
problem z chlebem
Moderator: Moderatorzy
- Anna Frączek
- Forumowicz
- Posty: 104
- Rejestracja: sob 01 kwie, 2006 22:25
- Lokalizacja: Kielce
A może mnie ktoś doradzi: moje chlebki w aparacie pięknie rosną do pewnego momentu, a potem robią wielkie klap i po upieczeniu wyglądają jak lej po bombie
Są upieczone i smaczne, no ale wyglądają śmiesznie i trzeba zawsze odkroić ten kawał skorupy z góry. Czemu tak się dzieje??? Próbowałam nieco zmienić konsystencję ciasta - robiłam ciut rzadsze, ciut gęstsze i wszystko na nic... No i niestety, nadal się kruszy, mimo że dodałam ostatnio żelatyny.

Oj, Vixi! Ja sama pisałam o też żelatynie ze 100 razy... Ale niech będzie, powtórzę:
topics15/moj-pierwszy-chleb-kukurydziany-vt1310,30.htm
Żelatynę dodaje się, żeby chleb mniej się kruszył. Teoretycznie należy ją rozpuścić w garnuszku z wodą (wg instrukcji na opakowaniu), ale ja zawsze dodawałam taką sypką i mieszałam z innymi sypkimi. W końcu jak się doda wody i chleb zacznie rosnąć to też się podgrzeje, nie? To tyle... Czy pomaga? Chyba trochę tak... :roll:
topics15/moj-pierwszy-chleb-kukurydziany-vt1310,30.htm
Żelatynę dodaje się, żeby chleb mniej się kruszył. Teoretycznie należy ją rozpuścić w garnuszku z wodą (wg instrukcji na opakowaniu), ale ja zawsze dodawałam taką sypką i mieszałam z innymi sypkimi. W końcu jak się doda wody i chleb zacznie rosnąć to też się podgrzeje, nie? To tyle... Czy pomaga? Chyba trochę tak... :roll:
- KRUPCZATKA
- Nowicjusz
- Posty: 24
- Rejestracja: ndz 02 kwie, 2006 10:19
- Lokalizacja: Koszalin
Ja na samym początku choroby mojego dziecka,bawiłam się w pieczenie chleba-bo zdrowszy,bez konserwantów,ulepszaczy... Ciągle w/g tego samego przepisu. A za każdym razem wychodził inaczej(albo nie wychodził
). Gdyby nie fakt,że oprócz celiakii ma też cukrzycę,i na zważoną porcję chleba podawałam insulinę,pewnie nie miało by to znaczenia jak chleb wychodzi-czy lepiej,czy gorzej. Ale,że był właśnie problem z cukrami,zrezygnowałam z pieczenia i kupuję teraz gotowy. Przechowuję go w zamrażarce,a odgrzewam na parze. I jest jak świeży.

Chciałabym,żeby mi się chciało,tak jak mi się nie chce...
- Anna Frączek
- Forumowicz
- Posty: 104
- Rejestracja: sob 01 kwie, 2006 22:25
- Lokalizacja: Kielce
No, już sama nie wiem, co o tej żelatynie myśleć #-o Kilka razy piekłam bez dodawania żelatyny i chleby kruszyły się "przyzwoicie". Tym razem dodałam (na sypko) i chleb kruszy się "nieprzyzwoicie", tzn. praktycznie nie da się go jeść, bo rozsypuje się ne drobne okruszki... Może powinnam rozpuścić tę żelatynę???? Spróbuję następnym razem. No i zrobię gęste ciasto - może uniknę wielkiego leja w środkukabran pisze:Żelatynę dodaje się, żeby chleb mniej się kruszył. Teoretycznie należy ją rozpuścić w garnuszku z wodą (wg instrukcji na opakowaniu), ale ja zawsze dodawałam taką sypką i mieszałam z innymi sypkimi. W końcu jak się doda wody i chleb zacznie rosnąć to też się podgrzeje, nie? To tyle... Czy pomaga? Chyba trochę tak... :roll:
