Bożonarodzeniowe pyszności
Moderator: Moderatorzy
Bożonarodzeniowe pyszności
Ida swieta! Mam pytanko. Czy robicie juz ciasto na pierniczki??? A moze sie spoznilam??? Prosze o odpowiedz! Czy macie jeszcze jakies nowe przepisy swiateczne?
Juz czuje zapach pieczonych pierniczkow a wy?
Ale chyba najpierw wezme sie za mycie okien!? :? :? :?
Juz czuje zapach pieczonych pierniczkow a wy?
Ale chyba najpierw wezme sie za mycie okien!? :? :? :?
Ostatnio zmieniony śr 22 lis, 2006 14:56 przez kasia j, łącznie zmieniany 2 razy.
kasia j
Już chcesz piec pierniczki??? Do świąt jeszcze trochę czasu zostało? Za oknem listopad (i to taki bardziej październikowy), a Wy już o świętach myślicie?
Ja polecam mój przepis na pierniczki.
topics16/pierniczki-vt974.htm?highlight=pierniczki
Ciasto jest stosunkowo proste i bezproblemowe, czego nie da się powiedzieć o większości... W zeszłym roku nieudane próby "skonstruowania" czegoś zjadliwego, pierniczkopodobnego zakończyły się u mnie potężną frustracją... :roll: Aż sięgnęłam po starą (jeszcze przedwojenną) książkę kucharską, gdzie znalazłam ów przepis. Całkowicie glutenowy oczywiście, ale dał się bezboleśnie zmodyfikować. I oto udały się pierniczki nie tylko ładne, ale i jadalne. Bo poprzednie egzemplarze (z edycji stanowczo nieudanych) zostały ozdobione brokatem i wylądowały na choince jako ozdoby... Do niczego innego się nie nadawały.
A okna mam już pomyte...
No dobrze... A prezenty to już macie kupione, czy na ostatnią chwilę? (spytała prowokacyjnie...)
Ja polecam mój przepis na pierniczki.
topics16/pierniczki-vt974.htm?highlight=pierniczki
Ciasto jest stosunkowo proste i bezproblemowe, czego nie da się powiedzieć o większości... W zeszłym roku nieudane próby "skonstruowania" czegoś zjadliwego, pierniczkopodobnego zakończyły się u mnie potężną frustracją... :roll: Aż sięgnęłam po starą (jeszcze przedwojenną) książkę kucharską, gdzie znalazłam ów przepis. Całkowicie glutenowy oczywiście, ale dał się bezboleśnie zmodyfikować. I oto udały się pierniczki nie tylko ładne, ale i jadalne. Bo poprzednie egzemplarze (z edycji stanowczo nieudanych) zostały ozdobione brokatem i wylądowały na choince jako ozdoby... Do niczego innego się nie nadawały.

A okna mam już pomyte...
No dobrze... A prezenty to już macie kupione, czy na ostatnią chwilę? (spytała prowokacyjnie...)
To wlasnie twoj kabran przepis "natchnal" mnie do napisania o swietach.
Przegladalam sobie przepisy i nagle... pierniczki! A co do pieczenia to nie, na razie nie mysle o tym, tylko z tego co wiem (a na razie o pieczeniu wiem nie za duzo) to ciasto trzeba przygotowac duzo wczesniej?! To twoje takze musi lezec w lodowce ok 2 tygodni??
A prezenty kupuje raczej blizej swiat, gdyz jest wiekszy wybor (zabawki) a w ogole to zalezy od jeszcze jednej waznej kwestii... jak nie wiadomo o co chodzi to zawsze chodzi o ...kase!
Przegladalam sobie przepisy i nagle... pierniczki! A co do pieczenia to nie, na razie nie mysle o tym, tylko z tego co wiem (a na razie o pieczeniu wiem nie za duzo) to ciasto trzeba przygotowac duzo wczesniej?! To twoje takze musi lezec w lodowce ok 2 tygodni??
A prezenty kupuje raczej blizej swiat, gdyz jest wiekszy wybor (zabawki) a w ogole to zalezy od jeszcze jednej waznej kwestii... jak nie wiadomo o co chodzi to zawsze chodzi o ...kase!
kasia j
Nie, nie musi! I jest to jego dodatkowa zaleta! Po prostu robisz i masz. Leżakowania wymaga ciasto, które fermentuje, a to moje jest po prostu ekspresowe. Natomiast dobrze, żeby upieczone pierniczki poleżały kilka dni np. w pudełku. Dobrze im to robi. Dlatego można je upiec kilka dni przed świętami, kiedy jest jeszcze mniej pracy.kasia j pisze:To twoje takze musi lezec w lodowce ok 2 tygodni??
No, nie koniecznie... Moje dziecko ma już takie jedno zamówienie... Jak nie kupię teraz, to mogę mieć kłopoty...kasia j pisze: prezenty kupuje raczej blizej swiat, gdyz jest wiekszy wybor (zabawki)
Dotychczas robiłam pyszne pierniczki i piernik (skromnisia
), ale z glutenowej mąki. Ponieważ jeszcze nie testowałam bezglutenowej wersji, to na razie przepisu nie podaję. Tylko ciasto na piernik leżało, ale nie dwa tygodnie, tylko chyba dobę (jesli dobrze pamiętam). I potem, po upieczeniu, najlepiej odczekać min. tydzień. Dlatego faktycznie, lepiej pomyśleć o pieczeniu chwilę przed świętam. Jednak jeszcze czas
Na pierniczki natomiast nie trzeba czekać
. Bardzo lubię, jak pachną w domu świątecznie....



- Magdalaena
- -#Moderator
- Posty: 1366
- Rejestracja: pt 02 sty, 2004 13:28
- Lokalizacja: Warszawa
Lukier (biały) był własnej produkcji (cukier puder+sok z cytryny, ukręcone z kroplą wrzątku), czekolada to czekolada (rozpuszczona w garnuszku w kąpieli wodnej), a posypka... cóż, to było rok temu, więc nie pamiętam jakiej firmy, ale zapewne jadalna. Na ogół nie stosuję w kuchni żadnych sztuczność (zwłaszcza sztucznych barwników), ale raz do roku, na Święta, bardziej dla oczu niż dla podniebienia - użyłam. Ale z tego, co pamiętam, to tych z posypką nie jadłam. Dla mnie były mniej efektowne. Te kolorowe zjadło moje dziecko....Magdalaena pisze:czym je ozdabiałaś

Ja na święta już trzeci raz będę robić Ciasto Mandarynkowe i Babkę Makową
Rodzina mi tej babki nie podaruje, już nie raz pisałam, że jest przepyszna
A w tym roku postanowiłam zrobić jeszcze pierniczki, z przepisu kabran. Uwielbiałam pierniczki i mam sporą kolekcje foremek do ich wykrawania. Mam małego bzika na tym punkcie, kupuje ciągle kolejne, nawet jak tylko jeden wzór jest nowy do mojej kolekcji
Rodzina mi tej babki nie podaruje, już nie raz pisałam, że jest przepyszna

A w tym roku postanowiłam zrobić jeszcze pierniczki, z przepisu kabran. Uwielbiałam pierniczki i mam sporą kolekcje foremek do ich wykrawania. Mam małego bzika na tym punkcie, kupuje ciągle kolejne, nawet jak tylko jeden wzór jest nowy do mojej kolekcji

Re: Bożonarodzeniowe pyszności
Jestem nowicjuszem w kwestii nietolerancji glutenu i przyznam, że jest mi baaaardzo trudno. Miewam momentami poczucie, że niczego, co lubiłam do tej pory mi nie wolno. A jak pomyślę o świętach to chce mi się płakać. Ale znalazłam póki co rozwiązanie, które nawet w miarę satysfakcjonuje i jakoś pomaga się trzymać. Szukając różnych opcji bezglutenowych, trafiłam na stronę macro bios bar, którzy poza cateringiem dietetycznym proponują też oferty specjalne, na święta, na Wielkanoc. Nie wyobrażacie sobie jaka była moja radość! Zamówiłam na próbę tygodniowy program, jedzenie super i na pewno skorzystam z opcji bożonarodzeniowej, bo nie chcę się stresować, że coś nie wyjdzie albo nie będzie smakowało!
dośc mam stresu na co dzień. A ktoś z Was kiedyś próbował czegoś podobnego, czy z zasady same się trudzicie w kuchni?
