Warszawa - The Mint
Moderator: Moderatorzy
- Grażyna
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 340
- Rejestracja: ndz 13 lut, 2005 22:24
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Warszawa - The Mint
Restauracja The Mint - jedna z restauracji uczestniczących w programie MENU BEZ GLUTENU przygotowała specjalną ofertę wigilijną. Przygotują bezglutenowe potrawy wigilijne na imprezy firmowe oraz na domową Wigilię. Oferta wigilijna The Mint.
Dziś byłam w restauracji The Mint. Jedzenie smaczne, ale w zupie z kurczakiem oznaczonej jako bezglutenowa miałam pięknie pozwijane naleśniczki (bynajmniej nie z bezglutenowej mąki!)... Pani kelnerka bardzo mnie przepraszała, dostałam oczywiście inną zupę, ale to nie zmienia faktu, że o mały włos jej nie zaczęłam jeść (byłam mocno zaabsorbowana rozmową
)

Byłem ostatnio w The Mint i nie przyszło mi do głowy, że dania oznaczone przekreślonym kłosem są z glutenem. Nie pamiętam dokładnie całej rozmowy, ale się pytałem pani kelnerki i powiedziała, że te oznaczone są bezglutenowe.
Będę tam, to spytam.
Generalnie polecam restaurację, bo jak będzie małe zapotrzebowanie, to oferta będzie mniejsza.
Będę tam, to spytam.
Generalnie polecam restaurację, bo jak będzie małe zapotrzebowanie, to oferta będzie mniejsza.
W The Mincie byliśmy raz- w sierpniu ub. r. wracając znad morza. Najpierw tam zadzwoniliśmy, zarezerwowaliśmy
stolik, uprzedziliśmy o małym bezglutku.
Było super. Jedzonko pyszne i dla małego i nasze "normalne", pani b. miła i wydaje się kompetentna
Aleeeeeeee
Ponownie wybraliśmy się do The Minta we wrześniową niedzielę, odbyliśmy z chłopakami maraton po Muzeum Wojska P. (polecam swoją drogą). I jakież było nasze zdziwienie, gdy pocałowaliśmy klamkę. W restauracji odbywało się jakieś przyjęcie zamknięte. Stukaliśmy, pukaliśmy... nic. Możecie sobie wyobrazić naszą no chyba wtedy tak- wściekłość. Zaznaczam, że dzień był piękny, słoneczny, przy The Mincie jest malutki ogródek, spokojnie by nam wystarczył... Bogu dziękuję za internet w komórce i Menu bez glutenu- obraliśmy kurs na Oliwkę, ale przedzieranie się przez stolicę z dwoma głodnym człowiekami
bezcenne
Nauczkę mamy- dzwonić i się pytać
Ale się rozpisałam

Było super. Jedzonko pyszne i dla małego i nasze "normalne", pani b. miła i wydaje się kompetentna
Aleeeeeeee
Ponownie wybraliśmy się do The Minta we wrześniową niedzielę, odbyliśmy z chłopakami maraton po Muzeum Wojska P. (polecam swoją drogą). I jakież było nasze zdziwienie, gdy pocałowaliśmy klamkę. W restauracji odbywało się jakieś przyjęcie zamknięte. Stukaliśmy, pukaliśmy... nic. Możecie sobie wyobrazić naszą no chyba wtedy tak- wściekłość. Zaznaczam, że dzień był piękny, słoneczny, przy The Mincie jest malutki ogródek, spokojnie by nam wystarczył... Bogu dziękuję za internet w komórce i Menu bez glutenu- obraliśmy kurs na Oliwkę, ale przedzieranie się przez stolicę z dwoma głodnym człowiekami

Nauczkę mamy- dzwonić i się pytać
Ale się rozpisałam

Syn Jasio, 11-stolatek, na diecie od IV'2011
byłam w Mincie w niedzielę, ja jadłam polędwiczki wieprzowe duszone w winie z sosem z suszonych pomidorów a mój chłopak pierś z kurczaka faszerowana serem kozim z szałwią i szynką parmeńską. do tego było do wyboru ryż/ziemniaki smażone/frytki, i warzywa czy z wody, smażone i z grilla. oczywiście powiedziałam że jestem na diecie
wszystko było przepyszne!!! napewno tam wrócę :-)

- LumiBo
- Aktywny Nowicjusz
- Posty: 62
- Rejestracja: pn 02 kwie, 2012 21:42
- Lokalizacja: Warszawa / Maków
Również byłam stosunkowo niedawno w tej restauracji. Powiedziałam, że jestem na diecie i Pani rzeczywiście była bardzo kompetentna. Podczas zamawiania, uprzedzała mnie co jest w wymienionym przeze mnie daniu, co może zawierać gluten. Ponadto oferowała zmianę kilku składników, więc wyszło danie, które sama sobie skomponowałam
Polecam 


Dołaczamy do grona fanów The Mint
Obiad bardzo smaczny, deser pycha, Pani bardzo miła i kompetentna.
Duży wybór dań bg, mój syn był zachwycony

Obiad bardzo smaczny, deser pycha, Pani bardzo miła i kompetentna.
Duży wybór dań bg, mój syn był zachwycony

Ostatnio zmieniony pn 20 sie, 2012 14:52 przez Okalina, łącznie zmieniany 1 raz.
mama Krzysia (13 lat) zdiagnozowanego 16.03.2009
,,...co dla jednego pokarmem, to dla drugiego trucizną" (Lukrecjusz)
,,...co dla jednego pokarmem, to dla drugiego trucizną" (Lukrecjusz)
The Mint - catering
Witam,
restauracja ma w swojej ofercie również catering.
Korzystałem z niego przez ponad 2 miesiące, po zrobieniu badań krwi okazało że poziom transglutaminazy (norma 20) jest ponad 200! Po rozmowie z właścicielem i wyjaśnieniu mu istoty diety bezglutenowej i konsekwencjach jej nie przestrzegania okazało się że w restauracji stosuje się przyprawy na których było napisane że mogą zawierać śladowe ilości glutenu. Tylko do tego się przyznał, nie wiadomo co jeszcze nie było przestrzegane.
Dopiero ode mnie człowiek dostał informacje o sensie diety... to chyba coś nie tak jest...
Oczywiście pragnę poinformować że poza cateringiem dieta jest przestrzegana bardzo restrykcyjnie.
Nie polecam korzystania z usług tej restauracji osobom na BG i uważam że nie zasługuje ona na udział w programie Menu Bez Glutenu!
Zdaję sobie sprawę że program jeszcze raczkuje, a zachęcenie restauracji czy barów do przestrzegania surowych zasad diety jest bardzo trudne, ale nie może się to odbywać na takiej zasadzie że restauracja włącza do oferty makaron bezglutenowy i dostaje z automatu logo programu do menu. Przecież chodzi o zdrowie nasze i naszych dzieci. Może i jest przekazywana firmom informacja o istocie diety, ale ona chyba do kuchni nie dochodzi.
W tej chwili korzystam z cateringu innej restauracji uczestniczącej w programie, podobno kucharz ma w rodzinie celiaka i zna świetnie istotę diety, zdam relację po kolejnych wynikach krwi.
restauracja ma w swojej ofercie również catering.
Korzystałem z niego przez ponad 2 miesiące, po zrobieniu badań krwi okazało że poziom transglutaminazy (norma 20) jest ponad 200! Po rozmowie z właścicielem i wyjaśnieniu mu istoty diety bezglutenowej i konsekwencjach jej nie przestrzegania okazało się że w restauracji stosuje się przyprawy na których było napisane że mogą zawierać śladowe ilości glutenu. Tylko do tego się przyznał, nie wiadomo co jeszcze nie było przestrzegane.
Dopiero ode mnie człowiek dostał informacje o sensie diety... to chyba coś nie tak jest...
Oczywiście pragnę poinformować że poza cateringiem dieta jest przestrzegana bardzo restrykcyjnie.
Nie polecam korzystania z usług tej restauracji osobom na BG i uważam że nie zasługuje ona na udział w programie Menu Bez Glutenu!
Zdaję sobie sprawę że program jeszcze raczkuje, a zachęcenie restauracji czy barów do przestrzegania surowych zasad diety jest bardzo trudne, ale nie może się to odbywać na takiej zasadzie że restauracja włącza do oferty makaron bezglutenowy i dostaje z automatu logo programu do menu. Przecież chodzi o zdrowie nasze i naszych dzieci. Może i jest przekazywana firmom informacja o istocie diety, ale ona chyba do kuchni nie dochodzi.
W tej chwili korzystam z cateringu innej restauracji uczestniczącej w programie, podobno kucharz ma w rodzinie celiaka i zna świetnie istotę diety, zdam relację po kolejnych wynikach krwi.
- Małgorzata
- -#Moderator
- Posty: 1579
- Rejestracja: pn 03 sty, 2005 22:56
- Lokalizacja: Warszawa
Myślę, że w tej sprawie wypowie się także i Paulina, która prowadzi program MENU BEZ GLUTENU, ale i ja czuję się w obowiązku zaprotestować.
Przede wszystkim przeciw powątpiewaniu w to, czy informujemy restauracje o istocie diety ("Dopiero ode mnie człowiek dostał informacje o sensie diety... to chyba coś nie tak jest...) - to kompletna NIEPRAWDA, a nawet zdanie dla nas obraźliwe. Otóż mało tego że informujemy, to jeszcze skrupulatnie restauracje do tego przygotowujemy i szkolimy na miejscu wszystkich pracowników kuchni. NIKT nie dostaje certyfikatu "z automatu", bo "włączy do oferty makaron bezglutenowy".
Może i program "dopiero raczkuje", ale jest dobrze przemyślany, a osoby, które go prowadzą wkładają w to i serce i całą swoją wiedzę.
Nie będę dyskutować z tekstem o poziomie przeciwciał, bo za mało jest podanych informacji - poziom ten może się utrzymywać we krwi jeszcze długo po przejściu na dietę.
Nigdy natomiast nie uwierzę w to, że spożywanie jednorodnych przypraw może podnieść poziom przeciwciał do poziomu 200, to kompletna bzdura.
Zrobiliśmy badania przypraw i mimo że przeważnie firmy asekurują się napisem (że mogą zawierać śladowe ilości glutenu) to wszystkie zbadane przez nas przyprawy były ok:
http://www.celiakia.pl/wyniki-bada-na-z ... /#more-363
Kto jak kto, ale szef The Mint jest dobrze zorientowany i przeszkolony w temacie diety bezglutenowej. Nie twierdzę, że jakiś sporadyczny błąd nie może się przydarzyć, bo może i to w każdej restauracji, za to Stowarzyszenie nie może brać odpowiedzialności. Ale zarzucanie, że tak życzliwa nam restauracja kogoś truje glutenem z niewiedzy albo coś ukrywa to zwyczajne oszczerstwo i ja się z tym nie zgadzam!
Przede wszystkim przeciw powątpiewaniu w to, czy informujemy restauracje o istocie diety ("Dopiero ode mnie człowiek dostał informacje o sensie diety... to chyba coś nie tak jest...) - to kompletna NIEPRAWDA, a nawet zdanie dla nas obraźliwe. Otóż mało tego że informujemy, to jeszcze skrupulatnie restauracje do tego przygotowujemy i szkolimy na miejscu wszystkich pracowników kuchni. NIKT nie dostaje certyfikatu "z automatu", bo "włączy do oferty makaron bezglutenowy".
Może i program "dopiero raczkuje", ale jest dobrze przemyślany, a osoby, które go prowadzą wkładają w to i serce i całą swoją wiedzę.
Nie będę dyskutować z tekstem o poziomie przeciwciał, bo za mało jest podanych informacji - poziom ten może się utrzymywać we krwi jeszcze długo po przejściu na dietę.
Nigdy natomiast nie uwierzę w to, że spożywanie jednorodnych przypraw może podnieść poziom przeciwciał do poziomu 200, to kompletna bzdura.
Zrobiliśmy badania przypraw i mimo że przeważnie firmy asekurują się napisem (że mogą zawierać śladowe ilości glutenu) to wszystkie zbadane przez nas przyprawy były ok:
http://www.celiakia.pl/wyniki-bada-na-z ... /#more-363
Kto jak kto, ale szef The Mint jest dobrze zorientowany i przeszkolony w temacie diety bezglutenowej. Nie twierdzę, że jakiś sporadyczny błąd nie może się przydarzyć, bo może i to w każdej restauracji, za to Stowarzyszenie nie może brać odpowiedzialności. Ale zarzucanie, że tak życzliwa nam restauracja kogoś truje glutenem z niewiedzy albo coś ukrywa to zwyczajne oszczerstwo i ja się z tym nie zgadzam!

Pani Małgorzato,
forum jest po to, aby ludzie mogli wypowiadać swoje opinie i dzielić się doświadczeniami, tymi dobrymi oraz tymi negatywnymi.
Przykro mi że musiałem podzielić się tą drugą.
Proszę nie doszukiwać się złości w mojej wypowiedzi, a ewentualnie wyciągnąć wnioski.
Nie zawsze spotkają się Państwo z pozytywnymi wypowiedziami.
Kto chce niech wierzy w to co napisałem, kto nie chce niech nie wierzy.
Zdałem relacje z tego co mi się przytrafiło, reszta do własnej interpretacji.
Pozdrawiam
forum jest po to, aby ludzie mogli wypowiadać swoje opinie i dzielić się doświadczeniami, tymi dobrymi oraz tymi negatywnymi.
Przykro mi że musiałem podzielić się tą drugą.
Proszę nie doszukiwać się złości w mojej wypowiedzi, a ewentualnie wyciągnąć wnioski.
Nie zawsze spotkają się Państwo z pozytywnymi wypowiedziami.
Kto chce niech wierzy w to co napisałem, kto nie chce niech nie wierzy.
Zdałem relacje z tego co mi się przytrafiło, reszta do własnej interpretacji.
Pozdrawiam
- Małgorzata
- -#Moderator
- Posty: 1579
- Rejestracja: pn 03 sty, 2005 22:56
- Lokalizacja: Warszawa