Restauracje dla Celiaka
Moderator: Moderatorzy
o Sphinxie jeszcze
Hej, witam.
A ja się nacięłam. Pytam kelnera itd. - "oczywiście, bez mąki". Po czym dostaję talerz z daniem i... pitą zagluteniającą mi wszystko wokół! Za drugim razem, w innym miejscu tej samej marki - "oczywiście, bez mąki". Dwa razy mi wymieniał danie, bo za każdym razem coś znalazłam... ](*,)
W ogóle moje doświadczenia z jedzenia "na mieście" są nie najlepsze... Ostatnio nawet jak kelnerka poszła pytać w kuchni, co wchodzi w skład notabene meksykańskiej zupy z fasoli, to oczywiście było bez pomidorów, których również nie mogę. Po czym znalazłam je na talerzu! Grhhhh... Ręce opadają...
Póki co zostają frytki z sałatkami, ale i tak nigdy nie mam pewności, że jakiś gluten tam nie wleciał
A ja się nacięłam. Pytam kelnera itd. - "oczywiście, bez mąki". Po czym dostaję talerz z daniem i... pitą zagluteniającą mi wszystko wokół! Za drugim razem, w innym miejscu tej samej marki - "oczywiście, bez mąki". Dwa razy mi wymieniał danie, bo za każdym razem coś znalazłam... ](*,)
W ogóle moje doświadczenia z jedzenia "na mieście" są nie najlepsze... Ostatnio nawet jak kelnerka poszła pytać w kuchni, co wchodzi w skład notabene meksykańskiej zupy z fasoli, to oczywiście było bez pomidorów, których również nie mogę. Po czym znalazłam je na talerzu! Grhhhh... Ręce opadają...
Póki co zostają frytki z sałatkami, ale i tak nigdy nie mam pewności, że jakiś gluten tam nie wleciał

kilka dni temu gdzieś słyszałem, że w Wa-wie jest pierwsza typowo bezglutenowa restauracja, jeszcze jej nie sprawdziłem ale w sieci znalazłem to;
" Niestety, prawie nie ma jeszcze w Polsce restauracji z bezglutenowym menu. Pionierska taka restauracja powstała niedawno w Warszawie (Restauracja "Oliwka", al. KEN 36a, na tyłach Galerii Ursynów, tel. 0 22 649 17 36). Miejmy nadzieję, że wraz ze wzrostem wiedzy o celiakii takich miejsc będzie przybywać."
" Niestety, prawie nie ma jeszcze w Polsce restauracji z bezglutenowym menu. Pionierska taka restauracja powstała niedawno w Warszawie (Restauracja "Oliwka", al. KEN 36a, na tyłach Galerii Ursynów, tel. 0 22 649 17 36). Miejmy nadzieję, że wraz ze wzrostem wiedzy o celiakii takich miejsc będzie przybywać."
Restauracja ta jest dobrze na Forum znana, choć niektórym tylko teoretycznie. Ale wystarczy poszukać:
topics10/restauracja-oliwka-supernews-d ... vt1054.htm
No i wszystko...
topics10/restauracja-oliwka-supernews-d ... vt1054.htm
No i wszystko...
A to jest cytat ze strony Fundacji CeliakiaKuba pisze: w sieci znalazłem to;
" Niestety, prawie nie ma jeszcze w Polsce restauracji z bezglutenowym menu. Pionierska taka restauracja powstała niedawno w Warszawie (Restauracja "Oliwka", al. KEN 36a, na tyłach Galerii Ursynów, tel. 0 22 649 17 36). Miejmy nadzieję, że wraz ze wzrostem wiedzy o celiakii takich miejsc będzie przybywać."


Ostatnio zmieniony ndz 04 cze, 2006 16:41 przez kfiatek, łącznie zmieniany 1 raz.
"Denerwować się - to karać własne ciało za głupotę innych"
No co tyKuba pisze:tak, tak wiem, walnąłem gafę #-o , chyba się na mnie nie obrazicie??


"Denerwować się - to karać własne ciało za głupotę innych"
A czy ktoś może polecić mi restaurację w Poznaniu? Do tej pory sporo jadłam w knajpkach bo mieszkam sama i gotowanie dla 1 osoby nie sprawiało mi radochy. Chyba czas przestawić się na gotowanie w domku. Jeśli chodzi o SPHINX`a to ostatnio zjadłam tam danie z grilla ale być może frytki były oprószane mąką więc może lepiej brać ryż? Biorąc pod uwagę jak malutka jest norma spożywania glutenu chyba lepiej jeść w domu, chociaż oczywiście czasem się nie da ze względów służbowych, a czasem poprostu chciałoby się zjeść coś gotowego ładnie podanego...
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam serdecznie
Jak wiadomo, też jestem z PoznaniaAgrafka pisze:A czy ktoś może polecić mi restaurację w Poznaniu? Do tej pory sporo jadłam w knajpkach bo mieszkam sama i gotowanie dla 1 osoby nie sprawiało mi radochy. Chyba czas przestawić się na gotowanie w domku. Jeśli chodzi o SPHINX`a to ostatnio zjadłam tam danie z grilla ale być może frytki były oprószane mąką więc może lepiej brać ryż? Biorąc pod uwagę jak malutka jest norma spożywania glutenu chyba lepiej jeść w domu, chociaż oczywiście czasem się nie da ze względów służbowych, a czasem poprostu chciałoby się zjeść coś gotowego ładnie podanego...
Pozdrawiam serdecznie


Ostatnio zmieniony ndz 09 lip, 2006 18:10 przez Agniesia, łącznie zmieniany 1 raz.
- Magdalaena
- -#Moderator
- Posty: 1366
- Rejestracja: pt 02 sty, 2004 13:28
- Lokalizacja: Warszawa
Tak jak wszyscy zanim coś (poza kawą) zamówię w restauracji długo rozmawiam z obsługą i usiłuję wytłumaczyć co mogę jeść.
Ale jakiś czas temu byłyśmy z koleżanką w Łazienkach i zapragnęłyśmy zjeść lody (kawiarnia chyba Madame cośtam). Podchodzi kelner, ja zaczynam "jestem na diecie bezglutenowe i ...." A kelner "Ja też. Od urodzenia".
Ucieszyłam się, ale po fachowej konsultacji moje zamówienie ograniczyło się do kawy i sałatki owocowej,, bo lody były z Zielonej Budki, bita śmietana z zagęstnikiem itp.
Ale jakiś czas temu byłyśmy z koleżanką w Łazienkach i zapragnęłyśmy zjeść lody (kawiarnia chyba Madame cośtam). Podchodzi kelner, ja zaczynam "jestem na diecie bezglutenowe i ...." A kelner "Ja też. Od urodzenia".
Ucieszyłam się, ale po fachowej konsultacji moje zamówienie ograniczyło się do kawy i sałatki owocowej,, bo lody były z Zielonej Budki, bita śmietana z zagęstnikiem itp.
Witam.
Właśnie wróciłam z rodzinką z krótkiego odpoczynku nad Jeziorem Przeczyckim (niedaleko Siewierza). Nad brzegiem jeziora stoją budki z gastronomią. Polecam "Rancho Faleza" (główna siedziba gdzieś w Sosnowcu na uniwersytecie). Kucharz nie laik. Po krótkich konsultacjach potrafił zaproponować i przygotować coś bezglutenowego na obiad na drugi dzień. A zamartwiałam się, że moja pociecha przez te kilka dni będzie mieć na obiadek tylko frytki! Pozdrawiam.
Właśnie wróciłam z rodzinką z krótkiego odpoczynku nad Jeziorem Przeczyckim (niedaleko Siewierza). Nad brzegiem jeziora stoją budki z gastronomią. Polecam "Rancho Faleza" (główna siedziba gdzieś w Sosnowcu na uniwersytecie). Kucharz nie laik. Po krótkich konsultacjach potrafił zaproponować i przygotować coś bezglutenowego na obiad na drugi dzień. A zamartwiałam się, że moja pociecha przez te kilka dni będzie mieć na obiadek tylko frytki! Pozdrawiam.
Monia