilę to napisz proszę
serdecznie pozdrawiam Monika
ps. może ktoś z Was też ma jakiś swój sprawdzony przepis na kiełbasę, albo może na pasztet hmmmmm... ojjjj teraz to mam zachcianki hihi :):)
Super! A mój przepis?
Znalazłam fajny przepis na dżem z moreli? Podoba się Wam?
Moderator: (link wycięty, prosimy podawać przepisy w postach, nie lansować swojego bloga, w którym są przepisy zawierające gluten)
Moderator: (link wycięty, prosimy podawać przepisy w postach, nie lansować swojego bloga, w którym są przepisy zawierające gluten)
Ostatnio zmieniony wt 05 mar, 2013 14:14 przez takazdrowa, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 364
- Rejestracja: pn 12 sie, 2013 11:49
- Lokalizacja: Żywiec
-
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 277
- Rejestracja: wt 05 kwie, 2011 11:02
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Własne wyroby
jak sama sól to raczej nic groźnego,
sama robię czasem na soli peklowanej (mięsko - szyneczka jest wtedy różowiutka)
chyba że jeszcze jakieś inne przyprawy dodają... no to wtedy można pomyśleć.
Noi w soli peklowej jest azotyn sodu (E-250), więc to jest ten składnik, który powoduje różne podrażnienia, ale myślę że nie zjesz jej kg na raz
sama robię czasem na soli peklowanej (mięsko - szyneczka jest wtedy różowiutka)
chyba że jeszcze jakieś inne przyprawy dodają... no to wtedy można pomyśleć.
Noi w soli peklowej jest azotyn sodu (E-250), więc to jest ten składnik, który powoduje różne podrażnienia, ale myślę że nie zjesz jej kg na raz