Czy mleko można pić
Moderator: Moderatorzy
Czy mleko można pić
Witam. Mam pytanie...
Czy mleko można pić?
Czy mleko można pić?
Mówi się ze na początku diety przez ok. miesiąca nie powinno się pić mleka, chyba, że masz alergie na mleko, to wiadomo, ze bez dwóch zdań mleko trzeba odstawić. Ja natomiast nie mam zdiagnozowanej alergii na mleko, nie mam typowych objawów typu biegunka, ale mogę mieć alergię utajoną (jezeli taka istnieje oczywiscie). W każdym razie lekarz jak dowiedział się, ze pije mleko na diecie to dostałam mały ochrzan, bo powiedział, ze bezglutenowcy w ogóle nie powinni pić mleka, bo coś tam enzymy i dalej nie pamiętam
Będę sie przyglądac co inni napiszą, bo ja jestem ciekawa co dzieje się z organizmem, który nie może spożywać mleka, a robi to. Co się wtedy dzieje? Bo wiadomo ze jak ktos ma celiakie i nie przestrzega diety (ja oczywiscie sciśle przestrzegam) to wiadomo co sie dzieje, ale ciekawa jestem jak to jest z mlekiem.
Będę sie przyglądac co inni napiszą, bo ja jestem ciekawa co dzieje się z organizmem, który nie może spożywać mleka, a robi to. Co się wtedy dzieje? Bo wiadomo ze jak ktos ma celiakie i nie przestrzega diety (ja oczywiscie sciśle przestrzegam) to wiadomo co sie dzieje, ale ciekawa jestem jak to jest z mlekiem.
-
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 738
- Rejestracja: czw 10 wrz, 2009 14:47
- Lokalizacja: Warszawa
Ja mam nietolerancję, więc nie powinnam, czasem mi się zdarza zjeść z łakomstwa jakiś nabiał i czuję się paskudnie: mam wzdęcia, kamień w brzuchu, dziwny posmak w ustach, czasami jakieś dziwne biegunki, do tego obowiązkowo zmulenie i czasami katar. Nie jem nabiału od roku prawie, poza masłem (od niego nic mi nie jest).
- titrant
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 2152
- Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
- Lokalizacja: Kraków
Skoro nie masz problemów po nabiale, to chyba go tolerujesz? Z jakich powodów piszesz, że nie?kuyt pisze:Jeśli chodzi o mnie to ja mogę i dziennie piję nieraz np 1 L mleka ... nabiał również zjem i jest ok nie tak źle bynajmniej ja toleruję nabiały i chyba dobrze
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
piję i jest ok ... czyli nie tak źle ... oto chodziło wiem drobny błąd w pisowni popełniłem ...hm to dobrze w sumie , że go toleruję ale mam pytanie bo Dagmara napisała , że " W każdym razie lekarz jak dowiedział się, ze pije mleko na diecie to dostałam mały ochrzan, bo powiedział, ze bezglutenowcy w ogóle nie powinni pić mleka, bo coś tam enzymy "
Czy to prawda ? hm ja jestem na diecie bezglutenowej już tak 3 tygodnie właśnie a picie mleka zacząłem jakiś tydzień temu i wszystko elegancko ze strony układu pokarmowego ...
Czy to prawda ? hm ja jestem na diecie bezglutenowej już tak 3 tygodnie właśnie a picie mleka zacząłem jakiś tydzień temu i wszystko elegancko ze strony układu pokarmowego ...
Chrystus wypędził handlarzy ze świątyni. Potem handlarze zmądrzeli: przywdziali szaty kapłańskie.
- titrant
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 2152
- Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
- Lokalizacja: Kraków
Mówi się, że najwięcej enzymu trawiącego laktozę, laktazy, znajduje się na kosmkach jelitowych. Ktoś z poważnym zanikiem może nie mieć wystarczającej ilości enzymu, wskutek czego niestrawiona laktoza jest fermentowana przez rozmaite komensale i symbionty mieszkające w jelitach. A to może powodować jazdy. Być może są też inne mechanizmy. Mówi się też, że po odrośnięciu kosmków, zdolność trawienia laktozy ma wrócić. Z drugiej strony wiadomo, że kilkadziesiąt % białej ludności ma mniejszy bądź większy problem z tym cukrem. Laktoza to jeden składnik. Kazeiny, większościowe białka mleka, są również ciężkostrawne i ludzie z wyjałowionym jelitem mogą mieć z nią problemy (nawet niektórzy łączą kazeinę z objawami autyzmu :]). Oczywiście, poszczególne osoby się różnią i jeśli nic nie dolega po nabiale, to dlaczego nie?
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
Dziekuje bardzo za opinię na ten temat ... hm czemu pytam ? bo jeśli piję np dziennie czy co drugi dzien 1 l mleka i nie jest mi nic ale np jak wspomniałeś o tych kosmkach i moge sobie je dalej degradować poprzez wlasnie fermentację itp ... mogę sobie pić a bede sobie niszczył kosmki bez objawowo ... a mam III stopień czyli nie taki lekki bo to jest jakby nie przedostatni poziom ....właśnie bałem się , że nie mogę pić mleka ani jeść nabiału spróbowałem raz w małej ilości oczywiscie było mi dobrze i teraz staram się jak tylko możliwe w ok ilościach spożywać nabiał , który jest ważny dla naszego organizmu
Chrystus wypędził handlarzy ze świątyni. Potem handlarze zmądrzeli: przywdziali szaty kapłańskie.
Czyli jak w końcu? Bo ja czegoś nie rozumiem... mam III stopień zaniku kosmków, nie piłam mleka przez ok miesiąc jak gastrolog zalecił. Inny lekarz powiedział, że w ogóle nie powinnam go pić, bo nie mam enzymów,ale ja piję. Czy coś może się stać z kosmkami? Czy picie mleka ma jakiś na to wpływ? Na koniec czerwca będę miała kolejną gastroskopię, żeby zobaczyć w jakim stanie są moje kosmki, przeciwciała ujemne, ale to tylko dowód na to, ze ściśle przestrzegam diety, a kosmki wcale nie muszą się zregenerować... boję się że mogłam zaszkodzić sobie mlekiem... hmm
Ja również mam ten III stopień jak pisałem i gastrolog nie zakazał mi mleka a ja sam nie chciałem na początku diety pić mleka bo się bałem reakcji a teraz to nie ma problemu tylko właśnie jak pisałem mogę sobie pić hektolitrami bez objawów a kosmki mogą się nie regenerować ale chyba nic złego się nie dzieje skoro mi gastrolog nie zakazał a mam dobrego gastrologa mówię od razu
Chrystus wypędził handlarzy ze świątyni. Potem handlarze zmądrzeli: przywdziali szaty kapłańskie.
- Tomkus
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 615
- Rejestracja: pn 08 gru, 2008 12:38
- Lokalizacja: Małopolska
Ewentualnie potem przez badania kontrolne, będziesz mógł sprawdzić, czy picia mleka wpłynęło na kosmki niekorzystnie.jak pisałem mogę sobie pić hektolitrami bez objawów a kosmki mogą się nie regenerować ale chyba nic złego się nie dzieje skoro mi gastrolog nie zakazał a mam dobrego gastrologa mówię od razu
O, nie chcieć, o i nie móc umrzeć chociaż nieco!
Wszystko wypite! Ty tam, nie śmiej się z mych żali!
Wszystko, wszystko wypite! zjedzone! - Cóż dalej?
/Paul Verlaine/
Wszystko wypite! Ty tam, nie śmiej się z mych żali!
Wszystko, wszystko wypite! zjedzone! - Cóż dalej?
/Paul Verlaine/
Chciałabym odnowić ten wątek gdyż wyczytałam tu że mleko może mieć wływ na regeneracje kosmków
Mój syn pije bardzo dużo mleka nawet więcej niż litr dziennie on bez mleka nie może poprostu żyć
Czy to że on pije tyle mleka mogło wpłynąć na to że jego organizm powraca wolniej do formy???
Bo po roku stosowania diety miał robione bania na stosowanie dietyi dostałam ostatnio wyniki że dieta jest nie przestrzegana.Czy to mleko mogło mieć wplyw na wynik badań?
Mój syn pije bardzo dużo mleka nawet więcej niż litr dziennie on bez mleka nie może poprostu żyć
Czy to że on pije tyle mleka mogło wpłynąć na to że jego organizm powraca wolniej do formy???
Bo po roku stosowania diety miał robione bania na stosowanie dietyi dostałam ostatnio wyniki że dieta jest nie przestrzegana.Czy to mleko mogło mieć wplyw na wynik badań?
Mogło. Warto prędko zbadać, czy nie cierpi na nietolerancję mleka - a wiele na to wskazuje, skoro piszesz, że pije go ponad litr dziennie (trzyletnie dziecko?!) i "nie może bez niego żyć". Wygląda na uzależnionego od mleka = uczulonego na nie. To jest bardzo prawdopodobne, a dodatkowo jeśli faktycznie nie trawi mleka, to skutki picia takiej ilości dziennie mogą być opłakane.Agata23 pisze:Czy to mleko mogło mieć wplyw na wynik badań?