
Na śniadanie dostawałam bezglutenowy chlebek, ser żółty, paszteciki własnej roboty, płatki, placuszki. Oczywiście w szweckim bufecie surowe warzywa, surówki, sałatki bez dodatków.
Obiadokolacje jeszcze bardziej bogate. Praktycznie zawsze bezglutenowa zupka dla wszystkich, a jak była glutenowa, ja dostawałam bezglutenową, sosy zagęszczane mąką ziemniaczaną, mięso i ryba bez panierek, ziemniaczki, a nawet lasagne.
Dodatkowo byłam rozpieszczana deserkami: naleśniki / serki naturalne z jagodami / ciasteczka czekoladowe (firmy Schar). Rewelacja

Ośrodek idealny dla rodzin z dziećmi, plac zabaw, kącik z zabawkami w środku. Bardzo urocze miejsce. Właściciele zorganizowali nawet wieczór z muzyką na żywo przy ognisku

Nie myśleć o gotowaniu i nie gotować przez tydzień - BEZCENNE
