
Teksty glutenożerców dotyczące naszej diety
Moderator: Moderatorzy
Re: Teksty glutenożerców dotyczące naszej diety
Teskt pani z apteki mnie rozwalił, wchodzę do apteki (do której chodziłam zawsze, panie bardzo miłe, wydawało mi się, że i mądre.., ale dopiero od niedawna wiem, że mam celiakię) i proszę ją o lek, tylko zaznaczam, żeby był bezglutenowy. Na to aptekarka do mnie z wielkim oburzeniem: -Przecież wszystkie leki i syropy są bezglutenowe, co pani wymyśla !
Mina ludzi jak chodze po sklepie i po kolei czytam wszystkie składy i komentuje pod nosem, że wszystko ma ten cholerny gluten też mówi sama za siebie..
Mina ludzi jak chodze po sklepie i po kolei czytam wszystkie składy i komentuje pod nosem, że wszystko ma ten cholerny gluten też mówi sama za siebie..
Re: Teksty glutenożerców dotyczące naszej diety
Mam koleżankę taką dosyć łasą
przyszła do nas w gościne i ja akurat jadłam kolacje, ona jak to ona dziabnęła trochę ode mnie moim widelcem( wcześniej jej tłumaczyłam na czym polega moja choroba, jakie są skutki co jest z nią związane etc. etc.) nawet powiedziała, że nie najgorzej smakuje ten bezgluten. W kuchni jeszcze była była moja lokatorka coś sobie pichciła. Koleżanka się w końcu pyta " A czemu Ty w ogóle musisz mieć oddzielne talerze, sztućce, garnki?!" a lokatorka jej na to " Wiesz bo ona zaraża". Jak zobaczyłam minę koleżanki to myślałam, że z krzesła spadnę, dawno nie widziałam kogoś tak przerażonego
))


Gdyby rzeźnie miały szklane ściany, każdy byłby wegetarianinem.
Re: Teksty glutenożerców dotyczące naszej diety
tak się śmieją z nas w internetach http://kwejk.pl/obrazek/2245891/om-nom.html 

Gdyby rzeźnie miały szklane ściany, każdy byłby wegetarianinem.
-
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 3643
- Rejestracja: śr 07 sie, 2013 07:40
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Teksty glutenożerców dotyczące naszej diety

Smacznego

Nie ma ludzi zdrowych. Istnieją tylko niezdiagnozowani.
Re: Teksty glutenożerców dotyczące naszej diety
A mnie tam smieszy 
Dobry pocisk

Dobry pocisk

Re: Teksty glutenożerców dotyczące naszej diety
Mnie ostatnio powaliło pytanie koleżanki:
- A ty CIĄGLE JESZCZE jesteś na tej DIECIE BEZGLUTENOWEJ?
Naprawdę nie wiedziałem jak odpowiedzieć...
- A ty CIĄGLE JESZCZE jesteś na tej DIECIE BEZGLUTENOWEJ?
Naprawdę nie wiedziałem jak odpowiedzieć...
Re: Teksty glutenożerców dotyczące naszej diety
A ile ja ludzi spotykam, którzy w dzieciństwie byli na diecie bg a teraz już nie, bo wyzdrowieli
)))
Kilka argumentów, ze to choroba na całe życie nie trafia, wiec odpuszczam - nie moje życie, nie mój problem

Kilka argumentów, ze to choroba na całe życie nie trafia, wiec odpuszczam - nie moje życie, nie mój problem

Re: Teksty glutenożerców dotyczące naszej diety
Derwid a mnie kiedyś tak zapytał lekarz, w poradni żywienia... 

-
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 364
- Rejestracja: pn 12 sie, 2013 11:49
- Lokalizacja: Żywiec
Re: Teksty glutenożerców dotyczące naszej diety
Mojej córce na oddz. gastroentorologicznym pielegniarki podały rosołek z kaszą manną. Na moje pytanie odp, że przecież zjadła tylko kilka łyżek 
A w sklepie jak szukałam prod bezgl to jedna ze znajomych sprzedawczyń rzekła do mnie, że ja to chyba będę żyć wiecznie ... No ta, przecież dieta bg to taka fanaberia ... Ja zawsze mówię, że my jemy jak Carringtonowie - mąka nie za 2,- tylko za 12,-

A w sklepie jak szukałam prod bezgl to jedna ze znajomych sprzedawczyń rzekła do mnie, że ja to chyba będę żyć wiecznie ... No ta, przecież dieta bg to taka fanaberia ... Ja zawsze mówię, że my jemy jak Carringtonowie - mąka nie za 2,- tylko za 12,-

Re: Teksty glutenożerców dotyczące naszej diety
Jesteśmy n a obiedzie u teściowej- wyciągam swoje pudełka, a ona pyta
- Ty długa tak będziesz?
- Ty długa tak będziesz?
Re: Teksty glutenożerców dotyczące naszej diety
Pajacynko, koniecznie trzeba zmienić lekarza, z niekompetentnymi najlepiej nie rozmawiać. Warto też uświadamiać ludziom w takich zawodach ich niekompetencję (żeby nie szkodził innym lub chociaż zdawał sobie sprawę z tego co robi).
Anja, może najlepiej byłoby wymyślić jakąś ciętą ripostę na tego typu pytania? Na przykład:
- Chciałam/em już rzucić tą dietę, ale znacznie poprawia moje libido...
... lub coś innego wyrazistego. Może to by do nich przemówiło...
Anja, może najlepiej byłoby wymyślić jakąś ciętą ripostę na tego typu pytania? Na przykład:
- Chciałam/em już rzucić tą dietę, ale znacznie poprawia moje libido...
... lub coś innego wyrazistego. Może to by do nich przemówiło...
Re: Teksty glutenożerców dotyczące naszej diety
Piona... u mnie to samo wszedzieAnja pisze:Jesteśmy n a obiedzie u teściowej- wyciągam swoje pudełka, a ona pyta
- Ty długa tak będziesz?

Ale mam to w powazaniu, przynajmniej staram sie
Re: Teksty glutenożerców dotyczące naszej diety
Podsłuchałam rozmowę dwóch mam przy stoisku ze zdrową żywnością:
"-A moja Ola już nie jest bezglutenowa, wiesz?
-A jak na to wpadłaś, że już możesz jej wszystko dawać?
-Nasza lekarka powiedziała, że jak już nie ma objawów, to można wrócić do normalnej diety..."
Dalej nie podsłuchiwałam, ale pomyślałam sobie, że może biedna Ola za kilka lat napisze na forum post o tym jak kiedyś miała celiakię a potem wyzdrowiała... A teraz znów jest chora...
"-A moja Ola już nie jest bezglutenowa, wiesz?
-A jak na to wpadłaś, że już możesz jej wszystko dawać?
-Nasza lekarka powiedziała, że jak już nie ma objawów, to można wrócić do normalnej diety..."
Dalej nie podsłuchiwałam, ale pomyślałam sobie, że może biedna Ola za kilka lat napisze na forum post o tym jak kiedyś miała celiakię a potem wyzdrowiała... A teraz znów jest chora...
Re: Teksty glutenożerców dotyczące naszej diety
A może powinniśmy być trochę ciut bardziej tolerancyjni? Ja co i rusz czytam rzeczy pisane przez osoby chore, które np nie rozróżniają pszenicy od glutenu, wiele osób jest kompletnie skołowanych na temat własnej choroby. A tu tyle pretensji że zdrowi się nie orientują (mówię o laikach nie o służbie zdrowia)
Bo przy nietolerancji (np. na gluten) często jest tak ze można powrócić do jedzenia tego na co się ma nietolerancję (czyli np. glutenu). Więc niby co w tym dziwnego, że ktoś się pyta jak długo jeszcze ktoś będzie na diecie. Zamiast się obruszać można powiedzieć: przy nietolerancji można czasem wrócić do glutenu, ale przy celiakii to jest problem na całe życie.
Bo przy nietolerancji (np. na gluten) często jest tak ze można powrócić do jedzenia tego na co się ma nietolerancję (czyli np. glutenu). Więc niby co w tym dziwnego, że ktoś się pyta jak długo jeszcze ktoś będzie na diecie. Zamiast się obruszać można powiedzieć: przy nietolerancji można czasem wrócić do glutenu, ale przy celiakii to jest problem na całe życie.