Taaaaaaak
A mnie właśnie kaczuszki się rozlatują (tylko je miałam). Gotuję go normalnie (jak sądzę): Wrzucam do osolonej gotującej się wody i czekam. Czasem przemieszam, pilnuję by woda nie wrzała zbyt mocno. No i czekam.......
Gdybym "wyłowiła" kaczuszki z wody zanim się rozlecą to są one jakieś twarde i raczej niejadalne, więc gotuję dłużej, wylewam na sitko, przelewam wodą ....... i .... mam istną sieczkę :cheesy: