o tych co nie wiedzą kto to bezglutek

Rozmowy o wszystkim i o niczym. Tematyka dowolna: sztuka, kultura, rozrywka i co wam jeszcze przyjdzie do głowy, a co nie dotyczy głównej tematyki forum.

Moderator: Moderatorzy

Ola_la
Wyjadacz :)
Wyjadacz :)
Posty: 1229
Rejestracja: pn 06 gru, 2010 15:39
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Ola_la »

koleżanka właśnie mnie spytała - zaznaczając wprawdzie, że zupełnie nie wie, jak to jest - czy jakbym popiła gluten alkoholem, to mi nie pomoże, nie zneutralizuje?
:)
To jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam.
© Jan Tomaszewski
Awatar użytkownika
titrant
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2152
Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
Lokalizacja: Kraków

Post autor: titrant »

Mnie uspokajano, żebym się nie bał, bo przed nałożeniem wyparzy się miskę... Podejrzewam, że ten, kto to mówił, myślał, że cierpię na ogólną manię dbania o zdrowie.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
barbieri
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 215
Rejestracja: wt 22 lis, 2011 22:08
Lokalizacja: Lublin

Post autor: barbieri »

mnie raz zarzucono, że mam celiakie bo nie jadłam przez 5 lat mięsa i że jakbym "normalnie wsuwała schabowe" to nic by mi dzisiaj nie było.
http://akstheauthor.blogspot.com/ Nowy post o miejscach w autobusie, czyli co komu się należy. Zapraszam do dyskusji.
Ola_la
Wyjadacz :)
Wyjadacz :)
Posty: 1229
Rejestracja: pn 06 gru, 2010 15:39
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Ola_la »

barbieri pisze:mnie raz zarzucono, że mam celiakie bo nie jadłam przez 5 lat mięsa i że jakbym "normalnie wsuwała schabowe" to nic by mi dzisiaj nie było.
a to klasyka - jak wegetarianin zachoruje na cokolwiek, to oczywiście od niejedzenia mięsa,
a jak zachoruje mięsożerca... to właściwie nie wiem od czego, chyba pecha miał ;)
To jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam.
© Jan Tomaszewski
maska
Aktywny Nowicjusz
Aktywny Nowicjusz
Posty: 81
Rejestracja: śr 04 kwie, 2012 18:09
Lokalizacja: centrum

Post autor: maska »

O jak mnie wkurza, gdy słyszę : Dziś wszystko jest uleczalne. Jeszcze jesteś chora? Weź choć gryza, odrobina ci nie zaszkodzi... <sciana> [/fade]
Awatar użytkownika
Rudi
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 36
Rejestracja: pt 07 gru, 2012 12:00
Lokalizacja: Warka

Post autor: Rudi »

Już sama nie wiem co lepsze czy niewiedza i właśnie takie stwierdzenie, że "odrobina Ci nie zaszkodzi" czy fakt, że ktoś niby wie dokładnie na czym polega dieta bezglutenowa ale dotyka karpia otoczonego w mące pszennej a potem bez mycia rąk sięga po łyżkę, żeby posolić wodę gotującą się na uszka bezglutenowe... :(
Obrazek
Awatar użytkownika
mamadwójki
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 356
Rejestracja: śr 14 cze, 2006 15:18
Lokalizacja: Poznań

Post autor: mamadwójki »

smutne to i więszość osób potrzbuje po porstu dokładnej edukacji w tej sprawie, czasami trafiają się niefrasobliwi lub zatwardziali ignoranci... :(
Asia
violla
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 285
Rejestracja: pt 10 paź, 2014 21:28

Re:

Post autor: violla »

mamadwójki pisze:smutne to i więszość osób potrzbuje po porstu dokładnej edukacji w tej sprawie, czasami trafiają się niefrasobliwi lub zatwardziali ignoranci... :(
Najgorsze gdy ktoś nie chce się wyedukować. Mam w rodzinie i w pracy osoby, które nawet nie chcą słuchać. Nie bo nie, albo nie bo i tak tego nie zrozumieją, za skomplikowane itp. ale właśnie te osoby mają najwięcej do powiedzenia. teksty w stylu: "jeszcze ci nie przeszło" albo jak wyżej napisano "odrobinka z pewnością nie zaszkodzi" albo "przestań wymyślać i zjedz jak człowiek", "nie odchudzaj się już ". Jak sobie z tym radzić? Ja jestem na początku drogi i nie stałam się jeszcze odporna. Irytują mnie takie gadki :569: , a nie mogę nawrzeszczeć, zbluzgać, nie zjawić się już nigdy u tych osób.
Nie jestem na diecie bezglutenowej. Nie jem cukru, drożdży i pszenicy (oprócz durum i orkisz) od 15.06.2014.
Awatar użytkownika
Leeloo
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 8103
Rejestracja: pt 22 mar, 2013 18:33
Lokalizacja: Polska

Re: o tych co nie wiedzą kto to bezglutek

Post autor: Leeloo »

AndziaMamusia
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 364
Rejestracja: pn 12 sie, 2013 11:49
Lokalizacja: Żywiec

Re: o tych co nie wiedzą kto to bezglutek

Post autor: AndziaMamusia »

Jeden z lekarzy powiedział, że wyniki nie są jednoznaczne i córka na pewno nie ma celiakii ...Nadmieniam, iż jest po gastro (3B w skali Marsha) i TTG IgA wyszło 401

W szpitalu zgłosiłam dietę bg, przynieśli chlep bg, masło. Wychodze i patrze na ręce pielęgniarki a ta smaruje tym samym nożem kanapki bg i chleb zwykły. Oj długi wykład był - tzn pielęgniarka - bardzo miła sama przyszła pytać, bo nikt jej nie mówił, że tak należy postępować :D

Niektórzy dziwią się, dlaczego kiełbasa bg nie może stykać się z glutenową "zarazi się ????"

Dużo by p[isać. Teraz śmiać mi się chce jak czytam to co piszę, ale czasem wcale to nie jest śmieszne. Tym bardziej, gdy lekarz daje dziecku nadzieję .... Przecież to on kończył medycynę ....
Awatar użytkownika
sandyy
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2561
Rejestracja: ndz 27 lip, 2014 22:30

Re: o tych co nie wiedzą kto to bezglutek

Post autor: sandyy »

To ja powiem cos, za co moze poleje sie fala krytyki, no ale coz, jestem gotowa :sylwester:

Do lipca 2014, kiedy lekarz zaproponowal badanie przeciwcial, NIE MIALAM POJECIA, co to celiakia. Nie mialam pojecia, ze taka nazwa choroby istnieje.
Jak uslyszalam nazwe to pierwsza reakcja - szoooook - co to? zakazne? wtf?!
Byla podpowiedz od lekarza - choroba zwiazana z glutenem.
I jeszcze wieksze oczy. Ale znaczy, ze co? Ze czego nie bede mogla jesc? A gdzie jest ten gluten? Wiedzialam cale NIC.
Pozniej oczywiscie doksztalcalam sie, do dzis sie doksztalcam i staram sie trabic na lewo i prawo, zeby moje otoczenie wiedzialo, co to jest i ze nie gryzie.

Do lipca 2014 mialam podejscie, ze osoby czytajace sklady w sklepach to ludzie, ktorzy maja za duzo czasu wolnego i nie wiedza, jak go spedzic ;)
Osoba z nietolerancja glutenu traktowalam na zasadzie - gdzies takie cos istnieje, ale generalnie jest to tak rzadkie, ze nie ma co sobie zawracac glowy (nikt z mojego otoczenia nie ma celiakii itp.). Dzialy ze zdrowa zywnoscia omijalam na kilometr :D

Takze nie chce oceniac innych, wrogiego podejscia, braku znajomosci tematu.
Bylabym hipokrytka.
Bo raptem 3-4 miesiace temu bylam taka sama :batman:
violla
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 285
Rejestracja: pt 10 paź, 2014 21:28

Re: o tych co nie wiedzą kto to bezglutek

Post autor: violla »

Ja też pamiętam pewne zdarzenie, gdy byłam na komunii w lokalu, pewna kobieta przyszła z własnym ciastem, postawiła je przed sobą. Niektórzy szeptali, inni się śmiali. Ja na szczęście do naśmiewaczy nigdy nie należałam ale też byłam zdziwiona. Przeszło mi przez myśl coś na styl: "kobieta się bała, ze tu jedzenia nie będzie?". Potem się dowiedziałam, że kobieta jest bezglutenowcem.
Dziś wiem, ze ja jestem obiektem szeptów i śmiechu. Kto wie, czy kiedyś nie pójdę do kogoś np. na wesele z własnym chlebem i ciastem... .
Nie jestem na diecie bezglutenowej. Nie jem cukru, drożdży i pszenicy (oprócz durum i orkisz) od 15.06.2014.
Awatar użytkownika
sandyy
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2561
Rejestracja: ndz 27 lip, 2014 22:30

Re: o tych co nie wiedzą kto to bezglutek

Post autor: sandyy »

Szepty, podsmiechiwania moim zdaniem swiadcza o jednym tylko i wylacznie - o buractwie tych, co sie smieja ;)
Koniec kropka ;)
Mozna nie wiedziec, ale smiac sie tez nie wolno!!
Awatar użytkownika
pleomorfa
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 3797
Rejestracja: wt 29 paź, 2013 06:56
Lokalizacja: Polska

Re: o tych co nie wiedzą kto to bezglutek

Post autor: pleomorfa »

Takze nie chce oceniac innych, wrogiego podejscia, braku znajomosci tematu.
Bylabym hipokrytka.
Zgodzę się, ale do pewnego stopnia.

Wydaje mi się, że bardziej nawet nie chodzi o ignorancję czy brak wiedzy osób, które nie mają z tym kompletnie do czynienia, a bardziej o ignorancję i niechęć do nabywania wiedzy, w których otoczeniu się pojawił taki problem.

Buraczki są dobre :sylwester:
Jeśli tra­cisz pieniądze, nic nie tra­cisz. Jeśli tra­cisz zdro­wie, coś tra­cisz. Jeśli tra­cisz spokój, tra­cisz wszystko. - Bruce Lee
violla
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 285
Rejestracja: pt 10 paź, 2014 21:28

Re: o tych co nie wiedzą kto to bezglutek

Post autor: violla »

pleomorfa pisze: a bardziej o ignorancję i niechęć do nabywania wiedzy, w których otoczeniu się pojawił taki problem.
Otóż to!!! Takich gagatków mam w najbliższej rodzinie :/ .
Nie jestem na diecie bezglutenowej. Nie jem cukru, drożdży i pszenicy (oprócz durum i orkisz) od 15.06.2014.
ODPOWIEDZ