Ja również kupując masło sprawdzałam zawsze, żeby zawartość tłuszczu była jak największa. A żeby masło nie było z tych fałszowanych olejem, sprawdzałam czy aby nie jest miękkie (prosto z lodówki). Ostatnio dowiedziałam ie (z badań jakiejś polskiej organizacji konsumenckiej), że nasi producenci wpadli na świetny pomysł i teraz w modzie jest dodawanie oleju palmowego. ( dla tych co nie wiedzą, olej palmowy w temperaturze pokojowej ma stałą konsystencję, bardzo przypomina smalec - zarówno pod względem wyglądu jak i korzyści zdrowotnych ) Z ich punktu widzenia same korzyści: można napisać, że tłuszczu dużo (to dla tych co sprawdzają zawartość tłuszczu na opakowaniu); po nagnieceniu, kostka jest twarda (to dla tych co gniotą biedne kostki). A im zostaje w kieszeni kupa kasy, bo oleje są dużo dużo tańsze od masła. Dokładnej ilości spawdzonych maseł nie pamiętam, (ok. kilkanaście), ale tylko w jednym lub dwóch z nich nie było dodatków nie maślanych. Nóż się w kieszeni otwiera.kabran pisze:Im twardsze (po wyjęciu z lodówki) tym więcej...wody zawiera. Czyli takie jakieś oszukane trochę. Najlepsze/najdroższe masła (zagraniczne) są miękkie nawet z lodówki. Nie dlatego, że coś zawierają, ale dlatego, że mają mało wody. Wystarczy zresztą popatrzeć na skład. Im wyższa zawartość tłuszczu, tym lepiej.GosiaM pisze:masło im twardsze tym lepsze, bo ma mniej... nie pamiętam czego
masła i margaryny
Moderator: Moderatorzy
- Grażyna
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 340
- Rejestracja: ndz 13 lut, 2005 22:24
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Z ta woda w masle to nie tak jak mowicie.
W Polsce mamy w sprzedazy maslo o roznej zaw. tluszczu. I nie ma tu oszustwa.
Maslo stolowe smietankowe , zaw. tluszczu nie mniej niz 73%, zaw. wody do 24%
Pakowane w pergamin, przydatnosc do spoz. 7 dni.
Maslo ekstra , zaw. tluszczu nie mniej niz 82%
Pakowane w folie aluminiowa, przydatnosc do spoz. do roku, to maslo czesto jest mrozone.
Wg mnie maslo stolowe smiet. jest b. dobre. Trzeba tylko zwrocic uwage na date produkcji.
W Polsce mamy w sprzedazy maslo o roznej zaw. tluszczu. I nie ma tu oszustwa.
Maslo stolowe smietankowe , zaw. tluszczu nie mniej niz 73%, zaw. wody do 24%
Pakowane w pergamin, przydatnosc do spoz. 7 dni.
Maslo ekstra , zaw. tluszczu nie mniej niz 82%
Pakowane w folie aluminiowa, przydatnosc do spoz. do roku, to maslo czesto jest mrozone.
Wg mnie maslo stolowe smiet. jest b. dobre. Trzeba tylko zwrocic uwage na date produkcji.
- Rafal_tata
- -#Moderator
- Posty: 2660
- Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
- Lokalizacja: Kraków
U mnie w sklepie takie masło leży obok margaryn, mleka i innych produktów - nie jest mrożone. W mrożonkach leżą lody, pizze, warzywa i zupy Hortexu. Masła nigdy tam nie widziałem.thh-polka pisze:Maslo ekstra , zaw. tluszczu nie mniej niz 82%
Pakowane w folie aluminiowa, przydatnosc do spoz. do roku, to maslo czesto jest mrozone.
● Celiakia - FAQ ● Poczytaj, zanim zadasz pytanie ● SkoND kLiKaSH??? czyli jak pisać po polsku ● Wszędzie są jakieś zasady ● Wszystko o chorobie i Stowarzyszeniu
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia
Rafale-tato,
Znowu mnie nie zrozumiales. Nie chodzi mi o to gdzie lezy maslo w sklepach.
Nie bedziemy chyba przeprowadzac ankiety: Gdzie u was w sklepie lezy maslo.
Tylko swieze maslo jest smaczne. Nie jest latwo znalezc swiezo wyprodukowane maslo ekstra. Lezace kilka miesiecy maslo traci walory smakowe, tluszcz zaczyna jelczec.
Nie twierdze, ze maslo ekstra jest niedobre. Maslo ekstra jest dobre, ale gdy jest dopiero co wyprodukowane.
Pozdrawiam
Znowu mnie nie zrozumiales. Nie chodzi mi o to gdzie lezy maslo w sklepach.
Nie bedziemy chyba przeprowadzac ankiety: Gdzie u was w sklepie lezy maslo.
Tylko swieze maslo jest smaczne. Nie jest latwo znalezc swiezo wyprodukowane maslo ekstra. Lezace kilka miesiecy maslo traci walory smakowe, tluszcz zaczyna jelczec.
Nie twierdze, ze maslo ekstra jest niedobre. Maslo ekstra jest dobre, ale gdy jest dopiero co wyprodukowane.
Pozdrawiam
- Rafal_tata
- -#Moderator
- Posty: 2660
- Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
- Lokalizacja: Kraków
Aha, czyli chodziło Ci o to, że masło przy ok. 82% może być zamrożone nawet na rok i dalej być przydatne do spożycia. Nie wiedziałem. Wielu rzeczy nie wiem. Pytam.
A wracając do tematu: co myślicie o tzw. mixach masła i oleju słonecznikowego. Stosowałem to zamiast zwykłego masła, aby właśnie obniżyć zawartość tłuszczu w moich posiłkach. To przecież nie jest żadne oszustwo, a olej słonecznikowy jest chyba zdrowszy?
nie ma w tym nic dziwnego, jest to nagminna cecha skondensowanych konwersacji w formie elektronicznej na forach lub tym podobnych.thh-polka pisze:Rafale-tato, Znowu mnie nie zrozumiales.
A wracając do tematu: co myślicie o tzw. mixach masła i oleju słonecznikowego. Stosowałem to zamiast zwykłego masła, aby właśnie obniżyć zawartość tłuszczu w moich posiłkach. To przecież nie jest żadne oszustwo, a olej słonecznikowy jest chyba zdrowszy?
● Celiakia - FAQ ● Poczytaj, zanim zadasz pytanie ● SkoND kLiKaSH??? czyli jak pisać po polsku ● Wszędzie są jakieś zasady ● Wszystko o chorobie i Stowarzyszeniu
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia
No cóż, jeśli już używać, to chyba nie z olejem słonecznikowym, ale z oliwą... Ale nie jestem przekonana. Nie chcę źle pisać o margarynach (bo tak sobie myślę o Bezmlecznych i mi głupio ) , a takie mixy to dla mnie trochę margaryny. Wystarczy popatrzeć na skład takiego czegoś: jak zawiera tylko masło i olej/oliwę, to o.k. Ale na ogół jest tam mnóstwo innych dodatków, np. emulgatory i inne cuda, których z pamięci nie wyliczę... Poza tym nie ma tak naprawdę naukowych dowodów na to, że margaryny obniżają poziom cholesterolu. Pomimo, że same go mają mniej, to niestety indukują jego zatrzymywanie z innych pokarmów. Rada? Jak zwykle, zdrowy rozsądek... Trochę nie zaszkodzi, ale najlepiej redukuje się ilość tłuszczy w diecie przez... zredukowanie ilości tłuszczy w diecie. Mniej jeść, cieniej smarować. I jeszcze więcej błonnika.Rafal_tata pisze:co myślicie o tzw. mixach masła i oleju słonecznikowego
[ Dodano: Wto 15 Maj, 2007 09:14 ]
Mały przyczynek w kwestii masła. Mało optymistyczny i chyba nic nowego, ale warto wiedzieć:
W sklepach trudno kupić prawdziwe masło, choć wydawałoby się, że półki uginają się pod ciężarem tych produktów. W rzeczywistości są to jednak głównie masłopodobne miksy - narzeka "Życie Warszawy".
W Polsce produkuje się bardzo dużo masła, ponad 170 tys. ton rocznie, ale tak naprawdę trudno jest je znaleźć w sklepach - mówi "ŻW" Stanisław Kamiński, prezes Agencji Rynku Rolnego. Co zatem kupujemy? Są to głównie produkty masłopodobne. I to nawet te, które zawierają w nazwie słowo "masło" - wyjaśnia dr Grzegorz Russak, prezes Polskiej Izby Produktu Regionalnego i Lokalnego.
Zgodnie z prawem unijnym, masłem są tylko te produkty, które zawierają minimum 82% tłuszczu i to mlecznego - żadnego innego. Nie może być go mniej ani też nie mogą to być żadne domieszki tłuszczu roślinnego, np. palmowego czy nawet zwierzęcego (np. w postaci łoju wołowego) - podkreśla Grzegorz Russak.
Producenci wciąż jednak wykorzystują niewiedzę klientów i bezprawnie używają słowa "masło" w nazwie. Na wypadek kontroli niektórzy wytwórcy w mało widocznym miejscu zamieszczają dopisek "mix". Jest to nic innego, jak przyznanie się, że ich produkt z masłem ma niewiele wspólnego.
Co skłania producentów do podróbek masła? Przede wszystkim supermarkety, które dyktują spółdzielniom mleczarskim ceny. Te zaś, by obniżyć koszty, stosują w większym lub mniejszym stopniu tłuszcze roślinne albo łój wołowy, składniki znacznie tańsze od wymaganego tłuszczu mlecznego - wyjaśnia Bogdan Pietrzak. (PAP)
Więcej: Życie Warszawy - Pełno podróbek masła na sklepowych półkach
Żródło:
http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html? ... caid=13bf1
masło klarowane
Witam
widzę że temat masła nie był dawno poruszany.
Ja jadam masło klarowane-takie jakie jadały nasze babcie-nadaje sie do trzymania poza lodówką nawet do tygodnia.
Robi się je bardzo prosto: topi się masło (nawet to 82%) i trzyma na ogniu ok 10 min. lub dłużej, podczas gotowania należy zbierać "białą pianę" (w tej pianie są białka mleka i frakcje tłuszczu które są nieprzysfajalne dla organizmu), potem cedzi się przez coś gęstego np. gazę poskładaną na kilka razy i zostawia do zastygniecia w szklanym naczyniu. Jeśli coś zostanie jeszcze z mleka (bo jest za mało przeklarowane) to może się zdażyć że jeszcze mleko "wyjdzie" na zewnątrz i pojawi się poza masłem.
Masło nadaje się nawet dla alergików i ma całkiem inny smak, ale proponuję sprawdzić czy smakuje
Pozdrawiam Momac
widzę że temat masła nie był dawno poruszany.
Ja jadam masło klarowane-takie jakie jadały nasze babcie-nadaje sie do trzymania poza lodówką nawet do tygodnia.
Robi się je bardzo prosto: topi się masło (nawet to 82%) i trzyma na ogniu ok 10 min. lub dłużej, podczas gotowania należy zbierać "białą pianę" (w tej pianie są białka mleka i frakcje tłuszczu które są nieprzysfajalne dla organizmu), potem cedzi się przez coś gęstego np. gazę poskładaną na kilka razy i zostawia do zastygniecia w szklanym naczyniu. Jeśli coś zostanie jeszcze z mleka (bo jest za mało przeklarowane) to może się zdażyć że jeszcze mleko "wyjdzie" na zewnątrz i pojawi się poza masłem.
Masło nadaje się nawet dla alergików i ma całkiem inny smak, ale proponuję sprawdzić czy smakuje
Pozdrawiam Momac
Ostatnio zmieniony pn 03 lis, 2008 08:12 przez Momac, łącznie zmieniany 1 raz.
Tak przetwarzane masło jest popularne w kuchni indyjskiej, nazywa się ghee. I jest bardzo fajne nawet do smażenia, bo się nie pali jak normalne (wszystko, co mogłoby się palić, zostało odcedzone).
Tu jednak byłabym ostrożna, nigdy nie wiadomo czy w procesie oczyszczania pozbyliśmy się wszystkich zanieczyszczeń białkowych. I kłopot gotowy.Momac pisze:Masło nadaje się nawet dla alergików
-
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 227
- Rejestracja: wt 04 paź, 2005 12:15
Bardzo dobra uwaga.Momac pisze:Robi się je bardzo prosto: topi się masło (nawet to 82%) i trzyma na ogniu ok 10 min. lub dłużej, podczas gotowania należy zbierać "białą pianę" (w tej pianie są białka mleka i frakcje tłuszczu które są nieprzysfajalne dla organizmu), potem cedzi się przez coś gęstego np. gazę poskładaną na kilka razy i zostawia do zastygniecia w szklanym naczyniu. Jeśli coś zostanie jeszcze z mleka (bo jest za mało przeklarowane) to może się zdażyć że jeszcze mleko "wyjdzie" na zewnątrz i pojawi się poza masłem.
Od jakiegoś czasu nie kupujemy masła. Ubijamy śmietanę 30 % tylko pasteryzowaną (nie może być uht) i powstaje świetne i pyszne masło, bez żadnych dodatków.
Bardzo dobra jest też oliwa z oliwek z pierwszego tłoczenia. polecam
- Katarzyna35
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 297
- Rejestracja: ndz 10 maja, 2009 18:06
- Lokalizacja: Łomianki k.Warszawy
- Katarzyna35
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 297
- Rejestracja: ndz 10 maja, 2009 18:06
- Lokalizacja: Łomianki k.Warszawy