Celiakia a ciąża 2
Moderator: Moderatorzy
moi kochani jak dobrze ze mam Was na tym forum -ludzi którzy tez cos przezyli-mają celiakie i mają nadzieje! bardzo dziękuję Wam za ciepłe słowa i dodanioe otuchy,,to jest wazne naprawde doceniam to ,mam nadzieje ze jakos się wszystko ułozy i kiedys Bozia da nam zdrowego dzidzia,choc tak bardzo pragnęlismy Tego(....)-Bogusiu,Patko,Rafale tato,Edytko,Polko -dziękuję-
- GosiaM
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 866
- Rejestracja: pn 24 maja, 2004 22:49
- Lokalizacja: Wrocław
keyt, dopiero przeczytałam Twój post... i jest mi ogromnie przykro. Chciałabym Cię jakoś pocieszyć, może jakoś pocieszę Cię tym, że mam koleżankę, która pierwszą ciążę poroniła a obecnie ma 8-letniego syna.
Bardzo Ci współczuję.
Ja nie rozumiem tylko jednej rzeczy. Miałaś poród pośladkowy? Takie porody się jeszcze odbywają? Gdy ja rodziłam 8-lat temu i dziecko było ułożone głową do góry bardzo się bałam właśnie porodu pośladkowego, ale lekarz mnie uspokoił, że teraz już takich porodów nie ma, że ze względu na bezpieczeństwo wykonuje się cesarskie cięcie.
Bardzo Ci współczuję.
Ja nie rozumiem tylko jednej rzeczy. Miałaś poród pośladkowy? Takie porody się jeszcze odbywają? Gdy ja rodziłam 8-lat temu i dziecko było ułożone głową do góry bardzo się bałam właśnie porodu pośladkowego, ale lekarz mnie uspokoił, że teraz już takich porodów nie ma, że ze względu na bezpieczeństwo wykonuje się cesarskie cięcie.
- Moja córcia już 15! lat na diecie...
- Polskie Stowarzyszenie Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej
- Polskie Stowarzyszenie Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej
-
- Nowicjusz
- Posty: 42
- Rejestracja: czw 31 maja, 2007 16:33
Keyt- bardzo mi przyrko 
Witam,
Dawno mnie nie było na forum Nie wiem czy ktoś mnie jeszcze pamięta... Jestem bezglutkiem od 28lat. Od 6 lat staramy się z mężem o dzidzię. Miałam już 9 inseminacji i 2 podejścia do ICSi. Ostatnie zakończone "sukcesem" ale chyba nie do końca...
W 8 dniu po transferze robiłam Bhcg i wyszło 19,7mIU/ml, w 10dpt -54,1mIU/ml a w 14dpt- 145mIU/ml.
W 14 dniu po transferze zrobiłam jeszcze betę w innym labolatorium ponieważ w moim "starym" zabrakło im odczyników.
Więc w nowym lab wynik w 14dpt- 173mIU/ml
a w 16dpt (rano) -220mIU/ml a popołudniu 288mIU/ml.
Obawiam się bardzo, że jak na tak długi już czas od transferu to ta Bhcg powinna byc znacznie większa. Tak strasznie się boję że moja dzidzia odchodzi

Witam,
Dawno mnie nie było na forum Nie wiem czy ktoś mnie jeszcze pamięta... Jestem bezglutkiem od 28lat. Od 6 lat staramy się z mężem o dzidzię. Miałam już 9 inseminacji i 2 podejścia do ICSi. Ostatnie zakończone "sukcesem" ale chyba nie do końca...
W 8 dniu po transferze robiłam Bhcg i wyszło 19,7mIU/ml, w 10dpt -54,1mIU/ml a w 14dpt- 145mIU/ml.
W 14 dniu po transferze zrobiłam jeszcze betę w innym labolatorium ponieważ w moim "starym" zabrakło im odczyników.
Więc w nowym lab wynik w 14dpt- 173mIU/ml
a w 16dpt (rano) -220mIU/ml a popołudniu 288mIU/ml.
Obawiam się bardzo, że jak na tak długi już czas od transferu to ta Bhcg powinna byc znacznie większa. Tak strasznie się boję że moja dzidzia odchodzi
Witam Serdecznie,
Jestem na forum już od dawna ale na razie tylko obserwatorem.
Jestem na diecie od urodzenia. Chciałam się podzielić swoim szczęściem - jestem w 8 tygodniu ciąży. Nie było to jednak proste oprócz celiakii mam jeszcze PCOS a jednak udało się. Bardzo się jednak boję. Jeśli macie dla mnie jakieś rady będę wdzięczna.
Pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie
Jestem na forum już od dawna ale na razie tylko obserwatorem.
Jestem na diecie od urodzenia. Chciałam się podzielić swoim szczęściem - jestem w 8 tygodniu ciąży. Nie było to jednak proste oprócz celiakii mam jeszcze PCOS a jednak udało się. Bardzo się jednak boję. Jeśli macie dla mnie jakieś rady będę wdzięczna.
Pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie

Może również przyłączę się do dyskusji.. Ponieważ również mam pcos, mój lekarz narazie zalecił mi terapię hormonalną przy okazji łykania tabletkami antykoncepcyjnymi... Nie wiem na ile jest to skuteczne... Ale cykl podczas łykania tabletek jest regularny, bo jakby to inaczej
a co do ciąży i celiakii przy okazji pcos... Jakieś specjalne zalecenia przed zajściem w ciążę?

-
- Nowicjusz
- Posty: 1
- Rejestracja: czw 26 cze, 2008 00:31
- Lokalizacja: Cambridge
Witam wszystkich!Jestem nowo zalogowana uzytkowniczka i problem moj polega na niiemoznosci zajscia w ciaze,ktory niestety trwa od wielu lat.Jako dziecko chorowalam na celiakie.Do 15 roku zycia bylam na diecie bezglutenowej.W momencie dostania pierwszej miesiaczki lekarz postanowil sprobowac powrotu do normalnego odzywiania sie.Produkty glutenowe zostaly wprowdzone systematycznie i podobno celiakia zostala "zaleczona".Od tego momentu minelo 12 lat,kiedy zapomnialam,ze kiedykolwiek ja mialam.Nigdy nie mialam spadku wagi chiciaz utrzymuje sie na tym samymy poziomie bez wzgledu na olbrzymie ilosci jedzenia,ktore pochlaniam,ogromne zapotrzebowanie na slodycze,oslabienie,zmiany skorne oraz problemy z zajsciem w ciaze daly mi do myslenia.Jestem przed diagnoza,ale mam przeczucie,ze przez moje lekcewazenie wyniszczylam swoj organizm.Odkad pamietam mialam problemy z miesiaczka i nawet zostal zdiagnozowany zespol policystycznych jajnikow przy poziomie hormonow mieszczacym sie w normie i braku nadwagi czy tez nadmiernego owlosienia.Chcialabym sie dowiedziec czy ktorakolwiek z was miala problem z pojawiajacymi sie cystami na jajnikach i czy moge to laczyc z nieleczona celiakia!bardzo dziekuje za pomoc
Witam ponownie,
Nie leczyłam się na PCOS; brałam tylko tabletki antykoncepcyjne. Lekarz zaproponował odstawienie tabletek i od razu staranie się o dziecko. Miałam obawy że może to być niezdrowe ale podobno to jedna z niewielu szans na zajście (jeszcze przkłuwanie pęcherzyków, wywoływanie jajeczkowania, hormony). Udało się szybko i szczerze mówiąc byłam zaskoczona bo uświadamiano mnie że może to trwać latami. Zwłaszcza że celiakia, włókniaki na piersiach i inne choroby towarzyszące ...
Naczytałam się o poronieniach przy celiaki i strasznie się boję ale mam nadzieję że na strachu się skończy. Na razie wszystko jest ok i niech tak pozostanie. Fasolka ma 4 cm.
Pozdrawiam i trzymam za Was kciuki.
Nie leczyłam się na PCOS; brałam tylko tabletki antykoncepcyjne. Lekarz zaproponował odstawienie tabletek i od razu staranie się o dziecko. Miałam obawy że może to być niezdrowe ale podobno to jedna z niewielu szans na zajście (jeszcze przkłuwanie pęcherzyków, wywoływanie jajeczkowania, hormony). Udało się szybko i szczerze mówiąc byłam zaskoczona bo uświadamiano mnie że może to trwać latami. Zwłaszcza że celiakia, włókniaki na piersiach i inne choroby towarzyszące ...
Naczytałam się o poronieniach przy celiaki i strasznie się boję ale mam nadzieję że na strachu się skończy. Na razie wszystko jest ok i niech tak pozostanie. Fasolka ma 4 cm.
Pozdrawiam i trzymam za Was kciuki.