Jak sobie poradzić z dietą?

Na pytania dotyczące żywienia i diety bezglutenowej odpowiada Maja Łowińska, dietetyk

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Magdalaena
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1366
Rejestracja: pt 02 sty, 2004 13:28
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Magdalaena »

Trillion pisze:Jezeli rodzina nie chce cie zrozumiec i wesprzec to cos jest nie tak u nich z miloscia. Znaczy sie - tego im brakuje...
(...)
W przestrzeganiu diety badz nieugieta i konsekwentna.
To są IMHO dwie najważniejsze sprawy. Jeśli rodzina nie akceptuje Twojego sposobu leczenia, to jest to ich problem. Ty jesteś OK, oni nie są w porządku. Powtarzaj to sobie twardo ilekroć zaczną Ci dogryzać.
A jednocześnie twardo przestrzegaj diety. Choćbyś miała w gościnie zadowolić się herbatą, nie ustępuj i nie gódź się na glutenowe czy choćby niepewne jedzenie. Jeśli sie złamiesz i zjesz zupkę z kaszką manną to nie tylko szkodzisz swojemu zdrowiu, ale także utwierdzasz rodzinę w przekonaniu, że ma rację i w cale nie musisz być na takiej dziwnej diecie.
Magdalaena
celiakia zdiagnozowana w sierpniu 2003 r.
Obrazek
_hania_
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 15
Rejestracja: sob 08 wrz, 2007 12:02
Lokalizacja: Opole (prawie)

Post autor: _hania_ »

ehh... kochana rodzinka...

ja jestem w o tyle nieciekawej sytuacji ze na diecie jest 2 letnie dziecka a "ona chce go chyba zaglodzic, to dziecko niczego nie moze zjesc!"
ta ona to ja a glodzony wyglada niczego sobie, ale i tak wychodzi na to ze w oczach mojej rodziny jestem wyrodna matka... "kiedys nikt o niczym takim nie slyszal i dzieci rosly i rozwijalay sieprawidlowo!"

do alergologa idziemy we wtorek, ale diete bezglutenowa juz stosujemy ;-) w srode upieklam nawet chlebek i mlody go wcina ;-)

a ze patrza na mnie dziwnie jak robie przesluchanie : co w tym daniu "mieszka"? to nie moj problem. Zaczne sie martwic jak Jasiek podrosnie i bedzie mu trudniej wytlumaczyc dlaczego mama zabiera czekoladke albo ciasteczka, ktore przed chwila dostal, bo wszyscy z uporem maniaka dziecku uczulonemu na kakao, mleko i gluten wlasnie czekolade i ciasteczka przynosza....
Awatar użytkownika
Trillion
Aktywny Nowicjusz
Aktywny Nowicjusz
Posty: 88
Rejestracja: śr 30 lis, 2005 14:37
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Trillion »

dobrze przynajmniej ze juz nie te czasy co dzieci do pieca na trzy zdrowaski wsadzali, zeby bylo wreszcie zdrowe; no i na stosie tez juz nas nie moga spalic, wiec generalnie to my wygrywamy! :)
Celiakia od maleńkości; ponownie zdiagnozowana 2005 (Marsh III)
Awatar użytkownika
Kasinka
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 288
Rejestracja: wt 21 sie, 2007 22:36
Lokalizacja: Piaseczno

Post autor: Kasinka »

Ja to straszny nerwus jestem i taką życzliwą rodzinkę to bym nie wiem co. Mój starszy syn ma uczulenie na orzechy (5l.) Co prawda "tylko" go wysypuje i go to później swędzi, więc da się to opanować. Co prawda nie wiem jeszcze jakie orzechy, bo nie miał robionej pokarmówki. Ale! Ciocia go poczęstowała czekoladą z orzechami, po tym jak dziecko powiedziało że nie może orzechów!!! Powiedziała mu że jak zje troszeczkę, to mu nic nie będzie. A mi dziecko wieczorem płakało, jak go brzuch bolał, że on nie chciał, ale ciocia powiedziała....rrrr A co by było gdyby dziecko zaczęło się dusić?! Jak można tak dziecko okłamywać, nie będąc lekarzem itd. W dobie tylu uczuleń i alergii nieszanowanie czyjegoś zdania jest dla mnie czystym egoizmem. Ciocia pani nauczycielka przed 40, kobieta wykształcona.... Ech. A jemu znowu zapalenie jamy ustnej, ale najpierw ja muszę się dodiagnozować żeby ruszyć z dziećmi :( och to nasze tanie państwo :<
Obrazek
Awatar użytkownika
Trillion
Aktywny Nowicjusz
Aktywny Nowicjusz
Posty: 88
Rejestracja: śr 30 lis, 2005 14:37
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Trillion »

Skoro nie da sie ufac ludziom, trzeba jedynie edukowac dzieci, zeby nie braly od nikogo tego co im szkodzi, pod zadnym pozorem i koniec. Przy okazji dziecko nauczy sie asertywnosci.
A poza tym z moich doswiadczen wynika, ze wyedukowanie nie ma zadnego pozytywnego wplywu na zrozumienie cudzego problemu, bo to sie zasadza chyba w osrodku wspólodczuwania cierpienia bliźniego w mozgu. Padlo slowo egoizm - mysle, ze mechanizm jest ten sam. Kto nie "czuje" bliźniego, nie zrozumie nic choćby nie wiem ile mądrości zjadł. Wystarczy spojrzeć na lekarzy. Co daje nam wiedza? Zrozumienie? Nie, wiedza daje nam jakas ilosc danych. Jak sie z nich korzysta, to juz jest kwestia tego kim sie jest samemu.
Naucz dzieci asertywnosci, a bedzie OK.
Celiakia od maleńkości; ponownie zdiagnozowana 2005 (Marsh III)
Awatar użytkownika
Kasinka
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 288
Rejestracja: wt 21 sie, 2007 22:36
Lokalizacja: Piaseczno

Post autor: Kasinka »

Pewnie że trzeba uczyć dzieci asertywności, ale jednak pięciolatka nie można obarczyć całkowitą odpowiedzialnością za siebie. A poza tym, jeśli ktoś kogo zna, jego ciocia, mówi mu, że nic mu nie będzie, to dziecko to żyje tak krótko, że nie ma podstaw żeby mieć wrodzoną podejrzliwośc (jak my;)). I w pełnym zaufaniu częstuje się tym czego nie może. Ktoś tu gdzieś pisał, że mu dziecko nakarmili precelkami, bo powiedziało że może. Ech....
Obrazek
_hania_
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 15
Rejestracja: sob 08 wrz, 2007 12:02
Lokalizacja: Opole (prawie)

Post autor: _hania_ »

heh... ja Jaska na diecie bezmlecznej i bezglutenowej trzymam, a teraz okazalo sie ze maly od ponad roku wcina lekarstwa (zapisane przez lekarza!!!), w ktorych siedzi bialko mleka krowiego!!!!!!!!!!!!!!

pani doktor o alergii wiedziala, bo jak kiedys zapisywala mu jakis antybiotyk i jej przypomnialam, ze to alergik to ryknela ze ma to zanotowane i nie musze jej przypominac!!!

teraz z kolei walcze o swiateczna paczke dla Jaska - w pracy nam cos takiego funduja, ale co bedzie mogl jesc czlek z alergia na mleko, gluten i kakao??? soczek wypije?

[ Dodano: Pon 01 Paź, 2007 10:05 ]
mam jeszcze jedna sprawe... wczasy, sanatorium i dieta bezglutenowa

pewnie macie jakies doswiadczenia w tych sprawach wiec plissss o rade

pozdrawiam
Awatar użytkownika
Grażyna
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 340
Rejestracja: ndz 13 lut, 2005 22:24
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Grażyna »

Kasinka pisze: Ciocia go poczęstowała czekoladą z orzechami, po tym jak dziecko powiedziało że nie może orzechów!!! :<
Ja miałam dwie córki na diecie (alergie). Już mając 3 latka, obie mówiły, Kasia (Kingunia) nie może. Co dostały, przynosiły mi do oglądnięcia. Muszę powiedzieć, że wszystkich to zdanie rozczulało i bardzo szybko bliżsi i dalsi znajomi nauczyli się, że one jedzą "inaczej". Jeśli ciocia z tych nie do nauczenia, nie pozostaje Ci nic innego, jak ograniczyć jej kontakty z dzieckiem. Uwierz mi, to jedyne rozsądne wyjście. A Ty musisz być nieustępliwa. A niech sobie mówią, co chcą. Robisz to dla dobra dziecka.
Awatar użytkownika
Ola:)
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 6
Rejestracja: wt 06 lis, 2007 23:47
Lokalizacja: Warszawa

musze sie zmobilizować:(

Post autor: Ola:) »

Zbytnio nie będzie może to na temat, ale 2-3 dni temu dowiedziałam sie o chorobie i jestem trochę załamana:( Zawsze ważyłam 43-45 kilo miała sporą niedowagę i mogłam jeść co tylko chciałam i ile chciałam (traktowałam swój żołądek jak śmietnik). Wszyscy zawsze myśleli że mam anoreksje, bulimie (lekarze, pielęgniarki szkolne) i coś czuję że teraz jak będę patrzeć sie na etykiety produktów to już na pewno nie odpędzę się od etykiety anorektyczki. Ale to co najważniejsze co tak naprawdę chciałam napisać to to że dziękuje że takie forum istnieje i mogę nauczyć się jak odżywiać:):):):)
Awatar użytkownika
Rafal_tata
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 2660
Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Rafal_tata »

Ola:) pisze:teraz jak będę patrzeć sie na etykiety produktów to już na pewno nie odpędzę się od etykiety anorektyczki
Teraz, kochana, jeśli tylko ładnie będziesz przestrzegać diety, przybędzie Ci parę kilo, więc podejrzenia anoreksji będą zupełnie bez sensu :)
Powodzenia i nie załamuj się! Twoje zdrowie jest najważniejsze!
Awatar użytkownika
Ola:)
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 6
Rejestracja: wt 06 lis, 2007 23:47
Lokalizacja: Warszawa

:(

Post autor: Ola:) »

mam taką nadzieje że chociaż utyje parę kilo ale jak narazie schudłam 2 kilo:(:(:(
mam dość tej diety:(
ruda52
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 274
Rejestracja: sob 14 lip, 2007 10:48
Lokalizacja: Włocławek

Post autor: ruda52 »

Nie możesz być załamana- głowa do góry!!! Ja od lipca musiałam dodać do jednej diety tę bezglutenową i widzę poprawę. Nawet na wczasach byłam z własnym chlebem i było cudownie-chociaż byłam "inna". Trzymam kciuki :) :)
diana
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 1
Rejestracja: ndz 11 lis, 2007 20:40
Lokalizacja: wrocław

Re: :(

Post autor: diana »

Ola:) pisze:mam taką nadzieje że chociaż utyje parę kilo ale jak narazie schudłam 2 kilo:(:(:(
Doskonale rozumię Cię. Niestety mam ten sam probelm. Przy wzroście 1,66 cm ważę zaledwie 40 kg. Na diecie jestem dopiero od miesiąca i mam ogromną nadzieję, że jednym z jej efektów będzie przybranie na wadze. Tak więc głowa do góry, a na pewno będzie dobrze :)
Justyna W
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 4
Rejestracja: wt 27 lis, 2007 09:51
Lokalizacja: Połczyn Zdrój

Post autor: Justyna W »

Witam jestem naowa na forum,moj synek dwa latka jest miesiac na diecie,nie jest łatwo :(
Awatar użytkownika
anakon
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 609
Rejestracja: czw 08 sty, 2004 12:27
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: anakon »

Wiecie co....chyba chcialabym miec niedowage.... ;) niestety nadwaga tez jest klopotliwa i nawet celiakom sie zdarza, wiec wszystko przed wami...
ODPOWIEDZ