Herbapol, Hortex
Moderator: Moderatorzy
- mamakubusia
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 215
- Rejestracja: wt 07 cze, 2011 22:00
- Lokalizacja: Lublin
- mamakubusia
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 215
- Rejestracja: wt 07 cze, 2011 22:00
- Lokalizacja: Lublin
No własnie czyli oznaczenie bezglutenowa na opakowaniu herbatki bobovity jablko-melisa jest nieprawdziwe???skoro zawiera słod to znaczy ze zawiera gluten.....a co do syropu g-f to znaczy ze zawsze jest bezpieczny?nawet jezeli jest wyprodukowany z pszenicy?????????
Ostatnio zmieniony pn 01 sie, 2011 18:26 przez mamakubusia, łącznie zmieniany 1 raz.
- titrant
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 2152
- Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
- Lokalizacja: Kraków
Zdania są podzielone. Niektórzy (w tym prawodawca) wydają się uważać, że jest bezpieczny. Na pewno jest w nim mniej glutenu niż w słodzie jęczmiennym, bo słód jęczmienny to po prostu zmielony jęczmień (za Wikipedią). Syrop glukozowy czy glukozowo-fruktozowy jest jednak wstępnie oczyszczony z białka. Zależy od producenta, kiedy proces oczyszczania przerywa - czy kiedy jest 200 ppm glutenu, czy kiedy jest 20, czy jeszcze później. Jeśli w syropie glukozowo-fruktozowym jest np. 100 ppm glutenu, a syrop stanowi 0.1 produktu ostatecznego, to w tym produkcie jest ok. 10 ppm glutenu. Czyli produkt jest formalnie bezglutenowy. Ale nie wierzę, że wszyscy producenci robią badania na okoliczność zawartości glutenu. A zysk ze zdobycia dodatkowych 200 ppm glutenu na sprzedaż może nie pokryć nawet kosztu dokładnego oczyszczania (na ogół oczyszczanie z resztek jest kosztowniejsze i bardziej złożone niż wstępne oczyszczanie).
Ostatnio zmieniony pn 01 sie, 2011 20:19 przez titrant, łącznie zmieniany 1 raz.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
- mamakubusia
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 215
- Rejestracja: wt 07 cze, 2011 22:00
- Lokalizacja: Lublin
- titrant
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 2152
- Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
- Lokalizacja: Kraków
Jeśli nie jest zaznaczone, to może być z pszenicy. Sam proces przerabiania syropu glukozowego na glukozowo-fruktozowy nie zmienia zawartości białka.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
- mamakubusia
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 215
- Rejestracja: wt 07 cze, 2011 22:00
- Lokalizacja: Lublin
-
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 520
- Rejestracja: śr 20 paź, 2010 16:47
- Lokalizacja: Rydułtowy
No właśnie teoretycznie powinien być bg ale teoria od praktyki to ma się daleko jak nie jeden/jedna z nas się przekonali. Ja unikam i tych niewiadomych i tych gdzie jest napisane, że z pszenicy. Nie raz pisze, że na przykład z kukurydzy To się tyczy tych produktów ogólno dostępnych. W tych produktach z firm produkujący tylko produkty bg to nie sprawdzam nawet składu bo do nich mam zaufanie.
Dwa bezglutki - mama i syn Kocham Cię Tymeczku. Dziękuję za każdy dzień bycia razem.
jak to słusznie gdzieś tu Titrant napisał - "może mieć tak niską zawartość glutenu, że według Codex Alimentarius będzie bezglutenowy - ale nasze organizmy niekoniecznie muszą funkcjonować według Codex Alimentarius".
poza tym - jeśli przy okazji ma się nietolerancję skrobi pszennej, czyli pszenicy w ogóle - dla własnego bezpieczeństwa lepiej syropu g-f (nieopisanego, lub z pszenicy) unikać. ja unikam, bo męczy mnie nie mniej, niż gluten.
tylko niestety według Codex Alimentarius takiego syropu nie trzeba (zdaje się) wykazywać w spisie alergenów - no bo przecież "glutenu nie zawiera".
można jedynie liczyć, że pszeniczny syrop będzie podciągnięty pod alergię na pszenicę (a kukurydziany pod alergię na kukurydzę).
czekam na te regulacje jak na zbawienie - może się doczekam...
poza tym - jeśli przy okazji ma się nietolerancję skrobi pszennej, czyli pszenicy w ogóle - dla własnego bezpieczeństwa lepiej syropu g-f (nieopisanego, lub z pszenicy) unikać. ja unikam, bo męczy mnie nie mniej, niż gluten.
tylko niestety według Codex Alimentarius takiego syropu nie trzeba (zdaje się) wykazywać w spisie alergenów - no bo przecież "glutenu nie zawiera".
można jedynie liczyć, że pszeniczny syrop będzie podciągnięty pod alergię na pszenicę (a kukurydziany pod alergię na kukurydzę).
czekam na te regulacje jak na zbawienie - może się doczekam...
- mamakubusia
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 215
- Rejestracja: wt 07 cze, 2011 22:00
- Lokalizacja: Lublin
- titrant
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 2152
- Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
- Lokalizacja: Kraków
Oczywiście. Działanie trucizn jest uzależnione od dawki. Tylko nigdy nie wiadomo, czy ta "mniejsza ilość" rzeczywiście nie szkodzi, czy po prostu nie powoduje widocznych objawów, a toczy od środka.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
- mamakubusia
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 215
- Rejestracja: wt 07 cze, 2011 22:00
- Lokalizacja: Lublin
matko......szczerze mowiąc to mam straszny mętlik w głowie.....teraz to juz niewiem co moge dawac do jedzenia synkowi....myslalam ze jezeli daje mu np słodycze z syropem glukozowym i nic sie nie dzieje to znaczy ze moze to jesc....a z tego wynika ze nie musi miec zadnych objawow a i tak mu szkodza.....
- titrant
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 2152
- Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
- Lokalizacja: Kraków
Oczywiście. Przecież nie każda choroba daje natychmiastowe widoczne objawy. Z niektórymi można żyć wiele lat nie spostrzegłszy, aż tu nagle wybuchają.
Musi być jakaś podstawa tego, że słodycze z napisem "bezglutenowe" są kilkakrotnie droższe.
Musi być jakaś podstawa tego, że słodycze z napisem "bezglutenowe" są kilkakrotnie droższe.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
- mamakubusia
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 215
- Rejestracja: wt 07 cze, 2011 22:00
- Lokalizacja: Lublin
- titrant
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 2152
- Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
- Lokalizacja: Kraków
Jeżeli ograniczysz podawanie rafinowanego cukru w ogóle, dziecko na tym - wierz mi - nie ucierpi.
Możesz mu dawać skrobię, owoce, które też bywają obrzydliwie słodkie. Wreszcie słodycze własnej produkcji. A te wątpliwe, z syropem, zostawić na czarną godzinę. Z pewnością zjedzenie landrynki z syropem mniej zaszkodzi niż zjedzenie pączka, ale po co eksperymentować na zdrowiu dziecka?
Miewam wątpliwości co do tych potwierdzonych przez producenta (patrz wyżej, wpis Oli o Codex Alimentarius). Np. produkty zawierające słód jęczmienny (tj. zmielony jęczmień) mają być bezglutenowe. Fajnie, czyli tego słodu musi być bardzo mało. Po co w takim razie został dodany? Przecież nie pełni funkcji jak np. wit. C czy inne dodatki chemiczne.
Możesz mu dawać skrobię, owoce, które też bywają obrzydliwie słodkie. Wreszcie słodycze własnej produkcji. A te wątpliwe, z syropem, zostawić na czarną godzinę. Z pewnością zjedzenie landrynki z syropem mniej zaszkodzi niż zjedzenie pączka, ale po co eksperymentować na zdrowiu dziecka?
Miewam wątpliwości co do tych potwierdzonych przez producenta (patrz wyżej, wpis Oli o Codex Alimentarius). Np. produkty zawierające słód jęczmienny (tj. zmielony jęczmień) mają być bezglutenowe. Fajnie, czyli tego słodu musi być bardzo mało. Po co w takim razie został dodany? Przecież nie pełni funkcji jak np. wit. C czy inne dodatki chemiczne.
Ostatnio zmieniony wt 02 sie, 2011 18:21 przez titrant, łącznie zmieniany 1 raz.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]