Da się gdzieś bezpiecznie zjeść w Częstochowie?

Miejca w kraju i za granicą przyjazne bądź nieprzychylne "bezglutenowcom"

Moderator: Moderatorzy

Accipiter
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 27
Rejestracja: wt 15 mar, 2005 15:44
Lokalizacja: Warszawa

Da się gdzieś bezpiecznie zjeść w Częstochowie?

Post autor: Accipiter »

Jak problem w temacie wyłuszczono - czy w Częstochowie jest jakieś "bezpieczne" miejsce gdzie można coś bezglutenowego zjeść? Chodzi mi o jedzonko na mieście (bo sklepik na NMP to macie rewelacyjny, zazdroszczę, i ceny całkiem przyjemne) - jak byłam ostatnio próbowałam w Abstynencie (pan stawał na głowie co by mi tu dac zjeść, naprawdę bardzo się starał, ale skończyło się na frytkach i zestawie surówek) i w Domu Pielgrzyma - kompletna porażka, przestrzegam, nawet po trzykrotnym pytaniu o mąkę w sosie dostalam sosik zabielany czymś co reagowało z jodyną, po kolejnej partii pretraktacji pan przyniósł z kuchni wiadomość że to faktycznie skrobia pszenna, a po kolejnej wymianie zdań z widoczną niechęcią zamieniono mi jedzonko na coś bez mąki. Ale wrażenie raczej nieprzyjemne...
A ja bym chciała będąc w Częstochowie iść ze znajomymi na obiad...
To co ja mam zrobić, gdzie pójść, ratunkuuuuuuu?
Awatar użytkownika
anakon
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 609
Rejestracja: czw 08 sty, 2004 12:27
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: anakon »

Czy to u licha taki problem zamowic frytki i surowki z ewentualnie jakas pieczenia i zaznaczeniem by pieczeni nie polewac zadnym sosem...albo ziemniaki pieczone rowniez z pieczenia i surowka.
Accipiter
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 27
Rejestracja: wt 15 mar, 2005 15:44
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Accipiter »

No problem był, bo chodziło o to, żeby zjeść tanio, szybko znaleźć miejsce gdzie można to zrobić, a tam nie było pieczeni żadnych tylko wszytko w panierkach.. Nie znam tego miasta i jeżeli mam np. 25 minut na obiad to jak nie wiem na pewniaka gdzie pójść to mogę wrócić głodna...
MaciekKrzysztof
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 37
Rejestracja: pn 26 kwie, 2004 09:51
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: MaciekKrzysztof »

No coż, trudno mi powiedzieć gdzie jest jakaś restauracja, która serwuja takie dania bo tu mieszkam i rzadko korzystam. Ale z moich doświadczeń wyjazdowych najlepiej szukać kuchni, która serwuje chińskie jedzonko lub potrawy z grila. W III alei, koło Empiku jest taki bar, który zajmuje się chińszczyzną. Co do innych nie wiem, więc wybiorę sie na rekonesans do centrum i wokół Jasnej Góry, i posprawdzam.
MaciekKrzysztof
Accipiter
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 27
Rejestracja: wt 15 mar, 2005 15:44
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Accipiter »

Bardzo, bardzo Ci dziękuję :)
MaciekKrzysztof
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 37
Rejestracja: pn 26 kwie, 2004 09:51
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: MaciekKrzysztof »

Niestety ale ten bar z chińszczyzną został przemianowany na pizzerię i gyrosa. Więc najbliżej ta chińszczyzna jest przy Mc Donaldzie niedaleko dworca. Nazywa się to Pan Wu. A resztę jutro sprawdzę,
MaciekKrzysztof
Awatar użytkownika
Magdalaena
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1366
Rejestracja: pt 02 sty, 2004 13:28
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Magdalaena »

MaciekKrzysztof pisze:Ale z moich doświadczeń wyjazdowych najlepiej szukać kuchni, która serwuje chińskie jedzonko lub potrawy z grila.
Nie znam Częstochowy, ale w ogóle nie jadam już w chińskich barach, bo boję się ... sosu sojowego. On naprawdę nie wygląda dla laika na glutenowy, a zawiera jakiś składnik z pszenicy.
Oczywiście kupuję sos sojowy bezglutenowy w sklepie ze zdrową żywnością (12 zł), ale w restauracji przecież stosują standardowy.

Po raz kolejny wychodzi mi, że dla nas na mieście tylko mięsko z grilla, gotowane czy gyros. A tak bym sobie czasami zjadła coś wyszukanego, wymyślnego, o fajnej nazwie..
:-(
Magdalaena
celiakia zdiagnozowana w sierpniu 2003 r.
Obrazek
MaciekKrzysztof
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 37
Rejestracja: pn 26 kwie, 2004 09:51
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: MaciekKrzysztof »

Masz rację, z reguły tylko takie dania są najbezpieczniejsze. Wracając do tematu Częstochowy, to niedaleko Jasnej Góry, idąc wzdłóż murów w kierunku Rynku Wieluńskiego jest restauracja "U Zagłoby", która serwuje właśnie wiele potraw z rusztu, a jako dodatki można znależć ziemniaki czy kaszę gryczaną. Szukam dalej.
MaciekKrzysztof
Mazia
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 138
Rejestracja: śr 10 mar, 2010 10:12
Lokalizacja: Rabka-Zdrój

Post autor: Mazia »

Wybieram się na kilka dni do Częstochowy czy ktoś może polecić jakieś miejsce, gdzie można coś zjeść bg?
Awatar użytkownika
darciak90
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 809
Rejestracja: śr 12 gru, 2007 22:31
Lokalizacja: Warszawa/Częstochowa

Post autor: darciak90 »

Ciężko. Nie ma takich typowych restauracji. Jedynie może coś w restauracji Sphinx, a tak to musisz pytać o jedzonko z grilla. Niestety...
Obrazek
Awatar użytkownika
BeataS
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 152
Rejestracja: czw 30 gru, 2010 13:15
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: BeataS »

Jeśli możesz frytki, to chyba najlepsze są w budkach koło dworca. Sprzedają je w cenie bardzo, bardzo atrakcyjnej a pyszne są, że ho ho! I bezglutenowe na 100% bo w tych budkach nic poza frytkami nie mają. Polecam
Beata
___________
Colitis Ulcerosa, Celiakia, PSC
Mazia
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 138
Rejestracja: śr 10 mar, 2010 10:12
Lokalizacja: Rabka-Zdrój

Post autor: Mazia »

OOO frytki uwielbiam - w takim razie już wiem co zjem zaraz po przyjeździe hihi. Dziękuję za informacje :)
Ostatnio zmieniony ndz 20 lut, 2011 16:05 przez Mazia, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Magdalaena
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1366
Rejestracja: pt 02 sty, 2004 13:28
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Magdalaena »

BeataS pisze:Jeśli możesz frytki, to chyba najlepsze są w budkach koło dworca. Sprzedają je w cenie bardzo, bardzo atrakcyjnej a pyszne są, że ho ho! I bezglutenowe na 100% bo w tych budkach nic poza frytkami nie mają. Polecam
Sprawa frytek wcale nie jest taka oczywista. Oczywiście domowe frytki są bg (bo olej i ziemniaki nie zawierają glutenu), ale frytki (tudzież opiekane ziemniaczki itp) w restauracji często pochodzą z torebki i MOGĄ zawierać gluten.

Zapraszam do frytkowego tematu:
viewtopic.php?p=45144&sid=471d65c8898a9 ... a9f7#45144
Magdalaena
celiakia zdiagnozowana w sierpniu 2003 r.
Obrazek
Awatar użytkownika
titrant
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2152
Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
Lokalizacja: Kraków

Post autor: titrant »

A co ze smażeniem innych rzeczy, glutenowych rzeczy, w tym samym oleju? Czy to nie jest ryzyko? Co prawda swego czasu usmażyłem frytki i testowałem olej jodyną. Nie zrobił się czarny, co może wskazywać na fakt nieprzechodzenia skrobi z ziemniaków do oleju. Czy tak samo nie przechodzi białko?
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
Awatar użytkownika
Magdalaena
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1366
Rejestracja: pt 02 sty, 2004 13:28
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Magdalaena »

titrant pisze:A co ze smażeniem innych rzeczy, glutenowych rzeczy, w tym samym oleju? Czy to nie jest ryzyko?
No pewnie, że jest. W domu olej jest świeży, ale w restauracji ...
Magdalaena
celiakia zdiagnozowana w sierpniu 2003 r.
Obrazek
ODPOWIEDZ