Pomocy!!

Jak sama nazwa wskazuje...

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
titrant
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2152
Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
Lokalizacja: Kraków

Post autor: titrant »

Trzeba było jej powiedzieć, że znasz tę broszurę i zalecasz jej przeczytanie, bo jej to może być bardzo potrzebne.

Chociaż pani mógłby się przydać trening zapamiętywania, co mówiła przed chwilą.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
Awatar użytkownika
Tomkus
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 615
Rejestracja: pn 08 gru, 2008 12:38
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: Tomkus »

Gastrolog gastrologowi nierówny.
O, nie chcieć, o i nie móc umrzeć chociaż nieco!
Wszystko wypite! Ty tam, nie śmiej się z mych żali!
Wszystko, wszystko wypite! zjedzone! - Cóż dalej?

/Paul Verlaine/
martini
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 738
Rejestracja: czw 10 wrz, 2009 14:47
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: martini »

wojtek0808 pisze:Żeby było jeszcze śmieszniej, na 'do widzenia' dostałem broszurę o celiakii przygotowaną przez Stowarzyszenie (z 2009 roku). Lekarka poleciła ją jako dobre i sprawdzone źródło wiedzy. Jestem tylko ciekaw, czy sama po nią kiedyś sięgnie..
Oj, szczerze mówiąc, ja bym nie wytrzymała i uprzejmie - wszak rodzice się starali - zaproponowala jej, żeby również się z nią zapoznała...
Na "pociechę" powiem Ci, że znajoma usłyszała od lekarki, że to źle, że jej mąż ma cukrzycę typu II (w domyśle: lepsza byłaby I), bo ta I jest nieszkodliwa:)
Awatar użytkownika
wojtek0808
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 20
Rejestracja: pt 24 paź, 2008 11:58
Lokalizacja: N-ów

Post autor: wojtek0808 »

titrant pisze:bo jej to może być bardzo potrzebne.
Taak.. Mam wrażenie, że swojej wiedzy o celiakii nie odświeżała chyba od studiów medycznych. Już na pierwszych stronach broszurki, pod nagłówkiem "Co to jest celiakia?" pisze: "Do niedawna uważano celiakię za 'rzadkie schorzenie małych dzieci, z którego się wyrasta po kilku latach diety'. Nic bardziej mylnego! Mit celiakii jako choroby wieku dziecięcego jest mocno utrwalony, także w środowiskach medycznych".

Tak przy okazji, sama broszurka bardzo mi się podobała. Ktoś, kto pierwszy raz spotyka się z celiakią otrzymałby potrzebne informacje w bardzo przystępnej formie.

PS. Jeszcze jedną z rewelacji, jakie usłyszałem, to to, że nie powinienem mieć 1,80m wzrostu, tylko być zmizerniałym karzełkiem ze słabymi kośćmi. Hihi.. I wszystko to przez przekonanie, że celiakia to choroba małych dzieci.
- Ty musisz jeść coś nowego, rozszerzać dietę. Tyle ci nie zaszkodzi. Przecież to nie może być do końca życia..
- Jak chcesz, doleję ci nakrętkę domestosa do herbaty. Przyzwyczaisz się, może któregoś dnia będziesz mógł pić całą szklankę.
martini
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 738
Rejestracja: czw 10 wrz, 2009 14:47
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: martini »

Okropne to jest, jak ludzie uznają, że dziedzina ich wiedzy przestaje się rozwijać w momencie, kiedy oni sami kończą studia...
Awatar użytkownika
Tomkus
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 615
Rejestracja: pn 08 gru, 2008 12:38
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: Tomkus »

I wszystko to przez przekonanie, że celiakia to choroba małych dzieci.
Otóż to; gdy rozmawiam czasem z kimś na te tematy, to z jego słów wynika, że to jest t y l k o c h o r o b a m a ł y c h d z i e c i, a zwykle nie ma dużo czasu na głębsze tłumaczenia; tak więc pozostaje z tym oklepanym twierdzeniem.
O, nie chcieć, o i nie móc umrzeć chociaż nieco!
Wszystko wypite! Ty tam, nie śmiej się z mych żali!
Wszystko, wszystko wypite! zjedzone! - Cóż dalej?

/Paul Verlaine/
ODPOWIEDZ