Jakim cudem ja tego nie zauważyłam? Mówimy o mixie czy o jakiejś specjalnej mieszance do chleba?Agniesia pisze:kfiatku o ile mnie pamięć nie myli to na opakowaniu mąki na chlebek z Bezglutenu jest cały proces podany i na wypiek tradycyjny, w piekarniku i drugi na maszynę. Sprawdzę w domu to Ci podam
Ja nie wiem czemu, ale jakoś bardziej ufam sprawdzonym instrukcjom od forumowiczów, niż takim napisom na opakowaniu Zwłaszcza w kwestii drożdży. Drożdże są groźne, drożdże są złe, podstępne i nieprzewidywalne Myślę, że na moje nastawienie do ciasta drożdżowego mogą mieć wpływ wesołe opowieści mojej mamy o tych 33 próbach potrzebnych do upieczenia chleba (patrz wątek "Wasze historie"). Ja jestem z natury bardzo niecierpliwą osobą, lubię mieć efekt od razu, i wizja iluś tam porażek jakoś mnie dotychczas skutecznie zniechęcała do prób
[ Dodano: Sro 14 Cze, 2006 13:40 ]
Kabran, dzięki ci za "ten przydługi post" Jak tylko będę miała okazję, postaram się wypróbować i dać znać o efektach, chociaż z przyczyn technicznych nie wiem, kiedy to nastąpi...
No właśnie, wiedziałam, że coś takiego się pojawi, żeby nie było za prosto... Jak się poznaje taką właściwą konsystencję i co to jest konsystencja kitowata? Czy ja dobrze rozumiem, że to trzeba mixować, aż odpowiednio zgęstnieje, czy też gęstość zależy od właściwej ilości składników?kabran pisze: Cała sztuka to uchwycić odpowiednią konsystencję ciasta - jak to ktoś opisał - "ma mieć konsystencję kitowatą". Czyli nie za rzadkie (bo wyrośnie i opadnie), ani nie za gęste (bo wcale nie wyrośnie).
[ Dodano: Sro 14 Cze, 2006 13:43 ]
A, Kabran, a po co żelatyna?