Jak jest napisane pikantnie to jest faktycznie ostro :-). Dość ciekawa kuchnia. Dla osób, które nie mogą nabiału z dań głównych średnio ostrych pozostaje jedno do wyboru i uważam naprawdę smaczne, mało ostre, ale też jedno z najdroższych (akurat je jadłam :-).
Menu mają dość mało czytelne z gwiazdkami "potrawa może zostać przygotowana w wersji bezglutenowej" i "potrawa zawiera gluten", choć nie wiadomo co z resztą, być może śladowe ilości :-). Natomiast na stronie internetowej wspólnej dla wszystkich Hurry Curry jest dużo więcej opcji, chociażby to, że są 3 zupy mogą być bezglutenowe, a według tego, co było w lokalu 1, w przypadku dań głównych jest kolosalna różnica, bo według tamtej karty bezglutenowe były w sumie 2. Może kwestia starych menu i będą wprowadzone nowe, bo jednak od ogłoszenia, że są w programie do naszej wizyty minęło raptem 6 dni.
Mam nadzieję, że się jeszcze rozwiną i chętnie pójdę tam jeszcze raz, bo po pierwszej wizycie mamy troszkę mieszane uczucia, ale staram się po jednorazowym wypadzie i spróbowaniu raptem 2 dań (3 w sumie) nie wyrażać swojej opinii :-).
Byłoby super jakby internetowe menu miało zastosowanie w tym lokalu, bo byłoby w czym wybierać

Na tę chwilę mogę polecić Kashmiri Lamb Kofta i herbatę z pomarańczą i imbirem :-).