przechowanie chleba
Moderator: Moderatorzy
przechowanie chleba
Czy macie jakiś patent na przechowanie chleba na wakacjach, aby np. nie sple
[ Dodano: Sro 05 Lip, 2006 04:18 ]
...(ciąg dalszy) aby np. nie spleśniał? Wyjazd na 2 tygodnie, a w domu jeśli chleb jest nie w zamrażalniku, to pleśń jest po 5-6 dniach.
[ Dodano: Sro 05 Lip, 2006 04:18 ]
...(ciąg dalszy) aby np. nie spleśniał? Wyjazd na 2 tygodnie, a w domu jeśli chleb jest nie w zamrażalniku, to pleśń jest po 5-6 dniach.
Ja kupuję przeważnie pieczywo z Bezglutenu,część mrożę a część zostawiam normalnie w szafce.Do tej pory nic się nie dzieje,mimo że czasem leży dobrych kilka dni w szafce.zależy jak masz zamiar wypoczywać.Najlepiej zapakować chleb do turystycznej lodówki a w momemncie kiedy będziesz na miejscu coś organizować dalej.
[ Dodano: Sro 05 Lip, 2006 09:58 ]
Albo jest inne wyjście być na chlebie chrupkim bezglutenowym,temu nic się nie stanie jak poleży trochę.
[ Dodano: Sro 05 Lip, 2006 09:58 ]
Albo jest inne wyjście być na chlebie chrupkim bezglutenowym,temu nic się nie stanie jak poleży trochę.
Mama 26-letniej Moniki,córka chora praktycznie od urodzenia.Zdiagnozowana celiakia 2004 r.wrzesień/październik.12 lat zabiegów o zdrowie dziecka...
No właśnie. Nigdy nie sprawdzałam, ale taki chleb nie wyjęty z opakowania (a jest przecież w atmosferze ochronnej) ma jakiś okres przydatności do spożycia. Jeśli kupisz chleb tuż przed wyjazdem, to powinien wytrzymać.... No a może na miejscu będzie jakaś lodówka? :-ksalcia pisze:część zostawiam normalnie w szafce
Przy okazji ostrzegam ponownie przed zamawianiem z glutenexu, gdyż ostatnio na ich paczkę czekałam tydzień!!!

Ja popieram wersję Salci - na wyjazdy biorę wyłącznie chlebek chrupki, bo: mało waży, więc ciężarów dźwigać nie trzeba, jest mniejsza szansa, że się pokruszy (zawsze staram się wybierać taki pakowany w kartonowe pudełka, a nie wafelki ryżowe w samej folii), no i przede wszystkim zero stresu że chleb sobie "wyjdzie".
Jeśli jedziesz gdzieś w jedno miejsce (dom wczasowy, kwatera itp.) możesz spróbować dogadać się z właścicielem, czy nie pozwoli ci przechować w zamrażarce chleba. Mnie się tak zdarzało robić.
I jeszcze jeden pomysł - wziąć tylko trochę chleba, a resztę zamówić sobie paczką u producenta. Skoro Kabran mówi, że nie z Glutenexu, to może z Bezglutenu. Chociaż ja ostatnio miałam przejścia z Bezglutenem właśnie, bo pani była, delikatnie mówiąc, bardzo niechętnie nastawiona do mojej prośby, czy nie da się tak zrobić, żeby paczka zamówiona przyszła po 18, bo dopiero wtedy jestem w domu po pracy. Pani się upierała, że kurierzy tylko do 16 działają, i jak zrobię zamówienie, to potem się mogę z kurierami dogadywać #-o Musiałam długo pani tłumaczyć, że ja niestety paczki u niej nie zamówię, jeśli nie będę wiedziała, czy ją potem dostanę. Pani w końcu, po długich naleganiach. dała mi telefon do firmy kurierskiej, żebym się z nimi dogadała najpierw, zanim u nich zamówię, ale najpierw usiłowała mnie namówić, żebym zamówiła paczkę do pracy (ale ja nie po to chcę zamówić dużą paczkę kurierem, żeby musieć to potem tachać przez pół miasta autobusem z pracy) albo żeby ktoś inny w domu dla mnie to odebrał (nie proszę pani, nie mam nikogo innego, kto w godzinach pracy siedziałby w domu ](*,) ). Mam wrażenie, że pani zupełnie nie była nastawiona na potrzeby dorosłej, pracującej osoby z celiakią. Co mnie w tym najbardziej zabiło, to że chciałam u nich zamówić większą paczkę, którą chyba powinni mi ułatwić kupić, a nie utrudnić... No cóz, może źle trafiłam, bo zwykle trafiam na miłe panie w Bezglutenie, może to był akurat wyjątek...
Jeśli jedziesz gdzieś w jedno miejsce (dom wczasowy, kwatera itp.) możesz spróbować dogadać się z właścicielem, czy nie pozwoli ci przechować w zamrażarce chleba. Mnie się tak zdarzało robić.
I jeszcze jeden pomysł - wziąć tylko trochę chleba, a resztę zamówić sobie paczką u producenta. Skoro Kabran mówi, że nie z Glutenexu, to może z Bezglutenu. Chociaż ja ostatnio miałam przejścia z Bezglutenem właśnie, bo pani była, delikatnie mówiąc, bardzo niechętnie nastawiona do mojej prośby, czy nie da się tak zrobić, żeby paczka zamówiona przyszła po 18, bo dopiero wtedy jestem w domu po pracy. Pani się upierała, że kurierzy tylko do 16 działają, i jak zrobię zamówienie, to potem się mogę z kurierami dogadywać #-o Musiałam długo pani tłumaczyć, że ja niestety paczki u niej nie zamówię, jeśli nie będę wiedziała, czy ją potem dostanę. Pani w końcu, po długich naleganiach. dała mi telefon do firmy kurierskiej, żebym się z nimi dogadała najpierw, zanim u nich zamówię, ale najpierw usiłowała mnie namówić, żebym zamówiła paczkę do pracy (ale ja nie po to chcę zamówić dużą paczkę kurierem, żeby musieć to potem tachać przez pół miasta autobusem z pracy) albo żeby ktoś inny w domu dla mnie to odebrał (nie proszę pani, nie mam nikogo innego, kto w godzinach pracy siedziałby w domu ](*,) ). Mam wrażenie, że pani zupełnie nie była nastawiona na potrzeby dorosłej, pracującej osoby z celiakią. Co mnie w tym najbardziej zabiło, to że chciałam u nich zamówić większą paczkę, którą chyba powinni mi ułatwić kupić, a nie utrudnić... No cóz, może źle trafiłam, bo zwykle trafiam na miłe panie w Bezglutenie, może to był akurat wyjątek...
Ostatnio zmieniony śr 05 lip, 2006 18:43 przez kfiatek, łącznie zmieniany 1 raz.
"Denerwować się - to karać własne ciało za głupotę innych"
A mnie przyszedł do głowy jeszcze jeden pomysł: otóż są takie urządzenia do przechowywania żywności w próżni, nazywa się to chyba Vaxy. Ja kiedyś trzymałam chleb ponad miesiąc zamknięty właśnie w takim hermetycznym pojemniku i był "jak nowy". Takie rozwiązanie sprawdziłoby się w przypadku chleba własnego wypieku, z natury swojej pozbawionego opakowania. Problemem jest tylko koszt takiego urządzenia, bo o ile się orientuję, nie jest to tanie (mam na myśli oryginalne). Ale może można od kogoś pożyczyć? Ja już niedługo będę mieć taki sam problem, bo jadę w miejsce, gdzie nawet o glutenowy chleb trudno. Ale wersja z chlebem chrupkim jest dla mnie nie do przyjęcia z powodów hmmmm... dietetycznych.
- KRUPCZATKA
- Nowicjusz
- Posty: 24
- Rejestracja: ndz 02 kwie, 2006 10:19
- Lokalizacja: Koszalin
Zawsze zamawiam chleb w Glutenexie. Zamówienia przyjmują od pn-pt,a wysyłkę robią w środy. To by się zgadzało,że może wyjść czasem około tygodnia.kabran pisze:Przy okazji ostrzegam ponownie przed zamawianiem z glutenexu, gdyż ostatnio na ich paczkę czekałam tydzień!!!
Chciałabym,żeby mi się chciało,tak jak mi się nie chce...
To niedokładnie tak. Faktycznie zamówienie złożyłam w piątek, jak dowiadywałam się telefonicznie - paczkę wysłali w poniedziałek. Tylko, że paczka nie była w żaden sposób oznaczona, że zawiera żywność i szła sobie spokojnie do piątku... Czyli 5 dni. Biorąc pod uwagę panujące upały, te 3 opakowania pierogów które zamówiłam razem z chlebem nadawały się tylko do wyrzucenia. No, mam nauczkę, bo Bezgluten trochę mnie rozbestwił... U nich zamawiam jednego dnia, a paczkę mam następnego... Czyli, że można :-k
- KRUPCZATKA
- Nowicjusz
- Posty: 24
- Rejestracja: ndz 02 kwie, 2006 10:19
- Lokalizacja: Koszalin
To paczka"szła"pocztą czy kurierem z Glutenexu?
Ostatnio zmieniony ndz 09 lip, 2006 15:33 przez KRUPCZATKA, łącznie zmieniany 1 raz.
Chciałabym,żeby mi się chciało,tak jak mi się nie chce...
Co do Glutenexu.Miałam taką samą historię z paczką i jej zawartością.Faktycznie złożyłam zamówienie ,na towar troszeczkę poczekałam ale cóż paczka była wysyłana pocztą.Napisałam do firmy odnośnie towarów takich właśnie jak pierogi bo oczywiście przyszły po terminie-odpowiedź nie zamawiać takich towarów albo tylko kurierem.Trochę to nie tak z ich strony....
Mama 26-letniej Moniki,córka chora praktycznie od urodzenia.Zdiagnozowana celiakia 2004 r.wrzesień/październik.12 lat zabiegów o zdrowie dziecka...
Taaaak... Mądra jestem po szkodzie... Powinnam pomyśleć, że mogą być opoźnienia itp. ale po doskonałych terminach Bezglutenu do głowy mi nawet nie przyszło, że będę czekać tydzień... Nawet jeśli paczka szła Pocztą, to powinna mieć adnotację nadawcy, że zawiera żywność. Wtedy Poczta inaczej ją traktuje. Tak mi przynajmniej na poczcie powiedziano. I tym sposobem nie dowiem się chyba, jak smakują ich pierogi, bo nieprędko jeszcze raz się skuszę. :roll:
Ja też do tej pory korzystałam tylko ze sklepu (jeden jest w Lublinie, ale niezły), stąd mój brak doświadczenia "w tych sprawach". Ale ostatnio ze względu na stan zdrowia wykombinowałam sobie, że będzie fajnie jak mi jedzonko do domu przyniosą... :roll: No i chyba trochę przekombinowałam... Ale się uczę i wyciągam wnioski (wolno, ale jednak
).
A ja się wreszcie odważyłam i złożyłam właśnie dziś pierwsze w życiu zamówienie na paczkę z Bezglutenu (ma to ścisły związek z tym, że wreszcie mam lodówkę z porządną, pojemną zamrażarką, a nie zamrażalnikiem wielkości pudełka zapałek). Mam wielką nadzieję, że rzeczona paczka do mnie dotrze... No i dziś już rozmawiałam przez telefon z miłą panią z Bezlutenu - miejmy nadzieję że tamten poprzedni raz to był wyjątek potwierdzający regułę... Oby!
"Denerwować się - to karać własne ciało za głupotę innych"
Kfiatku, pozwól że spytam, zaśmiecając trochę temat: długo czekałaś na paczkę? Tak się składa, że zamówiłyśmy w tym samym czasie, więc ciekawa jestem... Ja swoją dostałam następnego dnia (czyli dzisiaj), czyli jak zwykle, mimo że przy zamówieniu na stronie widziałam adnotację coś jakby 2-5 dni... I proszę, mogą... To dlaczego Glutenex nie może? (pytanie jest oczywiście retoryczne, ale za to przepełnione gorycząkfiatek pisze:A ja się wreszcie odważyłam i złożyłam właśnie dziś pierwsze w życiu zamówienie na paczkę z Bezglutenu