Jak schudnąć...

Na pytania dotyczące żywienia i diety bezglutenowej odpowiada Maja Łowińska, dietetyk

Moderator: Moderatorzy

idka_7
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 197
Rejestracja: śr 30 kwie, 2008 13:02
Lokalizacja: Toruń
Kontakt:

Post autor: idka_7 »

Magdalaena pisze: Odliczył te parę procent na osoby ze schorzeniami somatycznymi a resztę grubasów uznał w zasadzie za oszukujących się mięczaków.
Nie przesadzajmy... Przecież każdy może sobie czegoś odmówić... włączając w to nas ;) a co za różnica czy odmawiamy sobie ciastek glutenowych czy bez ;) Zamiast ciastka lepiej zjeść marchewkę... Albo ogórka czy sałatę... Przecież to też przekąska. A nam, przyzwyczajonym do wyrzeczeń powinno być łatwiej, czyż nie?
huilisti
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 124
Rejestracja: śr 06 cze, 2007 19:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: huilisti »

Hmmm... no w sumie nie wiem, czy latwiej... ile mozna sobie odmawiac, trzeba miec cos z zycia nie? :) oczywiscie racjonalnie... :)
idka_7
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 197
Rejestracja: śr 30 kwie, 2008 13:02
Lokalizacja: Toruń
Kontakt:

Post autor: idka_7 »

Jasne, ale czasem odmawiać sobie trzeba, bo nie wolno, a czasem, bo "trzeba" ;)
Awatar użytkownika
Magdalaena
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1366
Rejestracja: pt 02 sty, 2004 13:28
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Magdalaena »

idka_7 pisze:a co za różnica czy odmawiamy sobie ciastek glutenowych czy bez ;) Zamiast ciastka lepiej zjeść marchewkę... Albo ogórka czy sałatę... Przecież to też przekąska.
Nie rozumiem jak można pod względem smakowym stawiać w jednym rzędzie ciastka i ogórki.
W dodatku mam wrażenie, że większość diet jest opracowywana właśnie przez osoby, które mają mniej rozwinięty zmysł smaku (np. nie odbierają śmietany jako innej/smaczniejszej od jogurtu).
idka_7 pisze:A nam, przyzwyczajonym do wyrzeczeń powinno być łatwiej, czyż nie?
A może właśnie trudniej ?
Bo skoro już człowiek nie może jeść glutenu, stara się mimo wszystko żyć normalnie i jeść smacznie, to tym trudniej jest wykluczać albo ograniczać inne produkty.
Magdalaena
celiakia zdiagnozowana w sierpniu 2003 r.
Obrazek
huilisti
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 124
Rejestracja: śr 06 cze, 2007 19:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: huilisti »

No wlasnie ja o tym tez pisalam w poprzednim poscie, cos jest trzeba... zreszta teraz mi sie schudlo ;)

[ Dodano: Sob 12 Lip, 2008 17:12 ]
i chyba chcialas napisac smietany jako mniej smaczneij od jogurtu? ;)
Awatar użytkownika
Magdalaena
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1366
Rejestracja: pt 02 sty, 2004 13:28
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Magdalaena »

huilisti pisze:i chyba chcialas napisac smietany jako mniej smaczneij od jogurtu? ;)
Zdecydowanie smaczniejszej. Za jogurtami nie przepadam, jem je raczej z konieczności (bo są w miarę niskokaloryczne) a śmietankę mogłabym pić filiżankami, a ubitą jeść łyżeczką w dowolnej ilości.
Magdalaena
celiakia zdiagnozowana w sierpniu 2003 r.
Obrazek
huilisti
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 124
Rejestracja: śr 06 cze, 2007 19:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: huilisti »

no cos Ty! :) ja bez jogurtu dnia nie przezyje :)
Awatar użytkownika
Magdalaena
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1366
Rejestracja: pt 02 sty, 2004 13:28
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Magdalaena »

No właśnie - różni ludzie mają różne gusta, smakują im rozmaite potrawy. I IMHO opisując wartość smakową różnych dań można najwyżej wyrazić swoją (lub innych) subiektywną opinię.

I żadne preferencje kulinarne nie są moralnie lepsze od innych.

To zresztą bardzo wyraźnie wychodzi przy opisach "radzenia sobie" z dietą. Bo dla jednych rezygnacja z pierogów w ogóle będzie dramatem i stanie na głowie, żeby je ulepić z mąki bg. A inny powie: nie zależy mi na pierogach - ważne, że ciągle mogę jeść gotowanego kalafiora z masełkiem.
Magdalaena
celiakia zdiagnozowana w sierpniu 2003 r.
Obrazek
huilisti
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 124
Rejestracja: śr 06 cze, 2007 19:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: huilisti »

zgadzam sie w pelni. ale od czasu do czasu spokojnie mozna sobie cos zjesc- wszystko w normalnych ilosciach jest ok! nie katujmy sie ;)

[ Dodano: Nie 13 Lip, 2008 15:43 ]
Nie mieszałem węglowodanów z tłuszczami.

Hmmm... a nie węglowodanów z białkami? dużo mówi się np. o tym, żeby jeść na obiad mięso z warzywami lub ryż z warzywami, jako przykład, a nie łączyć 3 rzeczy... :)
Awatar użytkownika
Vanivili
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 14
Rejestracja: wt 04 mar, 2008 08:15
Lokalizacja: Suchy Las

Post autor: Vanivili »

idka_7 pisze:Przyznam szczerze, że też przytyłam po przejściu na dietę, ale 10 minutek skakanki i trochę ćwiczeń dziennie robi swoje ;) Polecam skakaneczkę każdemu niezależnie od wieku...
Idka!!!! Szacuneczek....ze skakanką! Próbowałam 10 minut, ale po 3 wysiadłam!!! Chyba będę stopniowo zwiększać czas..., ale się nie poddam!!
-ania-
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 428
Rejestracja: pt 12 maja, 2006 21:25
Lokalizacja: ostrołęka

Post autor: -ania- »

Też polecam skakankę. Ja skaczę dla podtrzymania kondycji. Vanivili, nie poddawaj się. Przy systematycznym skakaniu kondycja bardzo szybko się poprawia i 10-minutowy trening mija błyskawicznie:)
Obrazek
Pobierz Deklarację Członkowską i przyłącz się do nas!
Awatar użytkownika
Vanivili
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 14
Rejestracja: wt 04 mar, 2008 08:15
Lokalizacja: Suchy Las

Post autor: Vanivili »

Dzięki -Aniu- za dodaną mi otuchę!!! Łatwo się nie poddam, ale uważam, że zamiast się zrażać, trzeba drobnymi kroczkami dochodzić do sukcesu!!! Oprócz skakanki "zafundowałam" sobie jeszcze ćwiczenia na mięśnie brzucha i pośladków :)
Ważę 53,5 kg, a już tęsknię za moim 50,5-51!!! Jak pomyślę o wymianie mojej całej garderoby z nr 36 na większy, o zgrozo!!! ;)
Awatar użytkownika
Magdalaena
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1366
Rejestracja: pt 02 sty, 2004 13:28
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Magdalaena »

Vanivili pisze:Dzięki -Aniu- za dodaną mi otuchę!!! Łatwo się nie poddam, ale uważam, że zamiast się zrażać, trzeba drobnymi kroczkami dochodzić do sukcesu!!! Oprócz skakanki "zafundowałam" sobie jeszcze ćwiczenia na mięśnie brzucha i pośladków :)
Ważę 53,5 kg, a już tęsknię za moim 50,5-51!!! Jak pomyślę o wymianie mojej całej garderoby z nr 36 na większy, o zgrozo!!! ;)
Bez przesady. Jeśli nie masz poniżej 150 cm wzrostu, to z wagą 53,5 kg nadal jesteś szczupła i zgrabna. Jeśli chcesz nadal mieścić sie w dawne ciuchy, to odchudzaj się, ale nie daj się żadnym kompleksom,.
Magdalaena
celiakia zdiagnozowana w sierpniu 2003 r.
Obrazek
Awatar użytkownika
Vanivili
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 14
Rejestracja: wt 04 mar, 2008 08:15
Lokalizacja: Suchy Las

Post autor: Vanivili »

[quote="Mateusz"]Ja schudłem 10 kg w miesiąc. Co robiłem? ;)

Nie mieszałem węglowodanów z tłuszczami.

To najważniejsze, bo można jeść bardzo mało i jeśli będzie się mieszać w posiłkach te dwa źródła energii, to zawsze któreś z nich się odłoży, np. w brzuszku :)


Mateuszu, masz rację :D Moja córka - odkąd nauczyła się jeść sama (a ma dzisiaj prawie 11 lat) - zjada wszystko OSOBNO, tzn. najpierw mięso (SAMO!!), potem warzywa a na końcu ziemniaki; najpierw kiełbasę, a potem tylko chleb "muśnięty" masłem. Jedyne, co je w "całości" - to pizza i spaghetti z mięsem. Poza tym pochłania olbrzymie ilości węglowodanów i.... jest wysoka 154cm z wagą 38kg!!! Wiele razy próbowała ją przekonać, aby zjadała obiad, jak wszyscy, jedząc po kęsie z każdego rodzaju na talerzu - nie udało się! Próbowałam też jeść tak, jak ona - ale samo mięso "rosło" mi w buzi i musiałam wrócić do "mieszania" składników. Skąd u niej taki sposób jedzenia - nie wiem, ale na pewno może jeść dużo i w porównaniu z jej koleżankami wygląda jak chudzina! Dodam, że nie je chipsów, nie lubi tłustej śmietany, a wszelkiego rodzaju lody spożywa też bez dodatków. Cóż, widać taka jej natura!!! :D
violla
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 285
Rejestracja: pt 10 paź, 2014 21:28

Re: Jak schudnąć...

Post autor: violla »

Nie jestem bezglutenowcem, moja dieta wyklucza cukry, pszenice i drożdże. Powinnam też jadać produkty o niskim IG. Schudłam 5 kg w 2 m-ce, choć nie chciałam mając i tak niedowagę.
Tak wiec zainteresowanym podpowiadam z własnego doświadczenia, że odstawienie cukru całkowicie (dla uzależnionych stopniowo) oraz drożdży, da efekty jakich oczekujecie. Przy czym warto nadmienić, ze nie wystarczy rzucić słodyczy. Cukier to cichy zabójca i jest ukryty niemal wszędzie! W jogurtach, sokach/napojach, ketchupach, musztardach i w ogóle wszędzie (czytajcie etykiety)! 1 łyżeczka cukru, to ok. 5 gr. Mozna sobie policzyć ile cukru spożywamy dziennie, nawet nie jedząc słodyczy. Wysoką zawartość cukru mają też niektóre warzywa i owoce oraz alkohole... o czym raczej nie piszą na etykiecie ;) .
Nie jestem na diecie bezglutenowej. Nie jem cukru, drożdży i pszenicy (oprócz durum i orkisz) od 15.06.2014.
ODPOWIEDZ