Przedstaw się :)
Moderator: Moderatorzy
- mama Justysi
- Nowicjusz
- Posty: 4
- Rejestracja: pn 29 maja, 2006 22:38
- Lokalizacja: szczecin
No tak trochę techniki i człowiek sie gubi, ale poradziłam sobie. Otóz na dobry początek przedstawię się. Jestem mamą trójki dorosłych dzieci, ale o dziwo to ja jestem chora. Zostałam zdiagnozowana w 1997r - zespół złego wchłaniania, a od 1999 -celiakia. Przez te parę lat nabyłam troche doświadczenia dotyczącego diety i słuchania własnego "ciała". Miałam czsami wszystkiego dość, a zwłaszcza diety i do końca nie wiem czy umię z nią żyć zwłaszcza jak widzę łakocie. Trzeba mieć bardzo silna wolę, żeby nie ulec pokusie. Pozdrawiam wszystkich i jak się trochę rozejrzę to mam nadzieję troszkę popisać. Renata 
I ja witam.
Przede wszystkim niezwykle się cieszę, że coś sie w końcu dzieje dobrego u nas w temacie bezglutenu! Kiedy byłam na diecie po raz drugi (już jako dorosła, od lata 1997? do listopada 2004) ciężko było cokolwiej znaleźć po polsku. Teraz znow dieta, ale mam nadzieję, że będzie łatwiej o informacje
.
Tak więc: jestem okresową bezglutenką lat jeszcze 27, aktualnie w ciąży
, ale na diecie dopiero od wczoraj
. Nigdy nie zdiagnozowana jako celiaczka (aczkolwiek wczoraj pani dr wysnuła hipotezę o celiakii utajonej).
Pozdrawiam wszytkich "bez"!
Przede wszystkim niezwykle się cieszę, że coś sie w końcu dzieje dobrego u nas w temacie bezglutenu! Kiedy byłam na diecie po raz drugi (już jako dorosła, od lata 1997? do listopada 2004) ciężko było cokolwiej znaleźć po polsku. Teraz znow dieta, ale mam nadzieję, że będzie łatwiej o informacje

Tak więc: jestem okresową bezglutenką lat jeszcze 27, aktualnie w ciąży


Pozdrawiam wszytkich "bez"!
Na dobry początek
Witam wszystkich forumowiczów!
Zalecono na dobry początek przedstawienie się co
niniejszym czynię.
Na stronę o celiakii sprowadziło mnie podejrzenie lekarza o tę chorobę u mojej prawie 7-letniej córki. Jesteśmy w trakcie robienia badań z krwii. Nie mamy jeszcze diagnozy (zabieg biopsji wyznaczono na 24 lipca) i właśnie w tej kwestii moje pierwsze pytanie. Jak Wy/Wasze pociechy znosiliście ten zabieg? Nie ukrywam, że boję się zastosowania narkozy... Czy długo czeka się na wynik?
Pozdrawiam
Zalecono na dobry początek przedstawienie się co

Na stronę o celiakii sprowadziło mnie podejrzenie lekarza o tę chorobę u mojej prawie 7-letniej córki. Jesteśmy w trakcie robienia badań z krwii. Nie mamy jeszcze diagnozy (zabieg biopsji wyznaczono na 24 lipca) i właśnie w tej kwestii moje pierwsze pytanie. Jak Wy/Wasze pociechy znosiliście ten zabieg? Nie ukrywam, że boję się zastosowania narkozy... Czy długo czeka się na wynik?
Pozdrawiam
- mamadwójki
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 356
- Rejestracja: śr 14 cze, 2006 15:18
- Lokalizacja: Poznań
Będąc nową na forum przedstawiam się!
Mam na imię Aśka, jestem mamą dwójki bezglutenków wieku 5 i 3. Starsza na restrykcyjnej diecie eliminacyjnej jest od 2 roku życia, młody od urodzenia. Sami baardzo przestrzegają diety, w przypadku nowych potraw dopytują się "a czy tu nie ma przypadkiem mąki?"
nie wiem jak długo będą takie posłuszne ... chodzą do przedszkola ale załatwiłam sobie z Sanepidem, że mogę w całości dowozić własne jedzenie, ponieważ w moim mieście nie ma przedszkola zapewniającego dietę bezglutenową. Celiaki nie mają stwierdzonej, młody ma silne reakcje uczuleniowe po spożyciu przypadkowym glutenu - po 2 h dusi się, temp wzrasta do 40st, starsza ma podejrzenie nietolerancji glutenu - w testach z krwii "nic nie wychodzi", a przy każdej prowokacji glutenem wychodzi to samo: bóle brzucha, bóle głowy, bezsenność, odstawiamy gluten i jest znowu OK. Jako "ciekawostkę" mogę podać, że na syna (Zespół Złego Wchłaniania, uczulenie na gluten) orzeczenie dostałam bez problemu, a na córkę dostałam po 2 odwoływaniach pomimo iż choruje na wrodzoną wadę serca, bez rokowań na wyleczenie ... ale z tego co czytam to wszędzie jest pełno takich kwiatków lekarskich.
Wszystkich gorąco pozdrawiam!
Asia

Wszystkich gorąco pozdrawiam!
Asia
Powitanko
HEYKA,
właściwie przypadkiem wskoczyłam na Waszą stronę. Mam już 26 lat (tj.w październiku), i żyję sobie na diecie od urodzenia. Hmmm, jakoś się da. Choć czasem jest ciężko patrzeć jak koleżanki w pracy objadają się na przykład pączkami :-) Wyrosłam na zdrową kobietę :-) Mama poświęcała bardzo dużo czasu kiedy byłam mała. Zresztą sama musiała się wieeeeelu rzeczy uczyć, co może mi dawać, jak to przygotować etc. I bardzo jej za to dziękuję. Jako dzieciak, to nawet nie ciągnęło mnie do normalnego jedzenia, po prostu wiedziałam, że mi nie wolno, i tyle. Od teraz to na bank będę do Was spoglądała. Pozdrawiam, serdecznie. W zasadzie jestem normalną dziewczyną :-) troszkę przemieszkiwałam w Wa-wie , i szkooooda, że nie wiedziałam wcześniej o Waszym spotkaniu :-( bardzo chętnie bym przyjechała. W każdym razie, jeśli ktoś ma ochotę porozmawiać, to zapraszam .
właściwie przypadkiem wskoczyłam na Waszą stronę. Mam już 26 lat (tj.w październiku), i żyję sobie na diecie od urodzenia. Hmmm, jakoś się da. Choć czasem jest ciężko patrzeć jak koleżanki w pracy objadają się na przykład pączkami :-) Wyrosłam na zdrową kobietę :-) Mama poświęcała bardzo dużo czasu kiedy byłam mała. Zresztą sama musiała się wieeeeelu rzeczy uczyć, co może mi dawać, jak to przygotować etc. I bardzo jej za to dziękuję. Jako dzieciak, to nawet nie ciągnęło mnie do normalnego jedzenia, po prostu wiedziałam, że mi nie wolno, i tyle. Od teraz to na bank będę do Was spoglądała. Pozdrawiam, serdecznie. W zasadzie jestem normalną dziewczyną :-) troszkę przemieszkiwałam w Wa-wie , i szkooooda, że nie wiedziałam wcześniej o Waszym spotkaniu :-( bardzo chętnie bym przyjechała. W każdym razie, jeśli ktoś ma ochotę porozmawiać, to zapraszam .
..::forgive and forget and you will never regret::..
-
- Nowicjusz
- Posty: 1
- Rejestracja: ndz 18 cze, 2006 13:21
- Lokalizacja: Łódź
Witam serdecznie, mam na imię Patryk i jestem 22 letnim studentem z Łodzi. Celiakię rozpoznano u mnie jakieś 2 lata temu i to był szok, gdyż musiałem zrezygnować z normalnego życia żywieniowego, a zacząć uważać na to co jem. #-o Początek nie był łatwy, szczególnie gdy jeszcze czasem przez nieuwagę coś zjadłem niewłaściwego to już miałem problemy i praktycznie dzień z głowy. O wiele bardziej wolałbym mieć to od urodzenia tak jak np. Janis_J i wiedzieć od małego że to be a to trzeba jeść bo urosnąć. Dlatego respect dla mamy Janis_J że też wiedziała jak się zachować i się nie poddała. Pozdrawiam serdecznie 

Patryk Wasiak
Witam,
Celiakię zdiagnozowano u mnie w pierwszym roku życia i na diecie byłam przez 15 lat. Obecnie mając 25 lat mój gastrolog zalecił ponownie dietę bezglutenową - i tu zaczyna się problem: przez pierwszy okres diety gotowała w domu babcia z mamą. Obie uważały na to co możemy (siostra też chorowała) a czego nie powinniśmy. Obecnie mieszkam sama a przez te 10 lat jedzenia wszystkiego, zupełnie zapomniałam jak to jest. Od tygodnia staram się jakoś gotować bezglutenowo, ale łapię się na tym, że popełniam dużo błędów. Dzięki forum dowiedziałam się wielu praktycznych rzeczy, ale też nasunęło mi się wiele pytań.
Pozdrawiam
Celiakię zdiagnozowano u mnie w pierwszym roku życia i na diecie byłam przez 15 lat. Obecnie mając 25 lat mój gastrolog zalecił ponownie dietę bezglutenową - i tu zaczyna się problem: przez pierwszy okres diety gotowała w domu babcia z mamą. Obie uważały na to co możemy (siostra też chorowała) a czego nie powinniśmy. Obecnie mieszkam sama a przez te 10 lat jedzenia wszystkiego, zupełnie zapomniałam jak to jest. Od tygodnia staram się jakoś gotować bezglutenowo, ale łapię się na tym, że popełniam dużo błędów. Dzięki forum dowiedziałam się wielu praktycznych rzeczy, ale też nasunęło mi się wiele pytań.
Pozdrawiam
Cześć!
Wstyd się przyznać, ale dopiero dziś tu zaglądam 8-[ choć na forum bywam już od kilku lat (i to jako zarejestrowany użytkownik).
Obecnie mam 23 lata i jestem studentką z Krakowa.
Na diecie od 18-go roku życia (czyżby prezent
), ale już jako dziecko przejawiająca problemy żywieniowe, odwieczna anemiczka. Po wprowadzeniu diety faktycznie dostrzegłam zmiany, choć wcześniej prawie wcale nie widziałam problemu
Niastety, dieta z każdym rokiem, zamiast stawać się łatwiejszą, coraz bardziej mi dokucza. Tęsknię ze zwykłym jedzonkiem
Dzięki, że jesteście, razem dużo łatwiej "rosnąć zdrowo - bezglutenowo"
Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie!
Wstyd się przyznać, ale dopiero dziś tu zaglądam 8-[ choć na forum bywam już od kilku lat (i to jako zarejestrowany użytkownik).
Obecnie mam 23 lata i jestem studentką z Krakowa.
Na diecie od 18-go roku życia (czyżby prezent


Niastety, dieta z każdym rokiem, zamiast stawać się łatwiejszą, coraz bardziej mi dokucza. Tęsknię ze zwykłym jedzonkiem

Dzięki, że jesteście, razem dużo łatwiej "rosnąć zdrowo - bezglutenowo"

Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie!
-
- Nowicjusz
- Posty: 1
- Rejestracja: śr 21 cze, 2006 19:55
- Lokalizacja: Lublin
Witam:-) Mam na imię Terenia, zaczęłam tu zagladać od jakiegoś miesiąca, kiedy to u mojego męża zdiagnozowano celiakię... :-( ma 31 lat, chorował w dzieciństwie (miał 1,5 roczku), teraz choroba powróciła... A więc staram się czegos nauczyć o diecie bezglutenowej, dzięki forum sporo sie dowiedziałam, ale nadal mam pytania...
-
- Nowicjusz
- Posty: 4
- Rejestracja: czw 08 cze, 2006 20:27
- Lokalizacja: chwilowo Tłuszcz
CzeSC, jestem Justyna. I chyba mam męza bezglutka, ale to jeszcze nic pewnego - zaraz postaram się rozwiać moje wątpliwości. Poczytałam już tu trochę i jestem coraz bardziej przerażona. No, ale widze, że jest tu duzo dzielnych osób, więc ja tez postaram sie tak szybko nie poddawać.
No nic, to tyle chyba chcialam o sobie.
Pozdrawiam wszystkich w to gorące popołudnie!
No nic, to tyle chyba chcialam o sobie.
Pozdrawiam wszystkich w to gorące popołudnie!
żona bezglutka