Małgosiu, wszystko dokładnie mam to samo co u Ciebie!!!Małgorzata pisze:Kurczę, to ja chyba też mam celiakię, bo u mnie to samo - bladość, ciśnienie jak tuż przed zapaścią no i marznięcie, nogi i ręce nieboszczyka....
A robiłam przeciwciała :?
Kiedyś zawsze dawano mi mniej lat niż mam w metryce...
Oj... :?
Jesień, katar, przeziębienie...
Moderator: Moderatorzy
- GosiaM
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 866
- Rejestracja: pn 24 maja, 2004 22:49
- Lokalizacja: Wrocław
- Moja córcia już 15! lat na diecie...
- Polskie Stowarzyszenie Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej
- Polskie Stowarzyszenie Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej
Genialny pomysł, czemu ja na to prędzej nie wpadłam :-k :=D>:kabran pisze:A na co dzień na zimowe dni polecam skarpety narciarskie, są naprawdę dobre, cieplejsze i lepiej się "noszą" niż zwykłe np. wełniane. Poza tym wełna często uczula. I w ogóle różności narciarskie (takie fajne podkoszulki nie wiem z czego, ale suuper ciepłe). Gorrrrąco pozdrawiam.
- Marko Ramius
- Nowicjusz
- Posty: 35
- Rejestracja: wt 29 sie, 2006 10:02
- Lokalizacja: Kościan
Teraz sypiam w dresach i bluzie, zdarza się że zakładam skarpetki, bo jak się odkryję w nocy, to katar i chore gardło murowane. Na drzemki też muszę uważać, bo nawet latem marznę i potem dłuuugo dochodzę do siebie
Dopisuję się do klubu niskociśnieniowców - 120/80 to dla mnie absolutne maximum. To które zwykle mam w połączeniu z uczuciem zimna i niską masą ciała predysponuje mnie do noszenia miana "człowiek widmo", ale nie radzę mnie tak nazywać
Dopisuję się do klubu niskociśnieniowców - 120/80 to dla mnie absolutne maximum. To które zwykle mam w połączeniu z uczuciem zimna i niską masą ciała predysponuje mnie do noszenia miana "człowiek widmo", ale nie radzę mnie tak nazywać
Jestem osobą, która bardzo rzadko choruje, ale niestety przyszedł czas kiedy wreszcie i mnie (chyba grypa) złapała. Przychodnia jest dziś zamknięta, a ja leżę i nie mam siły na nic. Przeczytałam wasze rady dotyczące domowych sposobów na chorobę i już wysłałam domowników do sklepu, ale mam pytanie jakie leki mogłabym wziąć, żeby wytrzymać do poniedziałkowej wizyty?
Cóż, jeśli to naprawdę grypa, to niewiele można poradzić poza złagodzeniem objawów. Grypa jak wiadomo - to wirus, a na wirusa lekarstw nie ma. A już na pewno nie antybiotyki.... No więc herbatka z sokiem malinowym (najlepiej lipowa) + ciepły kocyk, coś rozgrzewającego (mam na myśli maść jakąś , np. Wick Vapo Rub) na klatkę piersiową, kark i stopy (a te w skarpetach ciepłych). Przy katarze lub jego zapowiedzi dobrze robi jakiś preparat z rutyną. Moje dziecię w sezonie grypowym pociąga sobie z gwinta syropek pt. Rutinacea Junior. Nie wiem, czy jest skuteczny, ale panna nie choruje (póki co...). Na gorączkę (ale taką wysoką tylko) polecam jakiś paracetamol (ja biorę zawsze Panadol, inne jakoś mi nie leżą). To tyle tak na gorąco. Pozdrawiam i trzymaj się ciepło!
- elevinka86
- Aktywny Nowicjusz
- Posty: 62
- Rejestracja: śr 21 lis, 2007 16:31
- Lokalizacja: Poznań
Witajcie wszystkie bezglutkowe zmarzluchy:) oczywiście przyłączam się do wszystkich zimnych stopek i łapek bo ja mam tak samo cały okrągły rok:P fajne te wszystkie domowe sposoby ale ja mam pytanko czy my możemy coś łykać kiedy w domu pełno kaszlących i kichających osób żeby też się nie zarazić??? pytałam w aptece i pani powiedziała że raczej nic z takich do rozpuszczania w saszetkach:( a witaminy??? co nam może zaszkodzić a co niee??? pomóżcie bezglutki:( taki mróz że od razu łapie!!! pozdrawiam:****
Jak mnie coś łapie, albo jak jest taka pogoda jak teraz to piję wodę z cytryną i z miodem, pomaga też herbatka z majeranku. A moja właścicielka mieszkania poi mnie herbatką z kwiatów bzu z nalewką z bursztynu (ohyda, ale pomaga). Do tego naświetla mnie lampą Bioptron i omija mnie lekarz. Tak właściwie u lekarza z grypą to byłam 12 lat temu. Przez ten czas to raczej nie przyjmowałam żadnych leków zawsze wyleczyłam się sama.
Mój sposób na przeziębienie to wapno z witaminką C ostatnio odkryty sposób na bolące gardło, podwyższoną temperaturę i złe samopoczucie to "mikstura" imbirowa (nie wierzyłam w jej skuteczność ale pomogła). Jest to wywar z imbiru z dużą ilością miodu (należy pamiętać żeby nie dodawać miodu do gorących płynów bo traci swoje właściwości).
Życie pędzi jak karetka.....
- Małgorzata
- -#Moderator
- Posty: 1579
- Rejestracja: pn 03 sty, 2005 22:56
- Lokalizacja: Warszawa