problemy z wagą
Moderator: Moderatorzy
- mamadwójki
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 356
- Rejestracja: śr 14 cze, 2006 15:18
- Lokalizacja: Poznań
hmmm, może warto byłoby przejśćsię do dietetyka, może podpowie czym jeszcze "karmić" syna... Mój syn (choć to inna kategoria wiekowa) przez jakiś czas też był przeraźliwie chudy - zrobiłam tak - zaczełam robić obiady dwudaniowe, robiłam treściwe drugie śniadania, często kolacje na ciepło - dało to efekt = syn jest na 50% centylu - często na kolację lub drugie śniadania robiłam na kanapki z jajkiem, zapiekanki, sałatki lub najczęściej surówki i mięso - ale moja rodzina jest bardzo mięsna, uwielbiają jej jeść - nie wiem jak to jest u Was. Ważne, żeby to synowi zależało na lepszym wyglądzie/zdrowiu, bez jego chęci przytycia to niewiele wskurasz. Może niech sam coś przygotowuje? Może niech częściej wybiera co ugotujesz? Na pewno to on musi być zmowywowany do zmiany. Mogę się założyć, że skoro ma taką niedowagę to niestety jest słabo umięśniony - może przyros masy mięśniowej będzie jego celem? Czyli jedzenie więcej plus odpowiedni trening siłowy? U mojego syna to zadziałało. Powodzenia
Asia
mamadwójki : jesli chodzi o radę z dwudaniowymi obiadami i treściwymi śniadaniami to od jakiegoś czasu ją stosuję i cierpliwie czekam na rezultaty, powiedzmy po miesiącu bede mogła się zorientować czy to poskutkowało, a jeśli chodzi o kolację to zastosuję twoje sugestje bo na pewno mu to nie zaszkodzi. A co do aktywności fizycznej mojego syna to jest bardzo ograniczona, a właściwie "zerowa", wogóle nie ćwiczy a pracę ma lekką- grafik komputerowy ale czasochłonną, wiec ciągle nie ma czasu, podpowiadałam mu żeby się gdzieś zapisał, na jakąś siłownię czy coś w tym rodzaju, ale nie spotkało się to z wielkim entuzjazmem, wymówek znalazło się mnóstwo, ale ja myślę ze on zwyczajnie się krępuje, no i koło się zamyka. Ale jestem pełna wiary że jak trochę przytyje to coś w nim pęknie i się zmobilizuje no i wtedy może bedzie trochę łatwiej do czegoś go zachęcić, jak trochę grosza zaoszczędzę to może kupię mu taki domowy ATLAS, może w ten sposób bedzię chciał ćwiczyć a i reszta rodziny może przy tym skorzystać dziekuję że mój problem nie jest Ci obojętny, o rezultatach bede informować na bieżąco Pozdrawiam
Mama Mateusza który jest na diecie bezglutenowej od 21 lat
- mamadwójki
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 356
- Rejestracja: śr 14 cze, 2006 15:18
- Lokalizacja: Poznań
przy takiej niedowadze może po prostu nie mieć siły i energii na ćwiczenia.Joanna PW pisze: A co do aktywności fizycznej mojego syna to jest bardzo ograniczona, a właściwie "zerowa", wogóle nie ćwiczy a pracę ma lekką- grafik komputerowy ale czasochłonną, wiec ciągle nie ma czasu, podpowiadałam mu żeby się gdzieś zapisał, na jakąś siłownię czy coś w tym rodzaju, ale nie spotkało się to z wielkim entuzjazmem, wymówek znalazło się mnóstwo, ale ja myślę ze on zwyczajnie się krępuje, no i koło się zamyka.
Powodzenia życzę i twórczego pokonywania tego problemu
Asia
- titrant
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 2152
- Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
- Lokalizacja: Kraków
Zamiast altasu efektywniej i taniej kupić swobodne ciężary i ławkę .Joanna PW pisze:jak trochę grosza zaoszczędzę to może kupię mu taki domowy ATLAS,
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
Nie wiem skąd jesteś, ale w większych miastach można spokojnie zasięgnąć opini nie tyle dietetyków co sportowców. Myślę, że odpowiedni trening połączony z dobrze dobraną dietą (nie puste kalorie a jak już wcześniej wspomniano odpowiednio zbilansowane posiłki) powinny mu pomóc. Jeżeli wstydzi się wyjść spokojnie można dobrać odpowiedni trening w domu. Ale tutaj najlepiej skonsultować się z specjalistą.
Zainteresowało mnie stwierdzenie, że nie wszyscy z celiakią są szczupli? Faktycznie tak jest? Byłam przekonana, że osoba z celiakią nie jest w stanie przytyć...
Zainteresowało mnie stwierdzenie, że nie wszyscy z celiakią są szczupli? Faktycznie tak jest? Byłam przekonana, że osoba z celiakią nie jest w stanie przytyć...
Zabrałam się za niego pod względem właściwego odżywiania się i myślę że pod względem jakiegoś treninu też mi się uda, choć wiem, że nie będzie to proste bo mojemu synowi się zwyczajnie nie chce, czasami mam wrażenie, że wychodzi z założenia " jakim mnie Boże stworzyłeś takim mnie masz" i to jest najbardziej wkurzające. Zero zaangażowania i wysiłku z jego strony, no bo niby po co, jak i tak nic się nie da zrobić skoro do tej pory się nie dało. Czasami tracę siły i chęci żeby walczyć o jego masę ciała, ale na szczęście budzę sie kolejnego dnia i dalej robię wszystko co mogę. Nie poddam się, ale już się martwię co będzie jak pójdzie na "swój garnuszek".
- mamadwójki
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 356
- Rejestracja: śr 14 cze, 2006 15:18
- Lokalizacja: Poznań
- titrant
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 2152
- Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
- Lokalizacja: Kraków
Zależy, jak leży. Jedni są szczupli, inni nie.Gula pisze:Zainteresowało mnie stwierdzenie, że nie wszyscy z celiakią są szczupli? Faktycznie tak jest? Byłam przekonana, że osoba z celiakią nie jest w stanie przytyć...
http://www.celiac.com/articles/1077/1/3 ... Page1.html
Streszczenie powyższego po polsku:
http://www.celiakia.pl/index.php?option ... &Itemid=58
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
-
- Nowicjusz
- Posty: 34
- Rejestracja: wt 27 wrz, 2011 21:02
- Lokalizacja: Szczecin
BMI w okolicy 17 to nie jest dobrze, zamiast sportów wyczynowych przydałby mu się ruch na świeżym powietrzu, spacer, rower. Posiłki co 3 godziny i późna kolacja bez białka, żeby nie obciążać żołądka, przekąski w postaci orzechów (jeśli nie jest uczulony), suszone owoce (sparzać przed jedzeniem) i jak najmniej komentarzy na temat wyglądu.
- titrant
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 2152
- Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
- Lokalizacja: Kraków
Spacer czy rower nie słyną z budowania mięśni. Raczej spalają zapasy. Mowa jest o ćwiczeniach anaerobowych (z wybuchowym użyciem siły), nie o sportach wyczynowych. Takie ćwiczenia właśnie służą budowie masy mięśniowej (przy odpowiedniej diecie - m.in. z dostateczną podażą energii i białka).
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
jemu zależy - czy zależy mu na raczej świętym spokoju i na tym, żeby mama wreszcie przestała się zamartwiać?Joanna PW pisze:ten problem trochę przygnębia mojego syna, widzę że coraz bardziej zależy na tym żeby chociaż trochę przytyć.
nie obraź się - ale Twój syn to już "stary chłop". ja rozumiem troskę i niepokój o niego, mam nadzieję, że to nie mija nawet kiedy dzieci mają już własne podrastające dzieci,
ale takim zachowaniem możesz mu zrobić więcej krzywdy, niż przynieść pożytku.
w tym wieku facet już może (i powinien!) sam decydować, czy chce przytyć, czy wcale nie.
czy przyszedł do Ciebie z prośbą - "mamo, masz pomysł, co mam zrobić żeby trochę utyć?" - może wtedy jakakolwiek dieta i terapia zadziałałaby skuteczniej?
jak czytam Twoje posty, to co i rusz muszę sobie przypominać, że Twój syn jest od kilku lat pełnoletni, a nie że chodzi do przedszkola i dopiero co został zdiagnozowany...
-
- Nowicjusz
- Posty: 34
- Rejestracja: wt 27 wrz, 2011 21:02
- Lokalizacja: Szczecin
A ja się nie zgodzę, może to i stary chłop ale ma umiarkowane niedożywienie co jest już problemem zdrowotnym i trzeba mu to spokojnie uświadomić, bo za tym idzie większe ryzyko chorób układu krążenia , oddechowego, zakażeń. Jeśli on widząc siebie, swoją wagę czy wskaźnik BMI nie widzi problemu to problem jest. A w kwesti ćwiczeń i budowy masy mięśniowej to przy spożyciu 2500 kcal masę mięśniową można stracić przesadzając z wysiłkiem. Najpierw ruch na świeżym powietrzu co poprawi apetyt i ogólną wydolność organizmu. Zwiększenie ilości kalorii w diecie (3000 kcal) i wtedy można budować mięśnie.
Może pomogłaby mu rozmowa z dietetykiem.
Może pomogłaby mu rozmowa z dietetykiem.