Komunia święta - przyjmowanie.
Moderator: Moderatorzy
Co do przyjmowania Komunii, jak już kilka wątków wcześniej pisałam u mnie w parafii nie ma problemu, żebym mogła przyjmować ją pod postacią wina. (Ostatnio jak przez pewien czas nie było mojego księdza Proboszcza, to po powrocie pytał czy ksiądz Wikariusz podawał mi wino. )
Ale to jest u mnie w parafii. W ciągu tygodnia mieszkam w Gdańsku i tam chodzę do Kościoła na spotkania DA, a że ostatnio długo spotkań nie było więc dopiero tydzień temu poinformowałam i poprosiłam księdza o wino. Nie był chętny, oczywiście "standardowe" pytanie " czy nie mogę chociaż kawałka "normalnej" Komunii". Wytłumaczyłam, że nie, ponieważ gluten jest dla mnie czymś w rodzaju trucizny i zgodził się podać mi wino. Za tydzień była środa popielcowa i ponownie poszłam do księdza. Tak się złożyło, że mszę prowadził ten sam ksiądz - ucieszyłam się, że znowu nie muszę wszystkiego tłumaczyć od początku - i pytam, czy może podać mi wino, a on...? "Nie bo to jest problem, bo ludzie patrzą i będą pytać dlaczego. Jak jesteśmy w naszej wspólnocie to co innego, ale dziś jet dużo ludzi".
Tak strasznie się poczułam (nie wiem może jestem zbyt wrażliwa), ale co z tego, że ludzie będą pytać. Wystarczy, że powie, że inaczej nie mogę, bo jestem chora i tyle. Nie wiem, może się mnie wstydzi albo coś... U mnie też są ludzie i tez patrzą, ale mi to nie przeszkadza i księżom też nie. Ludzie trochę pogadają, ale w końcu się przyzwyczają. Najzabawniejsze jest może to, że kiedyś w tym samym kościele (w Gdańsku) na mszy w niedzielę inny ksiądz podał mi wino i też było dużo ludzi i jakoś wtedy nikt o nic nie pytał.
Przykre jest to, że niektórzy księżą "odrzucają" ludzi chorych, przecież Pan Jezus przyjmował wszystkich, bez wyjątku czy był trędowatym, paralitykiem, czy niewidomym.
Ale to jest u mnie w parafii. W ciągu tygodnia mieszkam w Gdańsku i tam chodzę do Kościoła na spotkania DA, a że ostatnio długo spotkań nie było więc dopiero tydzień temu poinformowałam i poprosiłam księdza o wino. Nie był chętny, oczywiście "standardowe" pytanie " czy nie mogę chociaż kawałka "normalnej" Komunii". Wytłumaczyłam, że nie, ponieważ gluten jest dla mnie czymś w rodzaju trucizny i zgodził się podać mi wino. Za tydzień była środa popielcowa i ponownie poszłam do księdza. Tak się złożyło, że mszę prowadził ten sam ksiądz - ucieszyłam się, że znowu nie muszę wszystkiego tłumaczyć od początku - i pytam, czy może podać mi wino, a on...? "Nie bo to jest problem, bo ludzie patrzą i będą pytać dlaczego. Jak jesteśmy w naszej wspólnocie to co innego, ale dziś jet dużo ludzi".
Tak strasznie się poczułam (nie wiem może jestem zbyt wrażliwa), ale co z tego, że ludzie będą pytać. Wystarczy, że powie, że inaczej nie mogę, bo jestem chora i tyle. Nie wiem, może się mnie wstydzi albo coś... U mnie też są ludzie i tez patrzą, ale mi to nie przeszkadza i księżom też nie. Ludzie trochę pogadają, ale w końcu się przyzwyczają. Najzabawniejsze jest może to, że kiedyś w tym samym kościele (w Gdańsku) na mszy w niedzielę inny ksiądz podał mi wino i też było dużo ludzi i jakoś wtedy nikt o nic nie pytał.
Przykre jest to, że niektórzy księżą "odrzucają" ludzi chorych, przecież Pan Jezus przyjmował wszystkich, bez wyjątku czy był trędowatym, paralitykiem, czy niewidomym.
- Małgorzata
- -#Moderator
- Posty: 1579
- Rejestracja: pn 03 sty, 2005 22:56
- Lokalizacja: Warszawa
Mieszkam w Toruniu i należę do parafii Św.Antoniego na Wrzosach.Mamy fantastycznego księdza proboszcza,który bez zbędnych pytań zgodził się na udzielanie osobom chorym na celiakię i na diecie bezglutenowej komunii pod postacią wina.Ponieważ,mimo,że w kilku miejscach zostawiłam ogłoszenia na ten temat z moim adresem mailowym,nikt się do mnie nie odezwał,ksiądz poinformuje o tej możliwości w ogłoszeniach duszpasterskich.
Pobierz Deklarację Członkowską i przyłącz się do nas!
Witajcie.Mieszkam w Pile moja córka przystępuje w tym roku do Komuni Świętej.Mam kontakt z dwoma parafiami(jedna to ta w której mieszkamy a druga to ta gdzie Ola będzie przystępować do komuni)i spotkałam się ze zrozumieniem,nie mam żadniego problemu z przyjęciem komuni pod postacią wina a jeśli uda mi się zdobyć opłatek bezglutenowy to też ksiądź zgodził się.Sam zaproponował pomoc w uzyskaniu takiego komunikantu.Śledząć od kilku lat temat komuni bezglutenowej byłam przekonana że natrafie na same przeszkody ale nie ,jest tak jak byc powinno.Księża z którymi rozmawiałm zetkneli się już z problemem celiakii i pewnie z tego powodu jest mi łatwiej.Życzę wytrwałosci i mam nadzieję że już niedługo w całej Polsce będzie to normalne zdrowe podejście do komuni bezglutenowej.
Ostatnio zmieniony ndz 15 mar, 2009 11:31 przez katarzyna, łącznie zmieniany 1 raz.
kasia
Komunia św. bezglutenowa
Będąc w ubiegłym tygodniu na rekolekcjach dowiedziałam się, że Episkopat Polski kilkakrotnie zajmował się chorymi na celiakię. Na ostatnim Zebraniu Plenarnym (2 tyg. temu) zajmowano się m. in. sprawą hostii niskoglutenowych dla osób chorych na celiakię. Atest do wypieku takich hostii ma piekarnia w Opocznie- otrzymała ona zatwierdzenie przez biskupów polskich. W ubiegłym tygodniu hostie te przeszły pomyślnie badania przeprowadzone przez Instytut Matki i Dziecka. Jeżeli ktoś jest zainteresowany takimi hostiamii, to powienien zgłosić sprawę swojemu księdzu proboszczowi, a ten zamówi dla Was takie hostie i uzgodni jak będziecie je przyjmować. Gdyby ksiądz był niezorientowany w temacie, to powienien się skontaktować z biskupem Cichym albo diecezjalnym. Księża mogą zamówić hostie pod adresem:
Christiana-Dąbrowscy
ul. Akacjowa 1a
26-300 Opoczno
Pozdrawiam wszystkich
Christiana-Dąbrowscy
ul. Akacjowa 1a
26-300 Opoczno
Pozdrawiam wszystkich
- Małgorzata
- -#Moderator
- Posty: 1579
- Rejestracja: pn 03 sty, 2005 22:56
- Lokalizacja: Warszawa
Komunia dla celiaków - bardzo ważne!
Kochani!
Z ogromną radością chcę Was wszystkich poinformować, że już wkrótce w Polsce osoby na diecie bezglutenowej będą mogły przystępować do komunii św. nie tylko z winem.
Polskie Stowarzyszenie Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej wystąpiło już dawno do Episkopatu Polski z pismem (nie jednym) w sprawie osób z celiakią. Chodziło nam o to, że owszem, mamy pozwolenie na wino, ale nie wszyscy księża o tym wiedzą i bywają ogromne problemy, jak wiecie. Wyjaśniliśmy, że są w paru miejscach na świecie (np. siostry z USA) pieczone komunikanty z obniżoną zawartością glutenu zgodnie z prawem kanonicznym (tylko skrobia pszenna bezglutenowa i woda) i wierni je przyjmują, więc dlaczego podobna sytuacja nie mogłaby być i w Polsce?
Biskupi się tematem zainteresowali, zwłaszcza arcybiskup Kazimierz Nycz, z którym się osobiście spotkałam, i który doskonale rozumie problem. Episkopat rozmawiał o nas na swych spotkaniach wielokrotnie. Wiem, że pismo ode mnie zostało odczytane na jednej z konferencji.
Niestety TPD zgłosiło swój sprzeciw, śląc pismo do Episkopatu, "wyjaśniające", że tylko wino jest dozwolone, a niskoglutenowe opłatki (które przecież tylko z nazwy są"niskoglutenowe", ponieważ zawierają poniżej 20 ppm i zgodnie z prawem i normami światowymi są jak najbardziej bezglutenowe) są niebezpieczne dla chorych na celiakię. Przez to sprawa się skomplikowała, powstał mały zamęt i musiało minąć trochę czasu zanim biskupi zrozumieli dlaczego jedna organizacja (my) ich prosi o coś (komunikanty, uświadomienie księży co to jest celiakia itd itd), po czym inna pisze, że jest inaczej i że tak naprawdę jest ok i nie ma potrzeby niczego zmieniać.
Na szczęście przychylono się do NASZEJ prośby. Jeden z biskupów zajął się sprawą i zlecił zaprzysiężonej piekarni próbę wypieku komunikantu niskoglutenowego (w nomenklaturze kościelnej zawsze będzie funkcjonowała nazwa "niskoglutenowy", bo takie jest prawo kanoniczne, ale oczywiście jest to opłatek całkowicie bezpieczny, bezglutenowy, poniżej 20 ppm).
I wyobraźcie sobie, że udało się - będziemy mieć opłatek dla celiaków!!!!!!!
Opłatek został przebadany przez Panią dr Gregorek z CZD i jest OK!
Czekamy jeszcze (piekarnia i my też) na oficjalną zgodę Episkopatu na piśmie, a potem przyłączymy się jako Stowarzyszenie do rozwiązania spraw dystrybucji i nagłośnienia tematu opłatków wśród parafii w Polsce.
Czyż to nie jest dobra wiadomość?
Z ogromną radością chcę Was wszystkich poinformować, że już wkrótce w Polsce osoby na diecie bezglutenowej będą mogły przystępować do komunii św. nie tylko z winem.
Polskie Stowarzyszenie Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej wystąpiło już dawno do Episkopatu Polski z pismem (nie jednym) w sprawie osób z celiakią. Chodziło nam o to, że owszem, mamy pozwolenie na wino, ale nie wszyscy księża o tym wiedzą i bywają ogromne problemy, jak wiecie. Wyjaśniliśmy, że są w paru miejscach na świecie (np. siostry z USA) pieczone komunikanty z obniżoną zawartością glutenu zgodnie z prawem kanonicznym (tylko skrobia pszenna bezglutenowa i woda) i wierni je przyjmują, więc dlaczego podobna sytuacja nie mogłaby być i w Polsce?
Biskupi się tematem zainteresowali, zwłaszcza arcybiskup Kazimierz Nycz, z którym się osobiście spotkałam, i który doskonale rozumie problem. Episkopat rozmawiał o nas na swych spotkaniach wielokrotnie. Wiem, że pismo ode mnie zostało odczytane na jednej z konferencji.
Niestety TPD zgłosiło swój sprzeciw, śląc pismo do Episkopatu, "wyjaśniające", że tylko wino jest dozwolone, a niskoglutenowe opłatki (które przecież tylko z nazwy są"niskoglutenowe", ponieważ zawierają poniżej 20 ppm i zgodnie z prawem i normami światowymi są jak najbardziej bezglutenowe) są niebezpieczne dla chorych na celiakię. Przez to sprawa się skomplikowała, powstał mały zamęt i musiało minąć trochę czasu zanim biskupi zrozumieli dlaczego jedna organizacja (my) ich prosi o coś (komunikanty, uświadomienie księży co to jest celiakia itd itd), po czym inna pisze, że jest inaczej i że tak naprawdę jest ok i nie ma potrzeby niczego zmieniać.
Na szczęście przychylono się do NASZEJ prośby. Jeden z biskupów zajął się sprawą i zlecił zaprzysiężonej piekarni próbę wypieku komunikantu niskoglutenowego (w nomenklaturze kościelnej zawsze będzie funkcjonowała nazwa "niskoglutenowy", bo takie jest prawo kanoniczne, ale oczywiście jest to opłatek całkowicie bezpieczny, bezglutenowy, poniżej 20 ppm).
I wyobraźcie sobie, że udało się - będziemy mieć opłatek dla celiaków!!!!!!!
Opłatek został przebadany przez Panią dr Gregorek z CZD i jest OK!
Czekamy jeszcze (piekarnia i my też) na oficjalną zgodę Episkopatu na piśmie, a potem przyłączymy się jako Stowarzyszenie do rozwiązania spraw dystrybucji i nagłośnienia tematu opłatków wśród parafii w Polsce.
Czyż to nie jest dobra wiadomość?
Ostatnio zmieniony pn 30 mar, 2009 16:23 przez Małgorzata, łącznie zmieniany 2 razy.
- GosiaM
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 866
- Rejestracja: pn 24 maja, 2004 22:49
- Lokalizacja: Wrocław
Dobra, to mało powiedziane! To jest fantastyczna wiadomość!!! na taką wiadomość czekam od sześciu lat! ponieważ moja córka tyle właśnie lat jest na diecie...Małgorzata pisze:Czyż to nie jest dobra wiadomość
A postępowanie TPD przemilczę
- Moja córcia już 15! lat na diecie...
- Polskie Stowarzyszenie Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej
- Polskie Stowarzyszenie Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej
Karolcia6 faktycznie zachowanie księdza było hmmmm troche dziwne
Mój urwis jest na diecie bg ale w zeszłym roku był u pierwszej komunii - otrzymał ją właśnie pod postacią wina (jako jedyny w parafii) ale nie z powodu celiakii ale on poprostu nie weźmie nic do ust.
Ksiądz nie robił mi żadnych przeszkód wręcz odwrotnie.Nie chodzimy często do kościoła ale zawsze jak jestesmy to młody dostaje wino i NIKT nie robi z tego powodu jakiś uwag.Jak się dowiadywałam to jest on jedyną osoba która właśnie tak przyjmuje komunie - bez względu czy w kościele jest 5 czy 50 osób.Baa nawet niektóre dzieci zazdroszcza młodemu ,że pije ze złotego kielicha
Mój urwis jest na diecie bg ale w zeszłym roku był u pierwszej komunii - otrzymał ją właśnie pod postacią wina (jako jedyny w parafii) ale nie z powodu celiakii ale on poprostu nie weźmie nic do ust.
Ksiądz nie robił mi żadnych przeszkód wręcz odwrotnie.Nie chodzimy często do kościoła ale zawsze jak jestesmy to młody dostaje wino i NIKT nie robi z tego powodu jakiś uwag.Jak się dowiadywałam to jest on jedyną osoba która właśnie tak przyjmuje komunie - bez względu czy w kościele jest 5 czy 50 osób.Baa nawet niektóre dzieci zazdroszcza młodemu ,że pije ze złotego kielicha
Ja jestem bardzo zadowolona z tej informacji, bo niestety zdarzyło mi się że księża którzy wielokrotnie wcześniej udzielali mi komunii np o mnie po prostu zapominali... a jeśli komunikanty mogą być jeszcze konsekrowane nawet po mszy, to wino nie, z tego co mi wiadomo.
Także jak dla mnie wiadomość fantastyczna już nie mówiąc o uświadomieniu tak szerokiego... i nie ukrywajmy sceptycznego środowiska (nie mówię o wszystkich oczywiście, bo byłabym niesprawiedliwa).
Poza tym w Europie chyba nie jest to praktykowane oprócz Włoch.. i to niektórych części. Mylę się?
Także tym większe brawa dla naszego Zarządu i podziękowania za determinację i upór... zwłaszcza w obliczu kłód rzucanych pod nogi bez skrupułów...
Także jak dla mnie wiadomość fantastyczna już nie mówiąc o uświadomieniu tak szerokiego... i nie ukrywajmy sceptycznego środowiska (nie mówię o wszystkich oczywiście, bo byłabym niesprawiedliwa).
Poza tym w Europie chyba nie jest to praktykowane oprócz Włoch.. i to niektórych części. Mylę się?
Także tym większe brawa dla naszego Zarządu i podziękowania za determinację i upór... zwłaszcza w obliczu kłód rzucanych pod nogi bez skrupułów...
Wczoraj przeżyłam pierwszy raz chodzenie do zakrystii i proszenie o komunię pod postacią wina dla mojej córki....Koszmarne to wszystko...tak naprawdę nie wiem nawet co mojemu dziecku jest...wiem tylko że mam mieć dietę bezglutenową i tyle...po pół roku wizyta u lekarza.
Zastanawiam się czy hostia jej zaszkodzi (wiem że to sam gluten-cos jak łyżeczka mąki pszennej)-podobno nie ma celiakii...a co ma to nie wiem.
Zastanawiam się czy hostia jej zaszkodzi (wiem że to sam gluten-cos jak łyżeczka mąki pszennej)-podobno nie ma celiakii...a co ma to nie wiem.
Córka na diecie bezglutenowej-początki