Wątek optymistyczny :)

Jak sama nazwa wskazuje...

Moderator: Moderatorzy

magda_90
Aktywny Nowicjusz
Aktywny Nowicjusz
Posty: 97
Rejestracja: pt 25 mar, 2016 07:53
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wątek optymistyczny :)

Post autor: magda_90 »

W związku z tym, iż jestem pesymistką z lekką depresją to ciężko mi znaleźć pozytywy w czymkolwiek ale czytając wasze wypowiedzi, muszę się z wami zgodzić :):

- byłam pewna, że moj chłopak powie w końcu dość jak mu powiem, że (oprócz mojej depresji i wahań nastroju, anemii i ciągłego narzekania na to jak się czuję) mam jeszcze celiakię. Ale okazało się, że znowu się myliłam. Okazuje mi bardzo dużo wsparcia :) W weekendy to on gotuje i można powiedzieć że przeszedł na dietę częściowo ze mną - je tylko swoje pieczywo. Na zakupach czyta dokładnie wszystkie etykiety i co najważniejsze - podnosi mnie na duchu mówiąc, że przejdziemy przez te wszystkie problemy razem :)

- poprawa samopoczucia - w końcu czuję się jak zdrowy człowiek pierwszy raz od 8 lat :D zniknęło ciągłe zmęczenie i wróciła chęć do życia :)

- lepiej się odżywiam, czytam etykiety. Przed przejściem na dietę nie zwracałam uwagi na to co jem, raz na jakiś czas stołowałam się w fastfoodach. Teraz staram się wybierać najlepsze produkty w przystępnej cenie oczywiście ;) no i zaczęłam sama gotować - wcześniej niestety nie miałam ochoty nawet próbować po kilku nieudanych próbach. Teraz jak sobie nie ugotuję obiadu to nie mam co jeść - więc zaczęłam się do tego przykładać i w końcu jest ok :)

- eksperymentuję z pieczeniem ciast i nawet mi to dobrze wychodzi :)
Na diecie bezglutenowej od 29.03.2016
violla
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 285
Rejestracja: pt 10 paź, 2014 21:28

Re: Wątek optymistyczny :)

Post autor: violla »

Hej :)
Dawno nie pisałam ale to chyba dobrze ;). Świadczy o tym, ze dobrze sobie radzę :D .
W tym roku na w czasach chleba nie było, to robiłam proziaki podkarpackie ( z własnych mąk oczywiście), dopiero w drodze powrotnej zmuszona byłam (skończyły mi się mąki, za mało zabrałam) wcinać bułki pszenne. Trochę się pomęczyłam zdrowotnie w drodze powrotnej ale na szczęście w domu wszystko wróciło do normy. Dzięki Bogu to był tylko 1 dzień, w zasadzie pół dnia bo z początku wcinałam suche ryżowe (ale najeść się nimi nie potrafię).

Jakie jeszcze pozytywy? Nie czuję już aby dieta była dla mnie aż taka uciążliwa, jak się zdawało na początku. Nauczyłam się odmawiać z taką pewnością, że mało kto już nalega. Wydaje mi się, że cały sekret tkwił w pewności siebie!!!
Nauczyłam się cieszyć dobrym samopoczuciem... tak po prostu. Nie skupiam się na diecie, co ludzie powiedzą, co ja im odpowiem, jak się wytłumacze. Po prostu wisi mi to i powiewa ;) . Skupiam się na pozytywach, a dobre samopoczucie z pewnością tym jest g:D .
Nie jestem na diecie bezglutenowej. Nie jem cukru, drożdży i pszenicy (oprócz durum i orkisz) od 15.06.2014.
Awatar użytkownika
Leeloo
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 8103
Rejestracja: pt 22 mar, 2013 18:33
Lokalizacja: Polska

Re: Wątek optymistyczny :)

Post autor: Leeloo »

no i super, brawo Ty g:D
Stitch
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 7
Rejestracja: pt 23 wrz, 2016 14:00

Re: Wątek optymistyczny :)

Post autor: Stitch »

W końcu nauczyłam się gotować. Musiałam - u mnie w domu nikt nie ma tego problemu oprócz mnie. W dodatku zaczęłam bardziej dbać o siebie, uprawiać sporty, moje samopoczucie się poprawiło... Dużo rzeczy zmieniło się na plus.
violla
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 285
Rejestracja: pt 10 paź, 2014 21:28

Re: Wątek optymistyczny :)

Post autor: violla »

Nic się nie dzieje w wątku optymistycznym?
Wpadłam do Was po nowe przepisy, bo mi się wyczerpał repertuar kulinarny.
U mnie się wiele dzieje ostatnio. Podjęłam decyzję, by wydać moje wiersze.Trochę się ich uzbierało przez lata. Życzcie mi powodzenia.
Wszystkiego optymistycznego na święta :mikolaj: .
Nie jestem na diecie bezglutenowej. Nie jem cukru, drożdży i pszenicy (oprócz durum i orkisz) od 15.06.2014.
anetgod0
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 7
Rejestracja: pt 19 sty, 2018 14:41

Re: Wątek optymistyczny :)

Post autor: anetgod0 »

Ja też mogę się pochwalić, że z miesiąca na miesiąc coraz bardziej uczę się gotować i podobno nawet całkiem nieźle mi to wychodzi. Od początku tego roku mam też w planach systematyczne kontrolowanie domowego budżetu, bo do tej pory to była dla mnie czarna magia.

Violla - z wydaniem wierszy życzę powodzenia. Zawsze zazdroszczę odwagi osobom, które decydują się opublikować swoje dzieła. Bo ja póki co pisałam tylko do szuflady i tak zostało. :)
violla
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 285
Rejestracja: pt 10 paź, 2014 21:28

Re: Wątek optymistyczny :)

Post autor: violla »

anetgod0 pisze: Violla - z wydaniem wierszy życzę powodzenia. Zawsze zazdroszczę odwagi osobom, które decydują się opublikować swoje dzieła. Bo ja póki co pisałam tylko do szuflady i tak zostało. :)
Dziękuję. Mój tomik poezji jest już dostępny w internecie g:D .
Nie jestem na diecie bezglutenowej. Nie jem cukru, drożdży i pszenicy (oprócz durum i orkisz) od 15.06.2014.
ODPOWIEDZ