Fish & Chips - Warszawa - bez glutenu
Moderator: Moderatorzy
- Małgorzata
- -#Moderator
- Posty: 1579
- Rejestracja: pn 03 sty, 2005 22:56
- Lokalizacja: Warszawa
Fish & Chips - Warszawa - bez glutenu
W Warszawie pojawiło się nowe, przyjazne osobom na diecie bezglutenowej miejsce, gdzie można zjeść tradycyjne, brytyjskie dania w centrum miasta przy ul. Koszykowej 30 (tuż przy Pl. Konstytucji).
Lokal jest sprawdzony przez Stowarzyszenie, więcej informacji na naszej stronie:
http://celiakia.pl/
Co ważne te dania można zamawiać do domu, do biura, wziąć w podróż. Są hermetycznie zamykane i gotowe do odgrzania.
Oby coraz więcej takich miejsc i inicjatyw!
Lokal jest sprawdzony przez Stowarzyszenie, więcej informacji na naszej stronie:
http://celiakia.pl/
Co ważne te dania można zamawiać do domu, do biura, wziąć w podróż. Są hermetycznie zamykane i gotowe do odgrzania.
Oby coraz więcej takich miejsc i inicjatyw!
Na razie są tam tylko dwa stoliki, w planach jest rozbudowa ale nie wiadomo kiedy. Z bezglutenową panierką do ryby jest problem, bo jak się używa zwykłą mąkę to ta mąka pyli na całą kuchnię. Wtedy należałoby przed przygotowaniem panierki bezglutenowej wymyć całą kuchnię... Może, jak będzie duże zainteresowanie, to uda się zrobić np. jeden dzień w tygodniu - wtedy wszystko byloby przygotowywane w mące bezglutenowej. Jak będzie taka możliwość damy znać.
Ważne jest, że mamy w centrum miasta punkt, gdzie możemy szybko zjeść obiad lub wziąc coś do odgrzania w domu. Wybór potraw spory. Wszystkie dania mają znaczek Przekreślonego Kłosa (licencja angielska) a my mamy dodatkowo szansę poznać angielską kuchnię Niektóre potrawy są naprawdę ostre....
Ważne jest, że mamy w centrum miasta punkt, gdzie możemy szybko zjeść obiad lub wziąc coś do odgrzania w domu. Wybór potraw spory. Wszystkie dania mają znaczek Przekreślonego Kłosa (licencja angielska) a my mamy dodatkowo szansę poznać angielską kuchnię Niektóre potrawy są naprawdę ostre....
-
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 738
- Rejestracja: czw 10 wrz, 2009 14:47
- Lokalizacja: Warszawa
No to zaraz zaraz, jak w powietrzu lata mąka, to znaczek przekreślonego kłosa, nawet żeby był brytyjski, pozłacany i ze szmaragdowym listkiem, jest chyba trochę na wyrost:)
Co innego dania pakowane próżniowo i podgrzewane, ale to raczej do zabrania do domu, nie po to idę do lokalu, żeby wsuwać pyszności z folii
Co innego dania pakowane próżniowo i podgrzewane, ale to raczej do zabrania do domu, nie po to idę do lokalu, żeby wsuwać pyszności z folii
- Magdalaena
- -#Moderator
- Posty: 1366
- Rejestracja: pt 02 sty, 2004 13:28
- Lokalizacja: Warszawa
Byłam ciekawa cen, poszukałam w necie i trafiłam na testową wersję sklepu.
http://fishandchipssklep.home.pl/Gluten ... fault.html
Za duże danie trzeba zapłacić 16 - 19 zł. Jak na standardową mrożonkę trochę drogo, ale niewykluczone, że kupiłabym coś takiego na wakacje czy szkolenie w leśnej głuszy. Nie wymaga lodówki, a czasami człowiek dałby więcej za ciepły obiad z dala od domu.
Jak na jedzenie restauracyjne w centrum cena jest dla mnie do przyjęcia, ale wtedy faktycznie oczekiwałabym czegoś lepszego niż gotowe danie odgrzane w mikrofali.
Do autorów strony - brawo za inicjatywę bezglutenową !
ale .. znajdźcie kogoś, kto poprawi polską gramatykę i interpunkcję. I może wrzućcie jakieś zdjęcie sklepu restauracyjki.
http://fishandchipssklep.home.pl/Gluten ... fault.html
Za duże danie trzeba zapłacić 16 - 19 zł. Jak na standardową mrożonkę trochę drogo, ale niewykluczone, że kupiłabym coś takiego na wakacje czy szkolenie w leśnej głuszy. Nie wymaga lodówki, a czasami człowiek dałby więcej za ciepły obiad z dala od domu.
Jak na jedzenie restauracyjne w centrum cena jest dla mnie do przyjęcia, ale wtedy faktycznie oczekiwałabym czegoś lepszego niż gotowe danie odgrzane w mikrofali.
Do autorów strony - brawo za inicjatywę bezglutenową !
ale .. znajdźcie kogoś, kto poprawi polską gramatykę i interpunkcję. I może wrzućcie jakieś zdjęcie sklepu restauracyjki.
Z tego co można wyczytać nie ma tam bezglutenowego fish and chips, może będzie w przyszłości więc póki co, nie ma sensu przejmować się mąką, skoro dania są pakowane próżniowo. Było by super, gdyby w przyszłości choć jednego dnia w tygodniu, robione by było fish and chips tylko z mąki bezglutenowej, wtedy o żadnym zanieczyszczeniu nie mogło by być mowy. Dla mnie super, że są tacy ludzie, którzy pamiętają o nas-bezglutenowcach i mają w swojej ofercie takie dania nawet do odgrzania, bo tego w Polsce po prostu nie ma. A fajnie móc sobie zabrać gdzieś na wyjazd, w podróż zamiast styropianu(wafli ryżowych , gotowe danie. Ja jestem jak najabrdziej zamartini pisze:No to zaraz zaraz, jak w powietrzu lata mąka, to znaczek przekreślonego kłosa, nawet żeby był brytyjski, pozłacany i ze szmaragdowym listkiem, jest chyba trochę na wyrost:)
Co innego dania pakowane próżniowo i podgrzewane, ale to raczej do zabrania do domu, nie po to idę do lokalu, żeby wsuwać pyszności z folii
Żeby było jasne, dania pakowane są próżniowo w Anglii
Muszą mieć badania na zawartość glutenu a angielskie Stowarzyszenie robi audyt w zakładzie. I jak jest OK wtedy podpisują umowę licencyjną, w której zobowiązują się do przestrzegania zaleceń CoeliacUK i dostają prawo używania znaczka "przekreślony kłos" na rok.
Tak samo nasze Stowarzyszenie przyznaje licencję na znak w Polsce.
Muszą mieć badania na zawartość glutenu a angielskie Stowarzyszenie robi audyt w zakładzie. I jak jest OK wtedy podpisują umowę licencyjną, w której zobowiązują się do przestrzegania zaleceń CoeliacUK i dostają prawo używania znaczka "przekreślony kłos" na rok.
Tak samo nasze Stowarzyszenie przyznaje licencję na znak w Polsce.
- Małgorzata
- -#Moderator
- Posty: 1579
- Rejestracja: pn 03 sty, 2005 22:56
- Lokalizacja: Warszawa
Gdyby wyśrubowane standardy produkcji tych dań nie zostały spełnione firma NIGDY nie dostałaby licencji na znak "przekreślonego kłosa", nie mieszajmy producenta z restauratorem i z "fruwaniem mąki"martini pisze:No to zaraz zaraz, jak w powietrzu lata mąka, to znaczek przekreślonego kłosa, nawet żeby był brytyjski, pozłacany i ze szmaragdowym listkiem, jest chyba trochę na wyrost:)
A nie sądzisz, że to już coś? Firma dostarcza te dania do biur, do domu, takiej oferty jeszcze nie mieliśmy, wielu osobom to odpowiada skoro kupują To, że są pakowane i odgrzewane w bezpieczny sposób (bez kontaktu z glutenem) sprawia właśnie, że są bezpieczne.martini pisze: Co innego dania pakowane próżniowo i podgrzewane, ale to raczej do zabrania do domu, nie po to idę do lokalu, żeby wsuwać pyszności z folii
-
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 738
- Rejestracja: czw 10 wrz, 2009 14:47
- Lokalizacja: Warszawa
Jeśli mówimy o sprzedawanych na wynos produktach - to bardzo chętnie się zgodzę i życzę wielu zamówień (sama, niestety, nie mogę skorzystać, bo mają w składzie inne rzeczy, których nie mogę, ale to ponura norma)
Natomiast mieszanie bezglutenowego znaczka w restaurację, w której panieruje się ryby i używa mąki do wyrobu wielu innych produktów może być mylące dla wielu osób - ale nie wyrokuję: pójdę, zobaczę, gdzie się ten znaczek znajduje i tyle.
Natomiast mieszanie bezglutenowego znaczka w restaurację, w której panieruje się ryby i używa mąki do wyrobu wielu innych produktów może być mylące dla wielu osób - ale nie wyrokuję: pójdę, zobaczę, gdzie się ten znaczek znajduje i tyle.
- Rafal_tata
- -#Moderator
- Posty: 2660
- Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
- Lokalizacja: Kraków
No więc ja to rozumiem tak: jest w Warszawie taka restauracja, które serwuje zwykłe jedzenie, ale w ofercie mają także gotowe zapudełkowane dania bezglutenowe do szybkiego przygotowania. Nie widzę tu żadnego problemu.
● Celiakia - FAQ ● Poczytaj, zanim zadasz pytanie ● SkoND kLiKaSH??? czyli jak pisać po polsku ● Wszędzie są jakieś zasady ● Wszystko o chorobie i Stowarzyszeniu
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia
Ja kupiłam kilka ich pakowanych dań przed wyjazdem na wakacje nad morze i muszę powiedzieć, że się srawdziły. Smaczne i nie trzeba trzymać w lodówce. Najbardziej mi smakowała zupa grzybowa, ale ja uwielbiam grzyby Dania są dość ostre, ale też bardziej sycące niż zupy. Tylko koniecznie trzeba się przyjrzeć opakowaniom i szukać kłosa, bo produkują też zwykłe dania, a z wyglądu bardzo podobne.
Gdzie to jest?
Ta restauracja dalej istnieje? Szukałam i nie wiem czy mam wyraźne problemy z orientacja czy wzrokiem? Koło czego?