Restauracje dla Celiaka
Moderator: Moderatorzy
-
- Forumowicz
- Posty: 139
- Rejestracja: czw 18 cze, 2009 15:24
- Lokalizacja: Bełchatów
- Małgorzata
- -#Moderator
- Posty: 1579
- Rejestracja: pn 03 sty, 2005 22:56
- Lokalizacja: Warszawa
Szybka jesteś
Od dziś rusza nasza akcja "MENU BEZ GLUTENU", od dziś jest w karcie restauracji bezglutenowe menu, więc testujcie.
Akcję ogłaszam w innym temacie.
Od dziś rusza nasza akcja "MENU BEZ GLUTENU", od dziś jest w karcie restauracji bezglutenowe menu, więc testujcie.
Akcję ogłaszam w innym temacie.
-
- Forumowicz
- Posty: 139
- Rejestracja: czw 18 cze, 2009 15:24
- Lokalizacja: Bełchatów
czy już ktoś sprawdził?:)))) bo jak czytam karte gdzie jest 1/2 jedzenia dozwolona, to wydaje sie to az zbyt piekne... sama pracowalam w dobrej warszawskiej restauracji /ceny wyzsze, bardziej wyszukane menu/ i widzialam pomylki kolegi kiedy chcial mi cos przygotowac, na pewno sa przeszkoleni, o co stowarzyszenie zadbalo, ale wydaje sie to zbyt piekne.... czy ktos byl, probowal?
- Małgorzata
- -#Moderator
- Posty: 1579
- Rejestracja: pn 03 sty, 2005 22:56
- Lokalizacja: Warszawa
-
- Forumowicz
- Posty: 139
- Rejestracja: czw 18 cze, 2009 15:24
- Lokalizacja: Bełchatów
-
- Forumowicz
- Posty: 139
- Rejestracja: czw 18 cze, 2009 15:24
- Lokalizacja: Bełchatów
czego? ze znowu będę umierać przez kilka dni, a wszystko spowodowane bedzie kogos nieuwagą, moze i wpadłam w pewnego rodzaju paranoję, ale dzieki temu od 3ch lat odkad wpadlam w paranoje i uwazam przeMEGA bardzo nie koncze dnia w szpitalu na kroplowce po zatruciu z odwodnienia, ani nie dzwonie po karetki bo nie jestem w stanie wytrzymac z bolu... no a boje sie tego, że kucharz kiedy bedzie wiecej ludzi straci kontrole nad naszym zarciem, przelozy nasze np mieso, widelcem co przed chwila przewijal schabowego, polozy przykrywke na stole na ktorym przed chwila obtaczal schabowego w mace i bulce i sie rozsypalo.... wlasnie tego sie boje. od 3ch lat sama wszystko robie i gotuje. mamie nie ufam, niestety po 40latach ma swoje przyzwyczajenia, za co jej nie winie. to samo bylo w restauracji w ktorej pracowalam, kucharz chcial mi cos zrobic, ale wlasnie popelnial bledy nieswiadomie ktore zawazaly nad stwierdzeniem glutenowosci tego posilku.... moze i w paranoje wpadlam, ale przynajmniej sie mecze sie z bolem 7/7 dni w tygodniu i 3-4/7 dni z zatruciami.
rozumiem, ale musimy też zaufać właścicielom. Jeśli zdecydowali się na taki krok, zdecydowali się dać nam szansę na normalne funkcjonowanie również w restauracjach, to wiedzą jakie są konsekwencje choćby najmniejszej pomyłki z ich strony. Stowarzyszenie pieczołowicie przeszkala ich pod tym względem. A jeśli naprawdę się boisz, to nawet jak 10 osób pójdzie i będzie ok, to Ty nadal możesz się bać, że akurat za 11 razem coś będzie nie tak. Sama musisz wybrać, czy będziesz korzystać z ich usług czy nie. pozdrawiam:)
-
- Forumowicz
- Posty: 139
- Rejestracja: czw 18 cze, 2009 15:24
- Lokalizacja: Bełchatów
zwyczajnie nie wierze, że ktos ot tak po krotkim czasie jest w stanie wyzbyc sie pewnych nawykow... to musi byc albo osoba cierpiaca z tego powodu albo osoba bliska widzaca jak cierpi jej dziecko... wtedy ma 100% motywacji i jest przedokladna i przeskupiona nad tym co robi. jesli 10 osob pojdzie i mi powie ze jest okey, wybiore się. a najchetniej bym sie tam zatrudnila i szefa kuchni poobserwowala:) taki tez mam plan na wakacje. pozdrawiam!
-
- Forumowicz
- Posty: 139
- Rejestracja: czw 18 cze, 2009 15:24
- Lokalizacja: Bełchatów
- Grażyna
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 340
- Rejestracja: ndz 13 lut, 2005 22:24
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Kochani, odkąd to forum istnieje - od prawie 10 lat - przewija się temat jedzenia "na mieście". Wszyscy żałowali, że nie ma miejsc gdzie można zjeść bezglutenowo. Że chcieliby, żeby było jak w Anglii, jak we Włoszech...itp. Jest okazja, żeby tak było. Oczywiście, jeśli ktoś przeżył traumę jak malealekochane, to rzeczywiście będzie się bał i nic ani nikt go nie przekona. Nie można też wykluczyć, że ktoś się pomyli - ludzie są ludźmi. Kto do tej pory nie chodził do restauracji - to pewnie nadal nie będzie chodził. Ale tym którzy chodzili, oszczędzone będzie czasochłonne konferowanie z kelnerem i kucharzem. I głównie o to chodzi.
Pamiętajcie też, że na EURO 2012 zjedzie do Polski mnóstwo kibiców, na pewno niektórzy z nich będą na diecie bg. Oni przyzwyczajeni są do jedzenia poza domem.
Poza tym rozmawiałam osobiście z p.Baranem z Krakowa, z p.Zającem z "the Mint" (i innymi ) - i mogę powiedzieć, że obaj panowie bardzo odpowiedzialnie podchodzą do sprawy.
Pamiętajcie też, że na EURO 2012 zjedzie do Polski mnóstwo kibiców, na pewno niektórzy z nich będą na diecie bg. Oni przyzwyczajeni są do jedzenia poza domem.
Poza tym rozmawiałam osobiście z p.Baranem z Krakowa, z p.Zającem z "the Mint" (i innymi ) - i mogę powiedzieć, że obaj panowie bardzo odpowiedzialnie podchodzą do sprawy.
-
- Forumowicz
- Posty: 139
- Rejestracja: czw 18 cze, 2009 15:24
- Lokalizacja: Bełchatów
łał, na degustacji wszystko było przepyszne, widzialam ze sa bardzo duze porcje, wszyscy byli zadowoleni... to chyba powinno się tutaj znaleźć by wszyscy co nie byli wiedzieli:)))
ja bylam bardzo przestraszona ale zjadlam i nie zaluje, zadnych problemow 'brzuchowych'. zajrzę tam na pewno znowu w wolnej chwili.
ja bylam bardzo przestraszona ale zjadlam i nie zaluje, zadnych problemow 'brzuchowych'. zajrzę tam na pewno znowu w wolnej chwili.
Też byłam w niedzielę i szczerze polecam. Jedzenie pyszne. Przyszliśmy trochę wcześniej, przed degustacją i zamówiliśmy regularny obiad. Cztery osoby, dwie zupy, sałatka jako przystawka, 3 drugie dania, napoje (lemoniada, herbata, sok) + trzy desery - kosztowalo nas to ok. 200 zł (a z okazji degustacji dostaliśmy jeszcze rabat ) Najedliśmy się po uszy a ja wreszcie czułam sie komfortowo. Większość potraw z menu jest bezglutenowa!!!! a do tego nic nie trzeba tłumaczyć!
Trudno mi ocenić, czy są tam wysokie ceny bo rzadko chodzę po restauracjach ale naprawdę oaza bezglutenowości na pustynii warszawskiej
Od 14 tej wjechały na stół przy wejściu do restauracji bezglutenowe przekąski do degustacji: placki z cukinią, kawałeczki kurczaka w panierce, sałatki a potem wyśmienite grzanki.
Wszyscy chętnie się częstowali, choć z takim lekkim niedowierzaniem: bezglutenowe?naprawdę mogę to jeść?
Obok stołu z bezglutenowym poczęstunkiem stworzyliśmy mini punkt konsultacyjny z naszymi poradnikami i ulotkami. Był czas na rozmowę i wymianę informacji.
Super, że jest takie miejsce w Warszawie, gdzie można bezpiecznie i bardzo smacznie zjeść.
Trudno mi ocenić, czy są tam wysokie ceny bo rzadko chodzę po restauracjach ale naprawdę oaza bezglutenowości na pustynii warszawskiej
Od 14 tej wjechały na stół przy wejściu do restauracji bezglutenowe przekąski do degustacji: placki z cukinią, kawałeczki kurczaka w panierce, sałatki a potem wyśmienite grzanki.
Wszyscy chętnie się częstowali, choć z takim lekkim niedowierzaniem: bezglutenowe?naprawdę mogę to jeść?
Obok stołu z bezglutenowym poczęstunkiem stworzyliśmy mini punkt konsultacyjny z naszymi poradnikami i ulotkami. Był czas na rozmowę i wymianę informacji.
Super, że jest takie miejsce w Warszawie, gdzie można bezpiecznie i bardzo smacznie zjeść.