Międzynarodowy Dzień Celiakii - 21 maja, Warszawa

Organizowane przez Stowarzyszenie i inne.

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
JoannaW
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 116
Rejestracja: ndz 18 sty, 2004 18:40
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: JoannaW »

no to teraz tylko czekać na relacje i foty z imprezy, zajrzę tu wieczorem, jak już wyprawię Nuśkę do Zakopca.
trzymajcie się, jesteśmy z Wami :-)
Ostatnio zmieniony ndz 21 maja, 2006 11:45 przez JoannaW, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiamy
Joanna i Natasza

Obrazek
Kaczorek
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 1
Rejestracja: ndz 21 maja, 2006 18:39
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Kaczorek »

Jestem pod ogromnym wrażeniem imprezy. Byłam dość wcześnie, gdy wszystko jeszcze się rozkręcało, pogoda nie bardzo sprzyjała, bo deszczyk kropił, ale i tak... czułam się fantastycznie. Wreszcie byłam normalna. Szczegółowe pytania, które zadawałam, spotykały się ze zrozumieniem i konkretnymi odpowiedziami. Nikt się nie dziwił, gdy mówiłam, że oprócz glutenu mojemu dziecku nie wolno też innych rzeczy. Nikt nie patrzył, jak na ufoludka. Panie z firm-producentów sprawdzały składy chlebków i ciastek. Panie częstujące słodyczami nie rzucały głupich komentarzy, gdy nie pozwalałam dziecku wszystkim się częstować. Pełne zrozumienie. Miły pan z namiotu PCK zainteresował się onieśmielonym synkiem. No po prostu genialny dzień. Mam w głowie zapas dobrego humoru i siłę do radzenia sobie z rzeczywistością. Dzięki.
Awatar użytkownika
Magdalaena
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1366
Rejestracja: pt 02 sty, 2004 13:28
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Magdalaena »

Byłam, pojadłam i kupiłam ;-)
Zdecydowanie fajnie było iść na Nowe Miasto choćby po to, żeby zjeść ciastko z tacy podawanej przez sprzedawcę dla degustacji. Nawet nie wiedziałam, że mi tego brakuje :-)
Popróbowałam różnych produktów (trochę szkoda, że nie wystawili wszystkiego). Zrobiłam jakieś monstrualne zakupy bezglutenowe, ale jak tu się nie skusić gdy powszedni kosztował 3 zł (zwykle płacę 6 zł) za bochenek, a jeszcze dodawali gratisy z dr Schara (nareszcie zobaczę czy naprawdę jest taki dobry). W dodatku trafiłam tam chyba w jedynej słonecznej półgodzinie dzisiejszego dnia.
Co prawda program artystyczny nie był skierowany do mojej grupy wiekowej, ale trudno ;-)
Generalnie gratuluję dobrej organizacji i zmobilizowania producentów !
Magdalaena
celiakia zdiagnozowana w sierpniu 2003 r.
Obrazek
Awatar użytkownika
little-angel
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 130
Rejestracja: pn 26 gru, 2005 22:35
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: little-angel »

zazdroszczę... =(
Welcome to Broken Hearted Airways. Thank you for crashing and burning with us today.
Coyotek
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 7
Rejestracja: pt 24 mar, 2006 01:13
Lokalizacja: Lublin:)

Post autor: Coyotek »

Schar jest dobry ;d bezgluten tez ladnie wypadł nio i mam koszulke :) :D :D :D :D za to mama wrocila nie zywa :D ale zadowolona ze wszystko sie udalo na cacyk. Gratulacje i oby tak dalej :=D>: :=D>: :=D>:

[ Dodano: Pon 22 Maj, 2006 00:23 ]
i polecam też tą książeczkę co sprzedawali o alergiach i diecie bezglutenowej jest super :=D>:
Nio bo Kubuś :D
Awatar użytkownika
Jola-Gabrysia
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 133
Rejestracja: czw 08 sty, 2004 07:13
Lokalizacja: LUBLIN

Post autor: Jola-Gabrysia »

Wspaniała impreza szkoda tylko że dla nas taka krótka. Dopad Gabrysię wirus .Podróż z Ursynowa trwała długo zaliczliśmy porę toalet po drodze. Ale z temperaturą 38 bawiła się cudownie . Ma koszulkę z którą wybiera się do sanatorium do Kudowy ,znaczek .
I oczywiści super biszkopty z Bezglutenu / nie okrągłe/.
Wspaniały pomysł kiedy następna impreza.
Pytanie Gabrysi co ugotował Paskal . Czekamy na przepis.
Pozdrawiamy :=D>:
Awatar użytkownika
Ola*
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 441
Rejestracja: śr 15 lut, 2006 10:41
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Ola* »

Zazdroszczę... i cieszę się, że cała impreza się udała. Sama radość czytac takie komentarzy.
Jestem dumna że biorę udział w życiu takiego fantastycznego forum :D :D I czekam niecierpliwie na zdjęcia.
Jeszcze raz ogromne, ogromne brawa :=D>: :=D>: :=D>: :=D>: :=D>:
Tereska
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 36
Rejestracja: wt 12 kwie, 2005 10:53
Lokalizacja: Głuchołazy

Post autor: Tereska »

A może u nas na śląsku odbedzie sie nastepna impreza ja byłam wczoraj w Warszawie
pozdrawiam Tereska z Domisi± (celiakia małej od 1997r.)
Awatar użytkownika
kfiatek
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 824
Rejestracja: czw 22 lip, 2004 11:11
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: kfiatek »

No, fajnie było :D Szkoda mi tylko, że nie wszystkich udało mi się poznać - np. z Magdalaeną się minęłyśmy chyba. Niby większość czasu spędziłam w namiocie Fundacji, no, ale może trafiło na moment, kiedy wyszłam. Objadłam się słodyczy bezglutenowych, aż się zasłodziłam kompletnie :D Jeśli cokolwiek było nie całkiem tak, to chyba tylko pogoda :wink:
Do Gabrysi: Pascal ugotował banany z grilla w sosie zrobionym z masła, soku pomarańczowego, skórki pomarańczowej, cukru brązowego, cynamonu, kardamonu i czegoś jeszcze, nie pamiętam do końca. Proporcje i wykonanie może niech lepiej poda ktoś, kto dokładniej patrzył.
"Denerwować się - to karać własne ciało za głupotę innych"
Awatar użytkownika
Jola-Gabrysia
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 133
Rejestracja: czw 08 sty, 2004 07:13
Lokalizacja: LUBLIN

Post autor: Jola-Gabrysia »

Dzięki wielkie za odpowiedz. Bardzo się ucieszy z wiadomości . Jest chora bardzo ją boli gardło .Pozdrowienia kwituszku.
Smakowały ci biszkopty Bezglutenu
Awatar użytkownika
kfiatek
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 824
Rejestracja: czw 22 lip, 2004 11:11
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: kfiatek »

Ja tylko jeszcze na świeżo, póki pamiętam, podzielę się z wami kilkoma pięknymi scenkami rodzajowymi z Dnia Celiakii, uchwyconymi z mojego bardzo subiektywnego punktu widzenia (czyli zza stoiska Fundacji ;) ). Uwielbiam takie perełki z życia wzięte :D :
  • Zaaferowana babcia: "To tu są tylko lekarze dietetycy? [z zawodem w głosie] A to ciśnienia nie będą mierzyć?"

    Miły dziadek, z zadziwiająco dobrym wzrokiem, bo bez okularów, wpatruje się uważnie w nasz znaczek i czyta: Międzynarodowy... Dzień... Celi... Celia.... Celiak? Co to jest celiak?
    My, obecni na stoisku: Celiak to taki chory. Chory na celiakię.
    Dziadek, ze zdumieniem: To ja już 84 lata żyję na tym świecie i nawet nie wiedziałem, że są tacy chorzy!

    Znana Osoba (powiedzmy, w skrócie ZO - Nie napiszę kto, bo mnie jeszcze zaskarżą za zniesławienie ;)), jedna z zaproszonych do udziału w Dniu Celiakii. Korzystając z okazji, podsuwam ZO petycję, prosząc o podpis pod nią.
    ZO: A co to za petycja?
    ja: no, jest to petycja w sprawie wpisania celiakii na listę chorób przewlekłych.
    ZO: Ależ ja nie wiem, co to jest!
    ja (ze zdumieniem): Co co jest?
    ZO: no, ta celiakia!
    (echchchch... zaniemówiłam na chwilę, bo na banerze nad sceną pisało wołami "Międzynarodowy Dzień Celiakii", a poza tym w swym idealiźmie przypuszczałam, że jak ktoś się godzi wziąć w czymś udział, to wie mniej więcej, w czym...)

    I na koniec, moim skromnym zdaniem, najlepsze, czyli dziadek-antyglobalista:
    Dziadek, czytając napisy na prezentowanych na stoisku koszulkach, ulotkach i znaczkach:
    A co to jest ta celiaka?
    My, zgodnym chórem: CELIAKIA
    Dziadek: no to co to jest ta celiakia?
    My: celiakia to taka choroba.
    Dziadek: Aaaa, to pewnie z Unii żeście przywieźli?! A co to za choroba? Umysłowa?
    My: nie, to choroba genetyczna ( itd. itp. - wyjaśnienie)
    Dziadek: a co to znaczy genetyczna?
    My: wrodzona.
    Dziadek: aha...
(Sorry, ale co sobie przypomnę tekst "a, to pewnie z Unii żeście przywieżli?" to rżę wesoło jak młody źrebak na łące... :D :D :D )

Jolu, nie ma za co :) Pozdrów Gabrysię. Na biszkopty Bezglutenu się chyba nie załapałam, wyżerałam głównie ciasto i ciasteczka Smaku Życia oraz magdalenki Schaera :D =P~
Ostatnio zmieniony pn 22 maja, 2006 10:24 przez kfiatek, łącznie zmieniany 1 raz.
"Denerwować się - to karać własne ciało za głupotę innych"
Awatar użytkownika
Asia S.
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 313
Rejestracja: ndz 20 mar, 2005 21:57
Lokalizacja: Radom

Post autor: Asia S. »

Dobre, też się uśmiałam, szkoda,że nie mogłam z wami tam być, bardzo żałuję, ale mam nadzieję, że jeszcze będzie okazja do spotkania...
Tereska
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 36
Rejestracja: wt 12 kwie, 2005 10:53
Lokalizacja: Głuchołazy

Post autor: Tereska »

No teraz mam chwilke i ja mogę opisać swoje wrażeniaz pobytu wczoraj w Warszawie
przyznam,że faktycznie tak jak opisuje "kfiatek" ludzie wogóle nie orientuja się w tym temacie bo ja też wczoraj spotkałam się z czymś takim że młody człowiek student zapytał czy jeżeli zje kawałek chleba lub ciastka nie zarazi się tą chorobą . Był zdziwiony, że o tej chorobie mówi się tak mało , ze nie ma żadnej pomocy ze strony rządu a jego zdaniem jest to powazny problem,
były też osoby starsze które np. przyszły bo myslały że są to pokazy wypieków
Ja np. jestem z małej miejscowosci i tu ludzie niektórzy pukają się w czoło i mówią mi że ja specjalnie maltretuję dziecko ta dietą bo ma już 10 lat i pewno z tego wyrosła. dlatego pojechałam wczoraj specjalnie do Warszawy,żeby przywieźć trochę ulotek , jakichs informacji żeby to skserowac i w porozumieniu z lekarzem komu trzeba dać . Wyjazd ten mam nadzieje mi się opłaci , w tym sensie że może inni zrozumieją że jest to schorzenie też poważne jak np. rak, białaczka, padaczka itp. i że zaczną na to patrzeć bardziej realnie.
Chciałabym żeby w przyszłości takie spotkanie odbyło się bliżej , chętnie wzięłabym w nim udział , jest to dla mnie troche utrudnienie bo najbliższe KPD na diecie bezglutenowej znajduje sie w Katowicach a to jest dla mnie około 200 km. Ale dostałam wczoraj na tym spotkaniu w Warszawie namiary do Stowarzyszenia zgłoszę moja córke. Chcę również dowiedzieć się ile osób jest w moim mieście i okolicy z podobnymi problemami może uda nam się jakoś razem zebrać i zaczniemy coś robić w tym temacie. Dzieki za wczorajszy dzień był udany i wzbogacony o nowe doświadczenia :=D>: :=D>: :=D>: :=D>: :lol: :lol:
pozdrawiam Tereska z Domisi± (celiakia małej od 1997r.)
Awatar użytkownika
anakon
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 609
Rejestracja: czw 08 sty, 2004 12:27
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: anakon »

Niestety nie bylam...caly dzien zajela impreza komunijna i nie chcialam sie z niej po angielsku urywac, ciekawa jestem jak to wypadlo ze strony organizatorow, jak wyobrazenie ma sie do realizacji?? Czekam tez na relacje innych uczestnikow i czy pojawily sie jakies osoby dzieki ulotkom w sklepach i przychodniach? (nawiasem mowiac w jednym sklepie musialam upomniec wlasciciela, ze chyba wypadaloby powiesic plakat, ktory dostal... a ten na to, ze co powiesi to mu zona zdejmuje, bo balagan sie robi...)
Awatar użytkownika
vixi
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 831
Rejestracja: wt 05 paź, 2004 16:59
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post autor: vixi »

do przepisu jeszcze kochani anyżek...banany pychotka - PASCAL jeszcze pyszniejszy :D ale tak całkiem serio - jak na pierwszą imprezę tego typu to pod względem organizacyjnym było super - największe dzięki organizatorom - ps. Mariuszku nie obiecuję że będę mniej nieznośna :D oraz firmie BEZGLUTEN, która przyjmowała wszystkich degustatorów z wielkim ciepłem i zrozumieniem dla ich głodnych brzuszków...Chyba plamę dał "OGÓRKOWY" gość chociaż na 100% nie wiem poprawcie mnie bo jako że byłam z daleka to urwałam się na pociąg po godzinie 17.00 ale on chyba miał być wcześniej nie wiem sama...ale wszystko poza tym suuuper na prawdę - jak tylko będę miała więcej czasu czyli na pewno późną nocką - to zajrzę jeszcze tutaj i opiszę. MAGDALENY nie udało mi się spotkać chyba że się nie przedstawiła - bo ja przedstawiałam się wielu może nawet jej ale mogła nie chcieć się przyznać. Jednego szkoda, i nie wiem czy to pogoda czy to że to pierwszy taki dzień ale CELIACZKÓW BYŁO ZA MAŁO jak dla mnie - mam nadzieję że następnym razem sie poprawicie - no i skandal wyjechałam z W-wy 18.10 pociągiem do katowic - w katowicach byłam 20.50 czyli jechałam około 3 godzin a z Katowic do Tarnowskich Gór gdzie przy dobrych połączeniach to 40 minut plus 10 dojazd na osiedle to tym razem byłam w domu o 23.15 myślałam, że nie dojadę. Następnym razem chyba trzeba zrobić tak jak kochaqny Bezgluten no i Mariusz zasugerowali żeby zorganizować autobusiki dla większych regionów... Całuski dzięki wszystkim. Koszulka, książka, znaczki...wszystko suuper a no i chipsy owocowe wielkie ukłony nawet nie spodziewałam się że są takie pyszne - tylko szkoda że nie pomyślałam żeby dowiedzieć się gdzie można je kupić na śląsku - chyba do nich zadzwonię.
ODPOWIEDZ