przepis na pierogi
Moderator: Moderatorzy
przepis na pierogi
Będą to drugie święta naszego syna, ale do pierwszych za specjalnie się nie przykładałam, ponieważ dieta miała trwać tylko 6 mc. Syn jest dalej na diecie i czytając forum nie odważyłabym się po 6 mc. zrobić mu próby.
A więc, tak jak napisałam w tytule, poszukuję przepis na pierogi, gdyż te które próbowałam zrobić to..............
A więc, tak jak napisałam w tytule, poszukuję przepis na pierogi, gdyż te które próbowałam zrobić to..............
Cały wątek o pierogach jest tutaj:
http://www.celiakia.pl/modules/phpBB/viewtopic.php?t=47
http://www.celiakia.pl/modules/phpBB/viewtopic.php?t=47
Hehe, u mnie bylo tak samo Też zrobiłam pierwszy raz pierogi, wyszły w miarę jadalne, chociaż część popękała. Też póżniej chciałam zrobić glutenowe dla mojego mężczyzny i wyszedł mi straszny glut, którego nie szło rozwałkować - były grube, twarde i zapewne paskudne. Moje kochanie z wielkim poświęceniem je żuło robiąc dobrą minę do złej gry - jak w tych kawałach o młodych żonach co to nie umieją gotować Też stwierdziłam, że nigdy więcej glutenowych pierogów, zwłaszcza że od kontaktu z glutenowym ciastem (a może od mąki w powietrzu?) zrobiło mi się niedobrze, więc najwyraźniej mi szkodzi.Został mi jeszcze farsz więc dla męża chciałam zrobić normalne i kompletna klapa, wyszły twarde
Już nigdy nie będę robić normalnych
Zrobiłam wczoraj wieczorem drugie w życiu pierogi i jestem z siebie bardzo dumna, bo tym razem wyszły lepsze niż poprzednio - tylko nieliczne odważyły się mieć jakieś pęknięcia, no i były mięciutkie! Mój mężczyzna stwierdził, że smakowały jak glutenowe. Niemniej wciąż nie jest to moje ulubione zajęcie i chyba się takim nie stanie - nie przepadam za wyrabianiem i wałkowaniem jakiegokolwiek ciasta Cóż. Mam plastikowy pojemnik pełen pierogów z kapustą i grzybami, które zamierzam zamrozić do Wigilii, dzięki czemu jedna rzecz do zrobienia na Święta odpada. :mrgreen:
Co do przepisu, to był to jeden wielki eksperyment. Moja matka robi pierogi metodą: mąka bezglutenowa Celiko + białko jaja + trochę ugotowanych w mundurkach, obranych i zmielonych w maszynce ziemniaków (max. 1/3 ziemniaków na 2/3 mąki) + trochę wody, w ilościach na oko i na wyczucie... Nie miałam mąki Celiko, nie wspominając o oku i wyczuciu, więc wzięłam 2 paczki mixu do ciasta makaronowego Celiko, 1 szklankę zmielonych ziemniaków i 1 białko, wyszło przyjemne mięciutkie ciasto, tylko że pierogi zrobione z niego rozpadały się totalnie. Nie wiem czy to wina samej mąki czy tego że za mało mąki dałam. Po dodaniu ok. 2 szklanek mixu PKU Glutenexu zaczęły wychodzić. Podsypywałam przy wałkowaniu kukurydzianą tak jak kiedyś radziła Jola, zwłaszcza że nie miałam już więcej mąki w domu - zużyłam wszystko do ostatniej drobiny Wychodzą pyszne, tylko nie wolno wałkować zbyt cienko, ani naciągać ciasta, bo pękają. W sumie moim zdaniem rozrywka dla cierpliwych.
Co do przepisu, to był to jeden wielki eksperyment. Moja matka robi pierogi metodą: mąka bezglutenowa Celiko + białko jaja + trochę ugotowanych w mundurkach, obranych i zmielonych w maszynce ziemniaków (max. 1/3 ziemniaków na 2/3 mąki) + trochę wody, w ilościach na oko i na wyczucie... Nie miałam mąki Celiko, nie wspominając o oku i wyczuciu, więc wzięłam 2 paczki mixu do ciasta makaronowego Celiko, 1 szklankę zmielonych ziemniaków i 1 białko, wyszło przyjemne mięciutkie ciasto, tylko że pierogi zrobione z niego rozpadały się totalnie. Nie wiem czy to wina samej mąki czy tego że za mało mąki dałam. Po dodaniu ok. 2 szklanek mixu PKU Glutenexu zaczęły wychodzić. Podsypywałam przy wałkowaniu kukurydzianą tak jak kiedyś radziła Jola, zwłaszcza że nie miałam już więcej mąki w domu - zużyłam wszystko do ostatniej drobiny Wychodzą pyszne, tylko nie wolno wałkować zbyt cienko, ani naciągać ciasta, bo pękają. W sumie moim zdaniem rozrywka dla cierpliwych.
Pierogi
od niedawna robię pierogi z serkiem można też z kapustą, grzybami iin.
kupuję mąkę pierogowo makaronową z Bezglutenu, na ok 1/2 op dodaję żółtko, troszkę soli i wodę jak na normalne ciasto. ugniatam, wałkuję cieniutko ok2-1.5 mm i lepię za pomocą wody albo białka bo zostaje. sa pyszniutkie. Do tej pory tylko kilka mi się rozkleiło w gotowaniu . acha do wody dodaję odrobinę oleju, masła, co kto lubi, po to żeby się nie posklejały
smacznego!
kupuję mąkę pierogowo makaronową z Bezglutenu, na ok 1/2 op dodaję żółtko, troszkę soli i wodę jak na normalne ciasto. ugniatam, wałkuję cieniutko ok2-1.5 mm i lepię za pomocą wody albo białka bo zostaje. sa pyszniutkie. Do tej pory tylko kilka mi się rozkleiło w gotowaniu . acha do wody dodaję odrobinę oleju, masła, co kto lubi, po to żeby się nie posklejały
smacznego!
- Kasia-mama
- Forumowicz
- Posty: 132
- Rejestracja: sob 17 sty, 2004 17:20
- Lokalizacja: Kraków
Jako że święta za pasem chciałam się zorientować w sprawie pierogów. Po przeszukaniu forum trochę się przeraziłam... Z samego mixu bezglutenu mi nie wyjdą? Zamówiłam 2 kg mixu, wiadomo że na ciasto się przyda... ale teściowa ma ambitne podejście że zrobi tych pierogów dla wszystkich z mąki bg... hm (może powinnam sobie jednak w domu zrobić? żeby chociaz były
I jak myślicie, czy to że wyszoruje ona stolnicę drewnianą, wyparzy itd, czy to w zupełności wystarczy do zrobienia pierogów bezglutenowych?
I następne pytanie? coś czytałam że nasze bezglutenowe pierożki zamrożone po wrzuceniu do wrzątku się rozklejają? hmmm.... Proszę o odpowiedź dosiadczonego/ą pierogarza/arkę? kto już z tymi pierogami robił wszystko
I jak myślicie, czy to że wyszoruje ona stolnicę drewnianą, wyparzy itd, czy to w zupełności wystarczy do zrobienia pierogów bezglutenowych?
I następne pytanie? coś czytałam że nasze bezglutenowe pierożki zamrożone po wrzuceniu do wrzątku się rozklejają? hmmm.... Proszę o odpowiedź dosiadczonego/ą pierogarza/arkę? kto już z tymi pierogami robił wszystko
- Magdalaena
- -#Moderator
- Posty: 1366
- Rejestracja: pt 02 sty, 2004 13:28
- Lokalizacja: Warszawa
Zaznaczę, że nie jestem straszną fanką takich zwykłych pierogów wigilijnych. Kochałam natomiast pierogi mojego dziadziusia a potem taty (jakoś męskie to danie) z ciasta drożdżowego z grzybami smażone na głębokim tłuszczu lnianym)
Ale wiem, że nie da się ich zrobić bezglutenowo (ciasto drożdżowe :-( )
I dlatego reszta rodziny robi zwykłe pierogi, a ja kupię sobie paczkę pierogów z glutenexu. Koszt niewielki (3,50 zł ?) wygląd ten sam, smak do przyjęcia. Robota żadna, tylko w kuchni trzeba się pilnować i najpierw odgrzać te moje.
Tak zrobiłam w zeszłym roku i były ok. Nawet dały się odgrzać na patelni w pierwszy dzień Świąt
Ale wiem, że nie da się ich zrobić bezglutenowo (ciasto drożdżowe :-( )
I dlatego reszta rodziny robi zwykłe pierogi, a ja kupię sobie paczkę pierogów z glutenexu. Koszt niewielki (3,50 zł ?) wygląd ten sam, smak do przyjęcia. Robota żadna, tylko w kuchni trzeba się pilnować i najpierw odgrzać te moje.
Tak zrobiłam w zeszłym roku i były ok. Nawet dały się odgrzać na patelni w pierwszy dzień Świąt