Kawa i herbata.
Moderator: Moderatorzy
-
- Nowicjusz
- Posty: 3
- Rejestracja: śr 06 paź, 2004 20:36
Kawa i herbata.
Witam. Mam pytanie:czy kawę naturalną i herbatę można pić bez ograniczeń.Przyznam, że bardzo lubię te napoje i chyba nie umiałabym bez nich żyć. A piwo? Wiem,że zawiera jęczmień,ale gastrol mi powiedział, że być może podczas fermentacji gluten ulega zniszczeniu.
Ostatnio zmieniony sob 27 lis, 2004 14:10 przez joanna żuchowska, łącznie zmieniany 1 raz.
Rafal_tata napisał:
Z tego co powszechnie wiadomo, raczej tak. Kawa może podrażniać żołądek, ale nie tylko w przypadku celiakii. Nie jest na pewno wskazana przy każdych kłopotach gastrycznych.
Cytat:
A piwo?Wiem,że zawiera jęczmień,ale gastrol.mi powiedział,że być może podczas fermentacji gluten ulega zniszczeniu.
Zmień gastrologa, bo nawarzysz sobie piwa . Najgroźniejszy tu jest słód jęczmienny, on nigdzie nie ginie. Wódka podobno też tylko ta z ziemniaków - ale tego nikt na razie na forum ostatecznie nie wyjaśnił.
Z tego co powszechnie wiadomo, raczej tak. Kawa może podrażniać żołądek, ale nie tylko w przypadku celiakii. Nie jest na pewno wskazana przy każdych kłopotach gastrycznych.
Cytat:
A piwo?Wiem,że zawiera jęczmień,ale gastrol.mi powiedział,że być może podczas fermentacji gluten ulega zniszczeniu.
Zmień gastrologa, bo nawarzysz sobie piwa . Najgroźniejszy tu jest słód jęczmienny, on nigdzie nie ginie. Wódka podobno też tylko ta z ziemniaków - ale tego nikt na razie na forum ostatecznie nie wyjaśnił.
Ja mam pewne wątpliwości w kwestii, ile jest naprawdę procent kawy w kawie...
Niby na żadnym opakowaniu kawy naturalnej nie spotkałam opisu, który pozwalałby przypuszczać, że paczka zawiera coś innego niż tylko kawę, ale metodą doświadczeń na samej sobie przekonałam się, że:
1. po kawach rozpuszczalnych prawie zawsze boli mnie paskudnie żołądek
2. po większości kaw mielonych (przygotowanych w ekspresie) takoż - wyjątkiem jest chyba tylko włoska Lavazza (czyli niestety jedna z droższych kaw). Ostatnio kupiłam lavazzę innej firmy, podobna cenowo - niestety ból żołądka po niej był potężny
3. po ŻADNEJ kawie kupionej w postaci ziaren, zmielonej własnoręcznie i zrobionej w ekspresie żołądek mnie nie boli wcale! Przy czym obojętnie czy jest to droga kawa, czy najtańsza - raz specjalnie kupiłam małą paczkę ziarnistej kawy w supermarkecie (taką oznaczoną "produkt najtańszy", za złotówkę z kawałkiem) - smakowo oczywiście nie bardzo, ale zero bólu żołądka!
Wniosek: mam poważne podejrzenia, że do mielonych i rozpuszczalnych kaw dodają jakiś szkodliwy wypełniacz, zapewne tańszy od kawy. Mąkę? Jakieś inne pochodne zboża? Nie wiem, ale mnie na pewno szkodzi.
Ciekawa jestem, czy ktoś z was też tak ma?
Niby na żadnym opakowaniu kawy naturalnej nie spotkałam opisu, który pozwalałby przypuszczać, że paczka zawiera coś innego niż tylko kawę, ale metodą doświadczeń na samej sobie przekonałam się, że:
1. po kawach rozpuszczalnych prawie zawsze boli mnie paskudnie żołądek
2. po większości kaw mielonych (przygotowanych w ekspresie) takoż - wyjątkiem jest chyba tylko włoska Lavazza (czyli niestety jedna z droższych kaw). Ostatnio kupiłam lavazzę innej firmy, podobna cenowo - niestety ból żołądka po niej był potężny

3. po ŻADNEJ kawie kupionej w postaci ziaren, zmielonej własnoręcznie i zrobionej w ekspresie żołądek mnie nie boli wcale! Przy czym obojętnie czy jest to droga kawa, czy najtańsza - raz specjalnie kupiłam małą paczkę ziarnistej kawy w supermarkecie (taką oznaczoną "produkt najtańszy", za złotówkę z kawałkiem) - smakowo oczywiście nie bardzo, ale zero bólu żołądka!
Wniosek: mam poważne podejrzenia, że do mielonych i rozpuszczalnych kaw dodają jakiś szkodliwy wypełniacz, zapewne tańszy od kawy. Mąkę? Jakieś inne pochodne zboża? Nie wiem, ale mnie na pewno szkodzi.
Ciekawa jestem, czy ktoś z was też tak ma?
Absolutnie się z Tobą zgadzam! Kawa rozpuszczalna, zwłaszcza gorszego gatunku, może (i na pewno zawiera) dodatki - wypełniacze i tzw. nośniki aromatu. Najtańszy, ogólnodostępnym jest właśnie skrobia=mąka pszenna. O tym pisała nawet Carol Fenster (Dieta bezglutenowa 250 przepisów), mimo że książka jest amerykańska. Ja mimo wszystko piję kawę rozpuszczalną, ale tylko sprawdzoną, jednej firmy, no i oczywiście raczej drogo to wychodzi... Po innych reaguję raczej źle. Co do kawy parzonej w ekspresie, to wiele zależy nie tylko od gatunku kawy, ale i samego procesu parzenia. Chodzi o to, aby do naparu nie przechodziło mnóstwo substancji szkodliwych, garbników i terpenów, podrażniających śluzówkę żołądka. A próbowaliście kawę Astra? Podobno jako jedyna nie podrażnia żołądka. Tylko, że ja nie lubię mielonej... 

No niby mogę...
Jeśli nie zostanie mi to poczytane za kryptoreklamę, to piję Nescaffe Gold, tylko i wyłącznie. Po innych, nawet tych nienajgorszych (Tchibo, Maxwell) dziwnie się czuję. Jacobs wydaje mi się o.k., ale przyzwyczaiłam się do Nescaffe i najbardziej mi smakuje. A wypijam tego duuużo - do 4 kubków dziennie (mocnych).

No widzisz, ja najwyraźniej za mało oczytana jestem w bezglutenowych przepisach... Przyznam, że przez lata byłam pewna, że po prostu mój wrażliwy żołądek nie toleruje kawy jako takiej. Dopiero po iluś tam próbach przyszła myśl, że może to z kawą jest coś nie tak, a nie ze mną. Mój luby się śmieje, że jestem testerem jakości kawykabran pisze:dodatki - wypełniacze i tzw. nośniki aromatu. Najtańszy, ogólnodostępnym jest właśnie skrobia=mąka pszenna. O tym pisała nawet Carol Fenster (Dieta bezglutenowa 250 przepisów), mimo że książka jest amerykańska.

Popieram. Przyznam, że celiakia zmusiła mnie do zostania smakoszem kawy - tylko ziarnista + młynek + ekspres + takie cuś do robienia piany do capuccino (chociaż zamiast mleka, którego nie mogę, używam sojowego o smaku waniliowym - wychodzi pycha!). Ekspres kupiłam ciśnieniowy, i jak się okazuje przepłaciłam niepotrzebnie, bo najlepsze okazało się proste ( i tańsze) ustrojstwo - nie wiem, jak się to fachowo nazywa, ale można to kupić w sklepach z kawą. Taki aluminiowy ciśnieniowy ekspres do stawiania na palniku albo na płycie elektrycznej, ze zbiorniczkiem na kawę i wodę na dole, i z czymś w rodzaju dzbanuszka nakręcanym na to. Mała rzecz, a cieszysylwia pisze:Ja również mam problemy po mielonych kawach (poza droższymi np. Lavazza). Polecam kupowanie kaw nie zmielonych i kupno młynka.

- olcia13-61
- Aktywny Nowicjusz
- Posty: 70
- Rejestracja: ndz 04 wrz, 2005 19:49
- Lokalizacja: Gdańsk
Dzisiaj mój syn stwierdził, że wg niego każda kawa ma działanie lekko przeczyszczające. Łobuz nigdy wcześniej nie wspomniał mi o swoich wątpliwych atrakcjach po kawie (był przekonany, że wie
Od dzisiaj zaczynamy "wielkie mielenie"
, chociaż na bieżąco informuję go o Waszych spostrzeżeniachile jest naprawdę procent kawy w kawie...

Od dzisiaj zaczynamy "wielkie mielenie"

Elola, ja przez lata unikałam kawy, wierząc, że: 1. szkodzi mi na żołądek, skoro mnie po niej żołądek boli, 2. szkodzi mi na cerę - bo jak przez jakiś czas piłam kawę codziennie, pojawiało mi się mnóstwo trądzikowych krostek na twarzy. Ponieważ nigdy nie miałam zmian skórnych po glutenie, nie przyszło mi do głowy, że winien może być gluten w kawie... Ech, człowiek uczy się całe życie.
Przy okazji, czy ktoś z was wie coś na temat możliwości glutenowych wypełniaczy w zwykłym sypkim kakao? (mam na myśli takie np. wedlowskie albo ciemne holenderskie)?
Przy okazji, czy ktoś z was wie coś na temat możliwości glutenowych wypełniaczy w zwykłym sypkim kakao? (mam na myśli takie np. wedlowskie albo ciemne holenderskie)?
- Grażyna
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 340
- Rejestracja: ndz 13 lut, 2005 22:24
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Czasem przeglądam amerykańskie fora dla bezglutków i tam kiedyś spotkałam informację, że nie należy używać kakao holenderskiego. Natomiast w przepisach nie piszą, żeby użyć kakao, tylko zawsze jest "kakao bezglutenowe ". Co Wy na to?
Ostatnio natknęłam się na informację, że do cukru pudru dodaje się środki przeciwzbrylające - czasem jest to skrobia! ](*,)
Ostatnio natknęłam się na informację, że do cukru pudru dodaje się środki przeciwzbrylające - czasem jest to skrobia! ](*,)