Problem z dorszem
Moderator: Moderatorzy
ponownie zakupiłam kawałeczek dorsza , za pierwszym razem gdy na patelnie ów kawałek przeobraził się w kawałek białawej gumowatej substancji , myślałam że coś nie tak ja zrobiłam , dzisiaj znowu na patelni biała guma , posoliłam , na plamkę oliwy i to samo , ponieważ nie kupowałam dorsza od lat , może ktoś opisze jaki powinien być dorsz dnia dzisiejszego , bo ja nie pamiętam gumowatego dorsza . Ewolucja , coś do ryb dodają Dorsz zakupiony w supermarkecie ?
-
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 520
- Rejestracja: śr 20 paź, 2010 16:47
- Lokalizacja: Rydułtowy
Ja oprócz piekarnika - tam robię w folii i łososia i pstrąga to często rybki gotuję na parze w takim garnku z sitkiem (też bardzo zdrowo). Ale to już ktoś musi lubić smak ryb bo cały ich aromat zostaje. Stąd też mówi się, ze to zdrowe bo w przeciwieństwie do gotowania tam się nic nie wypłukuje. Zawsze można skropić rybkę cytrynką lub limonką. Ja jak smażę rybki to często i przed i po usmażeniu skrapiam cytrynką. Można też jak ktoś nie ma przeciwskazań na mleko zrobić jakiś sos na jogurcie.
Dwa bezglutki - mama i syn Kocham Cię Tymeczku. Dziękuję za każdy dzień bycia razem.
-
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 738
- Rejestracja: czw 10 wrz, 2009 14:47
- Lokalizacja: Warszawa
wiesz co, ja bym bardziej posądzała o coś supermarketowość dorsza niż Twoje umiejętności:) ryby są często mrożone czasem po kilka razy, odświeżane... Kraj pochodzenia też warto sprawdzić, bo jeśli ryba jest z Polski, to jest duża szansa, że jest świeża, natomiast jeśli przypłynęła z daleka, to na pewno była zamrożona, a to nie wpływa na smak, ale na konsystencję na pewno, tym bardziej, że producenci lubią glazurować - a to już jest mniej fajne.
Popytaj o przyzwoity sklep rybny i zaopatrz się tam.
Ja całkiem niedawno miałam taką przygodę z mięsem na kotlet schabowy, pierwszy raz w życiu chciałam zrobić schaboszczaka, kupiłam mięso pokrojone na kotlety (i to nie w supermarkecie!) i nie mogłam go rozbić, bo po prostu jak guma wracało do swojego poprzedniego kształtu. Nie wiem, czym było nafaszerowane, i nie chcę wiedzieć:)
Popytaj o przyzwoity sklep rybny i zaopatrz się tam.
Ja całkiem niedawno miałam taką przygodę z mięsem na kotlet schabowy, pierwszy raz w życiu chciałam zrobić schaboszczaka, kupiłam mięso pokrojone na kotlety (i to nie w supermarkecie!) i nie mogłam go rozbić, bo po prostu jak guma wracało do swojego poprzedniego kształtu. Nie wiem, czym było nafaszerowane, i nie chcę wiedzieć:)
- Rafal_tata
- -#Moderator
- Posty: 2660
- Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
- Lokalizacja: Kraków
Ja też optuję za różnicą pomiędzy rybą z hipermarketu, a taką z dobrego sklepu rybnego. Ostatnio miałem taki przykład na brzuszkach z łososia. Zawsze kupowałem w sklepie rybnym na placu targowym, były super. Ostatnio kupiliśmy w Realu i... prawie wszystko musiałem wyrzucić, sam tłuszcz i jakaś twarda tkanka...
● Celiakia - FAQ ● Poczytaj, zanim zadasz pytanie ● SkoND kLiKaSH??? czyli jak pisać po polsku ● Wszędzie są jakieś zasady ● Wszystko o chorobie i Stowarzyszeniu
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia