Londyn
Moderator: Moderatorzy
Londyn
Właśnie wróciłam ze swoją córką z Londynu, tam lubią wszystkich bez wyjątku, a stoisko z art. bezglutenowymi sprawił, że moja córka dostała zawrotu głowy. Jest tam wszystko. A chleb, bułki, ciasta można jeść nie odparzając wszystko jest mięciutkie i smaczne. Próbowałam pieczywa i ani smakiem ani wyglądem nie odbiega od naszego glutenowego. Prawie wszystkie pozostałe art. są wyrażnie oznakowane czy w swoim składzie zawierają gluten, czy też inny składnik, który jest alergenem.Wreszcie moja córka poczuła,że nie jest gorsza od innych. Sklep, w którym robiłyśmy zakupy to Tesco, miałyśmy to szczęście że był bardzo blisko naszego miejsca zamieszkania.
pytasz o ceny... Hmm. Niech przypomnę. Tak orientacyjnie chleb od 1,5-2,00funtów, 3 bułki hamburgerowe 2,60 makaron 0,5 kg,-ok. 2 funtów mąka od 1. Ciasta, ciastka i ciasteczka do wyboru do 3 funciaków. Wyższych cen nie ma. Może one nie są niskie jak na nasze warunki ale w Angli zakładając, że Polak zarabia od 5 funtów/h, nie jest to spory wydatek. Pozdrawiam 

przeliczając " na nasze" to i owszem, ale temat brzmi:" gdzie nas lubią" a tam lubią bezglutków. Wybór art. jest naprawdę duży, ogólnie dostępny, a ceny nie są wygórowane w stosunku do innych art. Wiadomo, że jak będziemy przeliczać to zawsze wyjdzie drożej jak u nas, nawet zwykły chleb jest wtedy droższy. Ale porównując warunki finansowe to taki np. chleb bezglutenowy powinien kosztować u nas 1,50zł.
w Lidlu w Londynie nie ma, nie widziałam. Myślę, że i w innych miastach też nie będzie, ale w Tesco powinny być wszędzie. Ponieważ niektóre produkty są produkowane wyłacznie dla nich ( chleby, bułki makarony, ciasta, ciasteczka)Ja akurat mam w domu produkty dwóch producentów
, własnie tego dla tesco (charakterystyczne opakowania w kolorze fioletowym) i drugi trufree (czarne z zielono-białym napisem trufree)
, własnie tego dla tesco (charakterystyczne opakowania w kolorze fioletowym) i drugi trufree (czarne z zielono-białym napisem trufree)
A może ktoś z was miał okazję przebywać w Anglii dłuższy czas nie tylko w ramach wypoczynku, ale pracując. Chciałabym jechać tam do pracy sezonowo, może w restauracji albo coś tego typu, ale obawiam się czy jest to możliwe, biorąc po uwagę w pełni zorganizowany (i bardzo zajęty) czas i często posiłki w lokalu u pracodawcy. No i dostęp do produktów w niektórych tylko większych miastach.
Podzielcie się swoimi doświadczeniami. Może marzenia się spełniają i jeśli ktoś z Was dał radę je zrealizować to i mnie się uda...
Pozdrawiam Was serdecznie!

Podzielcie się swoimi doświadczeniami. Może marzenia się spełniają i jeśli ktoś z Was dał radę je zrealizować to i mnie się uda...
Pozdrawiam Was serdecznie!

Mieszkam tutaj juz dwa lata a o tym,ze celiakii nie da sie wyleczyc dowiedzialam sie jakies dwa tygodnie temu.W ostatni piatek bylam uczestniczka targow potocznie rzecz ujmujac Targow dla alergikow.W jednej wielkiej hali mialam okazje wysluchac wielu wykladow,zapoznac sie z nowosciami na rynku itp...Jednym z wystawcow byla firma,ktora sprzedaje testy na celiakie do uzytku domowego.Mialam okazje porozmawiac z farmaceuta,ktory byl szczerze zdziwony,ze w Polsce kiedykolwiek sadzono,ze celiakia jest wyleczalna.Jesli tu jestes chory na celiakie Twoim lekarzem jest dietetyk.Badania przeprowadza sie takie same jak w Polsce i wszystko niby jest tak samo...Roznie sie tylko podejscie do sprawy.Nie wiem jak to dokladnie opisac slowami ale generalnie chodzi mi o to,ze podejscie do tej choroby jest zupelnie inne.Nawet zdrowi ludzie ograniczaja gluten w swojej diecie poniewaz panuje opinia,ze nie wplywa on dobrze na organizm.To sa moje pierwsze wrazenia...Najbardziej dziwi mnie to,ze skoro caly swiat wie ze z tego nie da sie wyleczyc dlaczego lekarze w Polsce nie przyjmuja tego do wiadomosci.Jesli nie w Polsce to przeciez za granica sa na pewno artykuly do ktorych nasi lekarze maja dostep...O co tu chodzi?
Basia P
Wyglada to tak, ze w Tesco badz innym duzym znanym markecie sa produkty bezglutenowe, ale ich smak pozostawia wiele do zyczenia. Np prawie wszystkie sosy Uncle Bens (ok. 30) sa bezglutenowe ale smakuja beznadziejnie i boli po nich brzuch, podobnie jak po innych gotowych angielskich daniach. Wiadomo ze my bezglutki mamy wrazliwe zoladki, ale znajomi mimo ze zupelnie zdrowi tez narzekali.
Oprocz sosow i pieczywa sa maki: ryzowa, kukurydziana, gryczana, makarony kukurydziane i ryzowe (nie widzialem Tao Tao), a z produktow sojowych poza mlekiem tylko kulki ( w sieci Holland & Barret).
Jesli chodzi o opieke medyczna, to nie mialem okazji nawet zapytac jak to jest z celiakia, ale z tego co wiem lekarz moze przepisac np. make badz pieczywo.
Oprocz sosow i pieczywa sa maki: ryzowa, kukurydziana, gryczana, makarony kukurydziane i ryzowe (nie widzialem Tao Tao), a z produktow sojowych poza mlekiem tylko kulki ( w sieci Holland & Barret).
Jesli chodzi o opieke medyczna, to nie mialem okazji nawet zapytac jak to jest z celiakia, ale z tego co wiem lekarz moze przepisac np. make badz pieczywo.