bezglutenowe Boże Narodzenie

Jak sama nazwa wskazuje...

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
kabran
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1838
Rejestracja: sob 22 paź, 2005 09:52
Lokalizacja: Lublin

Post autor: kabran »

huilisti pisze:A np. w cieście wg mnie ZUPEŁNIE nie ma różnicy,
Magdalaena pisze:IMHO różnice jednak są.
A to zależy. Bo są przecież ciasta naturalnie bezglutenowe - np. sernik z mąką ziemniaczaną (albo budyniem) czy inne tego typu. Wtedy jedyna różnica to proszek do pieczenia. Ja w tym roku wystąpiłam z tortem makowym do którego w ogóle nie dodaje się mąki tylko bułkę tartą (ja dałam starte biszkopty). Ponieważ nikt nie wiedział, jak smakowałoby w wersji glutenowej, to wszystkim bardzo smakowało i nikt nie doszukiwał się różnic. No, spróbowaliby grymasić... ;) :027: No i moje pierniczki, które okazały się przebojem wśród młodszej części rodziny... :D Fakt, nie każde ciasto bezglutenowe wyjdzie, z kruchym np. są problemy. Ale trzeba próbować i na takie okazje robić głównie takie, które wychodzą po prostu dobre. Na eksperymenty przyjdzie pora.
A co do ciasta kruchego - ja polecam przepis na gofry thh-polki. Jako nieupieczone wygląda zupełnie inaczej, ale po upieczeniu na dużej blaszce - jako podstawa do szarlotki itp. nadaje się rewelacyjnie. :P
The quickest way to an enemy's heart is through his ribcage.
Nie, nie jestem lekarzem... I mam Crohna.
Obrazek
huilisti
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 124
Rejestracja: śr 06 cze, 2007 19:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: huilisti »

Mi chodziło głównie o smak przy tej różnicy. Ale np kuzynowi smakowały moje pierogi,ale nie wiedział, że to bg. Kurczę, załamało mnie coś, włąśnie gadam z koleżakną o menu na sylwestra i chcę zrobić ciasto a ona pisze:
"bo lucja wiesz te ciasta to głównie dla siebie i tak robisz" JA TU CHCę DOBRZE ZEBY WSZYSCY MOGLI COS JESC(BO CHCIALAM CALE MENU PRZYGOTOWAC) A ONI MI TAK... mam gleboka nadzieje, ze stosunek niewyrozumialych glutkow SZYBKO SIE ZMIENI... :(
krystna
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 448
Rejestracja: sob 09 kwie, 2005 14:45
Lokalizacja: Nakło nad Notecią

Post autor: krystna »

Napiszę tak podejdź do sprawy spokojnie i z cierpliwością. Możesz przypomnieć znajomym o owcach, orzeszkach ziemnych które i ty możesz zjeść. Z mojego doświadczenia tego typu zachowania nie wynikają ze złej woli, ale na przykład z młodzieńczej nie frasobliwości, oraz braku elementarnej wiedzy. Możesz przecież upiec coś i wszystkich poczęstować. Możesz na przyszłość wcześniej umówić się ze znajomymi i omówić meni. Niestety do sytuacji w których nie będziesz mogła wszystkiego skosztować musisz się niestety przyzwyczaić. Będzie tobie na pewno ciężko. Wiem coś o tym patrząc na mojego syna u którego celiakię wykryto niespodziewanie w wieku 15 lat.Jest już na diecie 3 lata i był w już w sytuacji kiedy nie mógł nic zjeść z tego co było dostępne. Staram się uczyć go, że najważniejszy jest kontakt z ludźmi, no i musi pamiętać o tym aby mieć przy sobie coś do przekąszenia.Trzymam za Ciebie kciuki i pamiętaj staraj się rozmawiać o wszystkim, a prawdziwi przyjaciele Cię na pewno spróbują zrozumieć.
Obrazek

Gazeta Internetowa "Małpia Gazeta" - Serwujemy bardzo dobre wiadomości!
Awatar użytkownika
maryann
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 1
Rejestracja: wt 01 sty, 2008 13:26
Lokalizacja: sopot

Post autor: maryann »

huilisti pisze:Mi chodziło głównie o smak przy tej różnicy. Ale np kuzynowi smakowały moje pierogi,ale nie wiedział, że to bg. Kurczę, załamało mnie coś, włąśnie gadam z koleżakną o menu na sylwestra i chcę zrobić ciasto a ona pisze:
"bo lucja wiesz te ciasta to głównie dla siebie i tak robisz" JA TU CHCę DOBRZE ZEBY WSZYSCY MOGLI COS JESC(BO CHCIALAM CALE MENU PRZYGOTOWAC) A ONI MI TAK... mam gleboka nadzieje, ze stosunek niewyrozumialych glutkow SZYBKO SIE ZMIENI... :(


Twój problem jest bardzo złożony. Może koleżanka nie miała wcale tego na myśli. Sądzę, że w tym całym gadaniu o nietolerancji glutków do bezglut jest trochę przesady (sporo?). Moja przyjaciółka jest właśnie na diecie bezglutenowej i kiedy tylko u niej jestem ze znajomymi częstuje nas swoimi wypiekami. Dla mnie to naprawdę bez różnicy! Może niektóre ciasta smakują trochę inaczej, ale to nie znaczy, że GORZEJ!!! pączek z kandulskiego i pączek od gruszeckiego też smakują inaczej, ale nikt nie mówi, że jeden jest gorszy od drugiego....

w każdym razie chętnie posłuchałabym o tym jak minął ci sylwester - i czy twoi znajomi okazali się bardziej tolerancyjni niż myślałaś, pozdrawiam :)
huilisti
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 124
Rejestracja: śr 06 cze, 2007 19:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: huilisti »

Nom nie bylo tak zle w sumie im smakowalo i przepraszali mowiac ze nicy zle odebralam ich intencje... moze i tak...
ODPOWIEDZ