Czy chory na celiakie może przyjąć święcenia kapłańskie
Moderator: Moderatorzy
Czy chory na celiakie może przyjąć święcenia kapłańskie
Proszę o pomoc! To dla mnie bardzo ważne! Pytanie jest takie; Czy chory na celiakie może przyjąć święcenia kapłańskie w Kościele Katolickim? Proszę też o nazwy ksiąg, w których jest jakaś wzmianka na ten temat. Pytanie jest dla mnie ważne z wiadomych powodów! Martwię się, że w tej kwestii są jakieś ograniczenia. Słyszałem o jakimś biskupie chorym na celiakię, ale być może zachorował on po święceniach kapłańskich? Proszę o pomoc, będę cholernie wdzięczny!
- Rafal_tata
- -#Moderator
- Posty: 2660
- Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
- Lokalizacja: Kraków
Generalnie to nie rozumiem o co chodzi. Co ma celiakia wspólnego konkretnie ze święceniami? przecież komunikanty zawierają gluten, więc nie ma znaczenia czy to będą święcenia, czy zwykła niedzielna msza, na której przyjmuje się Komunię Św. Czuję prowokację 8)
● Celiakia - FAQ ● Poczytaj, zanim zadasz pytanie ● SkoND kLiKaSH??? czyli jak pisać po polsku ● Wszędzie są jakieś zasady ● Wszystko o chorobie i Stowarzyszeniu
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia
- Rafal_tata
- -#Moderator
- Posty: 2660
- Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
- Lokalizacja: Kraków
może to sposób na zebranie listy adresów mailowych ?
● Celiakia - FAQ ● Poczytaj, zanim zadasz pytanie ● SkoND kLiKaSH??? czyli jak pisać po polsku ● Wszędzie są jakieś zasady ● Wszystko o chorobie i Stowarzyszeniu
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia
Macie racje:)
Troche dziwny jest ten problem...czy chorzy na celiakie nie maja prawa do spelniania sie w zyciu??? Siebie i swoich marzen? TA choroba niesie ze soba wiele ograniczen, ale to wcale nie oznacza, ze osoby chore maja zostac zamkniete w domu, poza tym, komunikanty zawieraja niewielka ilosc glutenu, a czy Ty masz pewnosc, ze ich nie przyjmujeszs nieswiadomie (o ile masz celiakie)
Jestem osoba niewierzącą i problem ten mnie nie dotyczy. Jednak gdzieś czytałam że Komunię Świętą można przyjmować w 2 postaciach (komunikaty, wino) można więc Księdzu zgłosić przed mszą informację o swojej chorobie i on powinien podać Komunię w postaci wina.
Dowiedzcie się w swojej parafii czy jest to możliwe.
Dowiedzcie się w swojej parafii czy jest to możliwe.
hm...
Dzięki za jakieś zainteresowanie tą sprawą. Zastanawiam, czemu wyczuwacie w tym jakąś prowokacje i nie rozumiem też, czemu na dźwięk słowa cholernie gorszycie się? Problem nie jest wcale tak oczywisty. To, że wierni przyjmują komunię „z glutenem” to jest najmniej istotne. Dowiadywałem się w tej sprawie u jakiegoś księdza i powiedziałmi, że jest gdzieś zapisane w „mądrych” kościelnych księgach ( wem, że celiakia jest tam zapisana jako „celiarchia” i chyba jest to spisane po włosku) o zakazie przyjmowania chorych do seminarium. Gdzie dokładnie jest to zapisane nie wiem, bo kontakt mi się urawał. Liczyłem na to, że ktoś z Was ma jakiś znajomych księży i tą sprawę mógłby mi i moim „następcom” wyjaśnić. Mówienie, że „każdy ma prawo do realizacji swoich marzeń.. „ itp. jest bardzo miłe, ale niezbyt życiowe. Ograniczenia są wszędzie i coraz bardziej się w tym przekonaniu utwierdzam…. No i jeszcze… cholera.
Jak będziecie coś konkretnego wiedzieć to dajcie znać. Sam też poszukam odpowiedzi.
Jak będziecie coś konkretnego wiedzieć to dajcie znać. Sam też poszukam odpowiedzi.
- MariuszO
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 236
- Rejestracja: ndz 04 sty, 2004 17:55
- Lokalizacja: obywatel świata
Primo: proszę doczytać, bo wbrew pozorom treści w odpowiedziach jest i to sporo.
Secundo: Co nowego wnosi Twoja wypowiedź?
Bym był zapomniał (proszę wybaczyc gdyż jestem obłożnie chory):
Tertio: Wiecej dystansu, mniej fanatyzmu - powyżywać sie proszę w komentarzach do newsów np: na Onecie.
I jeszcze jedno: dlaczego dziwnym zbiegiem okoliczności zarówno "Kamil" jak i "gość" piszą z tego samegi IP?
Secundo: Co nowego wnosi Twoja wypowiedź?
Bym był zapomniał (proszę wybaczyc gdyż jestem obłożnie chory):
Tertio: Wiecej dystansu, mniej fanatyzmu - powyżywać sie proszę w komentarzach do newsów np: na Onecie.
I jeszcze jedno: dlaczego dziwnym zbiegiem okoliczności zarówno "Kamil" jak i "gość" piszą z tego samegi IP?
- Rafal_tata
- -#Moderator
- Posty: 2660
- Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
- Lokalizacja: Kraków
Re: hm...
Słowo "cholernie" nie pasuje do gościa, który ma te święcenia przyjąć, wcale nas nie gorszy. Zostawmy ten wątek Twojego listu.
Twój problem jest poruszony na tym (i na poprzednim) forum chyba po raz pierwszy, nie przypominam sobie, aby choć jednym słowem, ktoś zwątpił w niemożliwość przyjmowania święceń ze względu na cekiakię.
Stąd takie dwie reakcje: 1) niedowierzanie i podejrzliwość, bo na każdym forum praktycznie każdy może coś napisać i klawiatura to przyjmie, trzeba mieć tego świadomość; 2) porady co do przyjęcia komunikantów - i te posty są w większości, więc zarzut co do braku pomocy jest nie na miejscu. Wystarczyło napisać treść drugiego listu w pierwszym, wyjaśnić forumowiczom o co konkretnie chodzi, bo jak widzisz, w głowie się nikomu nie mieści, że chory na celiakię nie może zostać księdzem.
Poza tym problem jest tak niecodzienny, że jednak będziesz musiał zapytać u źródła. Przecież tak jest wszędzie: chcesz zostać lotnikiem - nie możesz mieć wady wzroku, zepsutych zębów itp, itd - ktoś o tym informuje. Chcesz zostać księdzem - nie możesz być żonaty
i pewnie jakieś zdrowotne wymogi też zostają podane - bo chyba nie są utrzymywane w tajemnicy, aż do ostatniej minuty przed przyjęciem święceń?
Twój problem jest poruszony na tym (i na poprzednim) forum chyba po raz pierwszy, nie przypominam sobie, aby choć jednym słowem, ktoś zwątpił w niemożliwość przyjmowania święceń ze względu na cekiakię.
Stąd takie dwie reakcje: 1) niedowierzanie i podejrzliwość, bo na każdym forum praktycznie każdy może coś napisać i klawiatura to przyjmie, trzeba mieć tego świadomość; 2) porady co do przyjęcia komunikantów - i te posty są w większości, więc zarzut co do braku pomocy jest nie na miejscu. Wystarczyło napisać treść drugiego listu w pierwszym, wyjaśnić forumowiczom o co konkretnie chodzi, bo jak widzisz, w głowie się nikomu nie mieści, że chory na celiakię nie może zostać księdzem.
Poza tym problem jest tak niecodzienny, że jednak będziesz musiał zapytać u źródła. Przecież tak jest wszędzie: chcesz zostać lotnikiem - nie możesz mieć wady wzroku, zepsutych zębów itp, itd - ktoś o tym informuje. Chcesz zostać księdzem - nie możesz być żonaty

● Celiakia - FAQ ● Poczytaj, zanim zadasz pytanie ● SkoND kLiKaSH??? czyli jak pisać po polsku ● Wszędzie są jakieś zasady ● Wszystko o chorobie i Stowarzyszeniu
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia
wpadłem na pomysł z czym moze byc zwiazany ten problem przyjecia do seminarium: jedyna rzecza, ktora przychodzi mi do glowy to, to ze ksieza i inni pracownicy seminarium nie chca miec problemow. Przeciez taki chory musi miec osobne posilki, trzeba zamawiac tez bezglutenowe oplatki, bo gdyby mu ciagle w zastepstwie dawac wino to....kazdy wie jaki bylby rezultat:)
wszędzie w domu, ale dobrze najlepiej!
Pewnie macie rację i chyba trochę mnie i mojego brata ( to on zalogował się jako „ktoś” i stąd ten sam komputer) poniosło. Przepraszam ( choć brachol mówi, że nie mam za co : -) ). Trochę mnie przeraziła wasza podejrzliwość, a zwłaszcza tekst o zbieraniu „listy mailowej”, bo mi by to do głowy nie przyszło : ). Pewnie ktoś miał takie doświadczenia z zawaloną skrzynką. Ja jestem stosunkowo nowym użytkownikiem internetu więc brak mi (przykrych) doświadczeń.
Ostatnio spotykam się z obojętnym podejściem duchownych (choć oczywiście nie wszystkich) do tego problemu i jeżeli już, to dostaję listy trochę w stylu „odwal się”. Poruszając tą kwestię na forum, chyba najbardziej liczyłem na to, że może ktoś miał podobny „plan życowy” i zebrał jakieś informacje. Myślę sobie też, że to ciekawy problem i trochę chciałem iść na łatwiznę, oczekując gotowej odpowiedzi.
Jeżeli uda mi się dowiedzieć co i jak, to na pewno podzielę się tym z Wami..... może ktoś będzie miał kiedyś trochę łatwiej (choć daleko mi do demonizowania tego problemu).
A i fanatykiem nie jestem. Luźno patrzę na życie, a akceptacja to podstawa. Perspektywa picia samego wina jest jak najbardziej zgodna zemną :-) Ups.... MiszczPZ mnie rozszyfrował :-)
HeY
Ostatnio spotykam się z obojętnym podejściem duchownych (choć oczywiście nie wszystkich) do tego problemu i jeżeli już, to dostaję listy trochę w stylu „odwal się”. Poruszając tą kwestię na forum, chyba najbardziej liczyłem na to, że może ktoś miał podobny „plan życowy” i zebrał jakieś informacje. Myślę sobie też, że to ciekawy problem i trochę chciałem iść na łatwiznę, oczekując gotowej odpowiedzi.
Jeżeli uda mi się dowiedzieć co i jak, to na pewno podzielę się tym z Wami..... może ktoś będzie miał kiedyś trochę łatwiej (choć daleko mi do demonizowania tego problemu).
A i fanatykiem nie jestem. Luźno patrzę na życie, a akceptacja to podstawa. Perspektywa picia samego wina jest jak najbardziej zgodna zemną :-) Ups.... MiszczPZ mnie rozszyfrował :-)
HeY