Nietolerancja laktozy

Na pytania dotyczące żywienia i diety bezglutenowej odpowiada Maja Łowińska, dietetyk

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Justyna Szszsz
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 36
Rejestracja: czw 16 paź, 2008 18:55
Lokalizacja: Warszawa

Nietolerancja laktozy

Post autor: Justyna Szszsz »

Laktoza jest dwucukrem obecnym w mleku, jej nietolerancja spowodowana jest brakiem zdolności do jej prawidłowego trawienia i wchłaniania. Może to być spowodowane pierwotnym niedoborem enzymu laktazy, odpowiedzialnego za rozkładanie tego cukru. Niekiedy nietolerancja laktozy jest przejściowa i wynika z uszkodzenia błony śluzowej jelita, jak to ma miejsce w nowo zdiagnozowanej celiakii.

Dopuszczalna ilość laktozy w diecie zależy od indywidualnej tolerancji każdego pacjenta. Zależnie od stopnia nasilenia niekorzystnych objawów należy podjąć decyzję o wyeliminowaniu z diety tylko mleka, dodatkowo także innych produktów mlecznych lub zastosowaniu ścisłej diety bezlaktozowej. Biorąc pod uwagę korzystny wpływ laktozy na przyswajanie wapnia, diety eliminacyjnej nie powinno stosować się zbyt długo.

Wiele osób z nietolerancja laktozy może bezpiecznie spożywać mleczne napoje fermentowane, takiej jak kefiry i jogurty. Pomimo, iż jogurt zawiera o ok. 30% więcej laktozy niż mleko krowie, to dzięki znajdującym się w nim bakteriom zawierającym własną laktazę jest lepiej tolerowany. Także sery twarde (tzw. żółte) mogą być spożywane przez wielu pacjentów, w przeciwieństwie do serów miękkich, zazwyczaj bogatych w laktozę.

Pacjenci nie tolerujący nawet niewielkich ilości laktozy w diecie muszą wykazać się niezwykłą czujnością, ponieważ cukier ten stosuje się jako dodatek technologiczny do wielu produktów, w których jej obecności się nie spodziewamy.
Należą do nich m.in.
• niektóre rodzaje pieczywa
• zbożowe mieszanki śniadaniowe
• puree ziemniaczane typu instant, zupy w proszku
• niektóre rodzaje margaryn
• mielonki mięsne
• sosy sałatkowe
• cukierki i inne słodycze
• mieszanki do przygotowania naleśników, biszkoptów i ciast.

Ponadto laktoza bywa stosowano jako nośnik przy produkcji wielu leków.

W celu zapewnienia odpowiedniej podaży takich składników pokarmowych, jak wapń oraz witaminy B2 i D, których znacznym źródłem są produkty mleczne, niezwykle ważne jest odpowiednie zbilansowanie codziennej diety. Wskazane jest spożywanie zamienników niedozwolonych produktów – na rynku obecnych jest ich coraz więcej, np. mleko zawierające enzym laktazę (trawiącą laktozę), sery typu cheddar produkowane na bazie soi, a także mleko sojowe.
Justyna Szymańska
Awatar użytkownika
titrant
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2152
Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
Lokalizacja: Kraków

Post autor: titrant »

Laktoza laktozą, ale co z pochodzącymi z kazeiny opioidami, które np. ludziom z przepuszczalnym jelitem (czyli m.in. celiakom) mogą dawać w kość?
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
Kuna
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 16
Rejestracja: czw 09 gru, 2010 13:23
Lokalizacja: Londyn

Post autor: Kuna »

Tzn. że jako zamiennik mleka krowiego mogę stosować mleko sojowe?? Czy mleko sojowe pomaga w przyswajaniu witamin i wapnia tak jak krowie???
Mam nietolerancje laktozy. Moja dietetyczka powiedziała żebym używała tylko mleka sojowego. Ale ja się zastanawiam czy to już tak na trwałe czy tylko chwilowo. W sumie to jej nie zapytałam.
Awatar użytkownika
titrant
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2152
Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
Lokalizacja: Kraków

Post autor: titrant »

Mleko sojowe ma z mlekiem wspólną tylko zmyłkową nazwę (do tego bodaj nielegalną wg wytycznych UE). Nie musisz go stosować, równie dobrze możesz obejść się bez surogatu pn. "mleko".
Ostatnio zmieniony wt 14 gru, 2010 12:51 przez titrant, łącznie zmieniany 1 raz.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
Kuna
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 16
Rejestracja: czw 09 gru, 2010 13:23
Lokalizacja: Londyn

Post autor: Kuna »

Titrant to znaczy że w ogóle nie muszę pić mleka??? A co jeśli zajdę w ciążę ??? Przecież kobietą ciężarnym zaleca się pić mleko.
Awatar użytkownika
Tomkus
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 615
Rejestracja: pn 08 gru, 2008 12:38
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: Tomkus »

Nazwa "mleko" oznacza wyłącznie zwykłą wydzielinę piersiową, otrzymywaną z jednego lub więcej udojów, bez żadnych dodatków ani ekstrakcji.

http://www.medialine.pl/forum_wiedzy/ak ... ties21.pdf

Powinno być napój sojowy, a nie mleko, bo mleko jest produktem pochodzenia zwierzęcego. To nazewnictwo zostało przyjęte tak trochę nie całkiem poprawnie.
O, nie chcieć, o i nie móc umrzeć chociaż nieco!
Wszystko wypite! Ty tam, nie śmiej się z mych żali!
Wszystko, wszystko wypite! zjedzone! - Cóż dalej?

/Paul Verlaine/
martini
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 738
Rejestracja: czw 10 wrz, 2009 14:47
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: martini »

Kuna pisze:Titrant to znaczy że w ogóle nie muszę pić mleka??? A co jeśli zajdę w ciążę ??? Przecież kobietą ciężarnym zaleca się pić mleko.

??? Kto zaleca???
Awatar użytkownika
titrant
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2152
Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
Lokalizacja: Kraków

Post autor: titrant »

Kuna pisze:Titrant to znaczy że w ogóle nie muszę pić mleka??? A co jeśli zajdę w ciążę ??? Przecież kobietą ciężarnym zaleca się pić mleko.
Oj, nawet jeśli ktoś zaleca (dobre pytanie: po co; np. wapnia jest dużo więcej w serze żółtym i to ew. jego powinno się ew. zalecać; choć w serze żółtym nie ma lekkostrawnej frakcji białek mleka - b. serwatkowych, których w mleku jest ok, jeśli dobrze pamiętam i się nie mylę, 20%; wreszcie w serze żółtym jest znacznie mniej cukru), to zrozum, Kuno, że tzw. mleko ryżowe, sojowe, kokosowe czy jakie tam by było inne, nie ma nic wspólnego z produktem wytwarzanym przez gruczoły sutkowe samic ssaków. Choćbyś je piła galonami, nie będziesz stosowała się do zaleceń picia mleka (bo przypuszczam, że mówisz o zaleceniach picia mleka ssaków).

Trzeba poszukać produktów, które Ci przechodzą, a dostarczających tego samego, a lepiej niż mleko (zgadywałbym, że mięso, ryby, jaja). Zresztą jaki ssak po dorośnięciu pije mleko? Oprócz człowieka i udomowionych, żaden. A młode się rodzą i doskonale sobie radzą :).
Ostatnio zmieniony wt 14 gru, 2010 19:27 przez titrant, łącznie zmieniany 1 raz.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
Awatar użytkownika
Justyna Szszsz
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 36
Rejestracja: czw 16 paź, 2008 18:55
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Justyna Szszsz »

ale dyskusja mnie ominęła :)

@Kuna:
z czego wynika u Ciebie nietolerancja laktozy? czy jestes świeżo zdiagnozowanym celiakiem, czy może ta nietolerancja występowała u Ciebie już wczesniej?
tak jak pisałam wyżej - zazwyczaj jest to stan przejsciowy. zależenie od tego, jak bardzo Twój organizm nie toleruje tego cukru, powinnaś wykluczyć z diety albo tylko mleko słodkie, albo równiez jego przetwory - najlepiej porozmawiaj o tym ze swoim dietetykiem. mleko sojowe jak najbardziej możesz pić, chociaż oczywiście nie zastąpi w pełni mleka krowiego (kontrowersje związane z nazwą pomijam).

@titrant:
nie zgodzę się z Twoją opinią dotyczącą picia mleka - to bardzo wartościowy produkt, dostarcza łatwo przyswajalnego tłuszczu i białka, poza tym jest głównym źródlem wapnia (najłatwiej przyswajalnego) i wielu witamin - jeżeli nie ma ku temu przeciwwskazań (alergia lub nietolerancja), powinno się je spożywać codziennie. Nie widzę związku z zaprzestaniem spożywania mleka przez dojrzałe z ssaki a zasadnością jego spożywania przez ludzi - zupełnie nie rozumiem, dlateczo ten argument jest tak często przytaczany! :) Przecież jestesmy innym gatunkiem i nasza dieta bardzo się różni od diety zwierząt, nie tylko w kwestii mleka :)
Oczywiście, sery twarde (tzw. żółte) są skoncentrowanym źródłem wapnia, ale też innych składników mleka, w tym tłuszczu i cholesterolu, dlatego powinny być spożywane z umiarem.

co do innych źródeł wapnia - warto wzbogacić swój jadłospis w warzywa kapustne (kapusta, brukselka, brokuły, jarmuż), rośliny strączkowe (soja, soczewica, fasola), drobnokościste ryby morskie, jedzone ze szkieletem (np. szprotki), a także różnego rodzaju orzechy, migdały, nasiona słonecznika, ziarna sezamu (które jednocześnie dostarczają wielu innych cennych składników mineralnych). Nie muszę chyba przypominać, aby każdorazowo upewniać się, że są one bezglutenowe :)

@Kuna:
jeśli chodzi o zalecenia picia mleka dla kobiet w ciąży, to oczywiście jest ono zalecane ze względu na jego wartość odżywczą, a nie dlatego, że warunkuje to proces laktacji - z takim mitem można się niekiedy spotkać ;] tak więc jeżeli nietolerancja laktozy będzie się u Ciebie utrzymywać, a zajdziesz w ciążę, powinnaś spożywać inne produkty stanowiące źródła białka i wapnia, ew. rozważyć suplementację (tylko po konsultacji z lekarzem!)
Justyna Szymańska
Awatar użytkownika
titrant
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2152
Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
Lokalizacja: Kraków

Post autor: titrant »

Justyna Szszsz pisze:dostarcza łatwo przyswajalnego tłuszczu i białka, poza tym jest głównym źródlem wapnia (najłatwiej przyswajalnego) i wielu witamin
Prawda w przypadku świeżego mleka? Czytywałem, że w mleko UHT jest fortyfikowane witaminami, a te natywne rozpadają się w trakcie obróbki. Stanowiące większość białek mleka kazeiny to podobno niezupełnie łatwo przyswajalne białko. Co prawda pełnowartościowe, ale np. niektórzy trenerzy kulturystów polecają je jako białko długo pozostające w żołądku i jelitach, przez co pozwalające zwiększyć odstęp między posiłkami. Skoro tak długo pozostaje, to chyba nie jest łatwo przyswajalne?

Do jakiego stopnia w mleku UHT zachodzi denaturacja? Czy wystarczająca do tego, żeby różnica między kazeinami i białkami serwatkowymi się zatarła? Jeśli tak by było, uzasadniałoby to, dlaczego niektórzy mogą pić mleko UHT, a nie tolerują żółtego sera :P.

Piszę o mleku UHT, bo to jedyne powszechnie dostępne. Mleko pasteryzowane trzeba znaleźć, a świeże można kupić na niektórych bazarach, ale jako bezglutenowiec, wolę nie eksperymentować. Diabli wiedzą w jakich warunkach jest wytwarzane. Zresztą kazeina źle mi działa na mózg, być może jestem uczulony.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
Awatar użytkownika
Justyna Szszsz
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 36
Rejestracja: czw 16 paź, 2008 18:55
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Justyna Szszsz »

jesli chodzi o straty witamin podczas produkcji mleka UHT, to są one większe, niż w przypadku pasteryzacji, ale mniejsze, niż sie powszechnie uważa :) Najbardziej wrażliwa jest witamina B1 (straty do 20%), pozostałe witaminy z gr. B są bardziej stabilne. Istotne obniżenie wartości odzywczej mleka UHT może zachodzić w trakcie jego długotrwałego przechowywania (częsciowo ogranicza je przechowywanie w warunkach chłodniczych, chociaz oczywiście z założenia jest ono trwałe w temp. pokojowej)

denaturacja białek mleka podczas sterylizacji jest tylko częsciowa i nie zaciera różnic między kazeiną i białkami serwatkowymi (kazeina jest bardziej stabilna podczas ogzrewania)

wysoka wartość odżywcza białka mleka wynika z tego, ze podobnie jak białko jaja kurzego, ma ono najbardziej zbliżony skład aminokwasowy do białek ustrojowych organizmu człowieka - dlatego jest ono najlepiej wykorzystywane
Justyna Szymańska
Awatar użytkownika
titrant
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2152
Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
Lokalizacja: Kraków

Post autor: titrant »

Dzięki za informację.

Mam jeszcze pytanie: do jakiego stopnia można metodą domową sklarować masło? Czy alergia na białko mleka krowiego wyklucza stosowanie masła klarowanego? Pewnie to też zależy od samopoczucia po użyciu :(.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
martini
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 738
Rejestracja: czw 10 wrz, 2009 14:47
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: martini »

Nie jestem specjalistą, ale wiem z forów mam dzieci alergicznych, że klarowane masło jak najbardziej. to 99% tłuszczu i procencik wody, poza tym to jeden z najzdrowszych tłuszczy.
To, jak je sklarujesz, zależy tylko od Twojej cierpliwości;)
Awatar użytkownika
titrant
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2152
Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
Lokalizacja: Kraków

Post autor: titrant »

Stopień sklarowania nie zależy tylko ode mnie. Po pewnym czasie wybierania białych mętów z roztopionego masła nie ma już czego wybierać. Co prawda po zastygnięciu pojawiają się białe kropki albo w ogóle jaśniejsze fragmenty, ale na to nie ma już rady - można je tylko wycinać z kostki. Nawet kiedy je wytnę, nie uwierzę, że usunąłem całe białko z cukrem (hehe, przypomina mi się problem skrobi pszennej). A już na wstępie nie było go wiele - w maśle ekstra bodaj 0.7 g białka i 0.7 g cukru.

Mlekovita podaje, że w jej maśle klarowanym (jedynym, jakie widziałem do kupienia), jest 99.8% tłuszczu. Niestety jest potwornie drogie i w nieporęcznych opakowaniach 0.5 kg. Przy moich ssaniach zachodzi ryzyko, że zjadłbym je w jednym posiedzeniu. Własna produkcja utrzymuje się trochę dłużej. Poza tym a nuż mi się nie nada...

Woda z klarowanego masła paruje, co widać po wyskakujących bąbelkach, które potem wyskakiwać przestają (tak to sobie tłumaczę). Niestety nie mam termostatu, tylko kuchenkę elektryczną, której najniższy nastaw w zupełności wystarcza, żeby masło usmażyć. Dlatego nie wiem, czy nie zamieniam siekierki na kijek (1.5 g białek i laktozy na akroleinę i inne powstające w podgrzewanym maśle dziadostwa).

W każdym razie po własnym maśle sklarowanym czuję suchość w ustach i trochę jakbym miał gorączkę. Zastanawiam się, czy to reakcja na tłuszcz maślany, czy na resztkę białka i cukru :?: .
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
Awatar użytkownika
Grażyna
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 340
Rejestracja: ndz 13 lut, 2005 22:24
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Grażyna »

Kuna pisze:Tzn. że jako zamiennik mleka krowiego mogę stosować mleko sojowe?? Czy mleko sojowe pomaga w przyswajaniu witamin i wapnia tak jak krowie???
Mam nietolerancje laktozy. Moja dietetyczka powiedziała żebym używała tylko mleka sojowego. Ale ja się zastanawiam czy to już tak na trwałe czy tylko chwilowo. W sumie to jej nie zapytałam.
Ja nie piłam mleka ani w ciąży, ani podczas karmienia mojej córki (a karmiłam bardzo bardzo długo). Zębów nie straciłam ;) , osteoporozy nie mam. Oczywiście, potrzebna jest wtedy odpowiednia dieta bogata w wapń oraz suplementacja, ale takimi preparatami, które dobrze się wchłaniają (związki organiczne wapnia - mleczany, glukoniany, laktoniany, cytryniany - na przykład syropki dla dzieci zawierają wapń w dobrze przyswajalnej postaci). Najbardziej popularny (bo najtańszy) węglan wapnia jest słabo przyswajany przez większość ludzi.
Sporo wapnia jest w warzywach. Dużą zawartością wapnia charakteryzują się szprotki i sardynki (w oleju lub w pomidorach), jedzone wraz ze szkieletem, suszone figi i morele, orzechy, migdały i sezam oraz warzywa zielone (kapusta biała i włoska, groszek zielony, szpinak, jarmuż, brokuły, natka pietruszki) i strączkowe ( groch, fasola, soczewica, soja).

Trzeba pamiętać, iż niektóre warzywa (np. szpinak, szczaw, rabarbar, buraki i rzodkiewka) oraz herbata, kawa czy kwaśne wino są bogate w szczawiany. Związki te, wiążą w przewodzie pokarmowym wapń, obniżając jego wchłanianie.

Na temat picia mleka istnieje wiele teorii - ilu specjalistów, tyle opinii.
Warto jednak zwrócić uwagę, że osteoporoza występuje najczęściej w krajach, gdzie spożycie mleka jest wysokie. Amerykanki, które należą do największych konsumentów mleka jednocześnie najczęściej cierpią na osteoporozę, podczas gdy wśród Afrykanek, spożywających znikome ilości nabiału i dostarczających niewielkie ilości wapnia (głównie pochodzenia roślinnego), osteoporoza praktycznie nie występuje. Podobnie jest w Chinach, Japonii, gdzie spożycie mleka krowiego i nabiału jest niewielkie.

A co do picia mleka sojowego - mam mieszane uczucia. Można powiedzieć, że dwie córki "wychowałam na mleku sojowym". Sama również piłam je przez wiele lat. Ale przestałam po wizycie u lekarki chińskiego pochodzenia. Ona twierdzi, że mleko sojowe sprzedawane w Europie robione jest z żółtej soi, wybitnie wychładzającej organizm. W Chinach jedzą inne odmiany soi - kolorowe. Żółta uważana jest tam za odmianę pastewną - dla zwierząt, nie dla ludzi. Po odstawieniu mleka sojowego - moja młodsza córka przestała ciągle chorować, a ja przestałam ciągle marznąć.
ODPOWIEDZ