Chleb bezglutenowy - pilne!
Moderator: Moderatorzy
-
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 520
- Rejestracja: śr 20 paź, 2010 16:47
- Lokalizacja: Rydułtowy
ja również żyje, przeżyłam w dwupaku, teraz żyje jako matka karmiąca, moja mała tyje 20 dag na tydz, u mnie waga ani drgnie (50 kg, 3 tyg po porodzie, waga przed urodzeniem 60). tak więc ja od wafli nie tyje, żyje, świetna przekąska która nie tuczy i do kanapek lekkich dobra
. Lidlowe polecam do kanapek, na przekąski - biedronkowe

Powiedzcie mi taką rzecz, bo kupiłam wczoraj Chleb swojski bezglutenowy 300g Balviten.
Co mnie zdziwiło, że jest on tak pakowany.
I ma tak długą datę ważności.
Czemu taka długa data ważności?
Czy na pewno jest on zdrowy?
A przede wszystkim czy jest świeży?
Wydaje się jakiś taki suchy, zupełnie inny jak normalny.

_____________________________________
Też podjadam wafelki i nic mi nie jest
Uwielbiam te z solą morską zwłaszcza
Co mnie zdziwiło, że jest on tak pakowany.
I ma tak długą datę ważności.
Czemu taka długa data ważności?
Czy na pewno jest on zdrowy?
A przede wszystkim czy jest świeży?
Wydaje się jakiś taki suchy, zupełnie inny jak normalny.
O, ja również w dwupakuJustyna1982 pisze:ja bardzo dużo jem wafli i żyję nawet obecnie w dwupaku

_____________________________________
Też podjadam wafelki i nic mi nie jest

Uwielbiam te z solą morską zwłaszcza

Ostatnio zmieniony sob 14 lip, 2012 11:55 przez paulawawa, łącznie zmieniany 1 raz.
praktycznie wszystkie chleby bezglutenowe są tak pakowane, i są suche. Na początku diety - przez pierwszy dzień, myślałam, że tj. niejadalne, ale spoko można się przyzwyczaić,
data ważności jest bardzo na prawie wszystkich chlebach, dlatego, że są tak pakowane mają tak długą datę ważności,
wyjątek od tego co wyżej napisałam stanowi chleb świeży- tak się chyba nazywa z bezglutenu, ma on 7 dni ważności i jest smaczny, wygląda jak "normalny" chleb,
możesz też upiec swój chlebek- wg osoby glutenowej też jest suchy- ale moim zdaniem pyszny.
data ważności jest bardzo na prawie wszystkich chlebach, dlatego, że są tak pakowane mają tak długą datę ważności,
wyjątek od tego co wyżej napisałam stanowi chleb świeży- tak się chyba nazywa z bezglutenu, ma on 7 dni ważności i jest smaczny, wygląda jak "normalny" chleb,
możesz też upiec swój chlebek- wg osoby glutenowej też jest suchy- ale moim zdaniem pyszny.
czytałaś jego skład? wydaje Ci się, że jest zdrowy? nie jest....paulawawa pisze:Czy na pewno jest on zdrowy?
ale co zrobić - jak ktoś całe życie jadł chleb, to trudno mu się z dnia na dzień od niego odzwyczaić.
choć warto, ewentualnie można piec chleb samodzielnie i nie dodawać do niego tych wszystkich chemicznych składników, które są w gotowym chlebie z tak długim terminem ważności.
jesteś z Warszawy - może warto raz w tygodniu wybrać się po świeży chleb do Glufree na Kabatach - też nie jest całkiem wolny od chemii, ale na pewno "prawdziwszy" od bochenka zapakowanego hermetycznie.
przynajmniej na początku, zanim przywykniesz do diety i nowego sposobu gotowania/pieczenia, będzie to lepsze wyjście niż gotowce z folii?
To jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam.
© Jan Tomaszewski
© Jan Tomaszewski
-
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 520
- Rejestracja: śr 20 paź, 2010 16:47
- Lokalizacja: Rydułtowy
W balwitenie też się pojawił chleb świeży. Ja i tak go wkładam na parę sekund do tostera, Mój Tym go bardzo lubi. Te co mają dłuuugie terminy (próbowałam różnych firm i rodzajów) mój synek nie tknie choćbym nie wiem co robiła. Nie raz potrzebowałam taki wziąć bo dużo podróżujemy najgorzej w szpitalach Tym dostaje takiego suchacza
(( Poza tym na co dzień jemy swój chlebek robiony w domku
Nie jest takie trudne a i smaczne i tańsze niż gotowe


Dwa bezglutki - mama i syn
Kocham Cię Tymeczku. Dziękuję za każdy dzień bycia razem.

Dzień dobry, mam na imię Inez. Piekę właśnie pyszny bezglutenowy chlebek. Jest to chlebek typu wasa, kruchy. Z ziaren wykorzystałam
kaszę gryczaną,
proso i kaszę jaglaną
amarantus
ryż dziki
ryż biały i czerwony
kaszkę kukurydzianą
mak
sezam
i jeszcze kilka innych
Brzmi okropnie, ale jest łatwe do zrobienia. Instrukcja wykonania będzie u mnie na stronie www.herbiness.com
dzisiaj mogę pokazać kilka fotek


więcej zdjęć na mojej stronie http://www.herbiness.com/gluten-free-ch ... graficzna/
jutro szczegóły wykonania, chlebek jest pycha!
kaszę gryczaną,
proso i kaszę jaglaną
amarantus
ryż dziki
ryż biały i czerwony
kaszkę kukurydzianą
mak
sezam
i jeszcze kilka innych
Brzmi okropnie, ale jest łatwe do zrobienia. Instrukcja wykonania będzie u mnie na stronie www.herbiness.com
dzisiaj mogę pokazać kilka fotek


więcej zdjęć na mojej stronie http://www.herbiness.com/gluten-free-ch ... graficzna/
jutro szczegóły wykonania, chlebek jest pycha!
Przedstawiam szczegóły wyrobu moich chrupkich chlebków bezglutenowych .
1. Komponuję zestaw nasion i kasz nie zawierających glutenu. Wybór jest olbrzymi – przecież unikam jedynie pszenicy, jęczmienia i żyta. Dobieram 50% ziaren, które po ugotowaniu staję się kleiste : np. biały i czerwony ryż, kasza jaglana, amarantus . Pozostałe ziarna – sypkie po ugotowaniu , to np. : dziki ryż (czyli wodny owies), proso, kasza gryczana i ryż brązowy. Moja kompozycja jest bogata – zależy mi na połączeniu różnych ziaren. Każde z nich ma inny indeks glikemiczny. Dzięki temu chlebek dostarczy energii zarówno kilka minut po spożyciu, jak i kilka godzin później.
2 .Szykuję porcję ziaren, których nie trzeba gotować:
-całe nasiona: siemię lniane , chia, słonecznik ,
-mielone nasiona: ostropest, konopie , mak i sezam ,
-płatki ryżowe,
Dodatki mogą stanowić 1/3 całości. Do tego przyprawy wedle uznania, na przykład kurkuma, pieprz, estragon, czarnuszka, kminek, anyż. Po wymieszaniu zostawiam na kilka godzin.
3. Dodaję oliwę z oliwek w ilości około 50 ml. na litr litr masy.
4. formuję kulki – porcje w sam raz na moje patelnie.
5. Stolnicę i wałek obficie posypuję mąką z ciecierzycy i kaszką kukurydzianą. Rozwałkowuję kulki na placuszki. Moje mają grubość ziarna gryki.
7. Uformowany chlebek trafia na suchą patelnię. Przypiekam go z jednej strony 10 minut. Następnie dosuszam przy kominku. Do pieczenia chlebków równie dobry jest piekarnik. Dobrze uprażone chlebki są sztywne i kruche.
fotoreportaż ze zdjęciami
http://www.herbiness.com/chrupkie-chlebki-bezglutenowe/

1. Komponuję zestaw nasion i kasz nie zawierających glutenu. Wybór jest olbrzymi – przecież unikam jedynie pszenicy, jęczmienia i żyta. Dobieram 50% ziaren, które po ugotowaniu staję się kleiste : np. biały i czerwony ryż, kasza jaglana, amarantus . Pozostałe ziarna – sypkie po ugotowaniu , to np. : dziki ryż (czyli wodny owies), proso, kasza gryczana i ryż brązowy. Moja kompozycja jest bogata – zależy mi na połączeniu różnych ziaren. Każde z nich ma inny indeks glikemiczny. Dzięki temu chlebek dostarczy energii zarówno kilka minut po spożyciu, jak i kilka godzin później.
2 .Szykuję porcję ziaren, których nie trzeba gotować:
-całe nasiona: siemię lniane , chia, słonecznik ,
-mielone nasiona: ostropest, konopie , mak i sezam ,
-płatki ryżowe,
Dodatki mogą stanowić 1/3 całości. Do tego przyprawy wedle uznania, na przykład kurkuma, pieprz, estragon, czarnuszka, kminek, anyż. Po wymieszaniu zostawiam na kilka godzin.
3. Dodaję oliwę z oliwek w ilości około 50 ml. na litr litr masy.
4. formuję kulki – porcje w sam raz na moje patelnie.
5. Stolnicę i wałek obficie posypuję mąką z ciecierzycy i kaszką kukurydzianą. Rozwałkowuję kulki na placuszki. Moje mają grubość ziarna gryki.
7. Uformowany chlebek trafia na suchą patelnię. Przypiekam go z jednej strony 10 minut. Następnie dosuszam przy kominku. Do pieczenia chlebków równie dobry jest piekarnik. Dobrze uprażone chlebki są sztywne i kruche.
fotoreportaż ze zdjęciami
http://www.herbiness.com/chrupkie-chlebki-bezglutenowe/

witam ,niedawno u mojej 7 -letniej córki zdiagnozowano celiakię , niestety mam duży problem z dietą, córka na razie je chleb kukurydziany ,ale chciałabym ,żeby znowu mogła poczuć smak prawdziwego chlebka . Jak narazie wszystkie moje próby idą na marne , Gotowe chlebki odpadają, dziecku zdecydowanie nie smakują. robiłam już chleb z mąki gryczanej , kukurydzianej i bezglutenowej firmy schar.żaden z nich nie nadawał się do zjedzenia .stosowałam drożdze świeże i w proszku .Nie mam pojęcia co robię nie tak , czy kolejnośc dodawania składników ma jakieś znaczenie? .robię według tego przepisu http://www.mojewypieki.com/przepis/chle ... ajprostszy i piekę w piekarniku. z kukurydzienej wyszedł zakalec, a z bezglutenowej jakby półpłynny w środku.
Jeśli ktoś mógłby dać mi jaką wskazówkę byłabym bardzo wdzięczna
Jeśli ktoś mógłby dać mi jaką wskazówkę byłabym bardzo wdzięczna
Nie wiem dlaczego masz taki problem z chlebkiemmamajulii pisze:Nie mam pojęcia co robię nie tak , czy kolejnośc dodawania składników ma jakieś znaczenie? .robię według tego przepisu http://www.mojewypieki.com/przepis/chle ... ajprostszy i piekę w piekarniku. z kukurydzienej wyszedł zakalec, a z bezglutenowej jakby półpłynny w środku.
Jeśli ktoś mógłby dać mi jaką wskazówkę byłabym bardzo wdzięczna

Trzymam kciuki, żeby Tobie też wyszedł :*